Słowo Boże na dziś

1656668707189

Komentarz

  • Chrystus z głośnym wołaniem i płaczem, za swych dni doczesnych, zanosił gorące prośby i błagania do Tego, który mógł Go wybawić od śmierci, i został wysłuchany dzięki swej uległości.

    I chociaż był Synem, nauczył się posłuszeństwa przez to, co wycierpiał. A gdy wszystko wykonał, stał się sprawcą zbawienia wiecznego dla wszystkich, którzy Go słuchają."
    Hbr 5, 7-9
    Podziękował(a) 1Mle
  • "Kto chciałby Mi służyć, niech idzie za Mną,
    a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa.'
    J 12, 26a
    Podziękował(a) 2Madzikg Mle
  • «Nadeszła godzina, aby został otoczony chwałą Syn Człowieczy. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeśli ziarno pszenicy, wpadłszy w ziemię, nie obumrze, zostanie samo jedno, ale jeśli obumrze, przynosi plon obfity.
    Ten, kto kocha swoje życie, traci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne.

    Kto zaś chciałby Mi służyć, niech idzie za Mną, a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa. A jeśli ktoś Mi służy, uczci go mój Ojciec.

    Teraz dusza moja doznała lęku i cóż mam powiedzieć? Ojcze, wybaw Mnie od tej godziny. Ależ właśnie dlatego przyszedłem na tę godzinę. Ojcze, wsław imię Twoje!»

    Wtem rozległ się głos z nieba: «Już wsławiłem i jeszcze wsławię».
    Stojący tłum to usłyszał i mówił: «Zagrzmiało!» Inni mówili: «Anioł przemówił do Niego». Na to rzekł Jezus: «Głos ten rozległ się nie ze względu na Mnie, ale ze względu na was. Teraz odbywa się sąd nad tym światem. Teraz władca tego świata zostanie wyrzucony precz.
    A Ja, gdy zostanę nad ziemię wywyższony, przyciągnę wszystkich do siebie».
    J 12, 20-33
    Podziękował(a) 3Katanna Madzikg Mle
  • "Pan jest moim pasterzem, †
    niczego mi nie braknie, *
    pozwala mi leżeć na zielonych pastwiskach.
    Prowadzi mnie nad wody, gdzie mogę odpocząć, *
    orzeźwia moją duszę.

    Wiedzie mnie po właściwych ścieżkach *
    przez wzgląd na swoją chwałę.
    Chociażbym przechodził przez ciemną dolinę, †
    zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną. *
    Kij Twój i laska pasterska są moją pociechą.

    Nic mnie nie trwoży, bo Ty jesteś ze mną"
    Ps 23
    Podziękował(a) 1Mle
  • P"an mówi: Nie chcę śmierci grzesznika,
    lecz aby się nawrócił i miał życie."

    Ez 33, 11
    Podziękował(a) 1Mle
  • 'uczeni w Piśmie i faryzeusze przyprowadzili do Niego kobietę, którą dopiero co pochwycono na cudzołóstwie, a postawiwszy ją pośrodku, powiedzieli do Niego: «Nauczycielu, tę kobietę dopiero co pochwycono na cudzołóstwie. W Prawie Mojżesz nakazał nam takie kamienować. A Ty co powiesz?» Mówili to, wystawiając Go na próbę, aby mieli o co Go oskarżyć.

    Lecz Jezus, schyliwszy się, pisał palcem po ziemi. A kiedy w dalszym ciągu Go pytali, podniósł się i rzekł do nich: «Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci w nią kamieniem». I powtórnie schyliwszy się, pisał na ziemi.

    Kiedy to usłyszeli, jeden po drugim zaczęli odchodzić, poczynając od starszych, aż do ostatnich. Pozostał tylko Jezus i kobieta stojąca na środku.

    Wówczas Jezus, podniósłszy się, rzekł do niej: «Kobieto, gdzież oni są? Nikt cię nie potępił?» A ona odrzekła: «Nikt, Panie!» Rzekł do niej Jezus: «I Ja ciebie nie potępiam. Idź i odtąd już nie grzesz».
    J 8, 1-11
    Podziękował(a) 1Mle
  • Komentarz:

    "Oskarżyciele na ławie oskarżonych"
    ks. Michał Kwitliński

    "Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci w nią kamieniem… Wydaje się, że świat jest pełen ludzi bezgrzesznych, dlatego aż furczy od latających wszędzie kamieni. Powodów, aby którymś oberwać, jakby było więcej niż w czasach ewangelicznych. Kamień może polecieć w wyniku oskarżenia o niemoralne zachowanie w sferze seksualnej, ale też może trafić w tego, kto przypomina, że moralność obejmuje również sferę seksualną. Co ciekawe, zdarza się, że „miotaczem” jest ta sama osoba czy środowisko.

    Słowa Pana Jezusa są przypomnieniem, do kogo należy władza sądzenia. Sędzia, aby wydać sprawiedliwy wyrok, powinien dobrze znać zarówno prawo jak i fakty. W odniesieniu do serca człowieka tylko Bóg jest kompetentnym sędzią. On napisał prawo moralne, stwarzając człowieka, więc zna je do głębi. On wie, co jest w sercu człowieka lepiej niż sam człowiek. W całym tłumie zgromadzonym na dziedzińcu Świątyni była tylko jedna osoba mogąca przeprowadzić sąd. Był nią Jezus i to zrobił. Tyle że poszerzył nieco krąg oskarżonych.

    Istnieje powierzchowna interpretacja słów Pana Jezusa, która uznaje, iż kobieta była w gruncie rzeczy niewinna. Nierząd nie jest problemem, ale niebezpieczni są fanatycy, którzy wtrącają się w sprawy intymne innych. Jednakże słowa: „idź, a od tej pory już nie grzesz” jasno wskazują, że Pan Jezus uważał, iż wcześniejsze postępowanie kobiety było złe i ona za nie odpowiada. Ratuje ją z rąk ludzkich prześladowców, ale przede wszystkim wyrywa ją z niewoli jej grzechów.

    A co z oskarżycielami? Dlaczego tak się speszyli, kiedy Pan Jezus wspomniał o ich grzechach? Przecież mogli odpowiedzieć: „Tak, jesteśmy grzeszni, ale nie mieszajmy spraw. To, że wczoraj obgadywałem sąsiada, nie ma nic wspólnego ze sprawą cudzołóstwa oskarżonej!” Otóż można przypuszczać, że jednak mieli coś wspólnego. Jest oskarżona, ale nie ma oskarżonego, a w przypadku cudzołóstwa sprawców jest dwoje… A może to był kolega, znajomy, albo ktoś ważny, komu lepiej się nie narazić? Niewykluczone, że w tłumie chętnych do kamienowania byli mężczyźni, którzy grzeszyli z tą konkretną kobietą. To są nasze przypuszczenia, bowiem Pan Jezus nie stawia konkretnych zarzutów, a i tak nastraszył samozwańczych obrońców moralności.

    Nawet bez znajomości faktów obciążających oskarżycieli, jedno rzuca się w oczy od razu. Traktują kobietę z pogardą. Grzechy przeciw czystości mają u podstawy brak panowania nad namiętnościami, ale również pogardę wobec ciała drugiej osoby i swojego własnego. Ciało ludzkie, które wraz z duszą jest integralną częścią osoby ludzkiej, staje się narzędziem do zaspokajania przyjemności zmysłowej oraz podkreślenia swojego znaczenia.

    Znamienne, że Pan Jezus w pierwszym momencie nie spojrzał na sponiewierana kobietę. Wszyscy wokół patrzyli na nią z pogardą, być może pomieszaną z pożądliwością i ona o tym wiedziała. Pewnie bała się, że i Nauczyciel również będzie ją widział jako kobietę zhańbioną, nic więcej. Jezus chce oszczędzić jej kolejnego upokorzenia. Kiedy jednak przywraca jej poczucie własnej godności poprzez odpuszczenie grzechów, patrzy na nią ze spokojem i jest to spojrzenie szacunku i miłości. "
    https://opoka.org.pl/liturgia
  • "Będę na wieki śpiewał o łasce Pana, *
    moimi ustami Twą wierność będę głosił
    przez wszystkie pokolenia.
    Albowiem powiedziałeś:
    «Na wieki ugruntowana jest łaska», *
    utrwaliłeś swoją wierność w niebiosach."
    Ps 89,
    Podziękował(a) 1Mle
  • "On to wbrew nadziei uwierzył nadziei"
    Rz 4, 13. 16-18. 22
    Podziękował(a) 1Mle
  • "Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak. Po zaślubinach Matki Jego, Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego.

    Mąż Jej, Józef, który był człowiekiem prawym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał oddalić Ją potajemnie.

    Gdy powziął tę myśl, oto anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł: „Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów”.

    Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił anioł Pański.'
    Mt 1, 16. 18-21. 24a
    Podziękował(a) 1Mle
  • "Błogosławiony jesteś, Panie, Boże naszych ojców, *
    pełen chwały i wywyższony na wieki.
    Błogosławione jest imię Twoje †
    pełne chwały i świętości, *
    uwielbione i wywyższone na wieki.

    Błogosławiony jesteś w przybytku Twojej świętej chwały, *
    uwielbiony i przesławny na wieki.
    Błogosławiony jesteś na tronie swojego królestwa, *
    uwielbiony i przesławny na wieki.

    Błogosławiony jesteś Ty, co spoglądasz w otchłanie, †
    który zasiadasz na Cherubach, *
    pełen chwały i wywyższony na wieki.
    Błogosławiony jesteś na sklepieniu nieba, *
    pełen chwały i wywyższony na wieki."
    Dn 3, 52. 53-54. 55-56
    Podziękował(a) 1Mle
  • "Błogosławieni, którzy w sercu dobrym i szlachetnym zatrzymują słowo Boże
    i wydają owoc dzięki swojej wytrwałości."
    Łk 8, 15
    Podziękował(a) 1Mle
  • "Jezus powiedział do Żydów, którzy Mu uwierzyli: «Jeżeli trwacie w nauce mojej, jesteście prawdziwie moimi uczniami i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli».

    Odpowiedział im Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Każdy, kto popełnia grzech, jest niewolnikiem grzechu. A niewolnik nie pozostaje w domu na zawsze, lecz Syn pozostaje na zawsze. Jeżeli więc Syn was wyzwoli, wówczas będziecie rzeczywiście wolni.

    J 8, 31-42
    Podziękował(a) 1Mle
  • Rozmyślajcie o Panu i Jego potędze, *
    zawsze szukajcie Jego oblicza.
    Pamiętajcie o cudach, które On uczynił, *
    Ps 105 (104),
    Podziękował(a) 1Mle
  • Nie zatwardzajcie dzisiaj serc waszych,
    lecz słuchajcie głosu Pańskiego.
    Ps 95 (94), 8a. 7d
    Podziękował(a) 1Mle
  • "Pan jest przy mnie jako potężny mocarz"
    Jr 20, 10-13
    Podziękował(a) 1Mle
  • Miłuję Cię, Panie, *
    Mocy moja,
    Panie, Opoko moja i Twierdzo, *
    mój Wybawicielu.

    Boże, Skało moja, na którą się chronię, *
    Tarczo moja, Mocy zbawienia mego i moja Obrono.

    Pana wzywałem i On mnie wysłuchał

    Ps 18 (17)
    Podziękował(a) 1Mle
  • "Słowa Twoje, Panie, są duchem i życiem.
    Ty masz słowa życia wiecznego."
    J 6, 63c. 68c
    Podziękował(a) 1Mle
  • i rozradują się błogosławieństwem Pana.

    Zamienię bowiem ich smutek w radość, *
    pocieszę ich i rozweselę po ich troskach."
    Jr 31, 10. 11-12b. 13
    Podziękował(a) 1Mle
  • "Odrzućcie od siebie wszystkie grzechy
    i uczyńcie sobie nowe serce i nowego ducha."
    Ez 18, 31ac
    Podziękował(a) 1Mle
  • Komentarz:

    "Przez śmierć do życia"
    ks. Janusz Chyła

    "Zbliża się Pascha. Baranek jest już gotowy. Decyzja o Jego ziemskim losie zapadła. Kajfasz działając pod pozorem dobra argumentuje potrzebę wydania wyroku śmierci na Jezusa: „Lepiej jest dla was, aby jeden człowiek umarł za lud, niżby miał zginąć cały naród”.

    Detronizacja Boga skłania człowieka do subiektywnego decydowania o dobru i złu oraz życiu i śmierci bliźnich, a nawet samego Syna Bożego. Taką postawę przybierają przeciwnicy Jezusa z dzisiejszej Ewangelii, a także każdy, kto odrzuca Boże zasady i próbuje konstruować świat zgodnie z własnym pomysłem.

    Jezusa głoszącego prawdę – aktualnie przez posługę Kościoła – skazuje się na śmierć, albo dostosowuje się życie do Jego nauki. Innej możliwości nie ma. Na decyzję o zabiciu Jezusa można patrzeć z ludzkiej i Bożej perspektywy. Ta pierwsza posługuje się błędnym założeniem, że cel uświęca środki. Druga jest podyktowana logiką miłości Boga do człowieka.

    Krótkowzroczność przywódców i kalkulacje ocalenia Izraela bez odczytania znaków wiary zaprowadziły Jezusa na krzyż. Bóg jednak przekleństwo może przemienić w błogosławieństwo, a śmierć w życie. I tak już niebawem się stanie."
    https://opoka.org.pl/liturgia
  • 'Pan Bóg mnie obdarzył językiem wymownym, bym umiał pomóc strudzonemu krzepiącym słowem.
    Każdego rana pobudza me ucho, bym słuchał jak uczniowie.
    Pan Bóg otworzył mi ucho, a ja się nie oparłem ani się nie cofnąłem.

    Podałem grzbiet mój bijącym i policzki moje rwącym mi brodę. Nie zasłoniłem mojej twarzy przed zniewagami i opluciem.

    Pan Bóg mnie wspomaga, dlatego jestem nieczuły na obelgi, dlatego uczyniłem twarz moją jak głaz i wiem, że wstydu nie doznam."
    Iz 50, 4-7
    Podziękował(a) 2Katanna Mle
  • " Boże mój, Boże, czemuś mnie opuścił?

    Szydzą ze mnie wszyscy, którzy na mnie patrzą, *
    wykrzywiają wargi i potrząsają głowami:
    «Zaufał Panu, niech go Pan wyzwoli, *
    niech go ocali, jeśli go miłuje».

    Sfora psów mnie opadła, *
    otoczyła mnie zgraja złoczyńców.
    Przebodli moje ręce i nogi, *
    policzyć mogę wszystkie moje kości.

    Dzielą między siebie moje szaty *
    i los rzucają o moją suknię.
    Ty zaś, Panie, nie stój z daleka, *
    pomocy moja, śpiesz mi na ratunek.

    Będę głosił swym braciom Twoje imię *
    i będę Cię chwalił w zgromadzeniu wiernych:
    «Chwalcie Pana, wy, którzy Go wielbicie, †
    niech sławi Go całe potomstwo Jakuba, *
    niech się Go lęka całe potomstwo Izraela».
    Ps 22 (21),
    Podziękował(a) 2Katanna Mle
  • "Chrystus Jezus, istniejąc w postaci Bożej, nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem, lecz ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi, stając się podobnym do ludzi. A w zewnętrznej postaci uznany za człowieka, uniżył samego siebie, stając się posłusznym aż do śmierci – i to śmierci krzyżowej.

    Dlatego też Bóg Go nad wszystko wywyższył i darował Mu imię ponad wszelkie imię, aby na imię Jezusa zgięło się każde kolano istot niebieskich i ziemskich, i podziemnych. I aby wszelki język wyznał, że Jezus Chrystus jest Panem – ku chwale Boga Ojca."
    Flp 2, 6-11
    Podziękował(a) 2Katanna Mle
  • Komentarz:

    "Opuszczony"
    ks. Marian Machinek MSF

    "Skrótowa i rzeczowa forma Ewangelii według św. Marka zaczyna nieco niepokoić, gdy czyta się Markowy opis Męki Chrystusa. Można sobie wyobrazić, że dla każdego przyglądającego się widok krzyżowania musiał być obrazem, który do końca życia nie da się wymazać z pamięci. A cóż dopiero mówić o tym, co przeżywał krzyżowany skazaniec? Tymczasem Ewangelista Marek kwituje tę scenę dwoma słowami: „Ukrzyżowali Go”, dodając jedynie, że żołnierze rozdzielili między siebie Jego szaty. Odnosi się wrażenie, jakby Ewangelista chciał powiedzieć czytelnikowi, że nie dramatyczne szczegóły są tutaj istotne, ale istotny jest fakt, czym dla świata jest śmierć Bożego Syna w całkowitym opuszczeniu.

    Marek przedstawia to ogołocenie rzeczywiście bez żadnych retuszów. Jezus umiera opuszczony przez swoich najbliższych przyjaciół, uroczyście potępiony przez religijne i cywilne autorytety, wyszydzony przez przechodniów, a nawet przez innych skazańców. W wersji Marka nie ma przy nim nikogo, kto byłby Mu życzliwy. A do tej samotności dochodzi jeszcze coś, o czym nie można myśleć bez odczuwania wewnętrznego wstrząsu. Na przeżycia Jezusa w ostatnich godzinach życia wskazuje Jego ostatnia modlitwa. Jezus, który musiał doskonale znać starotestamentalne psalmy, usiłuje resztkami sił recytować Psalm 22, rozpoczynający się od słów: „Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił?”. Był to psalm kogoś, kto modli się w całkowitym poniżeniu i opuszczeniu. W przedziwny sposób psalm ten zdaje się być niemalże dosłownym proroctwem opisującym Pasję Chrystusa: sytuację osaczenia, wyszydzenia, cielesnej i duchowej udręki, które przekraczają wszelką możliwą do zniesienia miarę.

    A jednak psalm ten nie kończy się rozpaczą, ale nadzieją ocalenia, tryumfu i pewnością, że ostateczne zwycięstwo będzie należało do Boga. Właśnie ta niezłomna wierność aż do końca, ta gotowość Jezusa, by za wierność Ojcu zapłacić każdą cenę, jakiej zażąda świat, jest źródłem naszego zbawienia. Wreszcie w historii ludzkości pojawił się Człowiek, który nie tylko w całym swoim życiu, ale także w chwili okrutnej i niesprawiedliwej śmierci, nie cofnął swojego „Tak” wobec Ojca w niebie. Od tej pory na świecie pojawiło się Serce, do którego Szatan nie miał w ogóle dostępu. Dlatego jest On naszym Zbawicielem. Przez Jego przejście przez śmierć wierność Bogu aż do końca staje się możliwa dla każdego, kto w Nim pokłada nadzieję."
    https://opoka.org.pl/liturgia
    Podziękował(a) 1Katanna
  • "Tak mówi Pan:

    «Oto mój Sługa, którego podtrzymuję, Wybrany mój, w którym mam upodobanie. Sprawiłem, że Duch mój na Nim spoczął; On przyniesie narodom Prawo. Nie będzie wołał ni podnosił głosu, nie da słyszeć krzyku swego na dworze. Nie złamie trzciny nadłamanej, nie zgasi ledwo tlejącego się knotka. On rzeczywiście przyniesie Prawo. Nie zniechęci się ani nie załamie, aż utrwali Prawo na ziemi, a Jego pouczenia wyczekują wyspy».

    Tak mówi Pan Bóg, który stworzył i rozpiął niebo, rozpostarł ziemię wraz z jej plonami, dał ludziom na niej dech ożywczy i tchnienie tym, co po niej chodzą.

    «Ja, Pan, powołałem Cię słusznie, ująłem Cię za rękę i ukształtowałem, ustanowiłem Cię przymierzem dla ludzi, światłością dla narodów, abyś otworzył oczy niewidomym, ażebyś z zamknięcia wypuścił jeńców, z więzienia tych, co mieszkają w ciemności».
    Iz 42, 1-7
    Podziękował(a) 2Katanna Mle
  • "Pan moim światłem i zbawieniem moim, *
    kogo miałbym się lękać?
    Pan obrońcą mego życia, *
    przed kim miałbym czuć trwogę?

    Wierzę, że będę oglądał dobra Pana *
    w krainie żyjących.
    Oczekuj Pana, bądź mężny, *
    nabierz odwagi i oczekuj Pana.

    Pan moim światłem i zbawieniem moim"
    Ps 27 (26),
    Podziękował(a) 2Katanna Mle
  • "Na sześć dni przed Paschą Jezus przybył do Betanii, gdzie mieszkał Łazarz, którego Jezus wskrzesił z martwych. Urządzono tam dla Niego ucztę. Marta usługiwała, a Łazarz był jednym z zasiadających z Nim przy stole. Maria zaś wzięła funt szlachetnego, drogocennego olejku nardowego i namaściła Jezusowi stopy, a włosami swymi je otarła. A dom napełnił się wonią olejku.

    Na to rzekł Judasz Iskariota, jeden z Jego uczniów, ten, który Go miał wydać: «Czemu to nie sprzedano tego olejku za trzysta denarów i nie rozdano ich ubogim?» Powiedział zaś to nie dlatego, że dbał o biednych, ale ponieważ był złodziejem i mając trzos, wykradał to, co składano.

    Na to rzekł Jezus: «Zostaw ją! Przechowała to, aby Mnie namaścić na dzień mojego pogrzebu. Bo ubogich zawsze macie u siebie, Mnie zaś nie zawsze macie».
    J 12, 1-11
    Podziękował(a) 2Katanna Mle
  • Komentarz:

    "Maria i Judasz czyli o słuchaniu ze zrozumieniem"

    KS. MICHAŁ KWITLIŃSKI

    Marta i Maria. Widzieliśmy już wcześniej obie panie w trakcie kolacji z Panem Jezusem. Wówczas Marta zdenerwowała się na swoją siostrę, która wsłuchana w słowa Nauczyciela, nie angażuje się w przygotowanie kolacji. Jednak Marta, która umiała nakrzyczeć na Pana Jezusa, ale bardzo Go kochała, jest już mądrzejsza. Posłuchała rady swojego Mistrza i Przyjaciela. Co ciekawe, i tego wieczoru zajmuje się przygotowaniem kolacji, bo przecież w ten sposób pokazuje miłość do Niego. Ale nie gniewa się na siostrę, choć jej gest wydaje się absurdalny. 300 denarów to był dla nich naprawdę duży pieniądz. W gospodarnej Marcie pewnie w pierwszym momencie się zagotowało. Ale pojęła, że Maria chce tym szalonym gestem powiedzieć cos ważnego. Marta nauczyła się słuchać Jezusa, co udowodniła przed wskrzeszeniem Łazarza. I dzięki temu patrzy głębiej, a praca jej w tym nie przeszkadza. Ludziom modlitwy praca nie przeszkadza, przeciwnie, potrafią przemienić pracę w modlitwę.

    Słowa Pana Jezusa wskazują, że Maria nie działała pod wpływem jakiegoś bezrozumnego impulsu. Ona wie, że Pan Jezus wkrótce poniesie śmierć. Ta wiedza nie wynika z orientacji w sprawach polityki, układu sił w Sanhedrynie i celów faryzeuszy czy saduceuszy. Wiedza Marii ma inne źródło. Uważnie słucha Pana Jezusa i przyjmuje z wiarą to, co mówi. A swoją ofiarę zapowiedział wielokrotnie. Inni słuchacze nie chcieli tego przyjąć do wiadomości. Ona tak, bo wierzy słowom Nauczyciela. W ten, jakby niechcący, staje się prorokinią. Namaszczenie olejkiem jest gestem w stylu dawnych proroków Starego Testamentu. Przy czym oni wyjaśniali symbole słowami. Ona nie mówi nic, to Pan Jezus wyjaśni znaczenia tego namaszczenia.

    Maria, która była świadkiem wskrzeszenia Łazarza, widziała Jezusa używającego mocy Bożej, wie, że On zginie. Albo raczej złoży z siebie ofiarę. Jezus jest bowiem świadomy niebezpieczeństwa i nie zamierza uciekać. A Maria nie szepcze Mu do ucha: „Uciekaj!”, bo rozumie, że to jest Jego wola, której nie można się sprzeciwiać, bo jest wolą Boga. Nikt nie ośmieli się powiedzieć, że Go nie kochała, że zagrożenie Jego życia było jej obojętne. Ona przyjmuje decyzję Jezusa. Wie, że taki jest Jego plan – oddać swe życie. Z pewnością nie rozumiała dlaczego. Po wiekach nadal Jego ofiara jest dla nas tajemnicą, choć w świetle Zmartwychwstania możemy pojąć o wiele więcej niż Maria. Maria po prostu przyjęła Jego wolę. Słuchała.

    Judasz słuchał Pana Jezusa przez trzy lata. Był z Nim więcej czasu niż Maria i Marta. Wiedział więcej, usłyszał więcej kazań, przypowieści, zobaczył więcej znaków. Słuchał, ale słowa Pana nie weszły do jego serca. To nie był problem ograniczeń intelektu, tylko serca. Nie pojął gestu Marii, nie pojął jej miłości. Bałamutny argument o ubogich (nadal używany przez współczesnych faryzeuszy) był w jego ustach pałką a nie wyrazem troski. Nie zrozumiał wyjaśnienia, które dał Pan Jezus. Co więcej, właśnie wtedy podjął ostateczną decyzję o zdradzie. To dla nas ostrzeżenie, co może się stać, jeśli jesteśmy zamknięci na Słowo.

    Obyśmy chcieli zrozumieć umysłem i sercem słowa naszego Pana, biorąc za wzór Martę i Marię. "
    https://opoka.org.pl/liturgia
    Podziękował(a) 1Katanna
  • "Wyspy, posłuchajcie Mnie! Ludy najdalsze, uważajcie! Powołał Mnie Pan już z łona mej matki, od jej wnętrzności wspomniał moje imię. Ostrym mieczem uczynił me usta, w cieniu swej ręki Mnie ukrył. Uczynił ze mnie strzałę zaostrzoną, utaił mnie w swoim kołczanie. I rzekł mi: «Tyś Sługą moim, w tobie się rozsławię».

    Ja zaś mówiłem: «Próżno się trudziłem, na darmo i na nic zużyłem me siły. Lecz moje prawo jest u Pana i moja nagroda u Boga mego. Wsławiłem się w oczach Pana, Bóg mój stał się moją siłą».

    A teraz przemówił Pan, który mnie ukształtował od urodzenia na swego Sługę, bym nawrócił do Niego Jakuba i zgromadził Mu Izraela.

    I rzekł mi: «To zbyt mało, iż jesteś mi sługą dla podźwignięcia pokoleń Jakuba i sprowadzenia ocalałych z Izraela. Ustanowię cię światłością dla pogan, aby moje zbawienie dotarło aż do krańców ziemi».
    Iz 49, 1-6
    Podziękował(a) 2Katanna Mle

Zostaw komentarz

PogrubionyKursywaPrzekreślenieLista numerowanaLista nieuporządkowana
Emoji
Attach file
Attach image
Wyrównaj do lewejWyśrodkujWyrównaj do prawejPrzełącz widok HTMLPrzełącz pełna stronaPrzełącz światła
Upuść obraz/plik