«A teraz, Izraelu, słuchaj praw i nakazów, które uczę was wypełniać, abyście żyli i doszli do posiadania ziemi, którą wam daje Pan, Bóg waszych ojców.
Tylko się strzeż bardzo i pilnuj siebie, byś nie zapomniał o tych rzeczach, które widziały twe oczy, by z twego serca nie uszły po wszystkie dni twego życia, ale ucz ich swych synów i wnuków»." Pwt 4, 1. 5-9
«Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. Zaprawdę bowiem, powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni.
Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim». Mt 5, 17-19
«Dałem im przykazanie: „Słuchajcie głosu mojego, a będę wam Bogiem, wy zaś będziecie Mi narodem. Chodźcie każdą drogą, którą wam rozkażę, aby się wam dobrze wiodło”.
Od dnia, kiedy przodkowie wasi wyszli z ziemi egipskiej, do dnia dzisiejszego posyłałem do was wszystkie moje sługi, proroków, każdego dnia, bezustannie, lecz nie usłuchali Mnie ani nie nadstawiali uszu." Jr 7, 23-28
Przyjdźcie, uwielbiajmy Go, padając na twarze, * klęknijmy przed Panem, który nas stworzył. Albowiem On jest naszym Bogiem, * a my ludem Jego pastwiska i owcami w Jego ręku.
Słysząc głos Pana, serc nie zatwardzajcie
Obyście dzisiaj usłyszeli głos Jego: † «Niech nie twardnieją wasze serca Ps 95
«Wróć, Izraelu, do Pana, Boga twojego, upadłeś bowiem przez własną swą winę. Zabierzcie z sobą słowa i nawróćcie się do Pana! Mówcie do Niego: „Usuń cały grzech, a przyjmij to, co dobre, zamiast cielców dajemy Ci nasze wargi.
Uleczę ich niewierność, szczodrze obdarzę ich miłością, bo gniew mój odwrócił się od nich. Stanę się jakby rosą dla Izraela, tak że rozkwitnie jak lilia i jak topola zapuści korzenie. Rozwiną się jego latorośle, będzie wspaniały jak drzewo oliwne, woń jego będzie jak woń Libanu. Oz 14, 2-10
Jeden z uczonych w Piśmie podszedł do Jezusa i zapytał Go: «Które jest pierwsze ze wszystkich przykazań?»
Jezus odpowiedział: «Pierwsze jest: „Słuchaj, Izraelu, Pan Bóg nasz jest jedynym Panem. Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą”. Drugie jest to: „Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego”. Nie ma innego przykazania większego od tych». Mk 12, 28b-34
Chodźcie, powróćmy do Pana! On nas zranił i On też uleczy, On to nas pobił, On ranę przewiąże. Po dwu dniach przywróci nam życie, a dnia trzeciego nas dźwignie i żyć będziemy w Jego obecności. Poznajmy, dążmy do poznania Pana; Jego przyjście jest pewne jak poranek, jak wczesny deszcz przychodzi On do nas, jak deszcz późny, co nasyca ziemię.
«Cóż ci mogę uczynić, Efraimie, co pocznę z tobą, Judo? Miłość wasza podobna do chmur o świtaniu albo do rosy, która prędko znika. Dlatego ciosałem cię przez proroków, słowami ust mych pouczałem, a Prawo moje zabłysło jak światło. Miłości pragnę, nie krwawej ofiary, poznania Boga bardziej niż całopaleń». Oz 6, 1-6
Zmiłuj się nade mną, Boże, w łaskawości swojej, * w ogromie swej litości zgładź moją nieprawość. Obmyj mnie zupełnie z mojej winy * i oczyść mnie z grzechu mojego.
Boże, moją ofiarą jest duch skruszony, * pokornym i skruszonym sercem Ty, Boże, nie gardzisz. Ps 51
Jezus opowiedział niektórym, co dufni byli w siebie, że są sprawiedliwi, a innymi gardzili, tę przypowieść:
«Dwóch ludzi przyszło do świątyni, żeby się modlić, jeden faryzeusz, a drugi celnik. Faryzeusz stanął i tak w duszy się modlił: „Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie: zdziercy, niesprawiedliwi, cudzołożnicy, albo jak i ten celnik. Zachowuję post dwa razy w tygodniu, daję dziesięcinę ze wszystkiego, co nabywam”.
A celnik stał z daleka i nie śmiał nawet oczu wznieść ku niebu, lecz bił się w piersi, mówiąc: „Boże, miej litość dla mnie, grzesznika!”
Powiadam wam: Ten odszedł do domu usprawiedliwiony, nie tamten. Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony».
Pan jest moim pasterzem, † niczego mi nie braknie, * pozwala mi leżeć na zielonych pastwiskach. Prowadzi mnie nad wody, gdzie mogę odpocząć, * orzeźwia moją duszę.
Wiedzie mnie po właściwych ścieżkach * przez wzgląd na swoją chwałę. Chociażbym przechodził przez ciemną dolinę, † zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną. * Kij Twój i laska pasterska są moją pociechą.
Stół dla mnie zastawiasz * na oczach mych wrogów. Namaszczasz mi głowę olejkiem, * kielich mój pełny po brzegi.
Dobroć i łaska pójdą w ślad za mną * przez wszystkie dni życia i zamieszkam w domu Pana * po najdłuższe czasy. Ps 23
Niegdyś byliście ciemnością, lecz teraz jesteście światłością w Panu: postępujcie jak dzieci światłości. Owocem bowiem światłości jest wszelka prawość i sprawiedliwość, i prawda. Badajcie, co jest miłe Panu. I nie miejcie udziału w bezowocnych uczynkach ciemności, a raczej piętnując je, nawracajcie tamtych. O tym bowiem, co się u nich dzieje po kryjomu, wstyd nawet mówić. Natomiast wszystkie te rzeczy, gdy są piętnowane, stają się jawne dzięki światłu, bo wszystko, co staje się jawne, jest światłem.
Dlatego się mówi: «Zbudź się, o śpiący, i powstań z martwych, a zajaśnieje ci Chrystus». Ef 5, 8-14
"Trzeba nam pełnić dzieła Tego, który Mnie posłał, dopóki jest dzień. Nadchodzi noc, kiedy nikt nie będzie mógł działać. Jak długo jestem na świecie, jestem światłością świata».
«Czy ty wierzysz w Syna Człowieczego?» On odpowiedział: «A któż to jest, Panie, abym w Niego uwierzył?» Rzekł do niego Jezus: «Jest nim Ten, którego widzisz i który mówi do ciebie». On zaś odpowiedział: «Wierzę, Panie!» i oddał Mu pokłon.
J 6:1-15 Onego czasu: Oddalił się Jezus za Morze Galilejskie, czyli Tyberiadzkie. I szła za nim rzesza wielka, bo widzieli cuda, które czynił nad chorymi. Wszedł tedy Jezus na górę i usiadł tam z uczniami swymi. A zbliżała się Pascha, dzień święty żydowski. I gdy Jezus wzniósł oczy i ujrzał, że wielka rzesza idzie ku Niemu, rzekł do Filipa: «Skąd kupimy chleba, żeby ci posilić się mogli?» A mówił to doświadczając go, bo sam wiedział, co miał uczynić. Odpowiedział Mu Filip: «Za dwieście denarów nie starczy dla nich chleba, by każdy z nich choć trochę otrzymał». Rzekł mu jeden z uczniów Jego, Andrzej, brat Szymona Piotra: «Jest tu jedno pacholę, które ma pięć chlebów jęczmiennych i dwie ryby, ale cóż to jest na tak wielu?» Rzekł tedy Jezus: «Każcie ludziom usiąść». A było dużo trawy na onym miejscu. I tak usiadło mężczyzn około pięciu tysięcy. Wziął tedy Jezus chleby i dzięki uczyniwszy rozdał siedzącym; podobnie i z ryb, ile chcieli. A gdy się nasycili, rzekł do uczniów swoich: «Zbierzcie pozostałe ułomki, aby się nie zmarnowały». Zebrali tedy i z pięciu chlebów jęczmiennych napełnili dwanaście koszów ułomkami, pozostałymi po tych, którzy jedli. A ludzie owi, widząc cud, który uczynił Jezus, mówili: «Prawdziwie jest to prorok, który miał przyjść na świat». A Jezus poznawszy, że zamierzali przyjść, aby Go porwać i uczynić królem, oddalił się znowu sam jeden na górę.
\(1\) Gromadzą się ludzie około P. Jezusa i możnaby z całego serca radować się z tego. Ale cóż, kiedy niestety większa część tej wielotysięcznej rzeszy biegnie za P. Jezusem nie dlatego, iżby ciekawi byli Jego samego i Boskiej Jego nauki, ale że pragną patrzeć na cuda, tak jak ludzie przyglądać się zwykli niezwyczajnemu widowisku. Podobnie bywa i za naszych czasów. Na odpusty schodzi się wielka moc ludzi. Ale czyż tam naprawdę szukają P. Jezusa? Pożal się Boże! Większa ich część, to jak ta gawiedź na jarmarku, wałęsa się i gapi na wszystkie strony, a najtłumniej skupiają się około bud, w których pokazują jakieś niebywałe sztuki i dziwa. Niby to na odpust, albo na święte miejsce, a niejeden i niejedna, w drodze i na samem miejscu lub na noclegach, nagrzeszy więcej, niż przez cały rok grzeszy w domu. Inny tyle ma znajomych, tyle różnych sprawunków i tyle ciekawych rzeczy do oglądania i słuchania, że nawet Mszy św. nie wysłucha uczciwie. Inny idzie i do spowiedzi, ale tak się pcha i tak się tem zmęczy, że poczynając spowiedź, prawie nie wie co mówić, i do Komunii św. niejednemu tak pilno, że pchaniem się naprzód i sobie i drugim wszelkie psuje nabożeństwo. Nie ganię ja odpustów ani miejsc świętych, ani też choćby najliczniejszych pielgrzymek, ale jeżeli gdzie, to przy takich okazjach należy przestrzegać uczciwości, Bogu i służbie Bożej należnej i zachować wszelki ład i porządek.
\(2\) Rzesze one z różnych stron się zebrały, nie mało ich poprzychodziło z daleka i to z kobietami i z dziećmi. Wielka część tego ludu całe dni trwała przy P. Jezusie; zapasów żywności już wszystkim zabrakło. Mogli wprawdzie rozejść się do bliższych miasteczek, jak radzili Apostołowie, ale dość daleka droga o głodzie byłaby dla wielu, zwłaszcza dla dzieci, bardzo uciążliwą. Podobno do serca niejednego w tej rzeszy poczynała się wkradać troska, co będzie z nim, z żoną i dziećmi, kiedy zabrakło żywności, a głód już zaczął dokuczać; tak samo jak i teraz niemało bywa takich, którzy wciąż się trwożą i niepokoją, jak i czem wyżyją przy takiej drożyźnie, przy małym i niepewnym zarobku, przy wciąż wzrastającej liczbie dzieci, a tu podatki i składki itp. Tymczasem P. Jezus radzi o swej czeladzi; radzi też o tobie, i zaradzi wszystkim twoim i twoich potrzebom, byleś i ty robił co do ciebie należy i nie krzyżował zamiarów Pańskich, i nie chciał być mędrszy od P. Boga. Zrobisz zaś co należy do ciebie, jeżeli będziesz się modlił, pracował i oszczędzał. Mędrszym od P. Boga chce być ten, kto P. Bogu niejako przypisuje, w jaki sposób i kiedy go ma poratować; a kiedy nie zaraz się stanie tak, jak on sobie układał, już poczyna narzekać, że go P. Bóg opuścił, a nieraz i bluźni, że chyba nie ma P. Boga itp. Psuje wreszcie i krzyżuje zamiary Boże, ktokolwiek grzeszy i darów Bożych nadużywa lub lekkomyślnie je trwoni.
\(3\) Bywają ludzie, którym się zdaje, że P. Bóg zawsze powinien czynić cuda, a kiedy cudów nie widzą, to prawie wątpią, czy P. Bóg jeszcze żyje, a przynajmniej tak zupełnie o P. Bogu zapominają, jakby Go wcale nie było; cokolwiek się dzieje, to nie Bogu przypisują, ale składają na ludzi lub ślepy przypadek. Pan Bóg zawsze czyni cuda i w naszych czasach ręka Jego bynajmniej nie jest ukrócona.
\(4\) Radzi się P. Jezus swoich Apostołów, nie jakoby tego potrzebował, ale czyni to dla naszego przykładu i dla nauki samych Apostołów. Dla naszego przykładu, żebyśmy i my nie uważali sobie za ujmę naszej godności, zasięgać i przyjmować rady od innych, choćby byli niższymi i mniej mądrymi od nas; lubi bowiem P. Bóg, gdy ludzie nawzajem sobie pomagają i jedni od drugich chętnie i z wdzięcznością pomoc przyjmują, a zarazem zwykł sam też ludziom nie bezpośrednio, ale przez ludzi pomagać. Poucza P. Jezus również Apostołów, że jakkolwiek głównym ich zadaniem jest szerzyć w sercach ludzkich królestwo Boże i dopomagać im do wiecznego zbawienia, przecież godzi się także pamiętać o ich doczesnych potrzebach.
\(5\) Mógł był P. Jezus uraczyć one rzesze ucztą wielce bogatą i obfitą, a jednak nie daje im nic więcej jeno chleb suchy, i to jęczmienny i trochę ryb suszonych. Bo P. Jezus nie lubi zbytków, a wyraźnie przestrzega: «Miejcie się na pieczy, aby kiedy nie były obciążone serca wasze obżarstwem i opilstwem i staraniem tego żywota». Rozważ też, jak uczciwie ta wielotysięczna rzesza przyjęła tę tak bardzo skromną ucztę cudowną. Owszem, tak byli wdzięczni za nią, że gdyby P. Jezus nie był się uchylił, zamierzali Go obwołać królem całej żydowskiej ziemi.
\(6\) Każe P. Jezus uczniom pozbierać, «które zbyły ułomki», bo choć tak wielkim i bogatym jest Panem, że nie ma sobie równego, to jednak nie chce, żeby nawet okruchy z darów Bożych marnowały się przez niedbalstwo albo lenistwo ludzkie. Niejednego za to samo że nie umie albo nie chce szanować drobiazgów, nawiedza ciężkim niedostatkiem. Napełnili zaś Apostołowie dwanaście koszów ułomków z pięciorga chleba i przekonali się naocznie i namacalnie, że «jałmużna nie zuboży». Dali wszystko, co mieli, nic nie myśląc o sobie, co będą jeść i co P. Jezusowi podadzą; chętnie dawali prawdziwie potrzebującym, a przecież nic nie stracili, ale przeciwnie jeszcze na tem zarobili. Bo nie zawodzi słowo Boże: «dawajcie a będzie wam dano; miarę dobrą i natłoczoną, i potrzęsioną i opływającą dadzą na łono wasze». Dziś mało kto chce to rozumieć; każdy chciałby sam używać wiele, a drugim mało albo i nic nie dawać; zwykle im więcej kto wydaje na siebie, tem mniej rozdaje na jałmużny i dobre cele. Sąd Boży takich nie minie, a będzie niemiłosierny, jak oni byli niemiłosierni.
«Źródło: ks. H. Jackowski SI, Ewangelje niedzielne i świąteczne z objaśnieniami»
Będę na wieki śpiewał o łasce Pana, * moimi ustami Twą wierność będę głosił + przez wszystkie pokolenia. Albowiem powiedziałeś: + «Na wieki ugruntowana jest łaska», * utrwaliłeś swoją wierność w niebiosach. Ps 89,
Nie od wypełnienia Prawa została uzależniona obietnica dana Abrahamowi i jego potomstwu, że będzie dziedzicem świata, ale od usprawiedliwienia z wiary.
I stąd to dziedzictwo zależy od wiary, by było z łaski Rz 4, 13. 16-18. 22
Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak. Po zaślubinach Matki Jego, Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego.
Mąż Jej, Józef, który był człowiekiem prawym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał oddalić Ją potajemnie.
Gdy powziął tę myśl, oto anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł: „Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów”.
Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił anioł Pański. Mt 1, 16. 18-21. 24a
Gdy Jezus ujrzał go leżącego i poznał, że czeka już dłuższy czas, rzekł do niego: «Czy chcesz wyzdrowieć?»
Odpowiedział Mu chory: «Panie, nie mam człowieka, aby mnie wprowadził do sadzawki, gdy nastąpi poruszenie wody. W czasie kiedy ja dochodzę, inny wstępuje przede mną».
Rzekł do niego Jezus: «Wstań, weź swoje nosze i chodź!» Natychmiast wyzdrowiał ów człowiek, wziął swoje nosze i chodził.
Potem Jezus znalazł go w świątyni i rzekł do niego: «Oto wyzdrowiałeś. Nie grzesz już więcej, aby ci się coś gorszego nie przydarzyło». J 5, 1-16
Tak mówi Pan: «Gdy nadejdzie czas mej łaski, wysłucham cię, w dniu zbawienia przyjdę ci z pomocą.
A ukształtowałem cię i ustanowiłem przymierzem dla ludu, aby odnowić kraj, aby rozdzielić spustoszone dziedzictwa, aby rzec więźniom: „Wyjdźcie na wolność!”, a marniejącym w ciemnościach: „Ukażcie się!”
Oni będą się paśli przy wszystkich drogach, na każdym bezdrzewnym wzgórzu będzie ich pastwisko. Nie będą już łaknąć ani pragnąć, i nie porazi ich wiatr upalny ni słońce, bo ich poprowadzi Ten, co się lituje nad nimi, i zaprowadzi ich do tryskających zdrojów.
Wszystkie me góry zamienię na drogę i moje gościńce wzniosą się wyżej.
Zabrzmijcie weselem, niebiosa! Raduj się, ziemio! Góry, wybuchnijcie radosnym okrzykiem!
Albowiem Pan pocieszył swój lud, zlitował się nad jego biednymi».
Mówił Syjon: «Pan mnie opuścił, Pan o mnie zapomniał ». «Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu, ta, która kocha syna swego łona? A nawet gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie!»
Komentarz
«A teraz, Izraelu, słuchaj praw i nakazów, które uczę was wypełniać, abyście żyli i doszli do posiadania ziemi, którą wam daje Pan, Bóg waszych ojców.
Tylko się strzeż bardzo i pilnuj siebie, byś nie zapomniał o tych rzeczach, które widziały twe oczy, by z twego serca nie uszły po wszystkie dni twego życia, ale ucz ich swych synów i wnuków»."
Pwt 4, 1. 5-9
Ty masz słowa życia wiecznego.
Chwała Tobie, Słowo Boże
J 6, 63c. 68c
«Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków.
Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić.
Zaprawdę bowiem, powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni.
Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim.
A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim».
Mt 5, 17-19
wysławiaj twego Boga, Syjonie!
Umacnia bowiem zawory bram twoich *
i błogosławi synom twoim w tobie."
«Dałem im przykazanie:
„Słuchajcie głosu mojego, a będę wam Bogiem, wy zaś będziecie Mi narodem.
Chodźcie każdą drogą, którą wam rozkażę, aby się wam dobrze wiodło”.
Od dnia, kiedy przodkowie wasi wyszli z ziemi egipskiej, do dnia dzisiejszego posyłałem do was wszystkie moje sługi, proroków, każdego dnia, bezustannie, lecz nie usłuchali Mnie ani nie nadstawiali uszu."
Jr 7, 23-28
klęknijmy przed Panem, który nas stworzył.
Albowiem On jest naszym Bogiem, *
a my ludem Jego pastwiska i owcami w Jego ręku.
Słysząc głos Pana, serc nie zatwardzajcie
Obyście dzisiaj usłyszeli głos Jego: †
«Niech nie twardnieją wasze serca
Ps 95
On bowiem jest łaskawy i miłosierny.
Jl 2, 13bc
Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie; a kto nie zbiera ze Mną, ten rozprasza»."
Łk 11, 14-23
«Wróć, Izraelu, do Pana, Boga twojego, upadłeś bowiem przez własną swą winę.
Zabierzcie z sobą słowa i nawróćcie się do Pana!
Mówcie do Niego: „Usuń cały grzech, a przyjmij to, co dobre, zamiast cielców dajemy Ci nasze wargi.
Uleczę ich niewierność, szczodrze obdarzę ich miłością, bo gniew mój odwrócił się od nich.
Stanę się jakby rosą dla Izraela, tak że rozkwitnie jak lilia i jak topola zapuści korzenie.
Rozwiną się jego latorośle, będzie wspaniały jak drzewo oliwne, woń jego będzie jak woń Libanu.
Oz 14, 2-10
Ja jestem Bogiem, słuchaj mego głosu
Ps 81
bliskie jest królestwo niebieskie.
Chwała Tobie, Słowo Boże
Jezus odpowiedział: «Pierwsze jest: „Słuchaj, Izraelu, Pan Bóg nasz jest jedynym Panem. Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą”.
Drugie jest to: „Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego”.
Nie ma innego przykazania większego od tych».
Mk 12, 28b-34
On nas zranił i On też uleczy,
On to nas pobił, On ranę przewiąże.
Po dwu dniach przywróci nam życie, a dnia trzeciego nas dźwignie i żyć będziemy w Jego obecności.
Poznajmy, dążmy do poznania Pana;
Jego przyjście jest pewne jak poranek, jak wczesny deszcz przychodzi On do nas, jak deszcz późny, co nasyca ziemię.
«Cóż ci mogę uczynić, Efraimie, co pocznę z tobą, Judo? Miłość wasza podobna do chmur o świtaniu albo do rosy, która prędko znika. Dlatego ciosałem cię przez proroków, słowami ust mych pouczałem, a Prawo moje zabłysło jak światło.
Miłości pragnę, nie krwawej ofiary, poznania Boga bardziej niż całopaleń».
Oz 6, 1-6
w ogromie swej litości zgładź moją nieprawość.
Obmyj mnie zupełnie z mojej winy *
i oczyść mnie z grzechu mojego.
Boże, moją ofiarą jest duch skruszony, *
pokornym i skruszonym sercem Ty, Boże, nie gardzisz.
Ps 51
lecz słuchajcie głosu Pańskiego.
Ps 95 (94), 8a. 7d
«Dwóch ludzi przyszło do świątyni, żeby się modlić, jeden faryzeusz, a drugi celnik. Faryzeusz stanął i tak w duszy się modlił: „Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie: zdziercy, niesprawiedliwi, cudzołożnicy, albo jak i ten celnik. Zachowuję post dwa razy w tygodniu, daję dziesięcinę ze wszystkiego, co nabywam”.
A celnik stał z daleka i nie śmiał nawet oczu wznieść ku niebu, lecz bił się w piersi, mówiąc: „Boże, miej litość dla mnie, grzesznika!”
Powiadam wam: Ten odszedł do domu usprawiedliwiony, nie tamten.
Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony».
Łk 18, 9-14
Długie, ale tak pełne treści, że nie ma jak ciąć.
Komentarz na stronie Opoki też mocny i do refleksji.
Kto ma czas i ochotę to:
https://opoka.org.pl/liturgia
Dla mnie do zapamiętania, do wyrycia na ścianie, w głowie, w sercu zwłaszcza jedno zdanie, które się tu księdzu bardzo udało:
"Bóg oczekuje ode mnie świętości.
Oceną innych On sam się zajmie lepiej niż ja."
1 Sm 16, 1b. 6-7. 10-13
Pan jest moim pasterzem, †
niczego mi nie braknie, *
pozwala mi leżeć na zielonych pastwiskach.
Prowadzi mnie nad wody, gdzie mogę odpocząć, *
orzeźwia moją duszę.
Wiedzie mnie po właściwych ścieżkach *
przez wzgląd na swoją chwałę.
Chociażbym przechodził przez ciemną dolinę, †
zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną. *
Kij Twój i laska pasterska są moją pociechą.
Stół dla mnie zastawiasz *
na oczach mych wrogów.
Namaszczasz mi głowę olejkiem, *
kielich mój pełny po brzegi.
Dobroć i łaska pójdą w ślad za mną *
przez wszystkie dni życia
i zamieszkam w domu Pana *
po najdłuższe czasy.
Ps 23
Owocem bowiem światłości jest wszelka prawość i sprawiedliwość, i prawda.
Badajcie, co jest miłe Panu. I nie miejcie udziału w bezowocnych uczynkach ciemności, a raczej piętnując je, nawracajcie tamtych. O tym bowiem, co się u nich dzieje
po kryjomu, wstyd nawet mówić.
Natomiast wszystkie te rzeczy, gdy są piętnowane, stają się jawne dzięki światłu, bo wszystko, co staje się jawne, jest światłem.
Dlatego się mówi: «Zbudź się, o śpiący, i powstań z martwych, a zajaśnieje ci Chrystus».
Ef 5, 8-14
Nadchodzi noc, kiedy nikt nie będzie mógł działać.
Jak długo jestem na świecie, jestem światłością świata».
«Czy ty wierzysz w Syna Człowieczego?»
On odpowiedział: «A któż to jest, Panie, abym w Niego uwierzył?»
Rzekł do niego Jezus: «Jest nim Ten, którego widzisz i który mówi do ciebie».
On zaś odpowiedział: «Wierzę, Panie!» i oddał Mu pokłon.
J 9, 1-41
Onego czasu: Oddalił się Jezus za Morze Galilejskie, czyli Tyberiadzkie. I szła za nim rzesza wielka, bo widzieli cuda, które czynił nad chorymi. Wszedł tedy Jezus na górę i usiadł tam z uczniami swymi. A zbliżała się Pascha, dzień święty żydowski.
I gdy Jezus wzniósł oczy i ujrzał, że wielka rzesza idzie ku Niemu, rzekł do Filipa: «Skąd kupimy chleba, żeby ci posilić się mogli?» A mówił to doświadczając go, bo sam wiedział, co miał uczynić. Odpowiedział Mu Filip: «Za dwieście denarów nie starczy dla nich chleba, by każdy z nich choć trochę otrzymał». Rzekł mu jeden z uczniów Jego, Andrzej, brat Szymona Piotra: «Jest tu jedno pacholę, które ma pięć chlebów jęczmiennych i dwie ryby, ale cóż to jest na tak wielu?» Rzekł tedy Jezus: «Każcie ludziom usiąść».
A było dużo trawy na onym miejscu. I tak usiadło mężczyzn około pięciu tysięcy. Wziął tedy Jezus chleby i dzięki uczyniwszy rozdał siedzącym; podobnie i z ryb, ile chcieli. A gdy się nasycili, rzekł do uczniów swoich: «Zbierzcie pozostałe ułomki, aby się nie zmarnowały». Zebrali tedy i z pięciu chlebów jęczmiennych napełnili dwanaście koszów ułomkami, pozostałymi po tych, którzy jedli.
A ludzie owi, widząc cud, który uczynił Jezus, mówili: «Prawdziwie jest to prorok, który miał przyjść na świat». A Jezus poznawszy, że zamierzali przyjść, aby Go porwać i uczynić królem, oddalił się znowu sam jeden na górę.
\(1\) Gromadzą się ludzie około P. Jezusa i możnaby z całego serca
radować się z tego. Ale cóż, kiedy niestety większa część
tej wielotysięcznej rzeszy biegnie za P. Jezusem nie dlatego, iżby
ciekawi byli Jego samego i Boskiej Jego nauki, ale że pragną patrzeć
na cuda, tak jak ludzie przyglądać się zwykli niezwyczajnemu widowisku.
Podobnie bywa i za naszych czasów. Na odpusty schodzi się wielka moc
ludzi. Ale czyż tam naprawdę szukają P. Jezusa? Pożal się Boże! Większa
ich część, to jak ta gawiedź na jarmarku, wałęsa się i gapi na wszystkie
strony, a najtłumniej skupiają się około bud, w których pokazują jakieś
niebywałe sztuki i dziwa. Niby to na odpust, albo na święte miejsce,
a niejeden i niejedna, w drodze i na samem miejscu lub na noclegach,
nagrzeszy więcej, niż przez cały rok grzeszy w domu. Inny tyle ma
znajomych, tyle różnych sprawunków i tyle ciekawych rzeczy do oglądania
i słuchania, że nawet Mszy św. nie wysłucha uczciwie. Inny idzie i do
spowiedzi, ale tak się pcha i tak się tem zmęczy, że poczynając
spowiedź, prawie nie wie co mówić, i do Komunii św. niejednemu tak
pilno, że pchaniem się naprzód i sobie i drugim wszelkie psuje
nabożeństwo. Nie ganię ja odpustów ani miejsc świętych, ani też choćby
najliczniejszych pielgrzymek, ale jeżeli gdzie, to przy takich okazjach
należy przestrzegać uczciwości, Bogu i służbie Bożej należnej i zachować
wszelki ład i porządek.
\(2\) Rzesze one z różnych stron się zebrały, nie mało ich
poprzychodziło z daleka i to z kobietami i z dziećmi. Wielka część tego
ludu całe dni trwała przy P. Jezusie; zapasów żywności już wszystkim
zabrakło. Mogli wprawdzie rozejść się do bliższych miasteczek, jak
radzili Apostołowie, ale dość daleka droga o głodzie byłaby dla wielu,
zwłaszcza dla dzieci, bardzo uciążliwą. Podobno do serca niejednego
w tej rzeszy poczynała się wkradać troska, co będzie z nim, z żoną
i dziećmi, kiedy zabrakło żywności, a głód już zaczął dokuczać; tak samo
jak i teraz niemało bywa takich, którzy wciąż się trwożą i niepokoją,
jak i czem wyżyją przy takiej drożyźnie, przy małym i niepewnym zarobku,
przy wciąż wzrastającej liczbie dzieci, a tu podatki i składki itp.
Tymczasem P. Jezus radzi o swej czeladzi; radzi też o tobie, i zaradzi
wszystkim twoim i twoich potrzebom, byleś i ty robił co do ciebie należy
i nie krzyżował zamiarów Pańskich, i nie chciał być mędrszy od P. Boga.
Zrobisz zaś co należy do ciebie, jeżeli będziesz się modlił, pracował
i oszczędzał. Mędrszym od P. Boga chce być ten, kto P. Bogu niejako
przypisuje, w jaki sposób i kiedy go ma poratować; a kiedy nie zaraz się
stanie tak, jak on sobie układał, już poczyna narzekać, że go P. Bóg
opuścił, a nieraz i bluźni, że chyba nie ma P. Boga itp. Psuje wreszcie
i krzyżuje zamiary Boże, ktokolwiek grzeszy i darów Bożych nadużywa lub
lekkomyślnie je trwoni.
\(3\) Bywają ludzie, którym się zdaje, że P. Bóg zawsze powinien czynić
cuda, a kiedy cudów nie widzą, to prawie wątpią, czy P. Bóg jeszcze
żyje, a przynajmniej tak zupełnie o P. Bogu zapominają, jakby Go wcale
nie było; cokolwiek się dzieje, to nie Bogu przypisują, ale składają
na ludzi lub ślepy przypadek. Pan Bóg zawsze czyni cuda i w naszych
czasach ręka Jego bynajmniej nie jest ukrócona.
\(4\) Radzi się P. Jezus swoich Apostołów, nie jakoby tego potrzebował,
ale czyni to dla naszego przykładu i dla nauki samych Apostołów. Dla
naszego przykładu, żebyśmy i my nie uważali sobie za ujmę naszej
godności, zasięgać i przyjmować rady od innych, choćby byli niższymi
i mniej mądrymi od nas; lubi bowiem P. Bóg, gdy ludzie nawzajem sobie
pomagają i jedni od drugich chętnie i z wdzięcznością pomoc przyjmują,
a zarazem zwykł sam też ludziom nie bezpośrednio, ale przez ludzi
pomagać. Poucza P. Jezus również Apostołów, że jakkolwiek głównym ich
zadaniem jest szerzyć w sercach ludzkich królestwo Boże i dopomagać im
do wiecznego zbawienia, przecież godzi się także pamiętać o ich
doczesnych potrzebach.
\(5\) Mógł był P. Jezus uraczyć one rzesze ucztą wielce bogatą i obfitą,
a jednak nie daje im nic więcej jeno chleb suchy, i to jęczmienny
i trochę ryb suszonych. Bo P. Jezus nie lubi zbytków, a wyraźnie
przestrzega: «Miejcie się na pieczy, aby kiedy nie były obciążone serca
wasze obżarstwem i opilstwem i staraniem tego żywota». Rozważ też, jak
uczciwie ta wielotysięczna rzesza przyjęła tę tak bardzo skromną ucztę
cudowną. Owszem, tak byli wdzięczni za nią, że gdyby P. Jezus nie był
się uchylił, zamierzali Go obwołać królem całej żydowskiej ziemi.
\(6\) Każe P. Jezus uczniom pozbierać, «które zbyły ułomki», bo choć tak
wielkim i bogatym jest Panem, że nie ma sobie równego, to jednak nie
chce, żeby nawet okruchy z darów Bożych marnowały się przez niedbalstwo
albo lenistwo ludzkie. Niejednego za to samo że nie umie albo nie chce
szanować drobiazgów, nawiedza ciężkim niedostatkiem. Napełnili zaś
Apostołowie dwanaście koszów ułomków z pięciorga chleba i przekonali się
naocznie i namacalnie, że «jałmużna nie zuboży». Dali wszystko, co
mieli, nic nie myśląc o sobie, co będą jeść i co P. Jezusowi podadzą;
chętnie dawali prawdziwie potrzebującym, a przecież nic nie stracili,
ale przeciwnie jeszcze na tem zarobili. Bo nie zawodzi słowo Boże:
«dawajcie a będzie wam dano; miarę dobrą i natłoczoną, i potrzęsioną
i opływającą dadzą na łono wasze». Dziś mało kto chce to rozumieć; każdy
chciałby sam używać wiele, a drugim mało albo i nic nie dawać; zwykle im
więcej kto wydaje na siebie, tem mniej rozdaje na jałmużny i dobre cele.
Sąd Boży takich nie minie, a będzie niemiłosierny, jak oni byli
niemiłosierni.
«Źródło: ks. H. Jackowski SI, Ewangelje niedzielne i świąteczne z objaśnieniami»
https://missalemeum.com/pl/supplement/objasnienia-Quad4-0?ref=2023-03-19
moimi ustami Twą wierność będę głosił +
przez wszystkie pokolenia.
Albowiem powiedziałeś: +
«Na wieki ugruntowana jest łaska», *
utrwaliłeś swoją wierność w niebiosach.
Ps 89,
Nie od wypełnienia Prawa została uzależniona obietnica dana Abrahamowi i jego potomstwu, że będzie dziedzicem świata, ale od usprawiedliwienia z wiary.
I stąd to dziedzictwo zależy od wiary, by było z łaski
Rz 4, 13. 16-18. 22
Mąż Jej, Józef, który był człowiekiem prawym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał oddalić Ją potajemnie.
Gdy powziął tę myśl, oto anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł: „Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów”.
Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił anioł Pański.
Mt 1, 16. 18-21. 24a
Ez 47, 1-9. 12
Pan Bóg Zastępów jest dla nas obroną
Pan Zastępów jest z nami, *
Ps 46
Stwórz, Boże, we mnie serce czyste
i przywróć mi radość Twojego zbawienia.
Chwała Tobie, Królu wieków
Ps 51
«Czy chcesz wyzdrowieć?»
Odpowiedział Mu chory: «Panie, nie mam człowieka, aby mnie wprowadził do sadzawki, gdy nastąpi poruszenie wody. W czasie kiedy ja dochodzę, inny wstępuje przede mną».
Rzekł do niego Jezus: «Wstań, weź swoje nosze i chodź!» Natychmiast wyzdrowiał ów człowiek, wziął swoje nosze i chodził.
Potem Jezus znalazł go w świątyni i rzekł do niego: «Oto wyzdrowiałeś. Nie grzesz już więcej, aby ci się coś gorszego nie przydarzyło».
J 5, 1-16
«Gdy nadejdzie czas mej łaski, wysłucham cię, w dniu zbawienia przyjdę ci z pomocą.
A ukształtowałem cię i ustanowiłem przymierzem dla ludu, aby odnowić kraj, aby rozdzielić spustoszone dziedzictwa, aby rzec więźniom: „Wyjdźcie na wolność!”, a marniejącym w ciemnościach: „Ukażcie się!”
Oni będą się paśli przy wszystkich drogach, na każdym bezdrzewnym wzgórzu będzie ich pastwisko.
Nie będą już łaknąć ani pragnąć, i nie porazi ich wiatr upalny ni słońce, bo ich poprowadzi Ten, co się lituje nad nimi, i zaprowadzi ich do tryskających zdrojów.
Wszystkie me góry zamienię na drogę i moje gościńce wzniosą się wyżej.
Zabrzmijcie weselem, niebiosa!
Raduj się, ziemio!
Góry, wybuchnijcie radosnym okrzykiem!
Albowiem Pan pocieszył swój lud, zlitował się nad jego biednymi».
Mówił Syjon: «Pan mnie opuścił, Pan o mnie zapomniał ».
«Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu, ta, która kocha syna swego łona?
A nawet gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie!»
Iz 49, 8-15