@Zuzapola częściowo tak się dzieje, a częściowo ponoć trzyma się tych ludzi jak w potrzasku i nie mogą ani w tę, ani we wtę. Tych relacji widziałam na tyle dużo, że nie sądzę, by były kompletną ściemą.
I łapanie tych ludzi z dróg w Polsce i wywalanie ich w powrotem na stronę białoruską nie ma mojego poparcia.
Tobie się naprawdę wydaje że Łukaszenka nie zrobiły dealu z Putinem przeciwko nam, gdyby nas lubił. Przepraszam, śmiechłem:)
Strasznie masz infantylne podejście z tym lubieniem, nie lubieniem. W polityce nie ma przyjaźni. Z punktu widzenia Łukaszenki, będąc w tym miejscu gdzie jest, lepiej jest balansować niż wchodzić w ramiona jednego i się od niego uzależniać.
Balansując ugrywa się coś za coś, my nie próbujemy obalić, współpracujemy gospodarczo, pomagamy rewersem gazu w razie problemów, za to mniejszość ma się dobrze, nikt ich nie ściga, może nawet załatwiamy sobie dobre kontrakty.
Niestety tupiąc nogą na dyktatora, próbując go obalić, straciliśmy zarówno możliwe korzyści dla nas, dla mniejszości, a także strategiczny bufor. Bo Białorus to coraz bardziej Rosja
Jakbyś się zagłębił bardziej w historię ostatnich 20 lat Białorusi, dostrzegłbyś, że Łukaszenko robił olbrzymie piruety, żeby nie zostać wasalem Putina. Niestety coraz bardziej nim zostaje, bo nie dajemy mu alternatyw.
O ile masz trafne posty dotyczące wewnętrznej polityki w Polsce, nie raz mam ochotę skopiować i przekazać, to w kwestii wschodniej poruszasz się bardzo utartymi schematami.
Terrorystami są Białorusini, imigranci są jedynie zakładnikami
No właśnie gdybyś się zagłębiła w temat,bez problemu byś znalazła że włąśnie między imigrantami są terroryści. A to że Białorusini są też nimi, to oczywiste.
których Polska wrzuca z powrotem za druty, gdy tylko się przedrą. I żeby móc tak robić, uchwaliła specjalne prawo, na mocy którego nie muszą udzielać azylu.
Polska nie miała żadnego obowiązku nigdy udzielać azylu - prawo międzynarodowe pozwala na ucieczkę do NAJBLIŻSZEGO kraju nie ogarniętego wojną.
Czy uważacie, że ludzkim zachowaniem byłoby w czasie wojny odwieźć z powrotem do obozu koncentracyjnego osobę, która stamtąd uciekła?
Zwykle osoba z obozu koncentracyjnego ucieka do najbliższego bezpiecznego miejsca - a nie na drugi koniec świata. W całkiem drogich ciuchach, jak sama zauważyłaś, płacąc Białorusinom za tę wycieczkę grube pieniądze. Po drodze robiąc sobie turystykę w Mińsku.
Naprawdę porównujesz to do ucieczki z obozu koncentracyjnego?
Bóg, honor, ojczyzna. Nie bez powodu ojczyzna jest na trzecim miejscu. Jeśli najpierw nie idzie Bóg i honor w działaniach, to ja nie chcę takiej obrony.
Jak najbardziej idzie. Dlatego nie dajemy sobie pod pretekstem łzawych, nie umocowanych w faktach historyjek wcisnąć terrorystów naganianych przez innych terrorystów. Chrześcijanin nie oznacza idioty, dzięki Bogu.
Z chrześcijańskiego punktu widzenia wywalanie tych ludzi z powrotem za druty jest zbrodnią.
Zbrodnią byłoby pozwolić na niekontrolowaną, nielegalną migrację i narażenie Polaków - mężczyzn, kobiet i dzieci, na terrorystyczne działania ludzi o których nic nie wiemy.
Problem trzeba rozwiązać nie poprzez doprowadzenie głupim uporem do śmierci z wychłodzenia iluś tysięcy osób, tylko poprzez ucięcie dopływu nowych imigrantów.
Przede wszystkim obrona własnych granic to nie jest "głupi upór" tylko święty obowiązek. A co do ucięcia napływu nowych - działania są prowadzone, jakieś efekty też. Na przykład Turcja zobowiązała się nie przyjmować na pokłady ich samolotów obywateli z Iraku i Afganistanu, chyba że mają paszporty dyplomatyczne.
I tak, wiem, są agresywni. Wy byście nie byli, będąc w takim potrzasku?
Nie, przede wszystkim gdybym mieszkał w Afganistanie czy Iraku i groziłaby mi wojna - nie pchałbym się koniecznie na drugi koniec świata. Wystarczyłby mi pierwszy po drodze kraj, gdzie nie grozi śmierć głodowa lub w wyniku wojny.
Ja się szczerze boję, że jednak ktoś kogoś podpuści i w pewnym momencie dojdzie do starć, a wtedy to pociągnie całą lawinę i wojna w Europie nieunikniona. Na całym świecie sytuacja napięta, wiele krajów szykuje się do wojny. Dodatkowo kryzys gospodarczy. Oby się nie skończyło tak, że my jak zwykle dostaniemy najbardziej po dupie w naszym regionie. A na końcu to jeszcze nas obwinią, że się od nas zaczęło, mimo iż będziemy tylko pretekstem. Bo w sumie nie jest tak, że nie będziemy mieć nic na sumieniu. Już widać, że się dogadują za naszymi plecami Niemcy z Ruskimi, nawet Watykan nas nie popiera. Na NATO i Stany, to chyba nie ma co liczyć przy obecnym prezydencie. Zazdroszczę niektórym wiary, że Polska niezwyciężona wyjdzie z tego cało. Ja mam ochotę wyć z rozpaczy nad naszym przyszłym losem.
Nawet tvn podaje to samo, Ci co się dostali do nas i dalej mówią wszystko co najgorsze, takie mają instrukcje, to też wojna psychologiczna, żeby nikt nie popierał obrony granic.
Niestety tupiąc nogą na dyktatora, próbując go obalić, straciliśmy zarówno możliwe korzyści dla nas, dla mniejszości, a także strategiczny bufor. Bo Białorus to coraz bardziej Rosja .
Myśmy próbowali dyktatora obalić? Kiedy, w jaki sposób? Fakty proszę, nie projekcje.
Jakbyś się zagłębił bardziej w historię ostatnich 20 lat Białorusi, dostrzegłbyś, że Łukaszenko robił olbrzymie piruety, żeby nie zostać wasalem Putina. Niestety coraz bardziej nim zostaje, bo nie dajemy mu alternatyw.
Historię znam całkiem nieźle - i widzę że wpisujesz się w narrację przypisywania wszelkich win Polsce za wszystko. No biedny Łukaszenka, chciał być dobrym człowiekiem, tylko mu źli Polacy nie pozwolili.
Edit. Cytat z linków powyżej: "Każda osoba, której uda się przedostać poza linie granicy zostaje ujęta. Wydaje się jej wtedy postanowienie o opuszczeniu terytorium RP i jeśli nie składa wniosku o ochronę międzynarodową odprowadza się ją do linii granicy"
Afgańscy i iraccy weterani zostali wybrani i wywiezieni na Białoruś między lipcem a wrześniem – zauważył (chodzi o Pawła Latuszkę https://pl.wikipedia.org/wiki/Pawieł_Łatuszka - białoruski polityk i dyplomata, ambasador w Polsce, we Francji, Hiszpanii i przy UNESCO (od 2012), były minister kultury (2009–2012). )
Szkolono ich w bazie niedaleko wsi Opsa, na północno-zachodniej Białorusi, należącej do „Osam”, Państwowego Komitetu Granicznego Departamentu Środków Specjalnych Białorusi – dodał.
Szkolenie odbyło się z pomocą białoruskich sił specjalnych z brygady „Marjina Horka”, która walczyła w Afganistanie w latach 80. oraz z doradcami rosyjskiego wywiadu wojskowego „GRU” – dodał Latushka.
"Obywatele Iraku byli tam szkoleni [baza Osam], teraz szkolą Afgańczyków z terytorium Tadżykistanu, którzy mają doświadczenie bojowe. Oczywiście, to nie dziesiątki osób jest szkolonych, tylko jednostki jednostek," powiedział. "Szykują starcia na granicy białorusko-unijnej z użyciem broni" dodał. "
Pozwolę wkleić sobie komentarz do powyższego - nie mój, ale trafny:)
No żodyn się nie spodziewał. Żodyn. Ściągali ich samolotami od lipca do września czyli mniej więcej wtedy jak kot w butach przyszedł z Afganistanu. I teraz nagle, takie rzeczy??? OJACIE ALE NIESPODZIANKA!!!!!
To jak @pustynny wiatr - nadal uważasz że to biedni uchodźcy versus uzbrojeni żołnierze? I jednak może się ugnijmy nieco?
Nie wszyscy, ale jednostki jednostek, jak rozumiem oznacza to pojedyncze osoby. Nie traktuję tego 0-1. Ugiąć się i wpuścić wszystkich - nie wpuścić nikogo.
Edit. Cytat z linków powyżej: "Każda osoba, której uda się przedostać poza linie granicy zostaje ujęta. Wydaje się jej wtedy postanowienie o opuszczeniu terytorium RP i jeśli nie składa wniosku o ochronę międzynarodową odprowadza się ją do linii granicy"
Nie traktuję tego 0-1. Ugiąć się i wpuścić wszystkich - nie wpuścić nikogo.
Podejmiesz się sama oceny (i odpowiedzialności) kto jest kto? Inna sprawa że nie po to ci ludzie koczują masami w lesie by grzecznie godzić się na przepytywanie pojedynczo i czekać na swoją kolejkę.
Ja już nic nie uważam, OK? Nie mam mocy przerobowych na dalszą debatę, niestety.
Według bardzo wielu informacji podawanych w wielu środkach przekazu poza Polską mowa jest o tym, że się tym ludziom odmawia prawa o złożenie wniosku o azyl, jeśli się ich złapie blisko granicy. I że się dość lawiruje prawnie, żeby te wnioski o azyl odrzucać.
Może to kłamstwo. A może nie. Nie umiem znaleźć rzetelnych informacji. Wy macie twarde dane?
Krąży dużo sprzecznych danych. Bardzo dużo. Jak to zwykle w takich sytuacjach bywa.
Jeśli te, na które trafia się w źródłach obcojęzycznych, są nieprawdziwe, to Polska powinna się zająć publikowaniem większej ilości informacji po angielsku o tym, co się według SG naprawdę dzieje.
Bo to, o czym Wy piszecie, zostaje jako niszowe info kontra tysiące innych relacji w bardziej prestiżowych (dla przeciętnego zjadacza chleba) źródłach.
W świat idzie głos, że Polska:
- nie dopuszcza na miejsce organizacji pomocy humanitarnej - na mocy świeżo wprowadzonego prawa odmawia większości osób złapanych po naszej stronie prawa do azylu i ich wywala, tak jak stoją, z powrotem za druty - jedzenie jest dostarczane przed stronę białoruską, ale za grubą kasę itp. itd.
Jeśli macie dojście do rzetelnych źródeł i filmików, które odkłamią to, co prawdą nie jest, to przekażcie ludziom, żeby to publikowali po angielsku, a nie tylko w swoim sosie na polskim twitterze pokazywali, bo, jak mówię, opinia międzynarodowa potem zje Polskę żywcem, jak coś się stanie.
Ja się odniosłam do konkretnych zachowań i działań, jeśli są prawdą, nie mają mojego poparcia. Nie mówię, że łykam łzawą propagandę, ale nie mam wrażenia, że wszystko, co czytam w źródłach obcojęzycznych, to emocjonalna manipulacja.
Przekaz międzynarodowy jest taki, że Polska tych ludzi nie wpuszcza, a Białoruś – nie wypuszcza. Że są tam uwięzieni. Jeśli macie dowody na to, że tak nie jest, to warto to publikować i to w różnych językach.
A jakie jest wyjście z tego patu? Pytam serio i chętnie poznaw Wasze propozycje. Ja widzę: -Łukaszenko odpuści (niemożlwe), ale niby co zrobi, udzieli azylu?
-Łukaszenko nie odpuści i zacznę się starcia wojska na granicach, unia zacznie pomagać i się zaczną rozgrywki wojenne.
-Zagłodzimy i zamrozimy ich tam.
-Będą biwakować tam miesiącami, a org.pozarządowe będą im podrzucać jedzenie, ubrania, namioty. Pogranicznicy będą przymykać na to oko.
-Jakoś unia wspólnymi siłami zdyscyplinuje linie lotnicze, dogada się z Turcją żeby na jej terenie nie wydawać wiz do Białorusi i nie przerzucać z ich terenu ludzi. My wpuścimy tych co są na granicy, chwilę posiedzą w hostelach i schroniskach, a potem powoli będą uciekać do Niemiec.
Nie traktuję tego 0-1. Ugiąć się i wpuścić wszystkich - nie wpuścić nikogo.
Podejmiesz się sama oceny (i odpowiedzialności) kto jest kto? Inna sprawa że nie po to ci ludzie koczują masami w lesie by grzecznie godzić się na przepytywanie pojedynczo i czekać na swoją kolejkę.
1. Nie wiem czy jednostki jednostek to dziesiątki tysięcy prawda. 2. Od tego są służby.
Zresztą widać, że na górze wiedzą , jak jest naprawdę, mamy dostać miliony euro na budowę muru, nato nas wspiera, Wielka Brytania ma przysłać żołnierzy.
W radio mowili, że 10 procent złapanych deklaruje staranie się o azyl, reszta nie chce, bo jak u nas dostaną azyl to nie mogą dostać tego azylu w Niemczech. Przez internet w telefonie mogą wnioski składać.
The Polish parliament has approved an amendment to the law that will make it possible to stop migrants directly at the border. In addition, it will be possible to ignore asylum applications that come from people who have come to the country illegally.
According to the new law, an alien who is stopped after crossing the border illegally will have to leave Polish soil. The person will also be banned from entering the country for a period of between six months and three years.
The Polish authorities will also have the right “to leave unexamined” an asylum application filed by a foreigner who is stopped immediately after entering the country “illegally”. The exception is if they have arrived directly (meaning without stops in other countries) from a country where their “life and freedom are threatened.”
Ja dziś czytałam o wczorajszym marszu na nytimes: In previous years, the march has been marked by violence and xenophobia; in 2017, right-wing demonstrators clashed with the police and chanted, “Pure Poland, white Poland,” and “Refugees, get out!” This year, organizers and the government seemed eager to avoid street fighting at a time of escalating international tensions.
Gathered in a sea of red and white Polish flags, demonstrators started their march by lighting red flares and singing the national anthem. A small group of young men trampled a rainbow flag outside a subway station, near stalls selling books denying the Holocaust and celebrating fascist leaders like Francisco Franco of Spain.
But while the crowd included burly young men who raised their arms in fascist-like salutes to chants of “Hail, Great Poland” and another group shouting “Border guards, open fire,” it also featured peaceable young couples pushing baby stroller.
Według bardzo wielu informacji podawanych w wielu środkach przekazu poza Polską mowa jest o tym, że się tym ludziom odmawia prawa o złożenie wniosku o azyl, jeśli się ich złapie blisko granicy. I że się dość lawiruje prawnie, żeby te wnioski o azyl odrzucać.
Może to kłamstwo. A może nie. Nie umiem znaleźć rzetelnych informacji. Wy macie twarde dane?
Tak - to bardzo proste. Polska nie ma żadnego powodu akceptować wniosku o azyl w sytuacji, kiedy NIE JEST TO KRAJ SĄSIEDNI (w którym toczy się wojna, są prześladowania itp). Tak jak pisałem już - z jakiegoś powodu nie odniosłaś się do tego.
Uchodźca nie ma prawa sobie wybierać dowolnego kraju na świecie gdzie mu będzie najwygodniej. Chyba że dany kraj się na to zgodzi, ale to już jego wolna wola - nie ma takiego obowiązku.
Krąży dużo sprzecznych danych. Bardzo dużo. Jak to zwykle w takich sytuacjach bywa.
Jeśli te, na które trafia się w źródłach obcojęzycznych, są nieprawdziwe, to Polska powinna się zająć publikowaniem większej ilości informacji po angielsku o tym, co się według SG naprawdę dzieje.
Abstrahując od tego - warto nie wierzyć od razu we wszystko co się przeczyta. Dominującą lewacką narrację też łykasz - o genderach i tak dalej - bo jest dominująca?
Ja się odniosłam do konkretnych zachowań i działań, jeśli są prawdą, nie mają mojego poparcia. Nie mówię, że łykam łzawą propagandę, ale nie mam wrażenia, że wszystko, co czytam w źródłach obcojęzycznych, to emocjonalna manipulacja.
Powyżej wskazałem źródło zagraniczne o szkoleniach terrorystów do działań militarnych przeciwko Polsce. Nie odniosłaś się - a wcześniej pisałaś "Weź @TecumSeh nie przesadzaj z tym detonowaniem na dworcach, w ten sposób to można profilaktycznie połowę ludzkości w kosmos wysłać, bo potencjalnie niebezpieczni."
A także od tego, by - kiedy nie są w stanie zweryfikować w pełni kto jest kim - nie ryzykować naszym życiem i zdrowiem. I to właśnie robią - i chwała im za to.
No, ale to przecież Ty to powiedziałeś - Łukaszenka nas lubił, a myśmy niedobrzy zrobili, że nas nie lubi już.
Kto tu zatem ma infantylne podejście?
I wyjaśniłem potem co miałem na myśli mówiąc tym skrótem myślowym. Mogłem równie dobrze napisać, że nie był do nas wrogo nastawiony. A Ty się tego chwytasz, żeby dyskredytować całość wypowiedzi.
Myśmy próbowali dyktatora obalić? Kiedy, w jaki sposób? Fakty proszę, nie projekcje.
Od kiedy walczymy z dyktaturą na Białorusi, wspieramy opozycję, budujemy radia wolna Białoruś itp. mieszając się do polityki wewnętrznej. Czyli prawie od początku jest rządów.
Historię znam całkiem nieźle - i widzę że wpisujesz się w narrację przypisywania wszelkich win Polsce za wszystko. No biedny Łukaszenka, chciał być dobrym człowiekiem, tylko mu źli Polacy nie pozwolili
Właśnie te utarte szlaki. Plus niefajne manipulacje przez wkładanie mi też, których nie powiedziałem, by kompromitować moja wypowiedź. Nie napisałem, że Łukaszenko jest biedny i dobry, bo jest to kawał ch.. i że Polacy są wszystkiemu winni, tylko, że nasza dyplomacja popełniła błędy, bo trzeba było olać demokrację na Białorusi. Łukaszenko nie miał żadnego interesu robić sobie z Polski wroga, wręcz przeciwnie. Wiem, że ciężko dopuścić do siebie taką myśl, jeżeli przyjmowało się inną narrację przez 20 lat, ale taka jest prawda.
Ja nie mówię, że ja łykam wszystko, co czytam, tylko jaki głos idzie w świat o Polsce.
Zawsze można się zamknąć w swojej bańce i mieć w nosie PR kraju, to też jest opcja.
Piszę o tym, bo jeśli sytuacja jest napięta i to międzynarodowo, to jeśli masz dostęp do danych, którz rzucą inne światło na nią, może warto to rozpowszechniać nie tylko po polsku.
Co do osób szkolonych pod kątem terrorystycznym: wiadomo, kto to? Afgańczycy, tak?
To dlaczego nie wpuszcza się też osób z Kamerunu, Konga itd.?
Takie informacje idą w świat – jeśli nie są prawdziwe, to OK, Ty to wiesz, ale ludzie poza Polską nie.
A teraz pół świata patrzy na Polskę i na to, co robi.
Takie informacje idą w świat – jeśli nie są prawdziwe, to OK, Ty to wiesz, ale ludzie poza Polską nie. A teraz pół świata patrzy na Polskę i na to, co robi.
Dzięki mediom społecznościowym i nie tylko - coraz więcej ludzi wie, i interpretuje to całkiem właściwie. Co sama napisałaś w komentarzu do hiszpańskiego twittera, ale przecież nie tylko tam.
A także od tego, by - kiedy nie są w stanie zweryfikować w pełni kto jest kim - nie ryzykować naszym życiem i zdrowiem. I to właśnie robią - i chwała im za to.
Ci już wpuszczeni na razie nic nie nawywijali. Można by w ten sposób nikogo nie wpuszczać.
Komentarz
I łapanie tych ludzi z dróg w Polsce i wywalanie ich w powrotem na stronę białoruską nie ma mojego poparcia.
I wiele źródeł podaje, że wielu z tych imigrantów właśnie wcale nie wie, w co się pakuje.
Łukaszenko tych ludzi ściaga z ponad 20 krajów poprez białoruskie agencje turystyczne.
OK, może wiedzą, że mają nielegalnie przekroczyć granice, ale to nie jest zbrodnia, za którą należy ich skazać na pewną śmierć w tym lesie.
Jakie by nie było przewinienie tych ludzi, nie zasługują na takie nieludzkie traktowanie. To się nie godzi.
Wy byście nie byli, będąc w takim potrzasku?
Przypuszczam, że to zależy od miejsca, widziałam dużo odwrotnych relacji.
Gdyby było jak mówisz, że to tylko taka szopka i oni są tam jak aktorzy, to oczywiście nie należy się uginać.
Ale wiele relacji, w tym od ludzi mieszkających w podgranicznych wsiach, głosi też inne wersje.
Strasznie masz infantylne podejście z tym lubieniem, nie lubieniem. W polityce nie ma przyjaźni. Z punktu widzenia Łukaszenki, będąc w tym miejscu gdzie jest, lepiej jest balansować niż wchodzić w ramiona jednego i się od niego uzależniać.
Balansując ugrywa się coś za coś, my nie próbujemy obalić, współpracujemy gospodarczo, pomagamy rewersem gazu w razie problemów, za to mniejszość ma się dobrze, nikt ich nie ściga, może nawet załatwiamy sobie dobre kontrakty.
Niestety tupiąc nogą na dyktatora, próbując go obalić, straciliśmy zarówno możliwe korzyści dla nas, dla mniejszości, a także strategiczny bufor. Bo Białorus to coraz bardziej Rosja
Jakbyś się zagłębił bardziej w historię ostatnich 20 lat Białorusi, dostrzegłbyś, że Łukaszenko robił olbrzymie piruety, żeby nie zostać wasalem Putina.
Niestety coraz bardziej nim zostaje, bo nie dajemy mu alternatyw.
O ile masz trafne posty dotyczące wewnętrznej polityki w Polsce, nie raz mam ochotę skopiować i przekazać, to w kwestii wschodniej poruszasz się bardzo utartymi schematami.
https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news-gen-polko-o-migrantach-sa-nieobliczalni-stac-ich-na-wszystko,nId,5633002 No właśnie gdybyś się zagłębiła w temat,bez problemu byś znalazła że włąśnie między imigrantami są terroryści. A to że Białorusini są też nimi, to oczywiste.
Polska nie miała żadnego obowiązku nigdy udzielać azylu - prawo międzynarodowe pozwala na ucieczkę do NAJBLIŻSZEGO kraju nie ogarniętego wojną. Zwykle osoba z obozu koncentracyjnego ucieka do najbliższego bezpiecznego miejsca - a nie na drugi koniec świata. W całkiem drogich ciuchach, jak sama zauważyłaś, płacąc Białorusinom za tę wycieczkę grube pieniądze. Po drodze robiąc sobie turystykę w Mińsku.
Naprawdę porównujesz to do ucieczki z obozu koncentracyjnego?
Na szczęście w tym przypadku prawo jest zupełnie w porządku. Nie tylko polskie, międzynarodowe też.
Jak najbardziej idzie. Dlatego nie dajemy sobie pod pretekstem łzawych, nie umocowanych w faktach historyjek wcisnąć terrorystów naganianych przez innych terrorystów. Chrześcijanin nie oznacza idioty, dzięki Bogu. Zbrodnią byłoby pozwolić na niekontrolowaną, nielegalną migrację i narażenie Polaków - mężczyzn, kobiet i dzieci, na terrorystyczne działania ludzi o których nic nie wiemy.
Przede wszystkim obrona własnych granic to nie jest "głupi upór" tylko święty obowiązek.
A co do ucięcia napływu nowych - działania są prowadzone, jakieś efekty też. Na przykład Turcja zobowiązała się nie przyjmować na pokłady ich samolotów obywateli z Iraku i Afganistanu, chyba że mają paszporty dyplomatyczne.
https://businessinsider.com.pl/polityka/turcja-z-zakazem-sprzedazy-biletow-lotniczych-na-bialorus/zqx8ntn Bzdura na kółkach - już ambasada Iraku chce ewakułować swoich obywateli znad granicy:
https://dorzeczy.pl/swiat/225058/ambasada-iraku-ewakuacja-obywateli-z-bialorusi.html Uzbrojeni coraz lepiej, przez Białorusinów, w sprzęt do niszczenia zasieków, który równie dobrze można użyć w innych celach.
Na całym świecie sytuacja napięta, wiele krajów szykuje się do wojny. Dodatkowo kryzys gospodarczy.
Oby się nie skończyło tak, że my jak zwykle dostaniemy najbardziej po dupie w naszym regionie. A na końcu to jeszcze nas obwinią, że się od nas zaczęło, mimo iż będziemy tylko pretekstem. Bo w sumie nie jest tak, że nie będziemy mieć nic na sumieniu.
Już widać, że się dogadują za naszymi plecami Niemcy z Ruskimi, nawet Watykan nas nie popiera. Na NATO i Stany, to chyba nie ma co liczyć przy obecnym prezydencie.
Zazdroszczę niektórym wiary, że Polska niezwyciężona wyjdzie z tego cało. Ja mam ochotę wyć z rozpaczy nad naszym przyszłym losem.
https://wiadomosci.radiozet.pl/Polska/Polityka/Usnarz-Gorny.-Straz-Graniczna-Sluzby-Bialorusi-dostarczaja-uchodzcom-zywnosc-opal-napoje-posilki
Nawet tvn podaje to samo, Ci co się dostali do nas i dalej mówią wszystko co najgorsze, takie mają instrukcje, to też wojna psychologiczna, żeby nikt nie popierał obrony granic.
Kto tu zatem ma infantylne podejście? No właśnie. Niby to wiesz, a chwilę wcześniej piszesz coś, z czego wynika coś odwrotnego. Więc?
Myśmy próbowali dyktatora obalić? Kiedy, w jaki sposób?
Fakty proszę, nie projekcje.
Historię znam całkiem nieźle - i widzę że wpisujesz się w narrację przypisywania wszelkich win Polsce za wszystko. No biedny Łukaszenka, chciał być dobrym człowiekiem, tylko mu źli Polacy nie pozwolili.
https://mobile.twitter.com/Straz_Graniczna/status/1458326905636233216
https://mobile.twitter.com/Straz_Graniczna/status/1458328066288144384
Edit. Cytat z linków powyżej: "Każda osoba, której uda się przedostać poza linie granicy zostaje ujęta. Wydaje się jej wtedy postanowienie o opuszczeniu terytorium RP i jeśli nie składa wniosku o ochronę międzynarodową odprowadza się ją do linii granicy"
Tutaj jeszcze ciekawostki. Stanisław Żaryn Rzecznik Ministra-Koordynatora Służb Specjalnych
https://mobile.twitter.com/StZaryn/status/1459089877014880260
Edit 2. Zdjęcia potwierdzające wsparcie białoruskich żołnierzy.
https://mobile.twitter.com/StZaryn/status/1458774210306846724
Edit 3. Gra na emocjach z udziałem dzieci.
A tu mamy:
https://euobserver.com/world/153478
Afgańscy i iraccy weterani zostali wybrani i wywiezieni na Białoruś między lipcem a wrześniem – zauważył (chodzi o Pawła Latuszkę https://pl.wikipedia.org/wiki/Pawieł_Łatuszka - białoruski polityk i dyplomata, ambasador w Polsce, we Francji, Hiszpanii i przy UNESCO (od 2012), były minister kultury (2009–2012). )
Szkolono ich w bazie niedaleko wsi Opsa, na północno-zachodniej Białorusi, należącej do „Osam”, Państwowego Komitetu Granicznego Departamentu Środków Specjalnych Białorusi – dodał.
Szkolenie odbyło się z pomocą białoruskich sił specjalnych z brygady „Marjina Horka”, która walczyła w Afganistanie w latach 80. oraz z doradcami rosyjskiego wywiadu wojskowego „GRU” – dodał Latushka.
"Obywatele Iraku byli tam szkoleni [baza Osam], teraz szkolą Afgańczyków z terytorium Tadżykistanu, którzy mają doświadczenie bojowe. Oczywiście, to nie dziesiątki osób jest szkolonych, tylko jednostki jednostek," powiedział.
"Szykują starcia na granicy białorusko-unijnej z użyciem broni" dodał. "
Pozwolę wkleić sobie komentarz do powyższego - nie mój, ale trafny:)
No żodyn się nie spodziewał. Żodyn.
Ściągali ich samolotami od lipca do września czyli mniej więcej wtedy jak kot w butach przyszedł z Afganistanu. I teraz nagle, takie rzeczy??? OJACIE ALE NIESPODZIANKA!!!!!
To jak @pustynny wiatr - nadal uważasz że to biedni uchodźcy versus uzbrojeni żołnierze? I jednak może się ugnijmy nieco?
Nie traktuję tego 0-1. Ugiąć się i wpuścić wszystkich - nie wpuścić nikogo.
Podejmiesz się sama oceny (i odpowiedzialności) kto jest kto?
Inna sprawa że nie po to ci ludzie koczują masami w lesie by grzecznie godzić się na przepytywanie pojedynczo i czekać na swoją kolejkę.
Ja już nic nie uważam, OK? Nie mam mocy przerobowych na dalszą debatę, niestety.
Według bardzo wielu informacji podawanych w wielu środkach przekazu poza Polską mowa jest o tym, że się tym ludziom odmawia prawa o złożenie wniosku o azyl, jeśli się ich złapie blisko granicy. I że się dość lawiruje prawnie, żeby te wnioski o azyl odrzucać.
Może to kłamstwo. A może nie. Nie umiem znaleźć rzetelnych informacji. Wy macie twarde dane?
Krąży dużo sprzecznych danych. Bardzo dużo. Jak to zwykle w takich sytuacjach bywa.
Jeśli te, na które trafia się w źródłach obcojęzycznych, są nieprawdziwe, to Polska powinna się zająć publikowaniem większej ilości informacji po angielsku o tym, co się według SG naprawdę dzieje.
Bo to, o czym Wy piszecie, zostaje jako niszowe info kontra tysiące innych relacji w bardziej prestiżowych (dla przeciętnego zjadacza chleba) źródłach.
W świat idzie głos, że Polska:
- nie dopuszcza na miejsce organizacji pomocy humanitarnej
- na mocy świeżo wprowadzonego prawa odmawia większości osób złapanych po naszej stronie prawa do azylu i ich wywala, tak jak stoją, z powrotem za druty
- jedzenie jest dostarczane przed stronę białoruską, ale za grubą kasę
itp. itd.
Jeśli macie dojście do rzetelnych źródeł i filmików, które odkłamią to, co prawdą nie jest, to przekażcie ludziom, żeby to publikowali po angielsku, a nie tylko w swoim sosie na polskim twitterze pokazywali, bo, jak mówię, opinia międzynarodowa potem zje Polskę żywcem, jak coś się stanie.
Ja się odniosłam do konkretnych zachowań i działań, jeśli są prawdą, nie mają mojego poparcia. Nie mówię, że łykam łzawą propagandę, ale nie mam wrażenia, że wszystko, co czytam w źródłach obcojęzycznych, to emocjonalna manipulacja.
Przekaz międzynarodowy jest taki, że Polska tych ludzi nie wpuszcza, a Białoruś – nie wypuszcza. Że są tam uwięzieni. Jeśli macie dowody na to, że tak nie jest, to warto to publikować i to w różnych językach.
Pytam serio i chętnie poznaw Wasze propozycje.
Ja widzę:
-Łukaszenko odpuści (niemożlwe), ale niby co zrobi, udzieli azylu?
-Łukaszenko nie odpuści i zacznę się starcia wojska na granicach, unia zacznie pomagać i się zaczną rozgrywki wojenne.
-Zagłodzimy i zamrozimy ich tam.
-Będą biwakować tam miesiącami, a org.pozarządowe będą im podrzucać jedzenie, ubrania, namioty. Pogranicznicy będą przymykać na to oko.
-Jakoś unia wspólnymi siłami zdyscyplinuje linie lotnicze, dogada się z Turcją żeby na jej terenie nie wydawać wiz do Białorusi i nie przerzucać z ich terenu ludzi. My wpuścimy tych co są na granicy, chwilę posiedzą w hostelach i schroniskach, a potem powoli będą uciekać do Niemiec.
Jakieś inne rozwiązania?
2. Od tego są służby.
The Polish parliament has approved an amendment to the law that will make it possible to stop migrants directly at the border. In addition, it will be possible to ignore asylum applications that come from people who have come to the country illegally.
According to the new law, an alien who is stopped after crossing the border illegally will have to leave Polish soil. The person will also be banned from entering the country for a period of between six months and three years.
The Polish authorities will also have the right “to leave unexamined” an asylum application filed by a foreigner who is stopped immediately after entering the country “illegally”. The exception is if they have arrived directly (meaning without stops in other countries) from a country where their “life and freedom are threatened.”
Gathered in a sea of red and white Polish flags, demonstrators started their march by lighting red flares and singing the national anthem. A small group of young men trampled a rainbow flag outside a subway station, near stalls selling books denying the Holocaust and celebrating fascist leaders like Francisco Franco of Spain.
But while the crowd included burly young men who raised their arms in fascist-like salutes to chants of “Hail, Great Poland” and another group shouting “Border guards, open fire,” it also featured peaceable young couples pushing baby stroller.
Uchodźca nie ma prawa sobie wybierać dowolnego kraju na świecie gdzie mu będzie najwygodniej. Chyba że dany kraj się na to zgodzi, ale to już jego wolna wola - nie ma takiego obowiązku. Abstrahując od tego - warto nie wierzyć od razu we wszystko co się przeczyta.
Dominującą lewacką narrację też łykasz - o genderach i tak dalej - bo jest dominująca?
Powyżej wskazałem źródło zagraniczne o szkoleniach terrorystów do działań militarnych przeciwko Polsce. Nie odniosłaś się - a wcześniej pisałaś "Weź @TecumSeh nie przesadzaj z tym detonowaniem na dworcach, w ten sposób to można profilaktycznie połowę ludzkości w kosmos wysłać, bo potencjalnie niebezpieczni."
Więc?
No, ale to przecież Ty to powiedziałeś - Łukaszenka nas lubił, a myśmy niedobrzy zrobili, że nas nie lubi już.
Kto tu zatem ma infantylne podejście?
I wyjaśniłem potem co miałem na myśli mówiąc tym skrótem myślowym.
Mogłem równie dobrze napisać, że nie był do nas wrogo nastawiony. A Ty się tego chwytasz, żeby dyskredytować całość wypowiedzi.
Myśmy próbowali dyktatora obalić? Kiedy, w jaki sposób?
Fakty proszę, nie projekcje.
Od kiedy walczymy z dyktaturą na Białorusi, wspieramy opozycję, budujemy radia wolna Białoruś itp. mieszając się do polityki wewnętrznej. Czyli prawie od początku jest rządów.
Historię znam całkiem nieźle - i widzę że wpisujesz się w narrację przypisywania wszelkich win Polsce za wszystko. No biedny Łukaszenka, chciał być dobrym człowiekiem, tylko mu źli Polacy nie pozwolili
Właśnie te utarte szlaki. Plus niefajne manipulacje przez wkładanie mi też, których nie powiedziałem, by kompromitować moja wypowiedź. Nie napisałem, że Łukaszenko jest biedny i dobry, bo jest to kawał ch.. i że Polacy są wszystkiemu winni, tylko, że nasza dyplomacja popełniła błędy, bo trzeba było olać demokrację na Białorusi. Łukaszenko nie miał żadnego interesu robić sobie z Polski wroga, wręcz przeciwnie.
Wiem, że ciężko dopuścić do siebie taką myśl, jeżeli przyjmowało się inną narrację przez 20 lat, ale taka jest prawda.
Zawsze można się zamknąć w swojej bańce i mieć w nosie PR kraju, to też jest opcja.
Piszę o tym, bo jeśli sytuacja jest napięta i to międzynarodowo, to jeśli masz dostęp do danych, którz rzucą inne światło na nią, może warto to rozpowszechniać nie tylko po polsku.
Co do osób szkolonych pod kątem terrorystycznym: wiadomo, kto to? Afgańczycy, tak?
To dlaczego nie wpuszcza się też osób z Kamerunu, Konga itd.?
Takie informacje idą w świat – jeśli nie są prawdziwe, to OK, Ty to wiesz, ale ludzie poza Polską nie.
A teraz pół świata patrzy na Polskę i na to, co robi.
Można by w ten sposób nikogo nie wpuszczać.