Największą cenę płacą młodzi chłopacy, którzy nie mają czasu na heheszki, czy analizę kto jak ubrany tylko z dala od rodzin, stoją na posterunku i zwyczajnie się boją. Tyle @EluniaSylwia mogę dopowiedzieć. Każdy chce coś na tym ugrać, każdy tylko, że oprócz jednej strony jest też druga, na którą nawet pożal się.. celebry ci wieszają psy.
Ci co do wojska szli, część z powodów ideowych, część życiowych bo praca stała, pewnie nie myśleli że im się taka wojna trafi. Było pytanie dziś w Sejmie o psychologów dla żołnierzy. Premier raczej wspominał jak podczas dzisiejszej wizyty widział dzielność e ich oczach. Co powiedzieć ... Trudny czas.
Bo myślę, że w najlepszym razie trafią do swoich rodzin i znajomych w Niemczech. Niewątpliwie część spędzi w ośrodkach długie miesiące, część zostanie odesłana, ale przecież wszyscy migranci, którzy teraz w setkach tysięcy mieszkają w DE nie wzięli się z księżyca, też dotarli przez inne kraje i, przynajmniej częściowo, już tam sobie legalnie mieszkają. I ci też tak będą chcieli i pewnie częściowo im się uda.
Skoro tak, dlaczego państwa UE, w tym Niemcy, sprzeciwiają się pędzeniu migrantów na granicę UE przez Białoruś? I apelują o nie wykorzystywanie ludzi w wojnie hybrydowej - skoro przecież wystarczy ich wszystkich grzecznie przyjąć a oni zamieszkają u krewnych?
Ci co do wojska szli, część z powodów ideowych, część życiowych bo praca stała, pewnie nie myśleli że im się taka wojna trafi. Było pytanie dziś w Sejmie o psychologów dla żołnierzy. Premier raczej wspominał jak podczas dzisiejszej wizyty widział dzielność e ich oczach. Co powiedzieć ... Trudny czas.
Najlepszym psychologiem dla żołnierzy jest nasze - zwykłych ludzi - głośne i solidarne wsparcie dla nich. Info z pierwszej ręki.
Celebryci...wielu z nich to jedynie obywatele polskojęzyczni, mający gdzieś dobro naszej Ojczyzny. Od razu po wypowiedziach widać kto z nich jest patriotą a kto sprzedawczykiem.
Bo myślę, że w najlepszym razie trafią do swoich rodzin i znajomych w Niemczech. Niewątpliwie część spędzi w ośrodkach długie miesiące, część zostanie odesłana, ale przecież wszyscy migranci, którzy teraz w setkach tysięcy mieszkają w DE nie wzięli się z księżyca, też dotarli przez inne kraje i, przynajmniej częściowo, już tam sobie legalnie mieszkają. I ci też tak będą chcieli i pewnie częściowo im się uda.
Skoro tak, dlaczego państwa UE, w tym Niemcy, sprzeciwiają się pędzeniu migrantów na granicę UE przez Białoruś? I apelują o nie wykorzystywanie ludzi w wojnie hybrydowej - skoro przecież wystarczy ich wszystkich grzecznie przyjąć a oni zamieszkają u krewnych?
Ale jak przypływali na pontonach do Grecji to też nikt ich nie chciał, a jakoś Niemcy są ich pełne. I to migrantów zalegalizowanych, z których część na pewno była strikte ekonomiczna.
Celebryci...wielu z nich to jedynie obywatele polskojęzyczni, mający gdzieś dobro naszej Ojczyzny. Od razu po wypowiedziach widać kto z nich jest patriotą a kto sprzedawczykiem.
Przede wszystkim to zwykle ludzie kompletnie zdemoralizowani. Najczęściej zupełnie oderwani od rzeczywistości, a praktycznie zawsze - nie rozumiejący co się dzieje, bo podatni na emocje (jak to artyści) i z niewielką skłonnością do analizy.
Nie wszyscy oczywiście, ale spora rzesza tak, a spośród wieszających psy na żołnierzach, policjantach i rządzie za bardzo właściwe i konkretne działania na granicy - to nie wiem czy jest choćby jeden wyjątek.
@OlaOdPawla rozróżniam napływ migrantów, który miał miejsce zawsze, od masowego przerzucania, niejako "zalewania" Europy które zaczęło się od łódeczek. W tym drugim przypadku rzeczy wyglądają trochę inaczej. Te osoby też tak naprawdę nie mają planu, nie są przygotowane. Jak ktoś ma tu rodzinę to pewnie inaczej. Ale zdecydowana większość tych którzy żyją normalnie , pracują (częściej zasiłki) itp to ludzie którzy już tu kiedys przyjechali, samodzielnie. Akurat znam temat z dość bliska bo męża siostra wyszła za Nigeryjczyka imigranta w Niemczech. Już wcześniej deportowanego. Raczej niechętnego do pracy, potem się trochę ogarnął. Ciężki temat. I są wreszcie zwyczajni ludzie którzy chcą zwyczajnie żyć. Pracować, zasymilować się. Mieszkają wśród nas. Wcale nie jest ich mało, ale nie znajdziesz ich w tych "przerzutach". Wybierają inną drogę.
Pisałam na raty, zamierzałam do tego że jak jest fala masowego przerzutu to jednak większość trafia do obozu. Ja mówię ogólnie o obecnych losach nielegalnych imigrantów, a nie o tym co się konkretnie stanie akurat z ludźmi z naszej granicy.
Nie wydaje mi się, żebyś miała rację. Co do jednostek, części migrantów oczywiście tak, ale masowo nie. Wg wiki, nt kryzysu migracyjnego z 2016 roku:
W okresie od wiosny 2015 do wiosny 2016 spośród przybyłych do Niemiec uchodźców zatrudnienie znalazło ponad 30 000[267]. Natomiast w okresie od lata 2015 do lata 2016 w Niemczech znalazło pracę 43 600 osób[268]. Według Centralnego Rejestru Cudzoziemców do Niemiec w latach 2016–2017 przybyło 1,9 mln obcokrajowców[269]. W 2017 r. wydalono z Niemiec prawie 24 tys. uchodźców, którym nie przyznano azylu.
Mówiąc ogólnie - Niemcy zalegalizowali pobyt ogromnej części nielegalnych imigrantów. Teraz im się już przejadło, więc nie wiadomo, czy nadal będą tacy chętni.
Mi się podoba w jaki sposób Australia sobie poradziła z imigrantami. W skrócie, przybyłeś nielegalnie, nigdy nie dostaniesz zgody na osiedlenie. Jak przypłynęłes i nie pamiętasz skąd, trafiasz na wyspę gdzie masz minimum namiot i coś do jedzenia. Nawet telefonu nie naładujesz i nie użyjesz. Masz opcje, siedzisz tam na zawsze lub wracasz do siebie. Wyspę wynajęli, jest pośrodku niczego. https://forsal.pl/artykuly/921734,jak-australia-radzi-sobie-z-uchodzcami-czy-to-recepta-na-problemy-ue.html
Chętni nie są, ale na razie nie będą odsyłać na siłę do Polski. Bardziej pilnują za to granicy, wszystkich prawie zatrzymują i sprawdzają na drodze wjazdowej.
Ech, obudziłam się w środku nocy i już zasnąć nie mogłam, myśląc o tym wszystkim.
Dzięki wielki @OlaOdPawla za zwrócenie mi uwagi, że te zdjęcia, które wkleiłam, pokazują nowo przybyłych – ja myślałam, że to są niby ludzie, którzy tam siedzą już trochę, i zupełnia mi się to nie pokrywało. Jednak siedzenie w lesie zachowaniu super czystości i schludności nie sprzyja...
Dotarłam do nowych informacji, które rzucają nowe światło dla mnie osobiście...
Nie wiem czy Polska nie stoi przed nieco tragicznym wyborem w tym układzie.
Nie wiem też, na ile to wszystko jest prawdziwe, ale dowiedziałam się, co następuje:
1. ci ludzie przebywają na tzw. ziemi niczyjej 2. wg umów międzynarodowych kraj, który otrzyma prośbę o azyl od osoby przebywającej na ziemi niczyjej, ma obowiązek rozpatrzyć tę prośbę pozytywnie – ponoć Polska dostała ostatnio ok. 2000 takich wniosków i je odrzuciła, tłumacząc się mętnie 3. Białoruś nie daje im wrócić, oni są tam jak w potrzasku (prawda to?)
I jeszcze mi się potem w sumie czerwona lampka zapaliła, jak to wielkie poparcie dają Polsce Niemcy (i inne kraje i UE jako taka, która na innych polach krytykuje Polskę i obciąża ją 1 milionem euro kary dziennie). No dają, bo mają w tym ineteres.
Wiedzą, że niewielka ilość tych uchodźców chce zostać w PL, będą szukać krajów z lepszym socjalem albo takich, gdzie już mają rodzinę. Oni chcą dojechać do swoich, którzy na nich czekają. W tym kontekście desperacja może prowadzić do agresji, jaką widać na filmikach z granicy... staram się zrozumieć, co może czuć druga strona...
Problemem nie są ci ludzie.
Problem ma Europa sama ze sobą.
Rozbuchany socjal i decyzje poprzednich dekad odbijają się czkawką.
Zamykanie granic i budowanie na nich murów to nie jest rozwiązanie tak naprawdę.
Powinien być swobodny przepływ ludności, Bóg stworzył Ziemię dla nas wszystkich, cała jest naszym domem. Co najwyżej gospodarzymy się lokalnie, ale to nadal nie jest nasza własność...
Tyle, że powinny też być inne zasady, żadnych socjali, jedyną motywacją dla ludzi chcących przyjechać powinna być chęć pracy i integracji w nowym miejscu.
Niemcy i inne kraje chcą rozpaczliwie zachować swoje status quo, nie zmieniać praw socjalowych dla starzejącego się społeczeństwa i mieć nadal odpowiednią ilość płacących składki, więc z jednej strony potrzebują napływu ludzi, z drugiej wpadli w pułapkę socjalową.
Trudne to bardzo.
A tragiczny wybór, o którym wspominałam wyżej, plega na tym, że jeśli Białoruś nie daje tym ludziom wrócić i są jakby zablokowani na tej granicy, to jedyny moralnym, humanitarnym i chrześcijańskim wyjściem dla Polski jest tych ludzi wpuścić – bez względu na konsekwencje.
I tak tego nie unikniemy, tego napływu ludzi spoza Europy, bo ona umiera. To się i tak musi stać.
Z innego podwórka, nieźle nas kroją na paliwie, nie bez powodu Orlen ma rekordowe zyski. W 2014 roku ropa kosztowała ok 110 $ przy średnim kursie dolara 3.20, co daje ok 350 zł Obecne ropa kosztuje około 80$ przy cenie dolara 4 zł, co daje około 360 złotych. Mamy więc prawie dokładnie takie ceny paliw w hurcie, jak wtedy.
Jednak wtedy paliwo kosztowało max około 5.20, obecnie już 6.10.
Pierwszy namacalny i tak bezczelny przypadek, że Polska PiS kroi bardziej niż Polska PO.
Następny będzie w przyszłym roku, gdy wyjdzie nowy ład, ale to akurat odczują najpierw przedsiębiorcy, a dopiero później klienci dzięki inflacji.
@pustynny wiatr dziękuję za głos, pewnie będzie dalsza dyskusja, w dalszej perspektywie pewnie czeka nas właśnie zmierzenie się z tą napływającą bieda (nie tylko ekonomiczną). Ale oczywiście nie wiem jak to ogarnąć????
Ad.2. @pustynny wiatr to nie wiem, czy musi rozpatrzyć pozytywnie i czy te wnioski były złożone, ja z kolei czytałam, że migranci nie chcą wniosków o azyl składać, bo to im zamyka drogę na Zachód. Dlatego chcą uciec z granicy tak, żeby SG ich nie złapała, bo ich to uziemi, albo w lesie albo w Polsce.
Ad.2. @pustynny wiatr to nie wiem, czy musi rozpatrzyć pozytywnie i czy te wnioski były złożone, ja z kolei czytałam, że migranci nie chcą wniosków o azyl składać, bo to im zamyka drogę na Zachód. Dlatego chcą uciec z granicy tak, żeby SG ich nie złapała, bo ich to uziemi, albo w lesie albo w Polsce.
Tym bardziej, że nadal brak dziennikarzy... To jest skandal imho i dziwię się, że spotka się to co najwyżej z lekkim apelem że strony niektórych polityków i tyle...
Tym bardziej, że nadal brak dziennikarzy... To jest skandal imho i dziwię się, że spotka się to co najwyżej z lekkim apelem że strony niektórych polityków i tyle...
Apel wcześniej był większy, teraz chyba nie chcą eskalować, w mojej ocenie paleta akredytowanych mogłaby pomóc w wojnie informacyjnej, ale JK się przywiązał do tego że w Wietnamie pokazywano napalm itp i przez to przegrało USA wojnę, ale są chyba inne czasy gdzie wojna toczy się też w sieci ....
Źródła vaticannews.com też potwierdzają wersję, jakoby ci ludzie byli tam w zawieszeniu, uwięzieni na ziemi niczyjej. Nie wiem, na ile to prawda, ale jeśli tak jest, to bardzo źle. W dodatku to zimno, którego doświadczają teraz, to dopiero preludim, a i tak ponoć zmarło już 5-6 osób (znowuż, nie wiem, na ile to prawda, tak podaje vaticannews.com).
Na razie Polska ma poparcie, ale jak tam się sytuacja pogarszy i będą ci ludzie umierać z wyziębienia, to się szybko może zmienić poparcie na wrogość.
UE próbuje załatwić swoje interesy bez większej operacji zmieniającej głębiej ich własne struktury. To dla nich bardzo wygodne, że Polska nie wpuszcza tych ludzi, tylko jak dugo da się to ciągnąć?
Docelowo tylko zmiana polityk migracyjnych na sensowne da taki skutek, ze nie będą się do Europy pchać głównie ludzie zwabieni obietnicami socjalu.
Ja osobiście jestem całkowicie pogodzona z koniecznością napływu ludzi z zewnątrz.
Wiatru nie zatrzymasz.
Tylko tu trzeba stanąć z prawdą twarzą w twarz: Europa minęła już demograficzny the point of no return, ci ludzie napłyną tak czy inaczej, jak nie teraz, to później.
Dlaczego ich nie przyjąć na takich warunkach, by się lepiej asymilowali?
Komentarz
Ale tym razem dodam, że to konkretnie od Ciebie:)
Nie wszyscy oczywiście, ale spora rzesza tak, a spośród wieszających psy na żołnierzach, policjantach i rządzie za bardzo właściwe i konkretne działania na granicy - to nie wiem czy jest choćby jeden wyjątek.
W okresie od wiosny 2015 do wiosny 2016 spośród przybyłych do Niemiec uchodźców zatrudnienie znalazło ponad 30 000[267]. Natomiast w okresie od lata 2015 do lata 2016 w Niemczech znalazło pracę 43 600 osób[268]. Według Centralnego Rejestru Cudzoziemców do Niemiec w latach 2016–2017 przybyło 1,9 mln obcokrajowców[269]. W 2017 r. wydalono z Niemiec prawie 24 tys. uchodźców, którym nie przyznano azylu.
Mówiąc ogólnie - Niemcy zalegalizowali pobyt ogromnej części nielegalnych imigrantów. Teraz im się już przejadło, więc nie wiadomo, czy nadal będą tacy chętni.
W skrócie, przybyłeś nielegalnie, nigdy nie dostaniesz zgody na osiedlenie.
Jak przypłynęłes i nie pamiętasz skąd, trafiasz na wyspę gdzie masz minimum namiot i coś do jedzenia. Nawet telefonu nie naładujesz i nie użyjesz. Masz opcje, siedzisz tam na zawsze lub wracasz do siebie.
Wyspę wynajęli, jest pośrodku niczego.
https://forsal.pl/artykuly/921734,jak-australia-radzi-sobie-z-uchodzcami-czy-to-recepta-na-problemy-ue.html
Dzięki wielki @OlaOdPawla za zwrócenie mi uwagi, że te zdjęcia, które wkleiłam, pokazują nowo przybyłych – ja myślałam, że to są niby ludzie, którzy tam siedzą już trochę, i zupełnia mi się to nie pokrywało. Jednak siedzenie w lesie zachowaniu super czystości i schludności nie sprzyja...
Dotarłam do nowych informacji, które rzucają nowe światło dla mnie osobiście...
Nie wiem czy Polska nie stoi przed nieco tragicznym wyborem w tym układzie.
Nie wiem też, na ile to wszystko jest prawdziwe, ale dowiedziałam się, co następuje:
1. ci ludzie przebywają na tzw. ziemi niczyjej
2. wg umów międzynarodowych kraj, który otrzyma prośbę o azyl od osoby przebywającej na ziemi niczyjej, ma obowiązek rozpatrzyć tę prośbę pozytywnie – ponoć Polska dostała ostatnio ok. 2000 takich wniosków i je odrzuciła, tłumacząc się mętnie
3. Białoruś nie daje im wrócić, oni są tam jak w potrzasku (prawda to?)
I jeszcze mi się potem w sumie czerwona lampka zapaliła, jak to wielkie poparcie dają Polsce Niemcy (i inne kraje i UE jako taka, która na innych polach krytykuje Polskę i obciąża ją 1 milionem euro kary dziennie). No dają, bo mają w tym ineteres.
Wiedzą, że niewielka ilość tych uchodźców chce zostać w PL, będą szukać krajów z lepszym socjalem albo takich, gdzie już mają rodzinę. Oni chcą dojechać do swoich, którzy na nich czekają. W tym kontekście desperacja może prowadzić do agresji, jaką widać na filmikach z granicy... staram się zrozumieć, co może czuć druga strona...
Problemem nie są ci ludzie.
Problem ma Europa sama ze sobą.
Rozbuchany socjal i decyzje poprzednich dekad odbijają się czkawką.
Zamykanie granic i budowanie na nich murów to nie jest rozwiązanie tak naprawdę.
Powinien być swobodny przepływ ludności, Bóg stworzył Ziemię dla nas wszystkich, cała jest naszym domem. Co najwyżej gospodarzymy się lokalnie, ale to nadal nie jest nasza własność...
Tyle, że powinny też być inne zasady, żadnych socjali, jedyną motywacją dla ludzi chcących przyjechać powinna być chęć pracy i integracji w nowym miejscu.
Niemcy i inne kraje chcą rozpaczliwie zachować swoje status quo, nie zmieniać praw socjalowych dla starzejącego się społeczeństwa i mieć nadal odpowiednią ilość płacących składki, więc z jednej strony potrzebują napływu ludzi, z drugiej wpadli w pułapkę socjalową.
Trudne to bardzo.
A tragiczny wybór, o którym wspominałam wyżej, plega na tym, że jeśli Białoruś nie daje tym ludziom wrócić i są jakby zablokowani na tej granicy, to jedyny moralnym, humanitarnym i chrześcijańskim wyjściem dla Polski jest tych ludzi wpuścić – bez względu na konsekwencje.
I tak tego nie unikniemy, tego napływu ludzi spoza Europy, bo ona umiera. To się i tak musi stać.
Na razie jest chaos.
W 2014 roku ropa kosztowała ok 110 $ przy średnim kursie dolara 3.20, co daje ok 350 zł
Obecne ropa kosztuje około 80$ przy cenie dolara 4 zł, co daje około 360 złotych.
Mamy więc prawie dokładnie takie ceny paliw w hurcie, jak wtedy.
Jednak wtedy paliwo kosztowało max około 5.20, obecnie już 6.10.
Pierwszy namacalny i tak bezczelny przypadek, że Polska PiS kroi bardziej niż Polska PO.
Następny będzie w przyszłym roku, gdy wyjdzie nowy ład, ale to akurat odczują najpierw przedsiębiorcy, a dopiero później klienci dzięki inflacji.
hehe
Tacy dobrzy i tak chwalą PL.
W dodatku to zimno, którego doświadczają teraz, to dopiero preludim, a i tak ponoć zmarło już 5-6 osób (znowuż, nie wiem, na ile to prawda, tak podaje vaticannews.com).
Na razie Polska ma poparcie, ale jak tam się sytuacja pogarszy i będą ci ludzie umierać z wyziębienia, to się szybko może zmienić poparcie na wrogość.
UE próbuje załatwić swoje interesy bez większej operacji zmieniającej głębiej ich własne struktury. To dla nich bardzo wygodne, że Polska nie wpuszcza tych ludzi, tylko jak dugo da się to ciągnąć?
Docelowo tylko zmiana polityk migracyjnych na sensowne da taki skutek, ze nie będą się do Europy pchać głównie ludzie zwabieni obietnicami socjalu.
Ja osobiście jestem całkowicie pogodzona z koniecznością napływu ludzi z zewnątrz.
Wiatru nie zatrzymasz.
Tylko tu trzeba stanąć z prawdą twarzą w twarz: Europa minęła już demograficzny the point of no return, ci ludzie napłyną tak czy inaczej, jak nie teraz, to później.
Dlaczego ich nie przyjąć na takich warunkach, by się lepiej asymilowali?