Jedyne co MY możemy zrobić, by zapobiec kolejnym falom nieszczęsnych, okłamanych i sponiewieranych ludzi - to udowodnić wszystkim, że nie zrobimy, tak czy inaczej, ani kroku w tył.
Jeden krok, i zarówno tandem Łukaszenka-Putin, jak i wszyscy zaangażowani w ten atak na Polskę utwierdzą sie w przekonaniu, że zrobili dobrze, daje to efekty, i będą robić tak dalej.
Ja osobiście , bym wyszła i zaproponowała że jeśli chcą to mogę dziecko do siebie zabrać i zaopiekować nim do czasu aż nie znajdą miejsca gdzie razem będą bezpieczni, jeśli taka jest ich wola to służę pomocą.
@beatak fundacja obrony życia wspiera finansowo rodziców dzieci niepełnosprawnych.
Czego oczekujesz , zgodzimy sie na aborcję bo jest ciężko i nie każdy ma możliwość zapewnienia warunków chorym dzieciom. Jednocześnie wpuścimy tysiące obcych , którzy nie chcą pracować tylko żyć z socjalu. Może przerzucimy ich tranzytem do Niemiec i co na to UE pochwali nas da medal. Czy zostawimy ich sobie tutaj i będziemy narzekać że nas beznadziejny rząd pozwala żeby, żyli w nędzy. Jaki jest twój pomysł ?
Nie oczekuję , że zgodzicie się na aborcję, sama się na nią nie godzę. I nie piszę o tysiącach obcych, tylko o konkretnych dzieciach. I jeszcze raz - do aborcji, itp nawiązałam tylko i wyłącznie dlatego, że postawa pro-life kłóci mi się ze stosunkiem do tych bezbronnych dzieci, które nie z własnej winy się tam znalazły.
Prosta sprawa czy gdyby ci sami ludzie co stoją na granicy , stali pod twoim oknem i domagali się wpuszczenia do domu bo mają gorzej niż ty , a do tego twój sąsiad walił badylem w okno i cie ponaglał , no otwórz drzwi , bo ci zaraz tą szybę wybije , to z radością byś przyjęła pod swój dach i utrzymywała karmiła, ubierała edukowała i szanowała ich kulturę i obyczaje?
Prosta sprawa - gdyby pod moim oknem stało zziębnięte i głodne dziecko, to bym je ubrała i nakarmiła.
Prosta sprawa czy gdyby ci sami ludzie co stoją na granicy , stali pod twoim oknem i domagali się wpuszczenia do domu bo mają gorzej niż ty , a do tego twój sąsiad walił badylem w okno i cie ponaglał , no otwórz drzwi , bo ci zaraz tą szybę wybije , to z radością byś przyjęła pod swój dach i utrzymywała karmiła, ubierała edukowała i szanowała ich kulturę i obyczaje?
Na pewno. Bo inaczej by wyglądało że wymaga od przeciwników aborcji by adoptowali dzieci ale od zwolenników przyjmowania uchodźców - nie wymaga niczego.
Prosta sprawa - gdyby pod moim oknem stało zziębnięte i głodne dziecko, to bym je ubrała i nakarmiła.
Gdyby pod moim oknem znalazło się niechciane dopiero co urodzone dziecko - też bym tak zrobił, to chyba oczywiste? Czy uważasz że ktokolwiek tu na forum zostawiłby je na ulicy?
Prosta sprawa czy gdyby ci sami ludzie co stoją na granicy , stali pod twoim oknem i domagali się wpuszczenia do domu bo mają gorzej niż ty , a do tego twój sąsiad walił badylem w okno i cie ponaglał , no otwórz drzwi , bo ci zaraz tą szybę wybije , to z radością byś przyjęła pod swój dach i utrzymywała karmiła, ubierała edukowała i szanowała ich kulturę i obyczaje?
Prosta sprawa - gdyby pod moim oknem stało zziębnięte i głodne dziecko, to bym je ubrała i nakarmiła.
Dzieci tam mały promil. Raczej tysiące mężczyzn w sile wieku. Też zmarznieci i pewnie głodni...
Czy każdy, kto pomaga dzieciom na granicy i w innych miejscach ma okazać kwit? Zachęcam ponownie do odwiedzenia caritas.pl i udostępniania na FB, tego, jak można pomóc.
@beatak Zgodzam się tylko jakie widzisz rozwiązanie? Bo każdy z nas ma taki problem. Ale.to są dzieci swoich rodziców i oni są odpowiedzialni za nich w pierwszej kolejności .
Ja się zgadzam wpuśćmy rodziny z dziećmi, niech złoża podanie o azyl . Po początkowej pomocy niech sobie radzą w Polsce ale bez świadczeń socjalnych . Niech mają obowiązek zdania egzaminu państwowego , z języka, kultury i podstawowych norm społeczno kulturowe prawnych . Do tego zakaz zgormadzen wyznaniowych poza miejscami kultu.
Siostry na stronie Caritas zbierają na dom dla dzieci niepełnosprawnych, które dorosły i według prawa, one się muszą z nimi rozstać. To jest nieludzkie, ci dorośli są psychicznie, jak dzieci i nie znają innych osób, kochają te siostry.
Ja osobiście , bym wyszła i zaproponowała że jeśli chcą to mogę dziecko do siebie zabrać i zaopiekować nim do czasu aż nie znajdą miejsca gdzie razem będą bezpieczni, jeśli taka jest ich wola to służę pomocą.
A wystarczy wysłać/dac te ciepłe ciuchy/jedzenie głodnym, zmarzniętym dzieciom. Tyle i aż tyle. A ja mam wrażenie, że Ty te gesty wyśmiewasz i ludzi, którzy je czynią, uważasz za głupich.
Ja za Twoje wrażenia nie odpowiadam. A to że pomoc WYSŁANO - to masz w linku wyżej. Niejednokrotnie została pomoc wysłana, dodajmy.
Nie, za głupich to uważam tych, co nie chcą widzieć co się dzieje. I nie, nie inteligencja bądź jej brak, gra tu rolę. Głupota z ilorazem IQ ma niewiele wspólnego.
O apelach słyszałam, tylko jakoś nie znam ani jednego z apelujących, którzy by adoptowali i wyszli poza swoje deklaracje. Pisała o tym nie raz siostra Małgorzata Chmielewska, która autentycznie zajmuje się chorymi i niechcianymi. Zakonnicy, księża, politycy - nie wychodzą poza apele. W sumie - to nic nie kosztuje. Ale ładnie wygląda i robi wrażenie na ludziach Twego pokroju.
To że Ty nie znasz to nie znaczy że nie ma. Ja znam co najmniej kilka takich rodzin. W tym dwie , z których jedna ma trójkę dzieci z ZD, druga wychowywała 10 dzieci głęboko i umiarkowanie upośledzonych i niepełnosprawnych. Oraz rodzina @jan_u jak będzie chciał to więcej tu napisze.
Poczytaj też o Domu Mocarzy i dominikankach z Broniszewic.
Ale nie pisz mi o zwykłych, przyzwoitych ludziach i zwykłych rodzinach bo takich znam i ja. Poproszę o przykład polityka, który apeluje, jest przeciwny aborcji w każdym przypadku i jednocześnie adoptował chore dziecko, którego nikt nie chciał.
Co do wymienionych przez Ciebie przykładów - szczerze dziękuję. To faktycznie przywraca wiarę w to, że niektórzy nie tylko frazesy mają na ustach.
Dwoje młodszych dzieci Morawieckiego jest adoptowanych. Jedno z nich napewno z orzeczeniami.
Jedno, dwoje, troje tak. Ale czy więcej dałabyś radę?
Matka Teresa z Kalkuty jak opiekowała się jednym trędowatym to otaczał ją wianuszek innych , którzy ją szarpali i domagali się pomocy ona robiła swoje i koncentrowała się na udzieleniu pomocy temu jednemu, jednocześnie modliła się o pomoc tym innym. Jak kończyła zajmowała się następnym. Gdyby pomagała wszystkim na raz nikt nie byłby zaopiekowany. Gdybym miała nakarmić dzieci toddalabym tyle żeby moje dzieci nie były głodne , zziębnięte, zaniedbane.
Jedyne co MY możemy zrobić, by zapobiec kolejnym falom nieszczęsnych, okłamanych i sponiewieranych ludzi - to udowodnić wszystkim, że nie zrobimy, tak czy inaczej, ani kroku w tył.
Jeden krok, i zarówno tandem Łukaszenka-Putin, jak i wszyscy zaangażowani w ten atak na Polskę utwierdzą sie w przekonaniu, że zrobili dobrze, daje to efekty, i będą robić tak dalej.
Smutne to to nie jest rozmowa Polaków, przyjaciół nawalanka byle przypaprać, byle moje na wierzchu
Tak zbiorczo jeżeli do mnie piszesz, masz rację, jesteś mądrym, wszystkowiedzącym człowiekiem, masz odpowiedź na wszystkie wątpliwośći. Gratuluję dobrego samopoczucia, a nawet zazdroszczę braku rozkmin.
Ponoć służby białoruskie nie wpuszczają ich na legalne przejścia graniczne
Nawet nie ponoć. Polecam twittera, fejsa - przydają się w takich sytuacjach. Pełno filmików o zaganianiu migrantów do lasu, formowaniu ich w konkretne skupiska - a o wrzucaniu kobiety i dziecka na druty, to sam wklejałem tu na forum.
Białoruś nie po to sprowadza i grupuje tysiące ludzi, by im pozwolić na składanie dokumentów na oficjalnych przejściach granicznych.
Dwoje młodszych dzieci Morawieckiego jest adoptowanych. Jedno z nich napewno z orzeczeniami.
Poważnie? Nie wiedziałem. Jeśli tak - to kładzie na łopatki wszelkie pojękiwania zwolenników zabijania dzieci i ich żałosne próby zagłuszania sumienia "bo inni źli, a politycy to już w ogóle".
Tak zbiorczo jeżeli do mnie piszesz, masz rację, jesteś mądrym, wszystkowiedzącym człowiekiem, masz odpowiedź na wszystkie wątpliwośći. Gratuluję dobrego samopoczucia, a nawet zazdroszczę braku rozkmin.
Więc jeśli chcesz rozmowy Polaków i przyjaciół - zacznij rozmawiać uczciwie i bez szydery. To bardzo pomoże. O ile faktycznie chcesz.
Prosta sprawa czy gdyby ci sami ludzie co stoją na granicy , stali pod twoim oknem i domagali się wpuszczenia do domu bo mają gorzej niż ty , a do tego twój sąsiad walił badylem w okno i cie ponaglał , no otwórz drzwi , bo ci zaraz tą szybę wybije , to z radością byś przyjęła pod swój dach i utrzymywała karmiła, ubierała edukowała i szanowała ich kulturę i obyczaje?
Prosta sprawa - gdyby pod moim oknem stało zziębnięte i głodne dziecko, to bym je ubrała i nakarmiła.
Dzieci tam mały promil. Raczej tysiące mężczyzn w sile wieku. Też zmarznieci i pewnie głodni...
Ale ja od samego początku mówię tylko i wyłącznie o dzieciach .
@beatak nie wiem, na ile znasz realia działalności zakonów, ale z tego, co piszesz, wnoszę, że raczej słabo. Odnoszę się tu do Twoich sugestii, że zakonnicy tylko na pokaz głoszą hasła prolajferskie.
Od blisko dekady tłumaczę regularnie różne pisma wewnętrzne jednego z zakonów obecnych w Polsce (ale wywodzącego się z innego kraju, stąd potrzeba tłumaczeń).
Nie mogę podać szczegółów, obowiązuje mnie tajemnica zawodowa.
Ale to jest ogrom pomocy i troski, ogrom, wbrew wszelkim trudnościom. Niepojęty ogrom pracy na rzecz ludzi najbardziej wykluczonych, ubogich, chorych (psychicznie i fizycznie), niepełnosprawnych, bezdomnych. Szpitalne, domy opieki, jadłodajnie, rehabilitacje, całe życie ukierunkowane na pomoc ludziom, których nikt nie chce. Dosłownie.
I tak, ci zakonnicy nawet oddają życie w imię realizacji swojego charyzmatu. Nawet teraz, w XXI wieku. Tacy niepragmatyczni.
Np. podczas epidemii wirusa ebola w Afryce – zostali na pierwszej linii epidemicznego frontu, pomagając ludziom, wielu z nich zaraziło się i zmarło.
O tym, co oni robią i jakich cudów dokonują, by dalej pomagać ludziom (nienarodzonym, narodzonym, w najtrudniejszych sytuacjach), nie dowiesz się z TV ani gazet.
Piszą o tym w swoim wewnętrznych pismach i listach, protokołach, nie szukają rozgłosu, tylko robią swoje.
To jest akurat zakon męski, więc uwaga o tym, że „no tak, zakonnice, jak zwykle kobiety” też nieco kulą w płot.
Tylko tyle chciałam dopisać na szybko, szukanie prawdy w mainstreamie może być nieco skazane na porażkę.
Nie próbuję Cię przekonywać na siłę jakby co, ot dzielę się tym, co wiem z pierwszej ręki.
Takich zakonów jest mnóstwo. Mnóstwo czarnej, niewdzięcznej roboty realizowanej gdzieś po cichu, poza zasięgiem fleszów.
Komentarz
Można próbować wytykać prolajferom że są nie dość prolajf, ale zabijania to nie usprawiedliwi i tak.
Jedyne co MY możemy zrobić, by zapobiec kolejnym falom nieszczęsnych, okłamanych i sponiewieranych ludzi - to udowodnić wszystkim, że nie zrobimy, tak czy inaczej, ani kroku w tył.
Jeden krok, i zarówno tandem Łukaszenka-Putin, jak i wszyscy zaangażowani w ten atak na Polskę utwierdzą sie w przekonaniu, że zrobili dobrze, daje to efekty, i będą robić tak dalej.
I nie piszę o tysiącach obcych, tylko o konkretnych dzieciach.
I jeszcze raz - do aborcji, itp nawiązałam tylko i wyłącznie dlatego, że postawa pro-life kłóci mi się ze stosunkiem do tych bezbronnych dzieci, które nie z własnej winy się tam znalazły.
Ale.to są dzieci swoich rodziców i oni są odpowiedzialni za nich w pierwszej kolejności .
Ja się zgadzam wpuśćmy rodziny z dziećmi, niech złoża podanie o azyl . Po początkowej pomocy niech sobie radzą w Polsce ale bez świadczeń socjalnych .
Niech mają obowiązek zdania egzaminu państwowego , z języka, kultury i podstawowych norm społeczno kulturowe prawnych . Do tego zakaz zgormadzen wyznaniowych poza miejscami kultu.
Bo podejrzewam że w tym właśnie główny problem.
Tylko tak sobie to wyobrażam .
Gdyby pomagała wszystkim na raz nikt nie byłby zaopiekowany.
Gdybym miała nakarmić dzieci toddalabym tyle żeby moje dzieci nie były głodne , zziębnięte, zaniedbane.
to nie jest rozmowa Polaków, przyjaciół
nawalanka byle przypaprać, byle moje na wierzchu
Tak zbiorczo jeżeli do mnie piszesz, masz rację, jesteś mądrym, wszystkowiedzącym człowiekiem, masz odpowiedź na wszystkie wątpliwośći.
Gratuluję dobrego samopoczucia, a nawet zazdroszczę braku rozkmin.
Pełno filmików o zaganianiu migrantów do lasu, formowaniu ich w konkretne skupiska - a o wrzucaniu kobiety i dziecka na druty, to sam wklejałem tu na forum.
Białoruś nie po to sprowadza i grupuje tysiące ludzi, by im pozwolić na składanie dokumentów na oficjalnych przejściach granicznych.
Jeśli tak - to kładzie na łopatki wszelkie pojękiwania zwolenników zabijania dzieci i ich żałosne próby zagłuszania sumienia "bo inni źli, a politycy to już w ogóle".
O ile faktycznie chcesz.
Od blisko dekady tłumaczę regularnie różne pisma wewnętrzne jednego z zakonów obecnych w Polsce (ale wywodzącego się z innego kraju, stąd potrzeba tłumaczeń).
Nie mogę podać szczegółów, obowiązuje mnie tajemnica zawodowa.
Ale to jest ogrom pomocy i troski, ogrom, wbrew wszelkim trudnościom. Niepojęty ogrom pracy na rzecz ludzi najbardziej wykluczonych, ubogich, chorych (psychicznie i fizycznie), niepełnosprawnych, bezdomnych. Szpitalne, domy opieki, jadłodajnie, rehabilitacje, całe życie ukierunkowane na pomoc ludziom, których nikt nie chce. Dosłownie.
I tak, ci zakonnicy nawet oddają życie w imię realizacji swojego charyzmatu. Nawet teraz, w XXI wieku. Tacy niepragmatyczni.
Np. podczas epidemii wirusa ebola w Afryce – zostali na pierwszej linii epidemicznego frontu, pomagając ludziom, wielu z nich zaraziło się i zmarło.
O tym, co oni robią i jakich cudów dokonują, by dalej pomagać ludziom (nienarodzonym, narodzonym, w najtrudniejszych sytuacjach), nie dowiesz się z TV ani gazet.
Piszą o tym w swoim wewnętrznych pismach i listach, protokołach, nie szukają rozgłosu, tylko robią swoje.
To jest akurat zakon męski, więc uwaga o tym, że „no tak, zakonnice, jak zwykle kobiety” też nieco kulą w płot.
Tylko tyle chciałam dopisać na szybko, szukanie prawdy w mainstreamie może być nieco skazane na porażkę.
Nie próbuję Cię przekonywać na siłę jakby co, ot dzielę się tym, co wiem z pierwszej ręki.
Takich zakonów jest mnóstwo. Mnóstwo czarnej, niewdzięcznej roboty realizowanej gdzieś po cichu, poza zasięgiem fleszów.
Myślę, że warto to wiedzieć, stąd mój wpis.