@AleksandraB - nauczyłam się (z internetów) robić podstawowe węzełki frywolitkowe. Jakąś prostą robótkę jestem w stanie wyplątać. Ale jak patrzę na te Twoje równiutkie węzełki, to się mogę zakopać ze swoimi marnymi próbami pod 3 metry mułu. Śliczne kwiateczki spod Twoich rąk wychodzą!
Problem leży w braku wprawy. Myślę, że, jak we wszystkim, jak się nie zrobi tego 100 razy i jeszcze 100 razy, a potem jeszcze z 1000 razy, to nie będzie wyglądać super. A ja mam słabą tolerancję na to, że coś mi wychodzi nieidealnie. Dlatego, mowy nie ma, żebym pokazała te moje próby - oczy mam i sama wiem, jak im daleko do tego, jak to powinno wyglądać. Z tym większym podziwem patrzę na wszelkie Twoje robótki - znać mistrza z daleka Materiały - kordonki, narzędzia - czółenka i szydełka. Robótki - jakieś prościzny tymczasem. Bardzo czasochłonne na początku. Przybywa znacznie wolniej niż na szydełku, a w razie pomyłki trudniej spruć.
W sumie, jak przeczytałam, co napisałam, to przyszło mi do głowy, że nadarza mi się świetna okazja, by zmierzyć się ze swoją słabością. Skorzystam. @AleksandraB, proszę o wyrozumiałość, bo to pierwsza moja robótka. Bez szału, ale widać, że frywolitka (choć niewprawna) a nie szydełko:
Bardzo ładna jak na pierwszy raz! Masz tendencję (wbrew większości) do zbyt luźnego zaciskania supełków i zbyt dużych pikotek łączących. Łuczki i kółeczka trzeba bardziej zaciskać aż do oporu i sztywności. Frywolitka ma być zwięzła i sztywna. No i nici są kiepskie, miękkie, luźno skręcone i jeszcze ze złotą nitką która ma tendencję do urywania się. Ucząc się trzeba mieć najlepsze materiały i narzędzia. Ciekawe jakie masz czółenko i czy szydełko jest dopasowane do grubości nici.
i normalne, cieniutkie szydełko - najcieńsze, jakim mogę skutecznie przeciągnąć nitkę. Jakieś kordonki takie, jak na Twoich zdjęciach, też w domu mam, bo sobie kupiłam. Tamta robótka ze zdjęcia była zrobiona bardzo spontanicznie (po zobaczeniu jakiś Twoich pięknych dzieł) z "tego, co znalazłam w szufladce" i sama też mam wrażenie, że to nie był najlepszy materiał - ta beżowa nitka to bardziej mulina niż kordonek i się rozłazi na pojedyncze nici, a kordonek z metaliczną nicią dość podle się wiąże i robią się na nim supełki całkiem nie tam, gdzie trzeba. Ale nie zniechęciłam się po pierwszych próbach. Chętnie bym sobie posupłała jeszcze (bez wielkiej nadziei, że osiągnę poziom zbliżony do Ciebie - po prostu, dla przyjemności i relaksu) Tylko zupełnie nie mam czasu , a technika dość czasochłonna. Gdybyś miała jakieś łatwe wzory dla lamera, w których trudno się pogubić i można robić po kawałku z doskoku, gdy ma się wolną chwilę, to będę bardzo wdzięczna. W tej technice podoba mi się, że robótka zajmuje bardzo mało miejsca. Można spakować w maleńką kosmetyczkę i zabrać ze sobą w torebce wszędzie i supłać w kolejce u dentysty, albo w oczekiwaniu na rozwój porodu.
@Katarzyna czółenko bursztynowe które masz jest najlepsze. Można je troszkę podpiłować pilniczkiem do paznokci żeby łatwiej przepuszczało nitkę, ale bardzo ostrożnie, żeby czółenko wiszące na nitce nie rozwijało się. Myślę, że jak w końcu zrobisz coś porządnymi nićmi to efekt będzie przepiękny, i tak bardzo Ci się spodoba, że sprawisz sobie drugie czółenko i będziesz robić bardziej skomplikowane wzory, potem zaczniesz wplatać koraliki, nauczysz się robić listki i kółeczka odwrotne, a na końcu będziesz projektować wzory Jak będę miała więcej czasu to poszukam albo narysuję jakieś łatwe wzory i wstawię na forum.
Robię nową chustę. Właściwie to stale mam jakąś chustę na szydełku. Te cieniowane motki są takie piękne. Wzór Anatolia (do znalezienia na Raverly, autorka - Blanka Tuleja).
Piękny! A czy wiecie, że kaszubski wzór jest wymyślony przez panie etnograf w międzywojniu? Zeraly hafty z regionu i ułożyły w znany obecnie wzór. I pooszlo!
Uwielbiam lowicki wzor i taka mam zastawę i trochę więcej elementów, we wzór łowicki właśnie. I zawsze ale to zawsze jak kupuję coś z łowickim, to mi serce się rwie do kaszubskiego, bo kocham niebieski. @MartaB piękny wóz
Komentarz
Materiały - kordonki, narzędzia - czółenka i szydełka. Robótki - jakieś prościzny tymczasem. Bardzo czasochłonne na początku. Przybywa znacznie wolniej niż na szydełku, a w razie pomyłki trudniej spruć.
Masz tendencję (wbrew większości) do zbyt luźnego zaciskania supełków i zbyt dużych pikotek łączących. Łuczki i kółeczka trzeba bardziej zaciskać aż do oporu i sztywności. Frywolitka ma być zwięzła i sztywna. No i nici są kiepskie, miękkie, luźno skręcone i jeszcze ze złotą nitką która ma tendencję do urywania się. Ucząc się trzeba mieć najlepsze materiały i narzędzia.
Ciekawe jakie masz czółenko i czy szydełko jest dopasowane do grubości nici.
i normalne, cieniutkie szydełko - najcieńsze, jakim mogę skutecznie przeciągnąć nitkę.
Jakieś kordonki takie, jak na Twoich zdjęciach, też w domu mam, bo sobie kupiłam. Tamta robótka ze zdjęcia była zrobiona bardzo spontanicznie (po zobaczeniu jakiś Twoich pięknych dzieł) z "tego, co znalazłam w szufladce" i sama też mam wrażenie, że to nie był najlepszy materiał - ta beżowa nitka to bardziej mulina niż kordonek i się rozłazi na pojedyncze nici, a kordonek z metaliczną nicią dość podle się wiąże i robią się na nim supełki całkiem nie tam, gdzie trzeba.
Ale nie zniechęciłam się po pierwszych próbach. Chętnie bym sobie posupłała jeszcze (bez wielkiej nadziei, że osiągnę poziom zbliżony do Ciebie - po prostu, dla przyjemności i relaksu) Tylko zupełnie nie mam czasu , a technika dość czasochłonna.
Gdybyś miała jakieś łatwe wzory dla lamera, w których trudno się pogubić i można robić po kawałku z doskoku, gdy ma się wolną chwilę, to będę bardzo wdzięczna. W tej technice podoba mi się, że robótka zajmuje bardzo mało miejsca. Można spakować w maleńką kosmetyczkę i zabrać ze sobą w torebce wszędzie i supłać w kolejce u dentysty, albo w oczekiwaniu na rozwój porodu.
Ci się spodoba, że sprawisz sobie drugie czółenko i będziesz robić bardziej skomplikowane wzory, potem zaczniesz wplatać koraliki, nauczysz się robić listki i kółeczka odwrotne, a na końcu będziesz projektować wzory
Jak będę miała więcej czasu to poszukam albo narysuję jakieś łatwe wzory i wstawię na forum.
Te krzywe są fajne do ustawienia na schodach
Odmalowałam wóz do wożenia dzieci.
Zeraly hafty z regionu i ułożyły w znany obecnie wzór. I pooszlo!
I zawsze ale to zawsze jak kupuję coś z łowickim, to mi serce się rwie do kaszubskiego, bo kocham niebieski.
@MartaB piękny wóz