Robię, bo lubię...

1202123252629

Komentarz

  • @blaekie, a możesz mi napisać instrukcje tego krochmalenia?
    Z usztywnianych rzeczy robiłam tylko ozdoby choinkowe, ale używałam wikol z wodą pół na pół.
  • Do gotującej wody wlewam mąkę ziemniaczaną wymieszaną z zimną wodą, instrukcja tak jak na kisiel. Potem chwilę mieszam i koniec.
    Konsystencja zależy od tego ile dasz wody i ile mąki.
    Widziałam też kiedyś filmik jak kobieta usztywniała serwetki wodą z cukrem. Dla mnie krochmal lepszy.
    Podziękował(a) 1Aniuszka
  • A potem jak suszysz? Przypinasz szpilkami? Prasujesz żelazkiem?
  • Przypinam szpilkami i to się suszy.
    Podziękował(a) 1Aniuszka
  • Robię nową chustę. Właściwie to stale mam jakąś chustę na szydełku. Te cieniowane motki są takie piękne. Wzór Anatolia (do znalezienia na Raverly, autorka - Blanka Tuleja).




  • Stefania też rysuje...
  • Wow!
    Podziękował(a) 1MartaB
  • @MartaB wspaniałe!!! Co Ty robiłaś jak nie rysowałaś?
    Podziękował(a) 1MartaB
  • @MartaB ma wiele talentów:)
    Podziękował(a) 2MartaB Ojejuna
  • Dziewczyny robiące chusty na szydełku, wczoraj wyświetliła mi się taka reklama na FB:
    https://chustyiszale.pl/
    Zobaczcie jakie ceny za zwyczajne chusty, ponad 1000zl, ponad 2000zl... Byłam w szoku, jak to zobaczyłam.
  • Może dlatego,że to merynos?
  • Nie raczej, włóczka z merynosa jest droższa, ale to nie jest różnica, która by uzasadniała taką cenę...
    Podziękował(a) 1Ganna4
  • Z ciekawości, ile może trwać robienie takiej chusty?
    Ja nie oceniam kwoty, ale otworzenie sklepu to duży koszt, do tego zdjęcia i modelka - koszt i czas, co miesiąc podatki i zus, co rok haracz dla sklepu i inne takie. Czasami dziewczyny dorabiające były zdegustowane, że ktoś działający legalnie sprzedaje coś sporo drożej niż one. Ale on musiał zainwestować (żeby zainwestować, to najpierw trzeba było zarobić), ponosi ryzyko, od razu ponosi wszelkie koszty, nie ma, że na początku zysku brak. Trzeba wszystko płacić i koniec.
  • Ja robię kilka miesięcy, ale wiem, że są osoby, które taką chustę zrobią w tydzień.
  • Wycena rękodzieła to jest w ogóle trudna sprawa.
    Podziękował(a) 1ZielonaKawa
  • A tak przeliczając na godziny, mniej więcej, oczywiście.
  • Nie aż tak.
    Syn miał na studiach o tym jak to wyceniać, tam jest kilka składowych. Zapytam go jeszcze raz i napiszę tu jak to jest w przypadku prac.
    Tłumaczył mi to ale ja do tego głowy nie mam i zawsze jest takie wahanie. Raz dostałam obuchem po głowie bo pani zamawiajaca była skrupulatna, dałam jej namiar na materiały ze sklepu hurtowni, żeby wybrała konkretnie kamienie.
    Podliczyła ile to będzie nie wliczając kosztów wysyłek a to było z 3 różnych sklepów. Pokryłam te koszty sama co wyniosło ok 40 zł bo mi było głupio już jak powiedziałam, że koszt to cena materiałów. I rzeczywiście to było co do grosza cena szpilek, kamieni, elementów. Ale bez wliczania paczkomatow, poleconych itd.

    Syn mnie potem opierniczał, że podaje się ostateczną cenę bez odnośników skąd gdzie co, za co, za ile czasu, za ile prądu itd.
    Cena jest umowna, oparta też na tym jak rynek kieruje.


    Podziękował(a) 2Ganna4 Izka
  • Dla mnie też ważne jest to, że wcześniej trzeba było dużo czasu poświęcić na naukę. Obojętne czy się to lubi czy kocha, ale czas i wysiłek to konkret, który się od siebie daje. Więc trudno przeliczyć czas samej, konkretnej pracy.
    Podziękował(a) 2Izka Ojejuna
  • Na grupach dziergających podawane są ceny 0,2-0,4 zł za metr w zależności od trudności wzoru. Nie pamietam czy z włóczką, czy nie, ale sam motek może kosztować około 100 zł.
    Na chustę idzie od 1000 metrów włoczki, zwykle około 1500m.
    Bardzo mało osób chciałoby tyle zapłacić.
  • edytowano 23 stycznia
    Cenę można dać dowolną. Pytanie czy ktoś to kupi?
    Prawda jest taka, że rękodzieło jest w ogromnie trudnej sytuacji:
    1. porównywane są ceny do cen sklepowych, produktów masowych, często z Dalekiego Wschodu itp.
    2. mało kto zarabia na tyle godziwie by śmiało móc godziwie za taki produkt zapłacić, nawet jeśli chciałby,
    3. na początku wykonanie przedmiotu zajmuje ogromnie dużo czasu, część drogich porządnych materiałów się marnuje przy nauce, co znacznie podwyższa koszty i zniechęca do kontynuacji,
    4. o kosztach prowadzenia małej firmy i regulacjach prawnych nawet nie będę pisać.
    Podziękował(a) 6Bagata Engi Ewaklara Ganna4 Mamaw Rien
  • Teraz jest możliwość niewielkich legalnych zarobków bez zakładania firmy.
  • Jeszcze jak dasz niską cenę by cokolwiek sprzedać to narazisz się innym rękodzielnikom z branży, że psujesz im rynek :D
    Ja robię tylko na prezenty, dla własnych córek, charytatywnie lub na rzecz naszej szkoły.
    Podziękował(a) 1Ganna4
  • Ja podobnie. Ostatnia moja praca na wymianę - pójdę do bratanicy na masaż.
    Podziękował(a) 1mamlu
  • Szkolenia, kursy to dobry pomysł jest. Uczyć innych rękodzieła.
  • AleksandraB powiedział(a):

    Teraz jest możliwość niewielkich legalnych zarobków bez zakładania firmy.

    No ale tamta pani musiałaby sprzedaż JEDNEJ chusty rozłożyć na dwa miesiące.
  • ZielonaKawa powiedział(a):

    A tak przeliczając na godziny, mniej więcej, oczywiście.

    Aż spróbowałam przeliczyć, tak z ciekawości. Chusta, ktorą teraz robię, jest z motka u długości 1500m. Od mierzyłam 1m i włączyłam stoper i wyszło mi, że 1m przerabiam w ciągu 70 sekund. Choć pewnie czasem szybciej czy wolniej, zwłaszcza, że nieraz trzeba kawałek spruc.
    1m w 70 sekund
    1500m w 105 000 sekund
    Co daje 1 750 minut, czyli 29,1 godzin pracy bez przerwy.
    Nadal nie wiem, czy to dużo, czy mało. :)
  • @Rusałka, też mam zawsze ten problem. Zdarzało mi się robić chusty na zamówienie. Koszt chusty to cena motka + robocizna (ostatnio liczyłam 20gr za przerobiony metr i zastanawiałam się, czy to nie za dużo). No ale ten motek też trzeba kupić, w sklepie internetowym zazwyczaj, dochodzi o koszt wysyłki. Chustę gotową trzeba wysłać, znowu + koszt wysyłki. A czasem zabraknie włóczki na koncowkę albo ktoś chce wiekszą chustę i trzeba włóczkę domówić i znowu + koszt wysyłki.

    Często, jak zamawiałam ten pierwszy motek, to zamawiałam też sobie coś, żeby był większy koszt zamówienia i wysyłka darmowa....

    A na zakończenie pracy taką chustę trzeba ręcznie wyprać i zblokować, tzn. wysuszyć, rozpinając ją np.szpilkami, żeby nadać kształt. Jako ciekawostkę napiszę, że pani ze sklepu powyżej oferuje też usługę prania chusty w cenie 250zl...

Zostaw komentarz

PogrubionyKursywaPrzekreślenieLista numerowanaLista nieuporządkowana
Emoji
Attach file
Attach image
Wyrównaj do lewejWyśrodkujWyrównaj do prawejPrzełącz widok HTMLPrzełącz pełna stronaPrzełącz światła
Upuść obraz/plik