@Kacha ja.swoją pierwszą gdzies też mam. Moja dziesięciolatka do tej pory z nią sypia. A bardziej podobna do twojej lali niż do moich obecnych. Ja po prostu lubię to robić a im więcej dłubie tym lepiej technicznie mi wychodzi. Ale najważniejsze jest serce w tych lalach.
O to Wam pokażę Marysi maskotki. Uszyła takie i szyje teraz kolejne dla kotów znaczy myszkę i rybę. Bardzo lubi takie robótki. Może pójdzie po maturze na jakiś kurs krawiecki? Bo na studia nie chce.
@Kacha ja.swoją pierwszą gdzies też mam. Moja dziesięciolatka do tej pory z nią sypia. A bardziej podobna do twojej lali niż do moich obecnych. Ja po prostu lubię to robić a im więcej dłubie tym lepiej technicznie mi wychodzi. Ale najważniejsze jest serce w tych lalach.
A korzystasz z gotowych wzorów czy kombinujesz po swojemu?
@Kacha ja.swoją pierwszą gdzies też mam. Moja dziesięciolatka do tej pory z nią sypia. A bardziej podobna do twojej lali niż do moich obecnych. Ja po prostu lubię to robić a im więcej dłubie tym lepiej technicznie mi wychodzi. Ale najważniejsze jest serce w tych lalach.
A korzystasz z gotowych wzorów czy kombinujesz po swojemu?
Różnie. Jak chcesz to ci podeśle parę sprawdzonych wzorow tylko one w różnych językach. Po angielsku i po hiszpańsku a zdarza się że po rosyjsku i po turecku.
Robię na lato torebkę ze sznurka. Z opisowego wzoru po angielsku (preferuję jednak schematy) Myślałam, że nie ogarnę, ale jednak po mału idzie naprzód. Jak skończę i będzie czym, to się pochwalę. Niebieska - moja, a biała - zdjęcie autorki wzoru.
Jaka super torebka! Tydzień temu w Jastarni jak byliśmy pani miała swoj cały stragan rzeczy robionych na szydelku. Siedziała na stołeczku i dziergała cały czas a przed nią torby, torebki, torebusie, takie boho hipisowskie kapeluszo- czapki z wywijanym rondem, czapki rastafariańskie a wszystko tak ładne, starannie wykonane, gustownie dobrane kolory. Jakby nie to, że jechaliśmy właśnie na Hel - stalabym tam i oglądała wszystko po kolei
Komentarz
Ja po prostu lubię to robić a im więcej dłubie tym lepiej technicznie mi wychodzi. Ale najważniejsze jest serce w tych lalach.
Uszyła takie i szyje teraz kolejne dla kotów znaczy myszkę i rybę.
Bardzo lubi takie robótki. Może pójdzie po maturze na jakiś kurs krawiecki? Bo na studia nie chce.
Myślałam, że nie ogarnę, ale jednak po mału idzie naprzód. Jak skończę i będzie czym, to się pochwalę. Niebieska - moja, a biała - zdjęcie autorki wzoru.
Za to przedniej urody
Ja tylko guzik przyszyć umiem ...