@mamuma - doskonale Cie rozumiem. Organicznie mnie wkurzają jakieś takie różnorodne, nienaturalne "maniery" czy to maluchów czy nastolatków - w innym typie, ale równie wkurzające. Już jakby wiedzą o tym i czasami jak spojrzę odpowiednio to przechodzą w tryb zwykły, albo sobie idą, jak im nie zależy.
Dziecko wie, że mama nie lubi tych pisków, bo już nie raz na pewno mama mówiła i prosiła a mimo wszystko córeczka tak robi. Ja bym się starała dotrzeć do tego dlaczego tak robi,co to za zabawa i od tej strony "rozbroiła" tę bombę Dzieci lubią być potraktowane z powagą, dla małej może to nie są piski ale to tajny język którym np.przywołuje mamę i ogniskuje mamy uwagę.
Znając mnie to też pewnie bym starała się zagryźć zęby i nie reagować w nadziei, że ignorowana się znudzi. Wcześniej rzecz jasna ileś razy informując, żeby mówiła normalnie, a jak musi piszczeć to gdzieś gdzie ja nie usłyszę. A jak chce coś ode mnie to tak nie rozumiem i nie słyszę.
To tez jej mowie, ze nie rozumiem i wtedy mowi normalnie, ale jak za chwile cos chce, to znow piskiem mowi i znow musze przypominac. Chyba pozostaje upominanie i czekanie, az wejdzie w krew mowienie normalnie.
Dziecko wie, że mama nie lubi tych pisków, bo już nie raz na pewno mama mówiła i prosiła a mimo wszystko córeczka tak robi. Ja bym się starała dotrzeć do tego dlaczego tak robi,co to za zabawa i od tej strony "rozbroiła" tę bombę Dzieci lubią być potraktowane z powagą, dla małej może to nie są piski ale to tajny język którym np.przywołuje mamę i ogniskuje mamy uwagę.
Czasem to jest zabawa glosem, takie jakby spiewanie sobie. Ale chyba na tyle jej sie podoba piskliwy glos, ze zastosowala go tez w mowie. Jesli chodzi o zwracanie na siebie uwagi, to w jej przypadku wyglada to tak, ze jak tego potrzebuje, to wlazi na mnie, a jesli cos robie, to podchodzi, przytula sie i prosi o reke, zeby sobie powachac.
Nela sepleni ale nie ma wady. Po prostu. I nie tylko w domu, ale w szkole, w sklepie, u lekarza. Tłumaczenie, anielska cierpliwość i brak cierpliwości, metody na przytulanie, na uwagę tylko dla niej nic nie działa. Pani wychowawczyni to nie przeszkadza tez sepleni do niej w ramach zabawy. Badamy u specjalistów.
Czy ktoś się orientuje gdzie można wymienić wsyp na kołdrze puchowej? Albo czy w ogóle warto to robić, czy za droga impreza? Nie wiem, czy dawać w tym roku moją pełnoletnią kołdrę jak co roku do czyszczenia czy już tylko do wyrzucenia...
@Zuzapola ale wsyp to jest ta poszewka materiałowa. Właśnie ją chcę wymienić.
@Ganna4 ja też wiem, bo to kołdra właśnie przez moją mamę robiona Dlatego pytam, może gdzieś się wysyła kołdrę starą i ktoś świadczy usługi wymiany wsypu? Nie mam pojęcia jak sprawdzić, ile bym musiała dać za nową, bo rozrzut cenowy jest ogromny. Moja kołdra to sam puch gęsi 220x200, ale też nie wiem, ile po tylu latach i praniach straciła właściwości.
O widzisz @Duduś , a moja mama zmieniała i tak to nazywała.... Jeśli w Szczecinie jest firma, co się tym zajmuje, to na pewno w każdym mieście. Tylko mamę oszukali, bo nie przypilnowała i z grubej, ciepłej kołdry ma cieniutką, trzeba ważyć przy nich i brać pokwitowanie.
Najlepsze są kołdry pikowane( w pojedynczym wsypie pióra przemieszczają się "w nogi" i trzeba klepać ręką, żeby jest z powrotem do góry "przyprowadzic") pewnie taka masz @Duduś więc wymiana takiego wsypu polegałaby na rozpruciu każdego z okienek, wypuszczeniu piórek, odświeżeniu piór i ponownym włożeniu ich do nowego, również pikowanego wsypu. Trochę roboty jest, to na pewno.
Jest kilka takich miejsc w Krakowie, np.na Długiej jest pracownia, możnaby podpytać czy mają taką usługę w swojej ofercie: https://koldry-bona.pl/kontakt
Tak @Rejczel, mam kołdrę z przeszyciami, stąd wolałabym, by ktoś to za mnie zrobił. Ale zastanawiam się nad kosztem takiej usługi, czy warto (wsyp + czyszczenie + szycie), bo podobno puch traci swoje właściwości po wielokrotnym czyszczeniu.
@Duduś jeszcze to: ul.Lubelska 3/5 tel: 12 633 85 74 Nazywam się Władysława Steczko. Prowadzę firmę Czyszczenie pierza. Szycie kołder. Siedziba firmy znajduje się w Krakowie. Oferuję profesjonalne usługi dla osób prywatnych, hoteli i pensjonatów. Zajmuję się czyszczeniem pierza, przerabianiem starych kołder i pierzyn, czyszczeniem puchu. Ponadto podejmuję się szycia nowych kołder, pościeli na kołdry i poduszki, szyję kapy i narzuty. W swojej pracy kieruję się inspiracjami klientów oraz swoim ogromnym doświadczeniem. Posiadam szeroki wybór materiałów na pościele. W takcie przygotowania zamówienia omawiam z klientem efekt końcowy. Jestem w stanie sprostać najbardziej wymagającym klientom. Zapraszam do kontaktu wszystkich zainteresowanych współpracą."
Znalazłam 2 bliżej mnie (i szyją, i przerabiają, i czyszczą), nie wiedziałam, że to takie popularne w dzisiejszych czasach. (edit: to właśnie na Lubelskiej i w Krzeszowicach)
Wydaje mi się kupić kołdrę z prawdziwego , czystego puchu jest bardzo trudno. To trochę jak poduszki z pierza - niby pierze, a potem okazuje się kacze, a nie gęsie, i pióra pocięte a nie skubane. Takiego pierza jak nasze mamy szykowały to już się chyba nigdzie nie kupi.
To najmilsze ciepełko więc o ile nie jest się uczulonym to warto regenerować kołdry puchowe, żaden syntetyk nie da tyle ciepła. Jeszcze merynosy dają takie ciepło ale kołdra z pierza można się tak bardziej otulic
Też uważam, że pierza nic nie zastąpi. Mam jeszcze kołdry z owczej wełny. Ciepłe, ale cała kołdra trochę sztywniejsza od tej z puchu. Kiedyś spaliśmy pod puchowymi pierzynami, w poprzednim domu mieliśmy b.zimną sypialnię. Nic tak człowieka nie opatuli jak pierzyna Cudowne ciepełko.Żadnych przeciągów i przewiewów
Też oddaję pierze do czyszczenia i odbieram w nowych wsypkach. Dobrego gatunku wsyp też jest drogi. Zazwyczaj muszę czekać na gotowe ok. 5 tyg. Taka jest kolejka.
Wydaje mi się kupić kołdrę z prawdziwego , czystego puchu jest bardzo trudno. To trochę jak poduszki z pierza - niby pierze, a potem okazuje się kacze, a nie gęsie, i pióra pocięte a nie skubane. Takiego pierza jak nasze mamy szykowały to już się chyba nigdzie nie kupi.
@Bea kiedyś pisała że robiła dla syna, ale nie pamiętam z czego dokładnie
@gahana ponieważ nie wierzę w uczciwość handlu osobiscie sobie półprodukty wykarmilam
:) Ja też, produkt podstawowy sobie przygotowałam we własnym zakresie Tylko co z tym darciem pierza ... Gdzieś tam miałam dostęp do pań, które przez okrągły rok darły pierze, na zarobek. Ale chyba już ich nie ma
Komentarz
Jesli chodzi o zwracanie na siebie uwagi, to w jej przypadku wyglada to tak, ze jak tego potrzebuje, to wlazi na mnie, a jesli cos robie, to podchodzi, przytula sie i prosi o reke, zeby sobie powachac.
Tłumaczenie, anielska cierpliwość i brak cierpliwości, metody na przytulanie, na uwagę tylko dla niej nic nie działa.
Pani wychowawczyni to nie przeszkadza tez sepleni do niej w ramach zabawy.
Badamy u specjalistów.
Nie wiem jak to skomentować...
@Ganna4 ja też wiem, bo to kołdra właśnie przez moją mamę robiona Dlatego pytam, może gdzieś się wysyła kołdrę starą i ktoś świadczy usługi wymiany wsypu? Nie mam pojęcia jak sprawdzić, ile bym musiała dać za nową, bo rozrzut cenowy jest ogromny. Moja kołdra to sam puch gęsi 220x200, ale też nie wiem, ile po tylu latach i praniach straciła właściwości.
Przypomina mi się stara zagadka, co jest cięższe, kilo żelaza czy kilo pierza
Albo na bogato:
https://allegro.pl/oferta/koldra-200x220-zimowa-warm-notte-dolce-12246792043
Podzwonię jutro i popytam, dzięki!
Nazywam się Władysława Steczko. Prowadzę firmę Czyszczenie pierza. Szycie kołder. Siedziba firmy znajduje się w Krakowie. Oferuję profesjonalne usługi dla osób prywatnych, hoteli i pensjonatów. Zajmuję się czyszczeniem pierza, przerabianiem starych kołder i pierzyn, czyszczeniem puchu. Ponadto podejmuję się szycia nowych kołder, pościeli na kołdry i poduszki, szyję kapy i narzuty. W swojej pracy kieruję się inspiracjami klientów oraz swoim ogromnym doświadczeniem. Posiadam szeroki wybór materiałów na pościele. W takcie przygotowania zamówienia omawiam z klientem efekt końcowy. Jestem w stanie sprostać najbardziej wymagającym klientom. Zapraszam do kontaktu wszystkich zainteresowanych współpracą."
(edit: to właśnie na Lubelskiej i w Krzeszowicach)
To trochę jak poduszki z pierza - niby pierze, a potem okazuje się kacze, a nie gęsie, i pióra pocięte a nie skubane.
Takiego pierza jak nasze mamy szykowały to już się chyba nigdzie nie kupi.
Mam jeszcze kołdry z owczej wełny. Ciepłe, ale cała kołdra trochę sztywniejsza od tej z puchu.
Kiedyś spaliśmy pod puchowymi pierzynami, w poprzednim domu mieliśmy b.zimną sypialnię. Nic tak człowieka nie opatuli jak pierzyna Cudowne ciepełko.Żadnych przeciągów i przewiewów
Też oddaję pierze do czyszczenia i odbieram w nowych wsypkach. Dobrego gatunku wsyp też jest drogi. Zazwyczaj muszę czekać na gotowe ok. 5 tyg. Taka jest kolejka.
@gahana ponieważ nie wierzę w uczciwość handlu osobiscie sobie półprodukty wykarmilam
Edit. Plus jedwabne nici 25 zl.
Tylko co z tym darciem pierza ...
Gdzieś tam miałam dostęp do pań, które przez okrągły rok darły pierze, na zarobek.
Ale chyba już ich nie ma