Wątek z pytaniami niepasującymi do żadnego innego wątku

18586889091168

Komentarz

  • edytowano maja 2022
    Juka powiedział(a):

    Kiedyś przyszła do mnie (do pracy) nauczycielka jednego z moich dzieci i mówi "nie skojarzyłam nazwiska i nie wiedziałam, że pani jest moją matką..."

    Myślałam dłuższą chwilę, zanim dotarło do mnie o co jej chodzi. Oczy mi na wierzch wypadły :D

    Ja też tak mówie - "moi rodzice, moje dzieci" w odniesieniu do pracowych.
    A w rozmowach w cztery oczy, kiedy atmosfera sprzyja i chce podkreślić rolę rodzica mowie ", droga pani mamo, drogi Panie tato". Albo bez drigi/a.
    Pani mamo, panie tato
    Serio, nie wpadłam na to, że to moze kogoś urazac
  • Aneczka08 powiedział(a):

    AnnoDomini powiedział(a):

    W sumie to mnie teraz olsniło jak one mi mówiły Mama to ja powinna im mówić .
    Córko .

    nasz pediatra mówi do mnie mama.Ale to jest dla mnie takie miłe i urocze.
    Ja nie cierpię jak lekarz/pielęgniarka/nauczyciel tak mówi, dla nich jestem panią, ewentualnie panią Anią/ Anną albo Panią B.(nazwisko).
    Mamą jestem dla dzieci .

    Podziękował(a) 1Skatarzyna
  • ,,pani mamo " brzmi ok, akceptowanie dla mnie.
    Wszystko ze słowem ,,pani " na początku mogłabym zaakceptować - z mamą, z imieniem, z nazwiskiem. Nie jest to upupiające.
    Podziękował(a) 1joanna_1991
  • edytowano maja 2022
    Ojejuna powiedział(a):

    ,,pani mamo " brzmi ok, akceptowanie dla mnie.
    Wszystko ze słowem ,,pani " na początku mogłabym zaakceptować - z mamą, z imieniem, z nazwiskiem. Nie jest to upupiające.

    A widzisz, bo może to specyfika branży.
    Niby zasady nie powinny zasadniczo odbiegać od ogólnie przyjętych a jednak są i nawet powinny być jakieś wyjątki.bo jak maluch mówi, że on by chciał z panią Zosią rozmawiać to nie brzmi to źle, podobnie, jak rodzic mówi to samo.
    Jak juz wyrośnięty nastolatek prosi na rozmowę panią Anię to już zgrzyta.
    Ale jakby maluch poprosił panią Kowalską to też by dziwnie brzmiało.
    U nas jakoś tak się utarło, że mówienie pani Zosia, pani Ania to taki przejaw sympatii, a nie braku szacunku.
    Jak uczeń oficjalnie prosi panią Annę Kowalską to jakoś tak sztucznie brzmi.
    Dzieci zazwyczaj mówią nam po imieniu, albo i po nazwisku, tylko do funkcyjnych po ich funkcji, bez zdrobnień
  • edytowano maja 2022
    @Polly , nie dobijaj mnie :D
    Mam teraz za dużo ludzi w trakcie terapii i już mnie te przeniesienia przyprawiają o mdłości :D
    Podziękował(a) 1[Usunięty użytkownik]
  • @kociara wszystko to co wymieniłaś, ma na początku ,,pani ". Więc jest szacunek i potraktowanie jak dorosłego człowieka. Czy ,,pani Aniu " ,,czy ,,pani Kowalska " czy ,,pani profesor " - to wszędzie ta pani jest.

    A jak się mówi ,,mama" albo jak raz usłyszałam - ,,mamcia " to sorry, ale różnica jest znaczna.
  • Na mnie wszystkie formy nazywania mnie mama nie przez moje dzieci powodują reakcje odrzutu podobna do głaskania brzucha w ciąży.
  • Do mnie chłopak córki mówi pani mamo, a do męża panie tato;)))
    Na początku zrobiłam wielkie oczy, bo widzieliśmy się pierwszy raz, ale teraz nawet jest to miłe, chociaż trochę mnie śmieszy.
    Podziękował(a) 1EluniaSylwia
  • AnnoDomini powiedział(a):

    Na mnie wszystkie formy nazywania mnie mama nie przez moje dzieci powodują reakcje odrzutu podobna do głaskania brzucha w ciąży.

    Nawet, jak ktoś przy Tobie zwróci się do dziecka np Powiedz mamie,... Popatrz, mama przyszła... A teraz X powie mamie, jak ładnie... Itp
  • Nie no, do dziecka to co innego.
  • W Poznaniu jak mieszkałam to większość pań ekspedientek zwracała się do klientów pieszczotliwie ;) @kociara dobrze pamiętam, że ty z Poznania? To jakaś poznańska specyfika?
  • Rogalikowa powiedział(a):

    W Poznaniu jak mieszkałam to większość pań ekspedientek zwracała się do klientów pieszczotliwie ;) @kociara dobrze pamiętam, że ty z Poznania? To jakaś poznańska specyfika?

    Przez zasiedzenie.
    Moje miasto rodzinne to Włocławek.
    Podziękował(a) 1Rogalikowa
  • W każdym razie często słyszałam "kochanie" albo coś równie bezpośredniego :D
  • Kupowałam bilet przez internet, zaznaczyłam KDR i jeden bilet i wywaliło mi informację, że na KDR muszą być dwie osoby. Do tej pory kupowałam w kasie i nigdy mi nie odmówiono biletu zniżkowego przy zakupie jednego.
  • Tak @Ganna4 Tak jest, musi być min 2osoby ale jak jedziesz sama na KDR to też masz 37% te oferty po prostu się łączą wtedy
    Podziękował(a) 1Ganna4
  • Wiecie, że to paniowanie to ostało się tylko u nas :)

    Większość już mówi sobie zwyczajnie na Ty, nawet junior do seniora czy pielęgniarka do ordynatora.
  • EluniaSylwia powiedział(a):

    Wiecie, że to paniowanie to ostało się tylko u nas :)

    Większość już mówi sobie zwyczajnie na Ty, nawet junior do seniora czy pielęgniarka do ordynatora.

    A na wschodzie nadal Wy czy Ty?
  • Na wschodzie to ciocia i wujek :)

  • Ganna4 powiedział(a):

    Kupowałam bilet przez internet, zaznaczyłam KDR i jeden bilet i wywaliło mi informację, że na KDR muszą być dwie osoby. Do tej pory kupowałam w kasie i nigdy mi nie odmówiono biletu zniżkowego przy zakupie jednego.

    Wystarczy wybrać bilet ulgowy z ulgą 37% z opisem mniej więcej "Małżonek/Rodzic Karta Dużej Rodziny"
    Podziękował(a) 1Ganna4
  • edytowano czerwca 2022
    Czy cechą charakterystyczną Asów jest niechęć do sportu, przede wszystkim drużynowego?
    Dopiero teraz bardziej zgłębiam temat Zespołu Aspergera i zastanawia mnie właśnie ta niechęć u moich synów.
  • Często występuje niechęć do sportów kontaktowych.
    Podziękował(a) 1Honi
  • U nas by nie było niechęci gdyby był zakaz komentowania. Dzieciaki nie potrafią przyznać się do błędu, i oskarżają się nawzajem. A że poziom wulgarności bardzo wzrósł odtatnio to ciężko komuś wrażliwemu na słowa wytrzymać te bluzgi. A tak to lubił piłkę ręczną .
    Podziękował(a) 1Honi
  • Skąd się to zaburzenie bierze? Czy to moja wina że go jakoś inaczej wychowuję?
  • A.moze osobny wątek dla zalogowanych zrobię
  • Bo mnie zastanawia czy moge mieć go ja lub mój mąż lub ktoś inny z rodziny
  • edytowano czerwca 2022
    Chciałabym kupić szafkę na olx, ale sprzedający zaznacza, że tylko odbiór osobisty gdzieś z okolic Łodzi.
    Mogę zamówić jakąś firmę kurierską, żeby odebrała mebel? Korzystał ktoś z takiej opcji?
  • Ja zamawiałam. Super opcja. Tyle że nadawca zapakowywał, a w tym przypadku, obawiam się, może być problem. Czy nie? Czy chodzi tylko o to, że nie chce mu się chodzić nigdzie z paczką?
    Podziękował(a) 1Bagata
  • Nie wiem, może owinie jakąś folią, jeśli poproszę.
    A pamiętasz może, jaka to była firma?
  • @Bagata, zamawiałam... najtańszego kuriera. Po prostu. Przez serwis typu epaka czy inny. Wybierałam opcję, że kurier ma przyjść z nalepką adresową. Prosiłam nadawcę o spakowanie i wymiary i wagę paczki. Podawałam w formularzu dane nadawcy i odbiorcy (swój). opłacałam przesyłkę, Dawałam znać nadawcy, kiedy kurier przyjedzie i tyle.

Zostaw komentarz

PogrubionyKursywaPrzekreślenieLista numerowanaLista nieuporządkowana
Emoji
Attach file
Attach image
Wyrównaj do lewejWyśrodkujWyrównaj do prawejPrzełącz widok HTMLPrzełącz pełna stronaPrzełącz światła
Upuść obraz/plik