Wątek z pytaniami niepasującymi do żadnego innego wątku

18384868889168

Komentarz

  • Nie wiem. Ja mam wapno chlorowane do dezynfekcji, dostaję odsypane od panów co czyszczą kurniki. Podobno może być zwykle budowlane gaszone. To ogrodnicze to chyba coś innego, ale serio to nie wiem.
  • A, ok. Mam takie do trawników (na mech) i do bielenia drzew... Wypróbuję
  • Dziekuję @EluniaSylwia , już kupiłam na Allegro, tymczasem spróbuję z tym, co mam.
    Podziękował(a) 1EluniaSylwia
  • Myć/plukac kosz jak Twoj.
    Jak wspólnoty to wapno
  • Najtaniej bielika.
  • Bea powiedział(a):

    Myć/plukac kosz jak Twoj.
    Jak wspólnoty to wapno

    Mycie nic nie daje, bo one i tak zdążą się zalęgnąć w okresie pomiędzy odbiorem.
    Podziękował(a) 1Rogalikowa
  • edytowano maja 2022
    Nie mogę znaleźć wątku o świadectwach.
    Mógłby ktoś wyciągnąć na wierzch ;)
    Chciałam coś wkleić
  • Mam pytanie do koleżanek pielęgniarek. Przyjęło się, że do pielęgniarek mówi się "siostro". A jak się mówi do pielęgniarzy? Na oddziale gdzie leżałem prawie połowa obsady to panowie i zacząłem się nad tym zastanawiać.
  • Ale dobre pytanie swoją drogą. Panie pielęgniarzu? :#
  • edytowano maja 2022
    Dobrodzieju.
    Podziękował(a) 3Bea Ewaklara Rogalikowa
  • Panie Konserwatorze :D
  • A mówi się w ogóle jeszcze do pielęgniarek "siostro?"
    Podziękował(a) 1Skatarzyna
  • Jak ja leżałam długo na patologi z trójką to część się obruszala na to siostro.. a co to ja zakonnica jestem?
  • Przydajesz sobie prawo oceny jakiej ktoś jest płci? Grubo. :sunglasses:
    Podziękował(a) 5Bea Ewaklara JoannaS Juka Rogalikowa
  • Ja bym jednak spróbowała wyjechać z tym "bratem."
    Podziękował(a) 1Bagata
  • Mam pytanie z innej beczki. Jak się określa sytuację dzieci narodzonych w małżeństwach które dostały stwierdzenie nieważności? Małżeństwo nigdy nie zaistniało, więc te dzieci poczęły się jakby w konkubinacie czy jak to jest?
  • Mamaw powiedział(a):

    Mam pytanie z innej beczki. Jak się określa sytuację dzieci narodzonych w małżeństwach które dostały stwierdzenie nieważności? Małżeństwo nigdy nie zaistniało, więc te dzieci poczęły się jakby w konkubinacie czy jak to jest?

    http://niemarozwoduwkosciele.pl/dzieci-a-stwierdzenie-niewaznosci-malzenstwa-czy-kosciol-robi-roznice/
    Podziękował(a) 1Mamaw
  • Czytałam jakiś czas temu książkę o pielęgniarkach (chyba "Tajemnice pielęgniarek" to były, zebrane opowieści pielęgniarek) i tam generalnie wszystkie wypowiadające się były oburzone na to, że pacjenci się czasem zwracają do nich "siostro". Nie wiem, na ile reprezentatywne były te wypowiedzi, ale od tego czasu mówię jednak "pani".
    Sama nie pomyślałabym, że może to przeszkadzać.
    @Agnicha, prawda to, że w środowisku krzywo na to patrzą?
  • Nigdy nie mówiłam siostro.
    Po prostu pan/pani
  • Yucami powiedział(a):

    Nigdy nie mówiłam siostro.
    Po prostu pan/pani

    Ale nie jestes grupa reprezantywna. Od 26 jestem pielęgniarką i większość osób mówiło na siostro. Te młodsze raczej nie...
    Potem się zmieniło bo weszły przepisy ze nasz zawód stał się samodzielny i nic z siostry juz nie ma. Dziewczyny zaczęły się buntować ze nie są siostrami miłosierdzia i takie tam.
    Teraz malo kto tak mówi ale zdarzają się.
    Mi nie przeszkadza i tez nikomu nie zwróciłam uwagi
    Chyba ze sa jakies chamskie odzywki.
  • Czy mamy wątek o zaburzeniach si? Macie jakieś strony które warto przeczytać w tym temacie, bo w Internecie można znaleźć wszystkie skrajności od opinie że 40 procent dzieci to ma, do opon i że to sciema i nie da się tego leczyć. Mój dwulatek ma podejrzenie, bo w złości uderza głową o drzwi, nie wiem co dalej z tym. Dzwoniłam i się dowiedziałam że dostępny termin lipiec, 4 spotkania i 360zl
    Podziękował(a) 2Izka Juka
  • Moja jedenastolatka do kwiecistych spódnic potrzebuje parę bluzek gładkich . Jesienią kupiłam jej w seensay za grosze parę bluzek w rozmiarze X X S i okazały się dobre, teraz jednak nic ciekawego nie mają Gdzie mogę kupić takie bluzeczki za nieduże pieniądze, macie pomysł?
  • karolina powiedział(a):

    Czy mamy wątek o zaburzeniach si? Macie jakieś strony które warto przeczytać w tym temacie, bo w Internecie można znaleźć wszystkie skrajności od opinie że 40 procent dzieci to ma, do opon i że to sciema i nie da się tego leczyć. Mój dwulatek ma podejrzenie, bo w złości uderza głową o drzwi, nie wiem co dalej z tym. Dzwoniłam i się dowiedziałam że dostępny termin lipiec, 4 spotkania i 360zl

    Nie kojarzę, może załóż? Ważna sprawa to
  • Rogalikowa powiedział(a):

    Ja bym jednak spróbowała wyjechać z tym "bratem."

    Oby "brat" nie zasugerował lekarzowi obserwacji psychiatrycznej pacjenta :smiley:
    Podziękował(a) 2mysikrolica Rogalikowa
  • joanna_1991 powiedział(a):

    Rogalikowa powiedział(a):

    Ja bym jednak spróbowała wyjechać z tym "bratem."

    Oby "brat" nie zasugerował lekarzowi obserwacji psychiatrycznej pacjenta :smiley:
    Ja chyba zostanę przy swojskim "ziom".
  • edytowano maja 2022
    Polly wspomniałam pediatrze że jest trudniejszy niż pozostałe dzieci. Że latwo sie zlosci kiedy nie dostaje tego co chce. Np koniecznie chce wyjść na dwór, albo dostać do zabawy butelkę szamponu, albo zjeść tabletki z blistra. No i kiedy nie zgadzamy się to jest taka reakcja z tym uderzaniem. To mija w parę chwil. Niby można powiedzieć że taki wiek trudny, dwa latka, bardzo mało mówi. Tzn dużo dźwięków wydaje ale mało zrozumiałe. Dużo chrzakniec np chrr pr, fr, o jakieś sylaby pojedyncze typu mama, tata, bip, ne, psipsi. Chociaż wszystko rozumie i np pokazuje np w ksiazeczce jedzenie i na siebie zeby mu dac jedzenie.
    No i wpisala nam na podstawie 5 minut wywiadu skierowanie po poradni logopedycznej. Gdzie oczywiście nie ma na razie terminów więc puki co czytamy pucia i dmuchamy świeczki, układamy klocki i czytamy książeczki.
    On generalnie taki pedziwiatr. Nie takie dziecko, które się za rączkę poprowadzi i chodź pokażę ci świat, tylko takie, które już biegnie, tam gdzie chce, A rodzic pędzi za nim. Dobiega do furtki, już szarpie, żeby mu otworzyć i awantura że nie otwieram i już klusem biegnie do sklepu, nie patrząc, że ja bez portfela i w kapciach. A jak niose z powrotem, to wierzga wyrywa się i za chwilę od nowa. No i mąż się niepokoi bo pozostali dawali sobie odwrócić uwagę, grzecznie pojeździć w wózku itp. I kazał mi zapytać, czy to normalne.
    Ładnie je wszystkie konsystencje, wspina się, biega, skacze, jeździ na rowerku. Tak sobie myślałam, że nerwowy bo u nas w domu bywało nerwowo.
    Podziękował(a) 1Izka
  • Chętnie poczytam, awantury,tylko robione przez 3,5 latka, może coś styknie.
  • Ale u Was, @Ganna4 , chyba trudna sytuacja między rodzicami chłopca, prawda? Może stąd problemy?

Zostaw komentarz

PogrubionyKursywaPrzekreślenieLista numerowanaLista nieuporządkowana
Emoji
Attach file
Attach image
Wyrównaj do lewejWyśrodkujWyrównaj do prawejPrzełącz widok HTMLPrzełącz pełna stronaPrzełącz światła
Upuść obraz/plik