@karolina u nas takie reakcje ma 9latka ale one ujawniały się stopniowo i teraz są bardzo wyraźne.. Jesteśmy w trakcie badań. Nie wiem czy u 2 latka to nie za wcześnie.
U nas nikos wali głowa 3,5,ale niestety Karol 1,5podlapal.. i tak samo robi... Samo to jest chyba po prostu sposobem na rozładowanie się jak krzyk czy płacz, oczywiście że niepokojące boje się że sobie coś uszkodzi w końcu szczególnie że wali na prawdę mocno,pół biedy jak w dywan... Jak za bardzo to obiecuje że już nie będzie..raz 2tyg wytrzymał..
Prośba - może mi ktoś wytłumaczyć jak krowie na rowie, jak kupić bilety na tej stronie...? Nie wiem w co kliknąć, żeby przejść do następnego etapu, poza tym chciałabym kupić jeszcze bilet dla dorosłego.
Mam pytanie do koleżanek pielęgniarek. Przyjęło się, że do pielęgniarek mówi się "siostro". A jak się mówi do pielęgniarzy? Na oddziale gdzie leżałem prawie połowa obsady to panowie i zacząłem się nad tym zastanawiać.
Jeszcze wrócę do sióstr na oddziale jak przewlekle przebywałam w szpitalu z J. to już raczej nikt nie używał określenia siostro tylko pani. Natomiast ja celowo odpowiadałam pielęgniarkom per siostro jeśli one mówiły do mnie per mama. " Mama weźmie dziecko i pójdziemy na pobranie krwi"
Była jedna ,która mówiła, mamuś np. "mamuś trzeba podać leki ..." Wtedy odpowiadałam jej "dobrze siostruś"
A propos lekarskich "zagajeń" to już pewnie pisałam o dyrektorze naszego NZOZ. Ma mianowicie takie: wzdycha zachęcająco, składa ręce przed sobą na biurku, pochyla się w stronę pacjenta i tonem wielce zainteresowanym pyta: CO MI JEST?!
Jeszcze się nie odważyłam powiedzieć: proszę się rozebrać, zbadam pana.
Ale jak dożyjemy oboje i będę już po pięćdziesiątce to się odważę .
Ewentualnie przed wizytą łyknę pięćdziesiątkę na odwagę... Na jedno wyjdzie, liczy się, że pięćdziesiąt
Komentarz
Nie bardzo mamy ochotę, ale zastanawiamy się czy się jednak nie przyda..
W takim wypadku lepiej mieć niż nie mieć.
Duży pokój nie za duży, dlatego nie robiliśmy.
" Mama weźmie dziecko i pójdziemy na pobranie krwi"
Była jedna ,która mówiła, mamuś np.
"mamuś trzeba podać leki ..."
Wtedy odpowiadałam jej "dobrze siostruś"
Jak Danuta Szaflarska w jednym filmie.
Córko .
Myślałam dłuższą chwilę, zanim dotarło do mnie o co jej chodzi. Oczy mi na wierzch wypadły
Jeszcze się nie odważyłam powiedzieć: proszę się rozebrać, zbadam pana.
Ale jak dożyjemy oboje i będę już po pięćdziesiątce to się odważę .
Ewentualnie przed wizytą łyknę pięćdziesiątkę na odwagę... Na jedno wyjdzie, liczy się, że pięćdziesiąt