moi jechali na wyjazd z księdzem. poza naszymi i jeszcze kimś , wszystcy mieli walizki, w szoku byłam, bo kiedyś walizka to byłby obciach. a teraz na 45 dzieci może z 5-6 miało torby tylko
Naprawdę ktoś jeszcze nosi torby? Plecak ok, ale torba?
My. Plecak to jak trzeba gdzieś iść a jak tylko wsadzasz do autokaru i wyjmujesz do hotelu czy na agroturystykę to wyłącznie toreb używany.
Tych z Ikea?
Te niebieskie z Ikei są super. Zawsze coś do nich pakuję. Nie wiem, jak teraz z jakością, ale niektóre mam od chyba 20 lat non stop używane i nic im nie jest, a używane bardzo intensywnie do licznych przeprowadzek, na przykład.
W temacie dziwnie wyglądających mężczyzn, Weronika i jej siostra stryjeczna chodzą razem do klasy, i mąż mój ze swoim bratem poszli we dwóch załatwiać salę na obiad komunijny. Pani dopiero przy omawianiu tortu, jak się zastanawiali czy jeden czy dwa wziąć zorientowała się , że będą dwie dziewczynki.
W. mi napisała, że jej koleżance z którą pojechała inne dziewczyny podbierają pamiętnik i podczytują jak nie widzi . Jak tu pomoc żeby nie zaszkodzić? Dziewczynka jest pierwszy raz i nie chciałabym żeby się zraziła.
Może niech napisze... ... drogi pamiętniku. Chyba koleżanki mnie podczytują. Jeśli to prawda, to będę musiała chyba zadzwonić do wujka Krzysia. Oczywiście, jak wyjdzie z więzienia...
Tak ja mam. Jak miałam co do dnia dłuższe tak od kilku miesięcy 3, 4 może, krótsze ale regularne. Po prostu jakby się przestawiło Co myślisz @JoannaS ?
Po 40 stce zaczęło się u mnie tak, że miałam raz na 6 cykli normalnych - jeden krótszy. Stopniowo zmieniało się tak, że i te normalne zaczęły się skracać z 28 na 26, potem 24. Od kilku lat mam 21 dniowe cykle. Aktualnie jestem w długim, bo czekam, czekam i nic
Chciałam tylko przestrzec, żebyście jak już zamówicie te walizki, i one przyjadą w kartonach, to nie wsadzali w ramach zabawy do tych kartonów małych dzieci, bo te dzieci się przewracają, rozcinają sobie głowy, i trzeba jeździć na SOR.
U nas PRL w tym dziecięcym.. generalnie.. miałam 6tke zapisana do ortodonty od 2 lat to mi powiedzieli jak doczekałam że ponieważ kolejka na leczenie wydłużyła się do 7 lat to ta nasza na konsultacje już ponad rok temu zlikwidowali bo by się nikt nie załapał na leczenie.. więc kazali mi najmłodszych przepisać do tej drugiej może ilość sienzalapoe..a resztę wczoraj w Inowrocławiu na za rok zapisałam . Ale to tak nawiasem mówiąc
Tosia była na sor że złamanym palcem.. pan dal skierowanie do poradni na za jakieś 3 tyg i się zarejestrować kazał.. po morzu dzwonie tam.. po godzinie wiszenia odebrała panienka obrazona że tak późno dzwonie i tylko dlatego że to dr j który wskazuje datę kontroli zapisała t na dziś.. ale poza skierowaniem z sor i granicząca z cudem rejestracja telefoniczna, dowiedziałam się że dr przyjmuje od 9.30 ale muszę przyjechać o 7.30 jak pierwszy raz po numerek i do rejestracji.. więc zerwałam się pojechałam, nadyalam po ten numerek i do rejestracji, pani kazała być przed 10.. pojechałam na łeb szyję ogarnąć wywóz chłopaków do przedszkola budząc telefonem fa .. wróciłam z tosia 9.30 a Pani tam że szuka mnie od 2h bo tosia na rtg ma nagle iść i wogle gdzie my jestesmy.. byłam tak zmieszana że nawet nie walczyłam o swoją szynę która zakupiłam gdy tosia ostatniego dnia wychodząc z morza zgubila swoją.. ale no samu powiedzcie co jest trudnego w usprawnieniu takiego systemu..zapisaniu już jak jest na sor i powiedzeniu że mam przyjść wtedy i wtedy o tej i otej a wcześniej na rtg.. no ja nie wiem serio
Komentarz
Przykro...
... drogi pamiętniku. Chyba koleżanki mnie podczytują. Jeśli to prawda, to będę musiała chyba zadzwonić do wujka Krzysia. Oczywiście, jak wyjdzie z więzienia...
Co myślisz @JoannaS ?
Trzymajcie się jakoś na tym sorze.
Ale to chyba wyjątkowo trafiliśmy. Przed nami tylko dziewczynka w trakcie szycia rozxiętego palca.
. Ale to tak nawiasem mówiąc
Tosia była na sor że złamanym palcem.. pan dal skierowanie do poradni na za jakieś 3 tyg i się zarejestrować kazał.. po morzu dzwonie tam.. po godzinie wiszenia odebrała panienka obrazona że tak późno dzwonie i tylko dlatego że to dr j który wskazuje datę kontroli zapisała t na dziś.. ale poza skierowaniem z sor i granicząca z cudem rejestracja telefoniczna, dowiedziałam się że dr przyjmuje od 9.30 ale muszę przyjechać o 7.30 jak pierwszy raz po numerek i do rejestracji.. więc zerwałam się pojechałam, nadyalam po ten numerek i do rejestracji, pani kazała być przed 10.. pojechałam na łeb szyję ogarnąć wywóz chłopaków do przedszkola budząc telefonem fa .. wróciłam z tosia 9.30 a Pani tam że szuka mnie od 2h bo tosia na rtg ma nagle iść i wogle gdzie my jestesmy.. byłam tak zmieszana że nawet nie walczyłam o swoją szynę która zakupiłam gdy tosia ostatniego dnia wychodząc z morza zgubila swoją.. ale no samu powiedzcie co jest trudnego w usprawnieniu takiego systemu..zapisaniu już jak jest na sor i powiedzeniu że mam przyjść wtedy i wtedy o tej i otej a wcześniej na rtg.. no ja nie wiem serio