Melduję, że poduszka wyprała się rewelacyjnie. Suszy się też świetnie, bez żadnych piłeczek itp. Nie mam tylko pomysłu jak sprawdzić kiedy pierze będzie już solidnie wysuszone. Po wadze szacuję, że jeszcze wilgotne, chociaż ogólnie robi już wrażenie suchej. Ale jak już będzie lżejsza to skąd mam wiedzieć czy porządnie suche w środku? Nie chciałabym żeby w wyniku prania zaczęła pleśnieć w środku.
Szampon i proszek z trutka na pchly. Parownica, gdzie nie dojdziesz Walka troche jak ze swierzbem, ale innymi srodkami doraznymi. Profilaktyka taka sama I zabranie na czas sterylizacji (ok tyg, bo po 3-7 dniach powtorka z rerpertuaru) zwierzat juz odpchlonych. Co mozna wyprac min 60st, co nie warto wywalic. Ostrzykac para i wetrzec trucizny. Inna rzecz, ze bez zywiciela pchla wytrzymas kilka dni. Przy zalozeniu nicnierobienia dwu-trzytygodniowy urlop skutkuje, ze nawet te wylegniete na swiezo padna. To opcja dla leniwych.
Zwierzeta odpchlic i tak, siebie zabezpieczyc, jesli chalupy nie opuszczasz. Mozna opryskac nogi roztworem szamponu p/pchlom. One wysoko nie skacza
Pytanie, które nasunęło mi się ostatnio, po liście episkopatu n/t rodziny Ulmów. Otóż podkreślano, że będzie to beatyfikacji całej rodziny, łącznie z dzieckiem nienarodzonym. Może to głupie pytanie, ale czy można beatyfikować nieochrzczone dziecko?
Pytanie, które nasunęło mi się ostatnio, po liście episkopatu n/t rodziny Ulmów. Otóż podkreślano, że będzie to beatyfikacji całej rodziny, łącznie z dzieckiem nienarodzonym. Może to głupie pytanie, ale czy można beatyfikować nieochrzczone dziecko?
Mnie też to zaskoczyło, nie znam odpowiedzi na pytanie.
Szampon i proszek z trutka na pchly. Parownica, gdzie nie dojdziesz Walka troche jak ze swierzbem, ale innymi srodkami doraznymi. Profilaktyka taka sama I zabranie na czas sterylizacji (ok tyg, bo po 3-7 dniach powtorka z rerpertuaru) zwierzat juz odpchlonych. Co mozna wyprac min 60st, co nie warto wywalic. Ostrzykac para i wetrzec trucizny. Inna rzecz, ze bez zywiciela pchla wytrzymas kilka dni. Przy zalozeniu nicnierobienia dwu-trzytygodniowy urlop skutkuje, ze nawet te wylegniete na swiezo padna. To opcja dla leniwych.
Zwierzeta odpchlic i tak, siebie zabezpieczyc, jesli chalupy nie opuszczasz. Mozna opryskac nogi roztworem szamponu p/pchlom. One wysoko nie skacza
Jeszcze jakby mi ktoś powiedział, jak przeprowadzić taką sterylizację, mając na stanie niemowlaka... wzdech. Czarno to widzę. Ale dzięki ogromne za wszystkie rady.
A ten proszek z trutką, kojarzysz jakieś nazwy? Jak się to stosuje? Rozsypuje gdzieś? Czy to jest trujące dla ludzi? (Małe pandy na stanie).
Jesli chodzi jeszcze o Ulmow, to niekoniecznie tradsi nie przeżyją . To raczej historia jak z czasow rzymskich - katechumeni w trakcie przygotowań do chrztu są rzuceni lwom na pożarcie, są męczennikami. Dziecko Ulmow na pewno by zostało ochrzczone - bo to pokazuje historia ich rodziny, bardzo konkretna i dobrze udokumentowana. Całe ich życie było "droga do nieba", i prawdopodobnie by mogli byc beatyfikowani i jako wyznawcy. Męczeńska śmierć wynikała z ich postawy życiowej, a nie zdarzyła się nie stąd ni zowąd.
Dzięki! Czyli wola rodziców niejako automatycznie "przechodzi " na dziecko ? Bo katechumen w czasach rzymskich jednak sam podejmował decyzję. Czemu- wg transów- nie dzieje się tak wtedy, kiedy dziecko w normalnych warunkach umiera przed chrztem ?
Dzięki! Czyli wola rodziców niejako automatycznie "przechodzi " na dziecko ? Bo katechumen w czasach rzymskich jednak sam podejmował decyzję. Czemu- wg transów- nie dzieje się tak wtedy, kiedy dziecko w normalnych warunkach umiera przed chrztem ?
Bo nie wiadomo czy zdecydowałoby się być ochrzczoną czy ochrzczonym? MSPANC Baaardzo przepraszam!
Dzięki! Czyli wola rodziców niejako automatycznie "przechodzi " na dziecko ? Bo katechumen w czasach rzymskich jednak sam podejmował decyzję. Czemu- wg transów- nie dzieje się tak wtedy, kiedy dziecko w normalnych warunkach umiera przed chrztem ?
Bo nie wiadomo czy zdecydowałoby się być ochrzczoną czy ochrzczonym? MSPANC Baaardzo przepraszam!
Była taka historia ( Ryjek może pamięta z wykładów) Pewne małżeństwo miało córkę , która wyszła za ateistę i pojechała z nim do stanów. Tam im się urodził syn, ojciec nie pozwolił ochrzcić dziecka, a matka mu uległa. Na wakacje dziecko przyjeżdżało do babci i razem z nią chodził do koscioła i modlił się. Z czasem bardzo chciał przyjmować sakramenty, ale jego ojciec się nie zgadzał. Chłopak postanowił, że gdy skończy 18lat to przyjmie chrzest. Rok wcześniej w wakacje przeszedł w parafii babci przygotowanie do chrztu. Urodziny miał w czerwcu , zaraz po nich miał jechać do Polski na wakacje i przyjąć chrzest i inne sakramenty. Razem ze swoim tatą trenowali jakieś sztuki walki , w dniu urodzin , poszli na trening, jeden niefortunny cios ojca w klatkę piersiową i chłopakowi pękło serce umarł na miejscu. Dramat babci potęgował fakt, że chłopak umarł nie ochrzczony, ale ksiądz który nam opowiadał tą historię wytłumaczył jej , że zaistniała tu okoliczność tzw wola chrztu , co jest równoznaczne z tym jakby był ochrzczony , bo przeszkoda była ze strony rodziców a on oczekiwał sakramentu i chciał wykorzystać pierwszą okazję aby je przyjąć.
No tak, ale to jest chrzest pragnienia - osobistego, nie rodziców. Czy pragnienie Ulmów różni się od naszego? Myślę, że wątpię. Wrażliwość Kościoła zmienia się razem z wrażliwością ludzi. Kiedyś samobójców chowało się poza murami cmentarza, dziś się to nie zdarza. Kiedyś beatyfikacja nieochrzczonego była nie do pomyślenia, dziś pominięcie tego dziecka byłoby nie do pomyślenia.
Komentarz
Walka troche jak ze swierzbem, ale innymi srodkami doraznymi. Profilaktyka taka sama
I zabranie na czas sterylizacji (ok tyg, bo po 3-7 dniach powtorka z rerpertuaru) zwierzat juz odpchlonych.
Co mozna wyprac min 60st, co nie warto wywalic. Ostrzykac para i wetrzec trucizny. Inna rzecz, ze bez zywiciela pchla wytrzymas kilka dni. Przy zalozeniu nicnierobienia dwu-trzytygodniowy urlop skutkuje, ze nawet te wylegniete na swiezo padna. To opcja dla leniwych.
Zwierzeta odpchlic i tak, siebie zabezpieczyc, jesli chalupy nie opuszczasz. Mozna opryskac nogi roztworem szamponu p/pchlom. One wysoko nie skacza
Tradsi tego nie przeżyją
A ten proszek z trutką, kojarzysz jakieś nazwy? Jak się to stosuje? Rozsypuje gdzieś? Czy to jest trujące dla ludzi? (Małe pandy na stanie).
To raczej historia jak z czasow rzymskich - katechumeni w trakcie przygotowań do chrztu są rzuceni lwom na pożarcie, są męczennikami.
Dziecko Ulmow na pewno by zostało ochrzczone - bo to pokazuje historia ich rodziny, bardzo konkretna i dobrze udokumentowana. Całe ich życie było "droga do nieba", i prawdopodobnie by mogli byc beatyfikowani i jako wyznawcy. Męczeńska śmierć wynikała z ich postawy życiowej, a nie zdarzyła się nie stąd ni zowąd.
Czemu- wg transów- nie dzieje się tak wtedy, kiedy dziecko w normalnych warunkach umiera przed chrztem ?
Baaardzo przepraszam!
Ty mi lepiej odpowiedz na pytanie, czemu to nie działa w innym przypadku
Pewne małżeństwo miało córkę , która wyszła za ateistę i pojechała z nim do stanów. Tam im się urodził syn, ojciec nie pozwolił ochrzcić dziecka, a matka mu uległa. Na wakacje dziecko przyjeżdżało do babci i razem z nią chodził do koscioła i modlił się. Z czasem bardzo chciał przyjmować sakramenty, ale jego ojciec się nie zgadzał. Chłopak postanowił, że gdy skończy 18lat to przyjmie chrzest. Rok wcześniej w wakacje przeszedł w parafii babci przygotowanie do chrztu. Urodziny miał w czerwcu , zaraz po nich miał jechać do Polski na wakacje i przyjąć chrzest i inne sakramenty.
Razem ze swoim tatą trenowali jakieś sztuki walki , w dniu urodzin , poszli na trening, jeden niefortunny cios ojca w klatkę piersiową i chłopakowi pękło serce umarł na miejscu.
Dramat babci potęgował fakt, że chłopak umarł nie ochrzczony, ale ksiądz który nam opowiadał tą historię wytłumaczył jej , że zaistniała tu okoliczność tzw wola chrztu , co jest równoznaczne z tym jakby był ochrzczony , bo przeszkoda była ze strony rodziców a on oczekiwał sakramentu i chciał wykorzystać pierwszą okazję aby je przyjąć.