Co to za moda na dużego pluszaka-gęś? Dziś jeździłam trochę po mieście i widziałam kilka nastolatek z takim zwierzakiem pod pachą, nawet takich starszych już.
Właśnie wyczytałam o tej gęsi Pipie w internecie. Że to jakiś tiktoker (matko, co za słowo) Kamil zamieszcza filmiki z żywą gęsią o takim imieniu i te filmiki biją rekordy popularności. A gęś stała się hitem w całej Polsce.
Tak tak Nela miała marzenie dostać od nas taką gęś bo Zu pokazywała jej, że w Krakowie jest. Wszędzie. Na każdym straganie. Ja myślałam najpierw, że to symbol Krakowa jakiś, zresztą tam tak jest to tlumaczone, że smok zjadał te gęsi jak dziewic nie było. Biedne te gąski więc, do zaopiekowania. Ale tu mówicie o tiktoku.
Nela bardzo lubi gąskę poduszkę, ona ma na kuperku zamek. Można wyjąć watolinę i wyprac albo schować coś. Fajna, ma nawet imię Dobika. ( od dobik czyli dobrze w języku N). Śpi z nią i ma dobre wspomnienia z Komunią. Przynajmniej to jest ładne. Bo te inne maskotki to koszmarne i wciąż tańsze to niż Bukowski.
Czytałam artykuł o tej gęsi. Ze przypłynęło tego ogrom i popularnosc jest nakręcana tym właśnie, że ona jest wszędzie i im więcej dzieci ją ma, tym więcej chce mieć plus jakieś odwołanie do " markowej" gęsi, której to są " podrobki".
U nas wczoraj była wyprzedaż garażowa, na targowisku miejskim. Całe kopy maskotek, świeżaki i inne , widać, jak to się nakręca i pada.
O tym chciałam napisać. O ile jest sens kupować w ogóle maskotkę tą jedyną ulubioną i przemyślaną tak nie rozumiem kupowania bo modne. I prezent też można nie trafić bo jak ktoś ma alergię na kurz to słabo. My od lat walczymy z prezentami przez Małgosię. Ale kompromisem jest maskotka ulubiona własna. A to już i tak 8 w domu np. No i tak mają po 2
Opowiadałam dziś mojej przyjaciółce o tej gęsi - tzn. to co tu na forum przeczytałam. Była zdziwiona. Godzinę później do domu wkroczyła jej corka, wróciła z klasowej wycieczki do Krakowa. Zgadnijcie co trzymała pod pachą...
Komentarz
Ja myślałam najpierw, że to symbol Krakowa jakiś, zresztą tam tak jest to tlumaczone, że smok zjadał te gęsi jak dziewic nie było. Biedne te gąski więc, do zaopiekowania.
Ale tu mówicie o tiktoku.
Nela bardzo lubi gąskę poduszkę, ona ma na kuperku zamek. Można wyjąć watolinę i wyprac albo schować coś. Fajna, ma nawet imię Dobika. ( od dobik czyli dobrze w języku N).
Śpi z nią i ma dobre wspomnienia z Komunią.
Przynajmniej to jest ładne. Bo te inne maskotki to koszmarne i wciąż tańsze to niż Bukowski.
Tak myślę, ta gęś to polska taka.
My od lat walczymy z prezentami przez Małgosię. Ale kompromisem jest maskotka ulubiona własna. A to już i tak 8 w domu np. No i tak mają po 2