U mnie ziemniaki się krycha na puree albo kluski. To od mojej babci z okolic Kalisza. Zawsze pytam - ziemniaczki krychane czy całe.
Moja mama mówi "posztamfowane" ale to się inaczej trochę wymawia niż wynika z pisowni Jakby tak bardziej okrągło w środku, albo bardziej z "u" po drodze
Z niemieckiego "Stampfkartoffel" czyli ubite ziemniaki. St czytasz jak szt Lubię śląską gwarę, my na Dolnym nie mamy, niestety. Próbowano ze wschodnimi tajojami, ale no już bez jaj
Odgrzebuję Spotkał się ktoś z Was z formą pytania o cenę "po czemu?" czy to takie nasze lokalne powiedzonko? Byłam na bazarku, przyznaje, że już zapomniałam, że tak się mówiło, póki nie usłyszałam " A po czemu dziś truskawki?"
Irytuje mnie wszechobecne"ogarnąć". Dawniej było "ogarnij się" czy "ogarnąć modlitwą" a teraz już wszystko się ogarnia, jakby nie było mozna inaczej wyrazić tego co kryje się za tym słowem.
Dzisiaj na warsztatach pan używał wyrazu kupywałem, w pewnym momencie wziął we mnie górę nauczycielski odruch poprawiania i w ostatniej chwili ugryzłam się w język. Źle się poczułam, gdy sobie uświadomiłam, co chciałam zrobić.
Krychac nie znam, ale fyrla fyrlaczka, czyli takie cuś do rozrobienia mąki i śmietany (w sumie nie wiem, jak się to nazywa po polsku, jeszcze może być inna nazwa: rogolka)
Pół wieku żyję a poznałam nowe słowo. Podobno popularne w dodatku! Zafascynowało mnie, że można tyle lat nie zetknąć się z jakimś słowem, którego inni używają. A chodzi o słówko "pozbadli". Znajoma użyła, chwilę trwało zanim się dogadałyśmy Słownik twierdzi że to regionalizm, ale mój mąż też powiedział że zna i słyszał.
U mnie w domy mówiło się mietła zamiast miotła, wiezę zamiast wiozę. No i oczywiście kompę się zamiast kąpię A @Barbasia do dzisiaj nie może znieść "uszykować kanapki"
Pół wieku żyję a poznałam nowe słowo. Podobno popularne w dodatku! Zafascynowało mnie, że można tyle lat nie zetknąć się z jakimś słowem, którego inni używają. A chodzi o słówko "pozbadli". Znajoma użyła, chwilę trwało zanim się dogadałyśmy Słownik twierdzi że to regionalizm, ale mój mąż też powiedział że zna i słyszał.
Komentarz
Pojedzony – pierwszy raz się z tym zetknęłam tu na forum.
Za to „Pojadłeś?” albo częściej: „Pojadłeś sobie?” – to już znałam.
U mnie ziemniaki się krycha na puree albo kluski. To od mojej babci z okolic Kalisza. Zawsze pytam - ziemniaczki krychane czy całe.
Lubię śląską gwarę, my na Dolnym nie mamy, niestety.
Próbowano ze wschodnimi tajojami, ale no już bez jaj
Spotkał się ktoś z Was z formą pytania o cenę "po czemu?" czy to takie nasze lokalne powiedzonko?
Byłam na bazarku, przyznaje, że już zapomniałam, że tak się mówiło, póki nie usłyszałam " A po czemu dziś truskawki?"
Dzięki @Honi
Bardzo fajny wątek.
W niektórych regionach tak mówią.
Ja dopóki nie wyprowadziłam się z domu,.mówiłam LUBIAŁAM.
Podobnie jak wyżej wspomniany hejt. Czyli po prostu nagonka/dokuczanie.
Z młodzieżowych odzywek to ostatnio syn mówił nerd/atencjusz/iksde (xD)
Pierwszy raz czytam o tym!
Daje slowo ze nie odrozniam sluchowo. jest moze nagranie bym mogla nauczyc sie mowic?
Ja przejąłem to krakoskie "że" dodawane na końcu. Jak ktoś się wlecze przede mną samochodem, to wołam "jedźże"!
Dawno temu na Kleparzu niektóre rzeczy były po "złotemu"