Mówi się, czyli filozoficzne rozważania lingwistyczne

1457910

Komentarz

  • pustynny wiatr powiedział(a):

    Taaak @asia! Jesteś pierwszą osobą, która zna to słowo oprócz pewnego kręgu osób w moim życiu :) Kręcić się, wiercić gdzieś (np. na kanapie), „przestań się tak przetwierać” itd. :) Ja się z tym zetknęłam dopiero jako dorosła.

    Znam to od mojej teściowej, najczęściej chodziło o to, że dziecko się kręciło z podwórka i na podwórko, trzaskało, robiło przeciąg.
    Dorosły znowu jak wychodził, a to wracał po czapkę, za chwilę po klucze itp.
    Podziękował(a) 1pustynny wiatr
  • Wiecie kto to "klipa?"
  • Teraz już tak. ;)
  • edytowano maja 2021
    "pustynny wiatr">A „przetwierać się” znacie?

    Moja babcia pytała: "co się tak przetwierasz", kiedy ktoś wchodził i wychodził z domu kilka razy i robił jej przeciąg
    Podziękował(a) 1pustynny wiatr
  • Ja nie znam "przetwierac się"
    I nie wiem kto to "klipa" @Rogalikowa pierwsze słyszę
  • Temat wątku bardzo przyjemny :) . Jedna rzecz mnie nurtuje od jakiegoś czasu i może Wy będziecie wiedzieć. Czy słowo "kozok" jest Wam znane czy ono tylko funkcjonowało w mojej, szeroko pojętej, rodzinie?
  • Honi powiedział(a):

    Ja nie znam "przetwierac się"
    I nie wiem kto to "klipa" @Rogalikowa pierwsze słyszę

    "Klipa" to po śląsku "ciapa," "niedorajda" - ale to raczej pieszczotliwe słowo. Do dziecka się tak mówi, bardziej w sensie, że "jeszczeczegoś nie umie, bo jest za małe," albo jak boi się czegoś zrobić
    Podziękował(a) 1[Usunięty użytkownik]
  • Sylionceau powiedział(a):

    Temat wątku bardzo przyjemny :) . Jedna rzecz mnie nurtuje od jakiegoś czasu i może Wy będziecie wiedzieć. Czy słowo "kozok" jest Wam znane czy ono tylko funkcjonowało w mojej, szeroko pojętej, rodzinie?

    Kozoki to u nas grzyby koźlarze
  • @OlaOdPawla moją piętą Achillesową jest by/bym - nigdy nie wiem, czy razem czy osobno. Najchętniej pisałabym razem, ale często spotykam osobno, a na "visus" mi nie pasuje. Są jakieś zasady?
    Podziękował(a) 1Madzikg
  • Kozok to grzyb, but, albo chojrak :)
  • ola_g powiedział(a):

    @OlaOdPawla moją piętą Achillesową jest by/bym - nigdy nie wiem, czy razem czy osobno. Najchętniej pisałabym razem, ale często spotykam osobno, a na "visus" mi nie pasuje. Są jakieś zasady?

    Najpopularniejsze sytuacje, w których piszemy rozdzielnie, to 1. formy czasownika zakończone na NO, TO, np. robiono by, 2. wyrazy pełniące w zdaniu funkcję czasownika choć nimi nie są np. trzeba by, można by.

    Myślę, że w większości innych sytuacji można zdać się na intuicję ;)
    Podziękował(a) 1ola_g
  • Ja zetknęłam się z powiedzeniem "co tak kozoczysz"? W znaczeniu " co się tak stawiasz? "
  • To by mi pasowało, o czym napisały @Duduś (chojrak) i @asia. Rodzina z Kępna i okolic mówiła "kozoki" w odniesieniu do swoich synów, albo innych chłopaków z tamtych stron :)
  • A krychać, krychaczkę znacie?
    Albo fyrlać, firlejkę?
    Podziękował(a) 1Madzikg
  • Krychac nie znam, ale fyrla fyrlaczka, czyli takie cuś do rozrobienia mąki i śmietany (w sumie nie wiem, jak się to nazywa po polsku, jeszcze może być inna nazwa: rogolka)
    Podziękował(a) 1agatak
  • Ziemniaki się krycha :)
    Podziękował(a) 1Madzikg
  • Ziemniaki się kłóci :)
  • A fyrla to widać nasz rogalik, albo rózga. Mój dziadek robił je ze świerczków, często z podłaźniczki/ choinki ( na której wisiały opłatkowe światy).
  • Ziemniaki się dusi. Poduś ziemniaki!
  • Nie, ziemniaki się tłucze!
    Podziękował(a) 1mamababcia
  • A mówi się u was "pojedzony?" Słownik w telefonie nie zna tego ;) "Pojedzony" - ten, który coś zjadł albo się najadł. "Jesteś pojedzony" pytam moich synów przed jakimś wyjściem, żeby mi zaraz za progiem nie marudzili, że by coś przekąsili. Albo jak koledzy przychodzą (młodsi) to mówię potem ich rodzicom, że są albo nie są pojedzeni
  • Duduś powiedział(a):

    Kozok to grzyb, but, albo chojrak :)

    Tylko to kozak raczej.
    Podziękował(a) 1Skatarzyna
  • Rogalikowa powiedział(a):

    A mówi się u was "pojedzony?" Słownik w telefonie nie zna tego ;) "Pojedzony" - ten, który coś zjadł albo się najadł. "Jesteś pojedzony" pytam moich synów przed jakimś wyjściem, żeby mi zaraz za progiem nie marudzili, że by coś przekąsili. Albo jak koledzy przychodzą (młodsi) to mówię potem ich rodzicom, że są albo nie są pojedzeni

    Tak, stosujemy ale w takim wydaniu: Pojadłeś? No, to dobrze.
    Podziękował(a) 1Rogalikowa
  • Ziemniaki się je! Z pół roku nie pojadlam ziemniaków! ;)
    Ale jak chce zrobić śląskie, to przepuszczam przez praskę do ziemniaków.
  • mamababcia powiedział(a):

    Duduś powiedział(a):

    Kozok to grzyb, but, albo chojrak :)

    Tylko to kozak raczej.
    Zależy gdzie ;)
    Podziękował(a) 1mamababcia
  • A co myślicie o słowach, które wchodzą do języka młodzieżowego. Mnie niektóre się podobają np. słówko "dedłem" słyszę często gdy moi chłopcy grają, w znaczeniu zginąłem.
  • Pierwszy raz słyszę.
  • Bo u Ciebie nikt nie dednął ;)

    U nas zdecydowanie najedzony.
  • Dedłem - nie słyszałam, ale śmieszne :D Podpowiem moim, pośmiejemy się :D
  • To dedłem to jedno z moich ulubionych. Bo "mam lagi" to takie bardziej powszechne i nie takie barwne

Zostaw komentarz

PogrubionyKursywaPrzekreślenieLista numerowanaLista nieuporządkowana
Emoji
Attach file
Attach image
Wyrównaj do lewejWyśrodkujWyrównaj do prawejPrzełącz widok HTMLPrzełącz pełna stronaPrzełącz światła
Upuść obraz/plik