Merytorycznie o Covid i szczepieniach

1235718

Komentarz

  • Agnicha powiedział(a):

    Zuzapola powiedział(a):

    Lek to lek, człowiek chory się leczy, szczepionka niczego nie leczy, teraz są coraz nowsze technologie i mogliby nawet lepiej wszystko opracować, ale jak już jest i wszyscy na to się zgadzają, to najlepiej zostać przy starym, tak dokładnie przebadanym...

    Oj tam oj tam...
    Kiedy zaczęto uzywać eter lub gaz rozweselajcy do znieczuleń nawet swiat medyczny był przeciw... wolał zostać przy starym sposobie.... na żywca.
    W sumie najlpiej zostac przy starym o:)
    100% racji, ale jak Curie odkryła rad, to też uznano go za cud nauki i panaceum ;) Nikomu przez myśl nie przeszły długofalowe skutki uboczne
  • Teraz następne, mąż ciężko chorował na covid, zwlekaliśmy ze szpitalem, bo tam od razu antybiotyk by dostał. I okazuje się, że mieliśmy rację? Następna choroba atakuje- clostrioza. Bo lekarze nadużywali antybiotyków przy covidzie. To co każdy wie, oni ignorują, jak wierzyć lekarzom. W dodatku to nie tylko problemy z jelitami, co dokucza wiele lat, ale wielu chorych umiera, bo go silnym antybiotykiem bez sensu potraktowali. Okuliści już widzą korelację szczepień z odklejaniem siatkówki, czy rogówki, a czy jest coś takiego w skutach ubocznych? Czy jest to zgłaszane, czy taki drobiazg się nie liczy w walce z pandemią.
  • @Zuzapola a czemuż ty nie poszłaś na medycynę, hm?

    Lekarze nadużywali antybiotyku przy covidzie, hit!
    Myślę, że nie ignorowali skutków ubocznych, ale podjęli decyzję, że lepszy antybiotyk niż ciężkie powikłania. To, że Twojemu mężowi się udało to fantastycznie, ale wielu zwlekało i już ich nie ma.
    Podziękował(a) 1Agnicha
  • To nie moje twierdzenie, tylko lekarzy, którzy leczą teraz jelita, a antybiotyk był podawany za często, koleżance nie dali, bo się zbuntowala, ale nie każdy ma tyle samozaparcia. Jakoś ją wyleczyli bez.
  • @EluniaSylwia czy w każdej kwestii ostatnie zdanie musi należeć do Ciebie? Czy musisz oceniać wszystko? Maż @Zuzapola boryka się ze skutkami nadużywania antybiotyków- co zresztą stwierdzili specjaliści- a ty wyśmewasz...
    Przykro się to czyta...
  • Co to znaczy nadużywali? Że jedna osoba dostała kilka antybiotyków?
    Podziękował(a) 1Agnicha
  • Powiem tak, lekarze mają różne umiejętności, najlepiej nie chorować, jak się choruje to można z jednego się wyleczyć a na drugie zaszkodzić. Tyle. Życie podobno jest śmiertelną chorobą przenoszoną drogą płciową.
  • Koronawirus też raczej nowy więc kombinują co pomaga co nie.
    Odra nie nowa a bardziej zaraźliwa niż koronawirus, leczy się powikłania a samej choroby nie da rady.
  • Nigella powiedział(a):

    @EluniaSylwia czy w każdej kwestii ostatnie zdanie musi należeć do Ciebie? Czy musisz oceniać wszystko? Maż @Zuzapola boryka się ze skutkami nadużywania antybiotyków- co zresztą stwierdzili specjaliści- a ty wyśmewasz...
    Przykro się to czyta...

    @Nigella tu jest forum więc się rozmawia. Nie każdy wpis warto odbierać emocjonalnie. Przeczytałam sobie i merytorycznir jest w nim mowa że może lekarze oszacowali że lepiej dać antybiotyk.
  • Nigella powiedział(a):

    @EluniaSylwia czy w każdej kwestii ostatnie zdanie musi należeć do Ciebie? Czy musisz oceniać wszystko? Maż @Zuzapola boryka się ze skutkami nadużywania antybiotyków- co zresztą stwierdzili specjaliści- a ty wyśmewasz...
    Przykro się to czyta...

    Piszę bo mogę, musisz z tym żyć ;)
    Gdzie Zuzapola napisała, że jej mąż ma skutki nadużywania antybiotyków?
    Nikogo nie wyśmiewam, ale wiem ile trudu, nauki, czasu wymaga zostanie lekarzem, a tu wszyscy medycy.
    Podziękował(a) 1Agnicha
  • Mój mą właśnie nie choruje, ale nie chciał jechać do szpitala, bo z miejsca dawali antybiotyki. Teraz umierają ludzie z chorobą jelit . Wyleczeni z covida, ale umierają na inną chorobę. Niestety nie wystarczy wypuścić ze szpitala bez covid.
    Podziękował(a) 1EluniaSylwia
  • Izka powiedział(a):

    Powiem tak, lekarze mają różne umiejętności, najlepiej nie chorować, jak się choruje to można z jednego się wyleczyć a na drugie zaszkodzić. Tyle. Życie podobno jest śmiertelną chorobą przenoszoną drogą płciową.

    Skutki uboczne bywają paskudne.
    Moja szwagierka 15 lat po radioterapii ma paskudne problemy jelitowe, ale żyje.
  • @Zuzapola tak to odczytałam, ale w emocjach czego się nie doczyta, to się wymyśli.
  • O rany ile ja antybiotyków w życiu zjadłam i moje dzieci również... A teraz przy covidzie ludzie umierają od antybiotyku z powodu jelit... Dziwne to...
    Ja wręcz inne historie slysze,że nie podali antybiotyku na czas i potem respirator gdzie często ludzie spod niego nie wychodzili żywi...
  • Ja tylko chciałam zwrócić uwagę, ze mało który lekarz bierze całego człowieka pod uwagę, ze lek pomoże na jedno, a może zepsuć drugie. Niestety musimy mieć też swój rozum i nie oznacza to, że jesteśmy mądrzejsi od lekarzy, tylko znamy siebie najlepiej i powinniśmy móc decydować o swoim leczeniu. Do tej pory chyba to prawo nie zniknęło, że ostatecznie pacjent decyduje, co nie znaczy , że ma się mieć za lekarza. Lekarz powinien uczciwie przekazać za i przeciw , a sposoby leczenia są różne i mają różne konsekwencje. Kiedy zabierałam córkę coraz bardziej chorą ze szpitala, to lekarka mnie straszyła, że niedługo w trumnie dziecko zobaczę, a poza szpitalem przejął ją inny lekarz i szybko wyzdrowiała. Lekarz nie może zabrać nam myślenia, bo mądrzejszy i trzeba się go słuchać.
  • Zuzapola powiedział(a):

    Ja tylko chciałam zwrócić uwagę, ze mało który lekarz bierze całego człowieka pod uwagę, ze lek pomoże na jedno, a może zepsuć drugie. Niestety musimy mieć też swój rozum i nie oznacza to, że jesteśmy mądrzejsi od lekarzy, tylko znamy siebie najlepiej i powinniśmy móc decydować o swoim leczeniu. Do tej pory chyba to prawo nie zniknęło, że ostatecznie pacjent decyduje, co nie znaczy , że ma się mieć za lekarza. Lekarz powinien uczciwie przekazać za i przeciw , a sposoby leczenia są różne i mają różne konsekwencje. Kiedy zabierałam córkę coraz bardziej chorą ze szpitala, to lekarka mnie straszyła, że niedługo w trumnie dziecko zobaczę, a poza szpitalem przejął ją inny lekarz i szybko wyzdrowiała. Lekarz nie może zabrać nam myślenia, bo mądrzejszy i trzeba się go słuchać.

    A tu pełna zgoda.Trzeba myśleć krytycznie i zasięgnąć opinii innych lekarzy. Niestety w PL bardzo kosztowna procedura.
    Raz jeden nie posłuchaliśmy intuicji i teściowa leczona na depresję, zmarła na guza mózgu.Miała książkowe objawy.
    Tyle, że covid jest nowy i lekarze sami się uczą, trudno tu mówić o nadużywaniu leku.
    Podziękował(a) 1Sylwik
  • EluniaSylwia powiedział(a):

    Nigella powiedział(a):

    @EluniaSylwia czy w każdej kwestii ostatnie zdanie musi należeć do Ciebie? Czy musisz oceniać wszystko? Maż @Zuzapola boryka się ze skutkami nadużywania antybiotyków- co zresztą stwierdzili specjaliści- a ty wyśmewasz...
    Przykro się to czyta...

    Piszę bo mogę, musisz z tym żyć ;)
    Gdzie Zuzapola napisała, że jej mąż ma skutki nadużywania antybiotyków?
    Nikogo nie wyśmiewam, ale wiem ile trudu, nauki, czasu wymaga zostanie lekarzem, a tu wszyscy medycy.
    @EluniaSylwia doczytałam, ze nie ma skutków ubocznych. I Chwała Panu. A nie ma, bo nie zdecydował sie oddać w ręce lekarzy, ktorzy w leczeniu covida nadużwali antybiotyków.
    Ale ty oczywiscie bronisz lekarzy, zamiast wykazac zrozumienie dla decyzji pacjenta. Dla zasady...
    I robisz to w sposób, ktory JA odbieram jako prześmiewczy.

    Tak jak trudno Ci przyjąć, że papież nie jest wyrocznią w kwestii szczepień, tak też nie mozesz pojąć, że zdarzają się lekarze, którzy na wskutek swoich działań narażają pacjenta na poważne skutki uboczne, ktorych być moze można uniknąć- czego przykładem jest mąż @Zuzapola.

    Podziękował(a) 2Bea Zuzapola
  • @Zuzapola niektórzy traktują lekarzy jak wyrocznię.
    Podziękował(a) 1Zuzapola
  • Ja piszę o tych jelitach, bo mój mąż ma problemy z jelitami i po każdym antybiotyku długo się męczy, ale nie wiedziałam, że jest choroba, która może zabić, trzeba być czujnym, po każdym leczeniu antybiotykiem, jeśli silna biegunka, to od razu do lekarza trzeba.
  • @Nigella czytasz znowu emocjami. Ochłoń kobieto :) :) :)

    Przecież z papieżem chodziło o moralność szczepionek i tu choćbyś nie wiem co pisała, papież dla katolików jest wyrocznią.

    Z mężem Zuzapoli nie chodziło mi o ślepą wiarę w lekarzy, ale o wybór między leczeniem nieznanej choroby, a skutkami ubocznymi leku.

    Zdaje się, że z Zuzapolą w sposób kulturalny się dogadałyśmy, chyba nie potrzebowała obrony :)
    Podziękował(a) 1Zuzapola
  • Kiedyś na forum gastronomicznym :) młoda dziewczyna pokazała zdjęcie pierwszy raz przyrządzonych szparagów. Skomentowałam, że zamordowała szparagi :) , bo były paskudnie przegotowane.
    Zaraz się rzuciła jakaś obrończyni, że jak mogę, ona pierwszy raz itp. A ta młoda dziewczyna odpowiada, że ona mi dziękuje, bo chce się nauczyć porządnie gotować :) Wypytała mnie o szczegóły, podziękowała i rozstałyśmy się w zgodzie i szacunku.
    Podziękował(a) 1Agnicha
  • edytowano czerwca 2021
    @EluniaSylwia owszem, papież jest w wielu kwestiach wyrocznią. W sprawach wiary i moralności.
    O ile wypowiada się ex cathedra (sugerowałam, żebyś zgłębiła temat papieskich wypowiedzi). W kwestii szczepionek to, co mowi papież jest li tylko jego prywatnym zdaniem i nie ma mocy wiążącej.

    I, zebys nie wiem co pisała w kwestii szczepionek papież wyrocznią NIE JEST!
    Edit literówki
    Podziękował(a) 2Aneczka08 Bea
  • I z całym szacunkiem do Ciebie @EluniaSylwia tu nie masz racji.
  • edytowano czerwca 2021
    A jesli tak się upierasz, to wskaż mi, proszę oficjalny dokument Koscioła, w którym papież traktuje o moralności szczepionek. Chętnie poczytam. Może nawet w imię posłuszeństwa Kściołowi rozważę zaszczepienie się.
    :D
  • Wtedy to będzie merytoryczny argument..
  • Ja to się pogubiłam. Widzę, że temat cię ruszył, ale nie wiem czego konkretnie oczekujesz.
    Watykan uznał, że szczepionki p/covid są moralnie akceptowalne. SZCZEPIONKI. W tym wypadku papież jest wyrocznią. Linków masz miliony w internecie https://www.vaticannews.va/pl/watykan/news/2020-12/watykan-szczepionki-przeciw-covid-19-moralnie-akceptowalne.html
    Natomiast o szczepieniach i ich jakimkolwiek przymusie tu nikt nie pisze.

    Może ochłoń i przeczytaj jeszcze raz o czym piszemy w tym wątku.
    Podziękował(a) 1Sylwik
  • edytowano czerwca 2021
    ola_g powiedział(a):

    Nigdzie nie twierdziłam, że papież każe się szczepić. Wypowiada się o etyczności szczepionki, jako autorytet w dziedzinie etyki (dodam - dla mnie autorytet). Wypowiadając to miał zapewne na myśli osoby wierzące, które chcą się zaszczepić a mają wątpliwości moralne. Które zostały wyjaśnione.

    Może ja znowu niejasno piszę, Ola napisała to jaśniej.
  • Popcorn mi się kończy :)
  • pawelk powiedział(a):

    Popcorn mi się kończy :)

    U mnie leje, książkę przeczytałam i siedzę przy kompie żeby nie iść do kuchni żreć :) Spadaj z tym popcornem :)
  • EluniaSylwia powiedział(a):

    pawelk powiedział(a):

    Popcorn mi się kończy :)

    U mnie leje, książkę przeczytałam i siedzę przy kompie żeby nie iść do kuchni żreć :) Spadaj z tym popcornem :)
    Właśnie widzę, że idzie od was jakieś dziadostwo. Ja potrzebuję pogodę do końca tygodnia.

Zostaw komentarz

PogrubionyKursywaPrzekreślenieLista numerowanaLista nieuporządkowana
Emoji
Attach file
Attach image
Wyrównaj do lewejWyśrodkujWyrównaj do prawejPrzełącz widok HTMLPrzełącz pełna stronaPrzełącz światła
Upuść obraz/plik