Merytorycznie o Covid i szczepieniach
Zakładam wątek choć mam nadzieję, że nie będzie to wątek pełen przepychanek.
Mam zamiar umieszczać tu ciekawe linki (między innymi z mojej uczelni) i inne na które trafię.
To wątek raczej dla tych, którzy będą się szczepić
Tak - zaszczepiłam się w styczniu. Phaizerem.
Pierwsza dawka 13.01 - druga 21 dni później.
Rodzina miała kontakt z wirusem 9.01 - kiedy to niefrasobliwi znajomi zaprosili nas i nie powiadomili, że mają objawy.
Wszyscy - oprócz mnie zachorowali. Potwierdzony covid u 3. Z tym, że 10 latek przeszedł ciężko z objawami oponowymi.
Obyło się bez szpitala.
Ja - nie zachorowałam.
Mimo to miałam jednodniowe spadki formy. Z tym, że w pracy dużo chorych, dużo kontaktu z covidem (niezamierzonym) bo dopiero po czasie rodzina chorych robi testy - najczęściej na naszą prośbę.
Nie wiem czy szczepionka mnie uchroniła. Być może. Nie wiem
Potem kilkakrotnie miałam kontakt z chorymi bez zabezpieczeń - bo nie wiedziałam, że są chorzy. Między innymi nasz Senior. Piłam kawę
Myślę, ale to moja opinia, że ochrona jest ale nie ma złudzeń, że będzie wieczna. Pewnie będzie trzeba się doszczepiać. Za mało na razie badań.
Mam zamiar umieszczać tu ciekawe linki (między innymi z mojej uczelni) i inne na które trafię.
To wątek raczej dla tych, którzy będą się szczepić
Tak - zaszczepiłam się w styczniu. Phaizerem.
Pierwsza dawka 13.01 - druga 21 dni później.
Rodzina miała kontakt z wirusem 9.01 - kiedy to niefrasobliwi znajomi zaprosili nas i nie powiadomili, że mają objawy.
Wszyscy - oprócz mnie zachorowali. Potwierdzony covid u 3. Z tym, że 10 latek przeszedł ciężko z objawami oponowymi.
Obyło się bez szpitala.
Ja - nie zachorowałam.
Mimo to miałam jednodniowe spadki formy. Z tym, że w pracy dużo chorych, dużo kontaktu z covidem (niezamierzonym) bo dopiero po czasie rodzina chorych robi testy - najczęściej na naszą prośbę.
Nie wiem czy szczepionka mnie uchroniła. Być może. Nie wiem
Potem kilkakrotnie miałam kontakt z chorymi bez zabezpieczeń - bo nie wiedziałam, że są chorzy. Między innymi nasz Senior. Piłam kawę
Myślę, ale to moja opinia, że ochrona jest ale nie ma złudzeń, że będzie wieczna. Pewnie będzie trzeba się doszczepiać. Za mało na razie badań.
Komentarz
https://www.kongres-forumpediatrii.pl/covid-neuro?a=123751/1&f=fb&c=fb_paid&chc=fbp&utm_medium=fb&fbclid=IwAR2lGZ9gOcKtA9klgtkg1a4IQFIMc4Hjh5NXpAjnJxslGLd8XL1trfzr2EI
Super konferencje ale też i ciekawe artykuły
To dla osób, które pytały mnie o powikłania zakrzepowe po covid
https://www.termedia.pl/koronawirus/Prof-Tomkowski-U-chorych-na-COVID-19-istnieje-wieksze-ryzyko-wystapienia-powiklan-zakrzepowo-zatorowych,37597.html
Dla mnie odpowiedź na wiele moich obserwacji
https://krytykapolityczna.pl/swiat/leszczynski-dlaczego-tak-wielu-ludzi-wierzy-w-koronabzdury/?utm_medium=Social&utm_source=Facebook&fbclid=IwAR0wDFVoxqjv89aswofWpcFjJDfcqDP-sUHohY6SyuTabLBp-W9J70IjVkM#Echobox=1602832413
A dwa - czy doświadczenie własne jest dyskusją merytoryczną. Bo ja w twoje wierzę, ale też wierzę w te, które mogłyby udowadniać tezę przeciwną.
Pomijając wszystko inne, tematu szczepień covidowych nie da się omawiać w oderwaniu od aspektów pozazdrowotnych, żeby było hm, merytorycznie. Miłej zabawy.
Echhh
Anegdotycznie powiem, że moja młoda i wysportowana cörka zniosła fatalnie szczepienie, a moja prawie 80 letnia mama z cukrzycą i nadciśnieniem, nie miała żadnych objawów.
To link z mojego podwórka, a w każdym razie gminy Ciekawy jest m.in. fragment dotyczący szczepień. Taki wyważony, powiedziałabym.
A moim zdaniem nie jest to wątek zachęcający a do poczytania
Ja cytuję tu również artykuły NAUKOWE
Nie wiem jak można być ślepym i myśleć, że jeśli udostępniam takie artykuły to jest pro szczepionkowa. Myślę, że jestem bardziej sceptyczna niż niejedna tu osoba.
Widzę dwie strony medalu
Znajomi najpierw zachorowali na covid
a potem całą rodziną na ospę... mimo, że dwójka dzieci ja przechodziła wcześniej - choć poronnie
Ale to raczej dowód na osłabienie ukłądu odpornościowego
Ciebie to by interesowało