Polityka to najstarsza .... świata. Z logika to chyba nie ma wiele wspólnego. Czemu zmienili tylko taki punkt w rozporządzeniu i co z innymi to nie wiem.
@Izka przepraszam ty kpisz, czy o drogę pytasz? Śmiercionośny wirus nie pyta, czy ktoś szedł 3 dni z pampersem i wlasnie ucieka od wojny. Jak jest śmiercionośny i chcemy uchronić siebie innych to bezwzględnie stosujemy środki, o których myślimy, że są skuteczne. Inaczej wszyscy umrzemy.
No chyba, że to wszystko się kupy nie trzyma.
Z wykresów to widać że bardziej śmiercionośne to on był. A jak to się przekłada na politykę i czemu 6 dni po rozpoczęciu wojny kiedy zajmują się bronią dla Ukrainy i pociągiem sanitarnym nie zmienili przepisów aby zadowolić osoby niezadowolone z nich to już nie do mnie pytanie.
Rozumiem że wirus nie jest już tak śmiercionośne żeby od ludzi wchodzących na teren RP z terenu wojny, z dzieckiem w pampersie nie zmienianym od doby, żądać np. przedstawiania testów na covid.
Polityka to najstarsza .... świata. Z logika to chyba nie ma wiele wspólnego. Czemu zmienili tylko taki punkt w rozporządzeniu i co z innymi to nie wiem.
Rozumiem że wirus nie jest już tak śmiercionośne żeby od ludzi wchodzących na teren RP z terenu wojny, z dzieckiem w pampersie nie zmienianym od doby, żądać np. przedstawiania testów na covid.
Moment. Wirus jest śmiercionośny i dlatego te wszystkie kowidowe obostrzenia, szczepienia, pierdolenia, czy wirus nie jest śmiercionośny i dlatego olewamy to co powyżej i wpuszczamy wszystkich jak leci bez testów i szczepień?
Polityka to najstarsza .... świata. Z logika to chyba nie ma wiele wspólnego. Czemu zmienili tylko taki punkt w rozporządzeniu i co z innymi to nie wiem.
I ty się nie boisz? Właśnie czeka nas armageddon.
Jakoś się nie boję. Póki co covida nie miałam. Zdążyl złagodnieć. Szczepienie ale pewnie bardziej ograniczone kontakty introwertyka. A oczekiwanie że urzędnicy zrobią zmianę przepisów szybko a politycy beż badań opinii oraz że będzie w tym logika - trochę naiwne wydaje mi się.
Moment. Wirus jest śmiercionośny i dlatego te wszystkie kowidowe obostrzenia, szczepienia, pierdolenia, czy wirus nie jest śmiercionośny i dlatego olewamy to co powyżej i wpuszczamy wszystkich jak leci bez testów i szczepień?
Pytasz o logikę w działaniach władz? To jak wyżej napisałam.
Moment. Wirus jest śmiercionośny i dlatego te wszystkie kowidowe obostrzenia, szczepienia, pierdolenia, czy wirus nie jest śmiercionośny i dlatego olewamy to co powyżej i wpuszczamy wszystkich jak leci bez testów i szczepień?
Pytasz o logikę w działaniach władz? To jak wyżej napisałam.
Nie pytam, ja wiem, że to bez sensu. Reaguję na to co TY piszesz.
Moment. Wirus jest śmiercionośny i dlatego te wszystkie kowidowe obostrzenia, szczepienia, pierdolenia, czy wirus nie jest śmiercionośny i dlatego olewamy to co powyżej i wpuszczamy wszystkich jak leci bez testów i szczepień?
Pytasz o logikę w działaniach władz? To jak wyżej napisałam.
Nie pytam, ja wiem, że to bez sensu. Reaguję na to co TY piszesz.
Czyli co jest przyczyną że nie zmieniono tych przepisów wg Ciebie?
Jak dla kogo oczywistości. Szczerze mówiąc spodziewałam się takiej odpowiedzi. Póki co nie wierzę w opisywany w wątku wojennym ciąg wydarzeń jako inspirowany przez rząd światowy. Edit: może przez te ponad 100 tysięcy zgonów okolocovidowych od początku
Fikołek myślowy, który drżącym przez straszliwym pogromem dwa lata nakazywał izolować się, nosić maseczki i szczepić, a teraz pozwala im nie drżeć przed mało-co-szczepionymi Ukraińcami zalewającymi nasze sklepy, przychodnie i ośrodki bez testu, dnia kwarantanny, czy choćby strzału z termometra w czółko - pozwala mi wierzyć, że jednak człowiek jest istotą szalenie elastyczną.
Ciśnie mi się jeszcze inne słowo w usta, ale ja nie przeklinam. Niestety.
Fikołek myślowy, który drżącym przez straszliwym pogromem dwa lata nakazywał izolować się, nosić maseczki i szczepić, a teraz pozwala im nie drżeć przed mało-co-szczepionymi Ukraińcami zalewającymi nasze sklepy, przychodnie i ośrodki bez testu, dnia kwarantanny, czy choćby strzału z termometra w czółko - pozwala mi wierzyć, że jednak człowiek jest istotą szalenie elastyczną.
Ciśnie mi się jeszcze inne słowo w usta, ale ja nie przeklinam. Niestety.
Taki fikołek myślowy, że jeśli na początku przy loksrałnach było w Polsce więcej zgonów niz teraz kiedy takich loksralnow nie było, to może wirus złagodniał, może szczepienia są skuteczne przynajmniej na jakieś wersje wirusa ... Niby logiczne. Można wierzyć że w ciągu 6 dni wojny rząd nie zmienił całego prawa covidowego tylko to co doraźnie potrzebne bo nie miał czasu. Niby logiczne. Można również wierzyć że po prostu covid to grypka i wszystko po to by się Gates nachapal (czy coś w tym stylu). Teoretycznie również logiczne.
Ale w czym jest problem? Przecież zniknęły obostrzenia... Zgadzam się z @Izka. Też jeszcze nie miałam tego dziadostwa. Jednak parę osób z kręgu bliskich odeszło na covid na zawsze. Że ludzie ręce myją? To chyba dobrze.
Komentarz
Z logika to chyba nie ma wiele wspólnego.
Czemu zmienili tylko taki punkt w rozporządzeniu i co z innymi to nie wiem.
A jak to się przekłada na politykę i czemu 6 dni po rozpoczęciu wojny kiedy zajmują się bronią dla Ukrainy i pociągiem sanitarnym nie zmienili przepisów aby zadowolić osoby niezadowolone z nich to już nie do mnie pytanie.
Póki co covida nie miałam.
Zdążyl złagodnieć.
Szczepienie ale pewnie bardziej ograniczone kontakty introwertyka.
A oczekiwanie że urzędnicy zrobią zmianę przepisów szybko a politycy beż badań opinii oraz że będzie w tym logika - trochę naiwne wydaje mi się.
To jak wyżej napisałam.
Szczerze mówiąc spodziewałam się takiej odpowiedzi.
Póki co nie wierzę w opisywany w wątku wojennym ciąg wydarzeń jako inspirowany przez rząd światowy.
Edit: może przez te ponad 100 tysięcy zgonów okolocovidowych od początku
Fikołek myślowy, który drżącym przez straszliwym pogromem dwa lata nakazywał izolować się, nosić maseczki i szczepić, a teraz pozwala im nie drżeć przed mało-co-szczepionymi Ukraińcami zalewającymi nasze sklepy, przychodnie i ośrodki bez testu, dnia kwarantanny, czy choćby strzału z termometra w czółko - pozwala mi wierzyć, że jednak człowiek jest istotą szalenie elastyczną.
Ciśnie mi się jeszcze inne słowo w usta, ale ja nie przeklinam. Niestety.
Można wierzyć że w ciągu 6 dni wojny rząd nie zmienił całego prawa covidowego tylko to co doraźnie potrzebne bo nie miał czasu. Niby logiczne.
Można również wierzyć że po prostu covid to grypka i wszystko po to by się Gates nachapal (czy coś w tym stylu). Teoretycznie również logiczne.
Sie powstrzymam
Zgadzam się z @Izka. Też jeszcze nie miałam tego dziadostwa. Jednak parę osób z kręgu bliskich odeszło na covid na zawsze.
Że ludzie ręce myją? To chyba dobrze.