Ale to nie znaczy, że mamy powielać gó..ane rewelacje i naginać naukę. Piszę ogólnie, nie zajmuję stanowiska żadnej ze stron.
Nauka to dążenie do prawdy. Szanuję naukowców, którzy potrafią przyznać się do błędu albo powiedzieć, nie wiem. Boję się tych zawsze pewnych swoich racji i manipulantów.
Szanuję naukowców, którzy potrafią przyznać się do błędu albo powiedzieć, nie wiem. Boję się tych zawsze pewnych swoich racji i manipulantów.
Ja też. Bardzo. Dzisiaj pełno tych, którzy mają absolutną i niezaprzeczalną rację bez argumentów i dowodów naukowych. Jednak najbardziej szanuję tych, którzy odkrywając coś niezgodnego z powszechnie przyjętą wersją, nie chowają konformistycznie głowy w piasek. Nawet kosztem utraty swojego prestiżu i dorobku naukowego. To dzięki takim odszczepieńcom nauka idzie do przodu.
Szanuję naukowców, którzy potrafią przyznać się do błędu albo powiedzieć, nie wiem. Boję się tych zawsze pewnych swoich racji i manipulantów.
Ja też. Bardzo. Dzisiaj pełno tych, którzy mają absolutną i niezaprzeczalną rację bez argumentów i dowodów naukowych. Jednak najbardziej szanuję tych, którzy odkrywając coś niezgodnego z powszechnie przyjętą wersją, nie chowają konformistycznie głowy w piasek. Nawet kosztem utraty swojego prestiżu i dorobku naukowego. To dzięki takim odszczepieńcom nauka idzie do przodu.
Oczywiście, że tak. Jednak dyskusję wywołały badania "naukowców" robione pod wygodną, polityczną tezę. Takie działania opóźniają naukę, niszczą prestiż naukowców.
@EluniaSylwia nie podam linka, bo to informacja od pracownika uczelni. Też nie twardo, że tak twierdzą, tylko że wielu uczonych dopatruje się korelacji
A odnośnie tego, że tylko twarde dowody itd, że szczepionka bezpieczna... Próbowaliście zgłosić NOP? Albo znany Wam lekarz? No właśnie. Bezpieczne są. Mało NOPów jest...
Nie udało mi się zgłosić, próbowałam 7 lat temu... Śmieszy mnie antidotum na nową mutację , oczywiście więcej szczepień, szybko trzeba wszystkich, szczepionką, którą ta mutacja ma omijać...
A odnośnie tego, że tylko twarde dowody itd, że szczepionka bezpieczna... Próbowaliście zgłosić NOP? Albo znany Wam lekarz? No właśnie. Bezpieczne są. Mało NOPów jest...
Znajomy lekarz rodzinny próbował. Po 30 minutach czekania na jakiejś infolinii zaprzestał .szczepią niego w przychodni ponad 100 os dziennie i mi powiedział że nie zgłasza nic bo czasu nie ma bo 8h ma pacjentów a szef mu powiedział że nie ma nadgodzin
Dzisiaj jacyś tam ważni ludzie debatowali o odszkodowaniach za nopy. Za te, co ich nie ma Trzeba było być niespełna rozumu, żeby się zgodzić na klauzulę o braku odpowiedzialności producentów tych szczepionek
Ale nie martwcie sie za 100 dni będzie nowa szczepionka, tamte do kosza i od nowa wszystkich na całym świecie, a zanim zaszczepią cały świat, zabawa od nowa?
'Pfizer może dostarczyć nową szczepionkę w ciągu 100 dni
Powstaje wiele spekulacji w związku z tym, iż nie wiadomo, czy szczepionki, którymi obecnie szczepimy się przeciw koronawirusowi są skuteczne. Firma Pfizer-BioNtech, która producent jednej ze szczepionek miał wyjść temu na przeciw. Profil zajmujący się edukacją handlową i inwestycjami "Market Rebellion" zacytował na Twitterze wypowiedź jednego z członków koncernu farmaceutycznego, który miał powiedzieć, że "jeśli nowy wariant COVID-19 jest odporny na szczepionki, firma Pfizer może opracować nową szczepionkę ukierunkowaną na ten szczep w ciągu 100 dni" - napisał.
Szczepionki białkowe są po prostu bardzo dobrze znane, zwykle lepiej tolerowane i nie ma w nich wielkich niewiadomych. Jedną z wad jest to, że opracowanie (szczepionek) opartych na białkach trwa dłużej niż szczepionek opartych na wektorach lub mRNA − tłumaczy ekspert.
Jak to mówiła królowa brytyjska Elżbieta I "We are not amused"
Ale tak dodam z przekąsem, że to raczej artykuł z dedykacją dla ciebie Dla mnie proszę o długofalowych skutkach, bądz ich braku, szczepionek oraz o ich skuteczności (jak zapewniano).
Jak to mówiła królowa brytyjska Elżbieta I "We are not amused"
Ale tak dodam z przekąsem, że to raczej artykuł z dedykacją dla ciebie Dla mnie proszę o długofalowych skutkach, bądz ich braku, szczepionek oraz o ich skuteczności (jak zapewniano).
Na długofalowe to jak sama nazwa wskazuje będę musiała poczekać. Skuteczność szczepionek - też czekam na rzetelne opracowania naukowe. Na razie ich skuteczność z przedstawianych statystyk zgaduję na grypowa. 30 procent wśród zgonów covidowych to szczepieni czyli umierają dwa razy rzadziej niż nieszczepieni. Trwałośc 6 miesięczna.
Testowano tam sporą populację pod kątem obecności przeciwciał, i wyszło chyba ponad 90%, co trochę podważa teorię o tym, że u dużego odsetka przechorowanie nie skutkuje wykryciem przeciwciał po infekcji.
Najważniejszy wniosek jest oczywiście taki, że przechorowanie daje lepszą odporność niż szczepienie, bo tam rzecz jasna "wyszczepialność" mają słabiutką, co "eksperci" uparcie ignorują.
I teraz ciekawi mnie bardzo, jak tam się rozwinie sytuacja po wykryciu Omikrona.
Piszę na szybko - porównywać grupę wyszczepionę z niewyszczepioną. A u nas wszystko jest wymieszane i nierzetelne do tego. To jak podawanie ile osób zmarło zaszczepionych mających eż inne choroby, ale nie podawanie ile zmarło niezaszczepionych z innymi chorobami.
Komentarz
Piszę ogólnie, nie zajmuję stanowiska żadnej ze stron.
Nauka to dążenie do prawdy. Szanuję naukowców, którzy potrafią przyznać się do błędu albo powiedzieć, nie wiem. Boję się tych zawsze pewnych swoich racji i manipulantów.
Dzisiaj pełno tych, którzy mają absolutną i niezaprzeczalną rację bez argumentów i dowodów naukowych.
Jednak najbardziej szanuję tych, którzy odkrywając coś niezgodnego z powszechnie przyjętą wersją, nie chowają konformistycznie głowy w piasek. Nawet kosztem utraty swojego prestiżu i dorobku naukowego. To dzięki takim odszczepieńcom nauka idzie do przodu.
Jednak dyskusję wywołały badania "naukowców" robione pod wygodną, polityczną tezę.
Takie działania opóźniają naukę, niszczą prestiż naukowców.
Próbowaliście zgłosić NOP?
Albo znany Wam lekarz?
No właśnie. Bezpieczne są. Mało NOPów jest...
Trzeba było być niespełna rozumu, żeby się zgodzić na klauzulę o braku odpowiedzialności producentów tych szczepionek
'Pfizer może dostarczyć nową szczepionkę w ciągu 100 dni
Powstaje wiele spekulacji w związku z tym, iż nie wiadomo, czy szczepionki, którymi obecnie szczepimy się przeciw koronawirusowi są skuteczne. Firma Pfizer-BioNtech, która producent jednej ze szczepionek miał wyjść temu na przeciw. Profil zajmujący się edukacją handlową i inwestycjami "Market Rebellion" zacytował na Twitterze wypowiedź jednego z członków koncernu farmaceutycznego, który miał powiedzieć, że "jeśli nowy wariant COVID-19 jest odporny na szczepionki, firma Pfizer może opracować nową szczepionkę ukierunkowaną na ten szczep w ciągu 100 dni" - napisał.
Czytaj więcej na https://wydarzenia.interia.pl/raporty/raport-koronawirus-chiny/aktualnosci/news-szczepionka-na-nowy-wariant-moze-byc-dostarczona-w-100-dni,nId,5670188#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
Zamykanie granic znowu.
Lockdowny.
To się nie skończy
Szczepionki białkowe są po prostu bardzo dobrze znane, zwykle lepiej tolerowane i nie ma w nich wielkich niewiadomych. Jedną z wad jest to, że opracowanie (szczepionek) opartych na białkach trwa dłużej niż szczepionek opartych na wektorach lub mRNA − tłumaczy ekspert.
https://next.gazeta.pl/next/7,168930,27850421,to-moze-byc-przelom-novavax-zlozyl-juz-wniosek-o-dopuszczenie.html#s=BoxOpImg5
Z pozdrowieniami dla @Rogalikowa
Ale tak dodam z przekąsem, że to raczej artykuł z dedykacją dla ciebie Dla mnie proszę o długofalowych skutkach, bądz ich braku, szczepionek oraz o ich skuteczności (jak zapewniano).
Skuteczność szczepionek - też czekam na rzetelne opracowania naukowe.
Na razie ich skuteczność z przedstawianych statystyk zgaduję na grypowa. 30 procent wśród zgonów covidowych to szczepieni czyli umierają dwa razy rzadziej niż nieszczepieni. Trwałośc 6 miesięczna.
Tak jakby nikt nie zauważył, że tam nie ma już covida.
Testowano tam sporą populację pod kątem obecności przeciwciał, i wyszło chyba ponad 90%, co trochę podważa teorię o tym, że u dużego odsetka przechorowanie nie skutkuje wykryciem przeciwciał po infekcji.
Najważniejszy wniosek jest oczywiście taki, że przechorowanie daje lepszą odporność niż szczepienie, bo tam rzecz jasna "wyszczepialność" mają słabiutką, co "eksperci" uparcie ignorują.
I teraz ciekawi mnie bardzo, jak tam się rozwinie sytuacja po wykryciu Omikrona.