Słowo Boże na dziś

1394042444589

Komentarz

  • Wielu Żydów przybyło do Marty i Marii, aby je pocieszyć po bracie.
    Kiedy zaś Marta dowiedziała się, że Jezus nadchodzi, wyszła Mu na spotkanie. Maria zaś siedziała w domu.

    Marta rzekła do Jezusa: «Panie, gdybyś tu był, mój brat by nie umarł. Lecz i teraz wiem, że Bóg da Ci wszystko, o cokolwiek byś prosił Boga».

    Rzekł do niej Jezus: «Brat twój zmartwychwstanie».

    Rzekła Marta do Niego: «Wiem, że zmartwychwstanie w czasie zmartwychwstania w dniu ostatecznym».

    Rzekł do niej Jezus: «Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie. Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki. Wierzysz w to?».

    Odpowiedziała Mu: «Tak, Panie! Ja wciąż wierzę, żeś Ty jest Mesjasz, Syn Boży, który miał przyjść na świat».
    J 11,19-27
    Podziękował(a) 1Mle
  • ”Twoje napomnienia, Panie, są przedziwne, *
    dlatego przestrzega ich moja dusza.
    Poznanie Twoich słów oświeca *
    i naucza niedoświadczonych.

    Jakże miłuję Prawo Twoje, Panie"
    Ps 119
    Podziękował(a) 4Katanna Madzikg mamababcia Mle
  • Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra,
    Rz 8, 28-30
    Podziękował(a) 2mamababcia Mle

  • Jezus opowiedział tłumom taką przypowieść:

    «Królestwo niebieskie podobne jest do skarbu ukrytego w roli. Znalazł go pewien człowiek i ukrył ponownie. Uradowany poszedł, sprzedał wszystko, co miał, i kupił tę rolę.

    Dalej, podobne jest królestwo niebieskie do kupca poszukującego pięknych pereł. Gdy znalazł jedną drogocenną perłę, poszedł, sprzedał wszystko, co miał, i kupił ją».
    Mt 13, 44-52
    Podziękował(a) 1Mle
  • Komentarz:

    "Jedna jedyna perła
    ks. Marian Machinek MSF

    Jezus wyjaśnia nam dzisiaj kolejny wymiar tajemnicy królestwa Bożego.
    Nie jest to królestwo – jak Jezus sam powie – „z tego świata”, a więc nie jest także podobne do światowych królestw. Nie ma granic strzeżonych przez silną armię, nie stanowi określonego terytorium, zarządzanego przez wytrawnych polityków.

    Jest to po prostu królowanie Boga.

    Rozpoczyna się ono zawsze w sercu pojedynczego człowieka, który przyjmuje Jezusa Chrystusa jako swojego osobistego Zbawcę i Pana.
    Tu kiełkuje to królestwo i tu wzrasta, stąd wychodzi na zewnątrz, staje się widzialne i nabiera realnych kształtów w słowach, czynach i zachowaniu, w relacjach międzyludzkich i strukturach społecznych.

    Ale jeżeli to przyjęcie królowania Boga w duszy pojedynczych ludzi wygasa, wtedy znikają również ślady królestwa Bożego w świecie. Bóg mógłby je oczywiście podtrzymać swoją wszechmocą, ale nie chce tego czynić, gdyż obdarzył ludzi wolnością.

    Dlatego też nie ma innej siły, dzięki której rozszerza się Boże królestwo na ziemi, jak tylko siła fascynacji. Wszelkie próby zaprowadzenia królowania Boga czysto ludzkimi środkami zdają się na nic.
    Jezus pokazuje to w przypowieści o skarbie ukrytym w roli i o poszukiwaczu pięknych pereł. Gdy ktoś znajduje ten skarb, tę jedną perłę przecudnej urody – jest ona tu symbolem królestwa Bożego – przestaje kalkulować, ale zachowuje się, jak ktoś totalnie zafascynowany, porwany wręcz przez miłość. Wszystko inne staje się drugorzędne, a nawet zbędne: liczy się jedynie znaleziony skarb, ta jedna jedyna perła, za którą jej znalazca jest gotowy oddać wszystko.

    To ważna lekcja, szczególnie w dzisiejszym czasie, gdy przejawy Bożego królestwa zdają się znikać z przestrzeni społecznej, jak wysychające rzeki w czasie suszy.

    Nie ma innej drogi, by przywrócić im wartki nurt, jak osobiste odkrycie na nowo tego skarbu, tej perły, jaką jest królowanie Boga w ludzkiej duszy.

    Nic innego nie jest w stanie uratować świata przed zalewem zła, jak tylko siła fascynacji tych, którzy dadzą się porwać przez piękno tego skarbu, tej drogocennej perły i oddać wszystko inne, by tej perły nie stracić.
    Siła ich fascynacji będzie tworzyła nowy styl życia, odnowi relacje międzyludzkie i będzie kształtowała życie społeczne. "
    https://opoka.org.pl/liturgia
    Podziękował(a) 2mamababcia Mle
  • edytowano lipca 2023
    Spodobał mi się komentarz tak, że wkleiłam go w całości.
    A teraz już tylko króciutki komentarz do komentarza :) :

    "Nic innego nie jest w stanie uratować świata przed zalewem zła, jak tylko siła fascynacji tych, którzy dadzą się porwać przez piękno tego skarbu, tej drogocennej perły i oddać wszystko inne, by tej perły nie stracić."

    Zdanie do zapamiętania.

    Bo o to toczy się teraz bardzo zacięta walka - żebyś Ty czlowieku się czasem Bogiem nie zafascynował.
    A jak już, to żebyś jak najszybciej przestał.
    Żebyś wogole nie szukał.
    Żeby zgasić pragnie, tęsknotę, chęć szukania.
    Zniechęcić na starcie.
    Zdusić w zarodku.
    Żebyś był przeciętny.
    Żebyś się nie wychylał.
    Jak inni ponarzekał jak jest źle i bez sensu.
    I na nic i tak nie mam wpływu.
    Nic się nie da zrobić.
    Wszystko bez sensu...
    Źle i będzie jeszcze gorzej.

    A tu chodzi o wytrwałe szukanie, a jak uda się odnaleźć skarb, perłę - a uda, bo wiele takich zapewnień w Słowie Bożym - to uradować się, sprzedać wszystko i kupić.
    Zafascynować się.
    I wytrwać w fascynacji.
    Tylko tyle. I aż tyle.
    Zadanie na cale życie.
    Oby się udało.
    Czego sobie i Wam życzę.
    Dobrej niedzieli Kochani!
    Podziękował(a) 2mamababcia Zuzapola
  • W pierwszym czytaniu dziś o tym, gdy w czasie spotkania Mojżesza z Bogiem na Górze Horeb, izraelici w obozie odlali posąg cielca i ogłosili swoim bogiem, któremu oddawali chwałę.
    Fragment długi, ale warto się z nim skonfrontować. Czy czasem w moim życiu, albo życiu wiary nie powstał, albo nie powstaje jakiś złoty cielec, który zajmuje miejsce Boga i odbiera należną tylko Jemu chwałę...
    Wj 32, 15-24. 30-34
    Podziękował(a) 1Mle
  • Nasz Pan jest dobry, chwalcie Go na wieki
    Ps 106
    Podziękował(a) 1Mle
  • "Ze swej woli zrodził nas Ojciec przez słowo prawdy,
    byśmy byli jakby pierwocinami Jego stworzeń."
    Jk 1, 18
    Podziękował(a) 1Mle
  • edytowano sierpnia 2023
    "Mojżesz wziął namiot i rozbił go za obozem, i nazwał go Namiotem Spotkania.
    A ktokolwiek chciał się zwrócić do Pana, szedł do Namiotu Spotkania, który był poza obozem.

    Ile zaś razy Mojżesz szedł do namiotu, cały lud stawał u wejścia do swych namiotów i patrzał na Mojżesza, aż wszedł do namiotu. Ile zaś razy Mojżesz wszedł do namiotu, zstępował słup obłoku i stawał u wejścia do namiotu, i wtedy Pan rozmawiał z Mojżeszem.
    Cały lud widział, że słup obłoku stawał u wejścia do namiotu.
    Cały lud stawał i każdy oddawał pokłon u wejścia do swego namiotu.

    A Pan rozmawiał z Mojżeszem twarzą w twarz, jak się rozmawia z przyjacielem.

    Potem wracał Mojżesz do obozu, sługa zaś jego, Jozue, syn Nuna, młodzieniec, nie oddalał się z wnętrza namiotu.

    A Pan zstąpił w obłoku, i Mojżesz zatrzymał się koło Niego, i wypowiedział imię Jahwe. Przeszedł Pan przed jego oczyma i wołał: «Jahwe, Jahwe, Bóg miłosierny i łagodny, nieskory do gniewu, bogaty w łaskę i wierność, zachowujący swą łaskę w tysiączne pokolenia, przebaczający niegodziwość, niewierność, grzech, lecz niepozostawiający go bez ukarania, ale zsyłający kary za niegodziwość ojców na synów i wnuków aż do trzeciego i czwartego pokolenia».

    Natychmiast Mojżesz skłonił się aż do ziemi i oddał pokłon, mówiąc: «Jeśli darzysz mnie życzliwością, Panie, to proszę, niech pójdzie Pan pośród nas. Jest to wprawdzie lud o twardym karku, ale przebaczysz nasze winy i nasze grzechy, a uczynisz nas swoim dziedzictwem».

    I był tam Mojżesz u Pana czterdzieści dni i czterdzieści nocy, i nie jadł chleba, i nie pił wody. I napisał na tablicach słowa przymierza – Dziesięć Słów.
    Wj 33, 7-11; 34, 5-9. 28
    Podziękował(a) 2Katanna Mle
  • Miłosierny jest Pan i łaskawy, *
    nieskory do gniewu i bardzo cierpliwy.

    Nie postępuje z nami według naszych grzechów *
    ani według win naszych nam nie odpłaca.
    Bo jak wysoko niebo wznosi się nad ziemią, *
    tak wielka jest łaska Pana dla Jego czcicieli.

    Jak odległy jest wschód od zachodu, *
    tak daleko odsuwa od nas nasze winy.
    Jak ojciec lituje się nad dziećmi, *
    tak Pan się lituje nad tymi, którzy cześć Mu oddają.

    Pan jest łaskawy, pełen miłosierdzia
    Ps 103
    Podziękował(a) 2Katanna Mle
  • Jezus odprawił tłumy i wrócił do domu.
    Tam przystąpili do Niego uczniowie, mówiąc: «Wyjaśnij nam przypowieść o chwaście».

    On odpowiedział: «Tym, który sieje dobre nasienie, jest Syn Człowieczy. Rolą jest świat, dobrym nasieniem są synowie królestwa, chwastem zaś synowie Złego. Nieprzyjacielem, który posiał chwast, jest diabeł; żniwem jest koniec świata, a żeńcami są aniołowie.

    Jak więc zbiera się chwast i spala w ogniu, tak będzie przy końcu świata. Syn Człowieczy pośle aniołów swoich: ci zbiorą z Jego królestwa wszystkie zgorszenia oraz tych, którzy dopuszczają się nieprawości, i wrzucą ich w piec rozpalony; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. Wtedy sprawiedliwi jaśnieć będą jak słońce w królestwie Ojca swego.

    Kto ma uszy, niechaj słucha!»
    Mt 13, 36-43
    Podziękował(a) 2Katanna Mle
  • "Gdy Mojżesz zstępował z góry Synaj z dwiema tablicami Świadectwa w ręku, nie wiedział, że skóra na jego twarzy promieniała na skutek rozmowy z Panem."
    Wj 34, 29-35
    Podziękował(a) 1Mle
  • edytowano sierpnia 2023
    "Wysławiajcie Pana, naszego Boga, *
    padajcie przed podnóżkiem stóp Jego,
    bo On jest święty.

    Jesteś najświętszy, Boże nasz i Panie"
    Ps 99
    Podziękował(a) 1Mle
  • "Nazwałem was przyjaciółmi,
    albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego."
    J 15, 15b
    Podziękował(a) 1Mle
  • Czytanie dziś o tym, że Mojżesz po rozmowie z Bogiem na górze Synaj wrócił przemieniony.
    I wracał taki z każdego spotkania z Nim. Skóra jego twarzy promieniała.
    I było to widoczne dla wszystkich.

    Takie marzenie, żeby widać było po nas, którzy się modlimy, że na tej modlitwie spotykamy się z Bogiem, który jest najświętszy - jak brzmią słowa dzisiejszego psalmu.
    Żeby to spotkanie tak nas przemieniało wewnętrzne, że to będzie widoczne też na zewnątrz. Nie naszym wysiłkiem i staraniem - bo to często bywa sztuczne, ale spotkanie tak głębokie, że to z głębi serca wychodzi przemiana, którą widać. Jak promieniejąca skóra twarzy Mojżesza...
    I wezwanie z psalmu do padania, oddania pokłonu Bogu bo On jest najświętszy.
    I za chwilę aklamacja przed Ewangelią, że On najświętszy nazywa nas przyjaciółmi.
    Jak tu się nie zachwycić i nie trwać przed Nim w uwielbieniu...
    Dobrego dnia.
    Podziękował(a) 2MartaB Mle
  • Pięknie to napisałaś.
    Podziękował(a) 1AgataZi
  • Dziękuję @Mle <3
    Chwała Panu!
    Piękna Liturgia Słowa dziś to się samo pisze. :)
  • "Dusza moja stęskniona pragnie przedsionków Pańskich, *
    serce moje i ciało radośnie wołają do Boga żywego.

    Doprawdy, dzień jeden w przybytkach Twoich *
    lepszy jest niż innych tysiące.
    Wolę stać w progu domu mojego Boga, *
    niż mieszkać w namiotach grzeszników.

    Jak miła, Panie, jest świątynia Twoja"
    Ps 84
    Podziękował(a) 1Mle
  • Otwórz, Panie, nasze serca,
    abyśmy uważnie słuchali słów Syna Twojego.
    Dz 16, 14b
    Podziękował(a) 1Mle
  • "Nie będziesz miał obcego boga, *
    cudzemu bogu nie będziesz się kłaniał.
    Ja jestem Panem, Bogiem twoim,"
    Ps 81
    Podziękował(a) 1Mle
  • Jezus, przyszedłszy do swego miasta rodzinnego, nauczał ich w synagodze, tak że byli zdumieni i pytali:

    «Skąd u Niego ta mądrość i cuda? Czyż nie jest On synem cieśli? Czy Jego Matce nie jest na imię Mariam, a Jego braciom Jakub, Józef, Szymon i Juda? Także Jego siostry czy nie żyją wszystkie u nas? Skądże więc u Niego to wszystko?» I powątpiewali o Nim.

    A Jezus rzekł do nich: «Tylko w swojej ojczyźnie i w swoim domu może być prorok lekceważony». I niewiele zdziałał tam cudów z powodu ich niedowiarstwa.
    Mt 13, 54-58
    Podziękował(a) 1Mle
  • Niech Bóg się zmiłuje nad nami i nam błogosławi; *
    niech nam ukaże pogodne oblicze.

    Ziemia wydała swój owoc; *
    Bóg, nasz Bóg, nam pobłogosławił.
    Niech nam Bóg błogosławi *
    i niech cześć Mu oddają wszystkie krańce ziemi.

    Niech wszystkie ludy sławią Ciebie, Boże
    Ps 67
    Podziękował(a) 2Kika Mle
  • "Patrzałem w nocnych widzeniach, a oto na obłokach nieba przybywa jakby Syn Człowieczy.
    Podchodzi do Przedwiecznego i wprowadzają Go przed Niego.
    Powierzono Mu panowanie, chwałę i władzę królewską, a służyły Mu wszystkie narody, ludy i języki.
    Panowanie Jego jest wiecznym panowaniem, które nie przeminie, a Jego królestwo nie ulegnie zagładzie."
    Dn 7, 9-10. 13-14
    Podziękował(a) 1Mle
  • 'Pan króluje, wesel się, ziemio, *

    Góry jak wosk topnieją przed obliczem Pana, *
    przed obliczem Władcy całej ziemi.
    Jego sprawiedliwość rozgłaszają niebiosa *
    i wszystkie ludy widzą Jego chwałę.

    Pan Bóg króluje ponad całą ziemią"
    Ps 97
    Podziękował(a) 1Mle
  • "Jezus wziął z sobą Piotra, Jakuba i brata jego, Jana, zaprowadził ich na górę wysoką, osobno.
    Tam przemienił się wobec nich: Twarz Jego zajaśniała jak słońce, odzienie zaś stało się białe jak światło.

    A oto im się ukazali Mojżesz i Eliasz, którzy rozmawiali z Nim.
    Wtedy Piotr rzekł do Jezusa: «Panie, dobrze, że tu jesteśmy; jeśli chcesz, postawię tu trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza».

    Gdy on jeszcze mówił, oto obłok świetlany osłonił ich, a z obłoku odezwał się głos:
    «To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie, Jego słuchajcie».

    Uczniowie, słysząc to, upadli na twarz i bardzo się zlękli.

    A Jezus zbliżył się do nich, dotknął ich i rzekł: «Wstańcie, nie lękajcie się».
    Gdy podnieśli oczy, nikogo nie widzieli, tylko samego Jezusa.

    A gdy schodzili z góry, Jezus przykazał im mówiąc: «Nie opowiadajcie nikomu o tym widzeniu, aż Syn Człowieczy zmartwychwstanie».
    Mt 17, 1-9
    Podziękował(a) 1Mle
  • Piękne dziś święto...
    Piękna Liturgia Słowa...
    Piękny komentarz.
    Wklejam cały:

    "Pozwolić się przemienić"

    ks. Marian Machinek MSF

    "Jezus objawia się Piotrowi, Jakubowi i Janowi w nowy sposób, który ich szokuje i staje się źródłem lęku.
    Nie jest to jednak zwykły przestrach, ale uczucie, jakie towarzyszy komuś zafascynowanemu czymś tak wielkim, że zwala go z nóg.
    Jaśniejąca twarz i świetliste szaty Jezusa nie są przy tym najważniejsze. One jedynie podkreślają najgłębsze przesłanie tego wydarzenia: Jezus Chrystus zajmuje centralne miejsce w dziejach zbawienia. Prawo i Prorocy, reprezentowani przez Mojżesza i Eliasza, poświadczają, że w Jezusie zbiegają się wszystkie drogi, na których ludzie kiedykolwiek starali się znaleźć i zrozumieć Boga.
    Ostatecznym potwierdzeniem jest głos mówiący o Synowskiej godności Jezusa.

    Opis Przemienienia Jezusa niesie w sobie jednak jeszcze inne przesłanie. Chrześcijanie zawsze widzieli w tej scenie nie tylko proklamację prawdy o synowskiej i mesjańskiej godności Jezusa, ale także wspaniałą obietnicę odnoszącą się do każdego wierzącego.
    Dzięki Jezusowi Chrystusowi, przez Niego i w Nim także nad tobą i nade mną rozlega się głos Ojca: w Nim także my jesteśmy umiłowanymi dziećmi Ojca.
    Ta prawda poprzedza wszelkie wymagania płynące z wiary, ona poprzedza wszystko, cokolwiek człowiek jest w stanie Bogu ofiarować.
    Dlatego stanowi ona fundament życia chrześcijańskiego oraz podstawę właściwego poczucia własnej wartości, które nie ma nic wspólnego z pychą. Cokolwiek wydarza się w moim życiu, prawda o moim byciu Bożym dzieckiem nigdy się nie zmieni. Opierając się na niej, zawsze mogą zacząć od nowa.

    Każda prawdziwa i trwała przemiana ludzkiego wnętrza, każde autentyczne i trwałe nawrócenie rozpoczyna się nie od prężenia duchowych muskułów, by jak najdokładniej realizować wyśrubowane postanowienia.
    Przemiana serca rozpoczyna się od przyjęcia tej fundamentalnej prawdy i życia nią na co dzień: Jestem umiłowaną córką/umiłowanym synem Boga.

    Jeśli tylko wpatruję się w Jezusa, słucham Jego słów i próbuję żyć na miarę Jego Ewangelii, łaska Boża zaczyna mnie przemieniać. Uczę się klarowniej rozeznawać wolę Bożą i łatwiej jest mi podążać za nią w codzienności.
    Jak to pięknie wyraził św. Paweł:
    „My wszyscy z odsłoniętą twarzą wpatrujemy się w jasność Pańską jakby w zwierciadle; za sprawą Ducha Pańskiego, coraz bardziej jaśniejąc, upodabniamy się do Jego obrazu (2 Kor 3, 18)."
    https://opoka.org.pl/liturgia
    Podziękował(a) 1Mle
  • "Gdy Jezus usłyszał o śmierci Jana Chrzciciela, oddalił się stamtąd łodzią na pustkowie, osobno.
    Lecz tłumy zwiedziały się o tym i z miast poszły za Nim pieszo.
    Gdy wysiadł, ujrzał wielki tłum.
    Zlitował się nad nimi i uzdrowił ich chorych.

    A gdy nastał wieczór, przystąpili do Niego uczniowie i rzekli: «Miejsce to jest pustkowiem i pora już późna. Każ więc rozejść się tłumom: niech idą do wsi i zakupią sobie żywności».

    Lecz Jezus im odpowiedział: «Nie potrzebują odchodzić; wy dajcie im jeść!»

    Odpowiedzieli Mu: «Nie mamy tu nic prócz pięciu chlebów i dwóch ryb».

    On rzekł: «Przynieście Mi je tutaj».

    Kazał tłumom usiąść na trawie, następnie wziąwszy pięć chlebów i dwie ryby, spojrzał w niebo, odmówił błogosławieństwo i połamawszy chleby, dał je uczniom, uczniowie zaś tłumom. Jedli wszyscy do syta, a z tego, co pozostało, zebrano dwanaście pełnych koszy ułomków. Tych zaś, którzy jedli, było około pięciu tysięcy mężczyzn, nie licząc kobiet i dzieci.
    Mt 14, 13-21
    Podziękował(a) 1Mle
  • AgataZi powiedział(a):

    Piękne dziś święto...
    Piękna Liturgia Słowa...
    Piękny komentarz.
    Wklejam cały:

    "Pozwolić się przemienić"

    ks. Marian Machinek MSF

    "Jezus objawia się Piotrowi, Jakubowi i Janowi w nowy sposób, który ich szokuje i staje się źródłem lęku.
    Nie jest to jednak zwykły przestrach, ale uczucie, jakie towarzyszy komuś zafascynowanemu czymś tak wielkim, że zwala go z nóg.
    Jaśniejąca twarz i świetliste szaty Jezusa nie są przy tym najważniejsze. One jedynie podkreślają najgłębsze przesłanie tego wydarzenia: Jezus Chrystus zajmuje centralne miejsce w dziejach zbawienia. Prawo i Prorocy, reprezentowani przez Mojżesza i Eliasza, poświadczają, że w Jezusie zbiegają się wszystkie drogi, na których ludzie kiedykolwiek starali się znaleźć i zrozumieć Boga.
    Ostatecznym potwierdzeniem jest głos mówiący o Synowskiej godności Jezusa.

    Opis Przemienienia Jezusa niesie w sobie jednak jeszcze inne przesłanie. Chrześcijanie zawsze widzieli w tej scenie nie tylko proklamację prawdy o synowskiej i mesjańskiej godności Jezusa, ale także wspaniałą obietnicę odnoszącą się do każdego wierzącego.
    Dzięki Jezusowi Chrystusowi, przez Niego i w Nim także nad tobą i nade mną rozlega się głos Ojca: w Nim także my jesteśmy umiłowanymi dziećmi Ojca.
    Ta prawda poprzedza wszelkie wymagania płynące z wiary, ona poprzedza wszystko, cokolwiek człowiek jest w stanie Bogu ofiarować.
    Dlatego stanowi ona fundament życia chrześcijańskiego oraz podstawę właściwego poczucia własnej wartości, które nie ma nic wspólnego z pychą. Cokolwiek wydarza się w moim życiu, prawda o moim byciu Bożym dzieckiem nigdy się nie zmieni. Opierając się na niej, zawsze mogą zacząć od nowa.

    Każda prawdziwa i trwała przemiana ludzkiego wnętrza, każde autentyczne i trwałe nawrócenie rozpoczyna się nie od prężenia duchowych muskułów, by jak najdokładniej realizować wyśrubowane postanowienia.
    Przemiana serca rozpoczyna się od przyjęcia tej fundamentalnej prawdy i życia nią na co dzień: Jestem umiłowaną córką/umiłowanym synem Boga.

    Jeśli tylko wpatruję się w Jezusa, słucham Jego słów i próbuję żyć na miarę Jego Ewangelii, łaska Boża zaczyna mnie przemieniać. Uczę się klarowniej rozeznawać wolę Bożą i łatwiej jest mi podążać za nią w codzienności.
    Jak to pięknie wyraził św. Paweł:
    „My wszyscy z odsłoniętą twarzą wpatrujemy się w jasność Pańską jakby w zwierciadle; za sprawą Ducha Pańskiego, coraz bardziej jaśniejąc, upodabniamy się do Jego obrazu (2 Kor 3, 18)."
    https://opoka.org.pl/liturgia

    ten komentarz bardzo mnie wczoraj ucieszył. To takie słowa dodające sił.
    Podziękował(a) 2AgataZi Ewaklara
  • Zmiłuj się, Panie, bo jesteśmy grzeszni

    Zmiłuj się nade mną, Boże, w łaskawości swojej, *
    w ogromie swej litości zgładź moją nieprawość.
    Obmyj mnie zupełnie z mojej winy *
    i oczyść mnie z grzechu mojego.

    Uznaję bowiem nieprawość moją, *
    a grzech mój jest zawsze przede mną.
    Przeciwko Tobie samemu zgrzeszyłem *
    i uczyniłem, co złe jest przed Tobą.

    Stwórz, Boże, we mnie serce czyste *
    i odnów we mnie moc ducha.
    Ps 51
    Podziękował(a) 1Katanna

Zostaw komentarz

PogrubionyKursywaPrzekreślenieLista numerowanaLista nieuporządkowana
Emoji
Attach file
Attach image
Wyrównaj do lewejWyśrodkujWyrównaj do prawejPrzełącz widok HTMLPrzełącz pełna stronaPrzełącz światła
Upuść obraz/plik