Słowo Boże na dziś

1171820222389

Komentarz

  • Tak Bóg umiłował świat, że dał swojego Syna Jednorodzonego;
    każdy, kto w Niego wierzy, ma życie wieczne.
    J 3, 16
    Podziękował(a) 2aqq Madzikg
  • edytowano stycznia 2023
    A nagle zerwał się gwałtowny wicher.
    Fale biły w łódź, tak że łódź już się napełniała wodą.
    On zaś spał w tyle łodzi na wezgłowiu. Zbudzili Go i powiedzieli do Niego: «Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi, że giniemy?»
    On, powstawszy, zgromił wicher i rzekł do jeziora: «Milcz, ucisz się!» Wicher się uspokoił i nastała głęboka cisza.

    Wtedy rzekł do nich: «Czemu tak bojaźliwi jesteście? Jakże brak wam wiary!»
    Mk 4, 35-41
    Podziękował(a) 2aqq mamababcia
  • "On, powstawszy, zgromił wicher i rzekł do jeziora: «Milcz, ucisz się!» Wicher się uspokoił i nastała głęboka cisza."
    Podziękował(a) 1AgataZi
  • Szukajcie Pana, wszyscy pokorni ziemi, którzy wypełniacie Jego nakazy;
    szukajcie sprawiedliwości, szukajcie pokory,
    So 2, 3; 3, 12-13
  • Bóg wiary dochowuje na wieki, *
    uciśnionym wymierza sprawiedliwość,

    Pan przywraca wzrok ociemniałym, *
    Pan dźwiga poniżonych.
    Pan kocha sprawiedliwych, *
    Ps 146
    Podziękował(a) 1Madzikg
  • Przez Niego bowiem jesteście w Chrystusie Jezusie, który stał się dla nas mądrością od Boga i sprawiedliwością, i uświęceniem, i odkupieniem, aby , «w Panu się chlubił ten, kto się chlubi».
    1 Kor 1, 26-31
    Podziękował(a) 1Mle

  • «Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.

    Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni.

    Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię.

    Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni.

    Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią.

    Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą.

    Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi.

    Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.

    Błogosławieni jesteście, gdy wam urągają i prześladują was i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe o was. Cieszcie się i radujcie, albowiem wielka jest wasza nagroda w niebie».
    Mt 5, 1-12a
    Podziękował(a) 1Madzikg
  • olgal powiedział(a):

    "On, powstawszy, zgromił wicher i rzekł do jeziora: «Milcz, ucisz się!» Wicher się uspokoił i nastała głęboka cisza."

    głęboka cisza.
    Te słowa wczoraj i dziś bardzo we mnie wybrzmiewają. Jeszcze nie wiem, dlaczego.
  • (1 Kor 1, 26-31)
    Bóg wybrał właśnie to, co głupie w oczach świata, aby zawstydzić mędrców, wybrał, co niemocne, aby mocnych poniżyć.
    Podziękował(a) 3AgataZi mamababcia olgal
  • mamababcia powiedział(a):



    olgal powiedział(a):

    "On, powstawszy, zgromił wicher i rzekł do jeziora: «Milcz, ucisz się!» Wicher się uspokoił i nastała głęboka cisza."

    głęboka cisza.
    Te słowa wczoraj i dziś bardzo we mnie wybrzmiewają. Jeszcze nie wiem, dlaczego.
    @mamababcia we mnie budzą tęsknotę za rekolekcjami ignacjańskimi u Jezuitów, które są przeżywane w milczeniu, zupełnie bez mediów, telefonu. Bardzo mi brakuje takiego czasu.
    Podziękował(a) 2mamababcia Shrekowa
  • Może też potrzebna mi jest cisza tego rodzaju. Takie oderwanie się od rzeczywistości codzienności i dystans do spraw doczesnych. Może to rzeczywiście TA tęsknota . Dziękuję.
    Podziękował(a) 1Shrekowa
  • To czytanie z listu do Koryntian czytał dzisiaj mój syn (jest lektorem i ceremoniarzem) i chyba dlatego tak mocno mnie poruszyło. Z pewnych powodów, nie chcę opisywać, on się wpisywał w to co najmniejsze i wzgardzone. I Pan Bóg go z miłością przygarnął. Wzruszyłam się jak czytał.
    Podziękował(a) 3AgataZi ola_g olgal
  • @Shrekowa mi też ten fragment jest bardzo bliski.
    Podziękował(a) 1Shrekowa
  • Bądźcie odważni, ufający Panu

    Jakże jest wielka dobroć Twoja, Panie, *
    którą zachowałeś dla bogobojnych.
    Okazujesz ją tym, którzy uciekają się do Ciebie *
    na oczach ludzi.

    Osłaniasz ich Twą obecnością od spisku mężów, *
    ukrywasz w swym namiocie przed swarliwym językiem.
    Niech będzie Pan błogosławiony, *
    On cuda swoje i łaskę okazał

    Ja zaś w przerażeniu mówiłem: *
    «Odtrącony jestem od Twego oblicza»,
    lecz Ty wysłuchałeś mój głos błagalny, *
    gdy wołałem do Ciebie

    Miłujcie Pana, wszyscy, *
    którzy cześć Mu oddajecie.
    Pan chroni wiernych, *
    a pysznym z nawiązką odpłaca.
    Ps 31
    Podziękował(a) 2Katanna Madzikg
  • Zastanawiam się jak dzisiejszą Ewangelię tu umieścić. Dość długi, znany fragment, w którym św. Marek (Mk 5, 1-20) opisuje spotkanie Jezusa z opętanym, z którego Jezus wypędza złego, a raczej Legion złych duchów, posyła je w stado świń, które zaraz rzucają się z urwiska i toną w jeziorze.

    Piękna scena, dużo treści, do rozważań, "wyrywanie" fragmentów raczej nie będzie czytelne. Kto ma ochotę to doczyta.

    Ciekawe wnioski w komentarzu ks.A.Nocoń daje, kilka pozwolę sobie tu wkleić:

    "Zaklinam Cię na Boga, nie dręcz mnie”!

    Tam, gdzie pojawia się Jezus, diabeł doznaje udręki.
    Świętość i wszechmoc Boga stają się dla niego nieznośne.
    Przed Bogiem musi bowiem postępować wbrew swojej naturze. Musi być posłusznym (on, który pierwszy się zbuntował), i musi Boga prosić („Poślij nas w świnie”), uznając tym samym swoją klęskę.

    „I pozwolił złym duchom wejść w świnie”.

    Dlaczego Jezus im na to pozwolił? Wiedział przecież jak to się skończy.
    Może dlatego aby nam pokazać, że nie ma takiej ceny, której nie warto byłoby zapłacić dla ratowania człowieka? (dwa tysiące świń to i dzisiaj spory majątek).

    A może dlatego abyśmy zapamiętali, że diabłu nie należy nigdy ufać, nawet wtedy, gdy uznaje swą klęskę (gdy Jezus przystał na prośbę diabła, ten natychmiast wyrządził ludziom krzywdę).
    Diabeł nawet, gdy prosi, to aby skrzywdzić!

    „Ujrzeli opętanego jak siedział ubrany i przy zdrowych zmysłach”.

    Wcześniej szalał, był nagi i chory na umyśle, teraz siedzi spokojny, ubrany i zdrowy.
    W jednym krótkim zdaniu Ewangelista Marek ukazał nam przepaść między Jezusem a demonem, między łaską a grzechem."

    https://opoka.org.pl/liturgia
    Podziękował(a) 2Madzikg ola_g
  • Mnie znowu poruszyło to, że odesłali Jezusa, nie chcieli uzdrowienia.
  • Też od lat bardzo bliski mi fragment:

    "Gdy wsiadał do łodzi, prosił Go opętany, żeby mógł przy Nim zostać. Ale nie zgodził się na to, tylko rzekł do niego: «Wracaj do domu, do swoich, i opowiedz im wszystko, co Pan ci uczynił i jak ulitował się nad tobą». Poszedł więc i zaczął rozgłaszać w Dekapolu wszystko, co Jezus mu uczynił, a wszyscy się dziwili."
    Podziękował(a) 1ola_g
  • Dziś pomyślałam, że to chyba jedyny raz, gdy Pan Jezus kazał głosić. Zwykle mówił, żeby nikomu nie mówić.
    Podziękował(a) 2ola_g olgal
  • Podobnie rano ksiądz na kazaniu, którego słuchałam w internecie mówił, że to był pierwszy powołany posłany by głosić.
    Odczuł powołanie by pójść za Jezusem ale Jezus mu kazał zostać tam skąd Go wyprosili.
    Tylko opętany przywitał go na tamtej ziemi i tylko on uwierzył. Tylko przez tego jednego Jezus mógł dotrzeć do wystraszonej reszty. Być może był tym pośrednikiem i potem przyprowadził przynajmniej niektórych do Jezusa, który był niedaleko, tylko podpłynąć.
    Podziękował(a) 2mamababcia ola_g
  • Bracia:

    Mając dokoła siebie takie mnóstwo świadków, zrzuciwszy wszelki ciężar, a przede wszystkim grzech, który nas łatwo zwodzi, biegnijmy wytrwale w wyznaczonych nam zawodach.
    Patrzmy na Jezusa, który nam w wierze przewodzi i ją wydoskonala.
    Hbr 12, 1-4
    Podziękował(a) 1Madzikg
  • Jezus wziął na siebie nasze słabości
    i dźwigał nasze choroby.
    Mt 8, 17
  • Dziś w Ewangelii uzdrowienie kobiety cierpiącej od 12 lat i wskrzeszeniem córki Jaira.
  • edytowano stycznia 2023
    Posłyszała o Jezusie, więc weszła z tyłu między tłum i dotknęła się Jego płaszcza. Mówiła bowiem: «Żebym choć dotknęła Jego płaszcza, a będę zdrowa».
    Zaraz też ustał jej krwotok i poczuła w swym ciele, że jest uleczona z dolegliwości.

    On zaś rzekł do niej: «Córko, twoja wiara cię ocaliła, idź w pokoju i bądź wolna od swej dolegliwości».
    Mk 5, 21-43
    Podziękował(a) 1Katanna
  • Tylko ufaj!
    I nic więcej nie trzeba
    Podziękował(a) 1ola_g
  • Bracia:

    Jeszcze nie opieraliście się aż do krwi, walcząc przeciw grzechowi, a zapomnieliście o napomnieniu, z jakim Bóg się zwraca do was jako do synów:
    «Synu mój, nie lekceważ karcenia Pana, nie upadaj na duchu, gdy On cię doświadcza.
    Bo kogo miłuje Pan, tego karci, chłoszcze zaś każdego, którego za syna przyjmuje».
    Trwajcie w karności! Bóg obchodzi się z wami jak z dziećmi. Jakiż to bowiem syn, którego by ojciec nie karcił?

    Wszelkie karcenie na razie nie wydaje się radosne, ale smutne, potem jednak przynosi tym, którzy go doświadczyli, błogi plon sprawiedliwości.
    Dlatego wyprostujcie opadłe ręce i osłabłe kolana!
    Proste ślady czyńcie nogami, aby kto chromy, nie zbłądził, ale był raczej uzdrowiony.
    Starajcie się o pokój ze wszystkimi i o uświęcenie, bez którego nikt nie zobaczy Pana.
    Baczcie, aby nikt nie pozbawił się łaski Bożej, aby jakiś korzeń gorzki, który wyrasta do góry, nie spowodował zamieszania, a przez to nie skalali się inni.
    Hbr 12, 4-7. 11-15
    Podziękował(a) 2Katanna Madzikg
  • Moje owce słuchają mego głosu,
    Ja znam je, a one idą za Mną.
    J 10, 27
    Podziękował(a) 3Aneczka08 aqq mamababcia
  • A Jezus mówił im: «Tylko w swojej ojczyźnie, wśród swoich krewnych i w swoim domu może być prorok tak lekceważony».

    I nie mógł tam zdziałać żadnego cudu, jedynie na kilku chorych położył ręce i uzdrowił ich. Dziwił się też ich niedowiarstwu. Potem obchodził okoliczne wsie i nauczał.
    Mk 6, 1-6
    Podziękował(a) 2Aneczka08 Katanna
  • Ponieważ dzieci uczestniczą we krwi i ciele, dlatego i Jezus także bez żadnej różnicy stał się ich uczestnikiem, aby przez śmierć pokonać tego, który dzierżył władzę nad śmiercią, to jest diabła, i aby uwolnić tych wszystkich, którzy przez całe życie przez bojaźń śmierci podlegli byli niewoli.

    Zaiste bowiem nie aniołów przygarnia, ale przygarnia potomstwo Abrahamowe. Dlatego musiał się upodobnić pod każdym względem do braci, aby stał się miłosiernym i wiernym arcykapłanem wobec Boga dla przebłagania za grzechy ludu.

    W czym bowiem sam cierpiał będąc doświadczany, w tym może przyjść z pomocą tym, którzy są poddani próbom.
    Hbr 2, 14-18
    Podziękował(a) 1Shrekowa

  • Gdy upłynęły dni oczyszczenia Maryi według Prawa Mojżeszowego, rodzice przynieśli Jezusa do Jerozolimy, aby Go przedstawić Panu.
    Tak bowiem jest napisane w Prawie Pańskim: «Każde pierworodne dziecko płci męskiej będzie poświęcone Panu».
    Mieli również złożyć w ofierze parę synogarlic albo dwa młode gołębie, zgodnie z przepisem Prawa Pańskiego.

    A żył w Jerozolimie człowiek, imieniem Symeon. Był to człowiek sprawiedliwy i pobożny, wyczekiwał pociechy Izraela, a Duch Święty spoczywał na nim. Jemu Duch Święty objawił, że nie ujrzy śmierci, aż nie zobaczy Mesjasza Pańskiego.

    Za natchnieniem więc Ducha przyszedł do świątyni. A gdy Rodzice wnosili Dzieciątko Jezus, aby postąpić z Nim według zwyczaju Prawa, on wziął Je w objęcia, błogosławił Boga i mówił:

    «Teraz, o Władco, pozwól odejść słudze Twemu
    w pokoju, według Twojego słowa.
    Bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie,
    któreś przygotował wobec wszystkich narodów:
    światło na oświecenie pogan
    i chwałę ludu Twego, Izraela».

    A Jego ojciec i Matka dziwili się temu, co o Nim mówiono.

    Symeon zaś błogosławił Ich i rzekł do Maryi, Matki Jego: «Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu i na znak, któremu sprzeciwiać się będą.
    A Twoją duszę miecz przeniknie, aby na jaw wyszły zamysły serc wielu».

    Była tam również prorokini Anna,
    Nie rozstawała się ze świątynią, służąc Bogu w postach i modlitwach dniem i nocą. Przyszedłszy w tej właśnie chwili, sławiła Boga i mówiła o Nim wszystkim, którzy oczekiwali wyzwolenia Jerozolimy.

    A gdy wypełnili wszystko według Prawa Pańskiego, wrócili do Galilei, do swego miasta Nazaret.

    Dziecię zaś rosło i nabierało mocy, napełniając się mądrością, a łaska Boża spoczywała na Nim.
    Łk 2,22-40
    Podziękował(a) 2Madzikg ola_g
  • Czytałam wczoraj komentarz aby być jak Symeon. Ludzie różnie przyjmowali Jezusa, a tylko on wziął Go w ramiona i przytulił do serca. Dla mnie to bardzo poruszające słowa, bo od tego doświadczenia zaczęła się moja droga we wspólnocie. Po mszy, w trakcie uwielbienia, ksiądz zaprosił, by podchodzić do niego, trzymającego monstrancję, i jeśli ktoś czuje takie pragnienie, by dotknąć jej lub właśnie przytulić Jezusa do serca. Wtedy się ośmieliłam. Modliłam się i nagle poczułam ciepło bijące z Hostii... Takie czułe dotknięcie Ojca.

Zostaw komentarz

PogrubionyKursywaPrzekreślenieLista numerowanaLista nieuporządkowana
Emoji
Attach file
Attach image
Wyrównaj do lewejWyśrodkujWyrównaj do prawejPrzełącz widok HTMLPrzełącz pełna stronaPrzełącz światła
Upuść obraz/plik