@AgataZi ale czemu personalnie? Nie mam pretensji, że ktoś nie jest aktywny. Naprawdę wolna wola. To jak na lekcji, są może 2, 3 osoby które się odezwą, reszta siedzi cicho. Masz rację to tylko internet i właśnie stąd moje wnioski, nie znam, nie widzę, z 20 osób jest 186, mam prawo się poczuć jak się poczułam...na własne życzenie zupełnie i z powodu mojej niefrasobliwości. Widzisz różnicę? To nauczka dla mnie. Wybacz za nazwanie czegoś wprost. Sorry, ze się odezwałam nie w temacie pozyczki
Myślę, że co najmniej połowa zarejestrowanych użytkowników jest bardziej lub mniej aktywna. Wystarczy spojrzeć na wątki modlitewne, pod niektórymi wpisami jest ponad 50 deklaracji wsparcia. Po prostu nie wszyscy wszędzie piszą, nie każdy każdego kojarzy. Ja przyznaje, że są wątki do których w ogóle nie zaglądam, więc mogę nie kojarzyć osób w nich piszących, są też takie, które odwiedzam regularnie i piszące w nich osoby są moimi dobrymi znajomymi.
@AgataZi ale czemu personalnie? Nie mam pretensji, że ktoś nie jest aktywny. Naprawdę wolna wola. To jak na lekcji, są może 2, 3 osoby które się odezwą, reszta siedzi cicho. Masz rację to tylko internet i właśnie stąd moje wnioski, nie znam, nie widzę, z 20 osób jest 186, mam prawo się poczuć jak się poczułam...na własne życzenie zupełnie i z powodu mojej niefrasobliwości. Widzisz różnicę? To nauczka dla mnie. Wybacz za nazwanie czegoś wprost. Sorry, ze się odezwałam nie w temacie pozyczki
Przepraszam, nie mogłam się powstrzymać.
Ale, że te 2-3 osoby aktywne w klasie, które się same zgłaszają mają prawo czuć się przez klasę podglądane? Że myślały, że nikogo nie ma, a tu reszta klasy siedzi w ławkach i ich pod tą tablicą podgląda?
@Rusałka - zacytowałam wypowiedź, nie wywoływałam Cię specjalnie. Nie czepiam się personalnie Ciebie tylko ustosunkowuje do tego, co napisałaś.
Najpierw poczułam, że to trochę nie w porządku ponad setkę osób posądzić o podglądanie. Ale po namyśle - to w sumie śmieszne jest...
Trochę wiem o co @Rusałka chodzi - o to by wspólnie budować, tworzyć forum - nie tylko brać( czytać, czerpać od innych, gromadzić wiedzę, doświadczenie) ale i dawać coś od siebie, myślę, że to zdrowy uklad. Każdy z nas jest skarbnicą i ma się czym dzielic
Trochę wiem o co @Rusałka chodzi - o to by wspólnie budować, tworzyć forum - nie tylko brać( czytać, czerpać od innych, gromadzić wiedzę, doświadczenie) ale i dawać coś od siebie, myślę, że to zdrowy uklad. Każdy z nas jest skarbnicą i ma się czym dzielic </p>
O widzisz @Rejczel Ty jednak jesteś mniej gruboskórna ode mnie w wypowiedziach i przekazujesz delikatnie i w punkt. Nic nie poradzę, że moje wypowiedzi w większości wywołują facepalm
Mnie się wydaje, że jest naprawdę duża grupa czynnym forumowiczów, są osoby, które zrobiły sobie wielkopostną przerwę, są takie, które zaglądają rzadko, bo w realu mają po kokardę obowiązków, są osoby nieśmiałe, które piszą tylko czasami i owszem czerpią z forum, ale czy rzeczywiście nie wnoszą nic od siebie, jeśli modlą się nawet, gdy o tym nie mówią? Pewnie jest i grupa, która po zalogowaniu zajrzała raz czy dwa i przestała, jak na każdym innym forum. Nikogo z nich nie nazwałabym podglądaczami.
@Rusałka czemu tak się denerwujesz? Wyrażam tylko swoje zdanie na temat forum, które bardzo lubię i moje spostrzeżenie są po prostu inne od Twoich, to nie jest atak na Ciebie.
@Rusałka a ja szczerze nie poczułam się urażona więc nie musisz mnie przepraszać. Mam po prostu inne niż Ty odczucia i wcale się nie upieram, że wszyscy mają mieć takie same
Trochę wiem o co @Rusałka chodzi - o to by wspólnie budować, tworzyć forum - nie tylko brać( czytać, czerpać od innych, gromadzić wiedzę, doświadczenie) ale i dawać coś od siebie, myślę, że to zdrowy uklad. Każdy z nas jest skarbnicą i ma się czym dzielic </p>
@Rejczel pełna zgoda. Dzięki temu forum żyje i jest takim wyjątkowym miejscem. Fajnie by było, gdyby tętniło życiem (nawet jak trzeba będzie więcej długu dorzucić ) Ale wszystko w wolności Ktoś się udziela często bo lubi, umie, ma potencjał i możliwości. Ktoś jest zawalony robotą, uwieszony dziećmi, nie ma dostępu do sprzętu/internetu żeby na spokojnie napisać, nie ma odwagi, ochoty, siły, no różnie. Może przeczyta coś, co w realu wprowadzi w życie i pomoże mu przetrwać jakiś kryzys, rozwiązać problem małżeński/wychowawczy albo jaki inny. Może wspiera modlitwą, która nas ratuje, a o tym nie wiemy... Piszemy, pokazujemy zdjęcia bo chcemy. I super. Oby jak najwięcej. Nie znaczy, że ci, co nie piszą, albo piszą mało to tylko podglądają.
A ja nie lubię forów, gdzie żeby zostać trzeba produkować posty bo taki jest warunek. Dlatego to tutaj mi bardzo odpowiada pod tym względem I produkowanie tylko po to żeby coś napisać i nie wylecieć, bez sensu. Taki układ, że wolni ludzie piszą co chcą i wtedy jeśli mają potrzebę jest dla mnie ok. Bardziej naturalne, swobodne. W ogóle nie podoba mi się takie zmuszanie i wpędzanie w poczucie winy w stylu: musisz coś z siebie dać,bo inni dają,a jak nie toś pasożyt,podglądacz i nic z ciebie inni nie mają...
Moje osobiste zdanie jest takie,że w tych czasach,z wiedzą którą mamy co do ochrony anonimowości (a raczej jej braku) w sieci wywewnętrznianie się na jakimkolwiek forum w internecie jest ryzykowne. Jeśli ktoś podejmuje taką decyzję,jego wola ale nikt nie ma prawa żądać,że ktoś inny w rewanżu też zacznie to robić wbrew sobie po to żeby innych obdarowywać
Budować relacje,wspólnotę,głębokie więzi trzeba w realu,w rozmowach na żywo. Tutaj możemy sobie bardziej zewnętrznie,praktycznie pomagać ale do zwierzeń niektórzy (ja) potrzebują zaufać. Nie da się zaufać całemu forum przeróżnych ludzi,których się nie zna i nie widzi. I to niezależnie ile i co o sobie napiszą i czy w ogóle coś napiszą. To co czytam też nie będzie obiektywne a czasem nawet nie będzie prawdą. Zawsze to musi być z tyłu głowy,że to jest sieć,w której nie ma anonimowości. Nie da się żeby była i czytają to ludzie,których się tak naprawdę nie zna.
Mnie dziwi,że ktoś to dopiero odkrywa po latach i doświadczeniach pisania na forach
Nie @olgal ja się z Tobą nie zgadzam. Dla mnie te 20-30 osób z wątków, głównie modlitewnych,z róż, z zamówień, z privów to żywe relacje i więzi. I tak dziwię się, że wciąż są ludzie aktywni nieaktywni w społeczności powstałej z innej społeczności gdzie lata znamy się, pisaliśmy itd dlatego tak zareagowałam. Może jestem jak naiwne dziecko co myśli, że gdzie są ludzie to po prostu są, dla siebie a nie znikają w odmętach logowania, podczytywania tylko lub pisania w kilku strychach na raz. Pomyliłam się,stąd określenie podgladaczy. Dla kogoś śmieszne dla mnie adekwatne ale niegrzeczne. Przeprosiłam za to...ale to woda na młyn. Zawsze znajdzie się pula tych samych osób heheszkujacych i wbijających szpileczki. Skatarzyna Rogalikowa nie mam potrzeby dowartościowywania się wzbudzaniem.podziwu u obcych głównie kobiet, wystarczy mi mąż, to tak na marginesie choć przykro, że macie taki obraz mojej osoby, spragnionej atencji. Dzisiejszy wątek tylko mi pomógł podjąć decyzję jak @Honi. Można ignorować, olewać niechęć do siebie, uciekać z wątków i nue budować relacji bo to tylko net, anonimowość itd a można przejść do strefy komfortu i mieć spokój. Forum będzie i będzie się miało dobrze bo duzo osób ma podobny dystans I zdanie jak wyżej w postach. Rozumiem. Dużo dobra tu się wydarzyło, ja jednak tu nie pasuję i to jest odczucie juz dłuższe i nie nie mam fochy bo mi tu zaraz towarzystwo to samo oceni motywację hihi. No głupio wychodzić tak incognito. Poprosiłam już o zawleczkę adminkę, mam 3 dni karne i się pożegnam. A Różańce aktualne na fb I messengerze. I już mnie oszczędźcie na dziś.
Czepiasz się @Rusałka To nie było nic osobistego. Ludzie tak mają. Ja też lubię lajki, jak coś co wydaje mi się fajne czy dobre, napiszę lub pokazuję. Popatrz na kanały Y T. Na Instagramie, blogi, vlogi. To głównie ta potrzeba. A jak jeszcze idą za tym złotówki? Sam miód.
Dlaczego mamy cię "oszczędzić?" Ktoś cię tu krzywdzi? Sorry, ale to brzmi trochę jak "czy przestał pan już bić żonę?" Proponuję mniej dramy i mniej, powiedzmy, kołków.
Komentarz
To jak na lekcji, są może 2, 3 osoby które się odezwą, reszta siedzi cicho. Masz rację to tylko internet i właśnie stąd moje wnioski, nie znam, nie widzę, z 20 osób jest 186, mam prawo się poczuć jak się poczułam...na własne życzenie zupełnie i z powodu mojej niefrasobliwości. Widzisz różnicę? To nauczka dla mnie. Wybacz za nazwanie czegoś wprost. Sorry, ze się odezwałam nie w temacie pozyczki
Nikt nie lubi być podglądany? Ale już podziwianym, to co innego.
Przepraszam, nie mogłam się powstrzymać.
Ale, że te 2-3 osoby aktywne w klasie, które się same zgłaszają mają prawo czuć się przez klasę podglądane?
Że myślały, że nikogo nie ma, a tu reszta klasy siedzi w ławkach i ich pod tą tablicą podgląda?
@Rusałka - zacytowałam wypowiedź, nie wywoływałam Cię specjalnie. Nie czepiam się personalnie Ciebie tylko ustosunkowuje do tego, co napisałaś.
Najpierw poczułam, że to trochę nie w porządku ponad setkę osób posądzić o podglądanie.
Ale po namyśle - to w sumie śmieszne jest...
No właśnie, no ...
Nikogo z nich nie nazwałabym podglądaczami.
Ale wszystko w wolności
Ktoś się udziela często bo lubi, umie, ma potencjał i możliwości.
Ktoś jest zawalony robotą, uwieszony dziećmi, nie ma dostępu do sprzętu/internetu żeby na spokojnie napisać, nie ma odwagi, ochoty, siły, no różnie.
Może przeczyta coś, co w realu wprowadzi w życie i pomoże mu przetrwać jakiś kryzys, rozwiązać problem małżeński/wychowawczy albo jaki inny.
Może wspiera modlitwą, która nas ratuje, a o tym nie wiemy...
Piszemy, pokazujemy zdjęcia bo chcemy. I super. Oby jak najwięcej.
Nie znaczy, że ci, co nie piszą, albo piszą mało to tylko podglądają.
I produkowanie tylko po to żeby coś napisać i nie wylecieć, bez sensu.
Taki układ, że wolni ludzie piszą co chcą i wtedy jeśli mają potrzebę jest dla mnie ok. Bardziej naturalne, swobodne.
W ogóle nie podoba mi się takie zmuszanie i wpędzanie w poczucie winy w stylu: musisz coś z siebie dać,bo inni dają,a jak nie toś pasożyt,podglądacz i nic z ciebie inni nie mają...
Moje osobiste zdanie jest takie,że w tych czasach,z wiedzą którą mamy co do ochrony anonimowości (a raczej jej braku) w sieci wywewnętrznianie się na jakimkolwiek forum w internecie jest ryzykowne.
Jeśli ktoś podejmuje taką decyzję,jego wola ale nikt nie ma prawa żądać,że ktoś inny w rewanżu też zacznie to robić wbrew sobie po to żeby innych obdarowywać
Budować relacje,wspólnotę,głębokie więzi trzeba w realu,w rozmowach na żywo.
Tutaj możemy sobie bardziej zewnętrznie,praktycznie pomagać ale do zwierzeń niektórzy (ja) potrzebują zaufać.
Nie da się zaufać całemu forum przeróżnych ludzi,których się nie zna i nie widzi.
I to niezależnie ile i co o sobie napiszą i czy w ogóle coś napiszą. To co czytam też nie będzie obiektywne a czasem nawet nie będzie prawdą.
Zawsze to musi być z tyłu głowy,że to jest sieć,w której nie ma anonimowości. Nie da się żeby była i czytają to ludzie,których się tak naprawdę nie zna.
Mnie dziwi,że ktoś to dopiero odkrywa po latach i doświadczeniach pisania na forach
Dzisiejszy wątek tylko mi pomógł podjąć decyzję jak @Honi. Można ignorować, olewać niechęć do siebie, uciekać z wątków i nue budować relacji bo to tylko net, anonimowość itd a można przejść do strefy komfortu i mieć spokój. Forum będzie i będzie się miało dobrze bo duzo osób ma podobny dystans I zdanie jak wyżej w postach. Rozumiem. Dużo dobra tu się wydarzyło, ja jednak tu nie pasuję i to jest odczucie juz dłuższe i nie nie mam fochy bo mi tu zaraz towarzystwo to samo oceni motywację hihi. No głupio wychodzić tak incognito. Poprosiłam już o zawleczkę adminkę, mam 3 dni karne i się pożegnam. A Różańce aktualne na fb I messengerze. I już mnie oszczędźcie na dziś.
To nie było nic osobistego. Ludzie tak mają. Ja też lubię lajki, jak coś co wydaje mi się fajne czy dobre, napiszę lub pokazuję.
Popatrz na kanały Y T. Na Instagramie, blogi, vlogi. To głównie ta potrzeba. A jak jeszcze idą za tym złotówki? Sam miód.
Forum bez Rusałki to nie to forum ...
Weź przestań!
Tylu bym wymieniła z pamięci b. szybko.