Duża rodzina - pro tip

12346

Komentarz

  • Bagata powiedział(a):

    Shrekowa powiedział(a):

    Jeny. Bez sensu. Skoro część osób w rodzinie wraca w podobnej porze to czemu nie zjeść razem? To jest jakaś idea , przykaz bo tak? Chyba jedzenie osobno bo tak i żeby tylko nie porozmawiać ze sobą to jakaś idea.

    Chyba nie rozumiem.
    Mnie chodzi o to, żeby właśnie jeść razem wspólne posiłki. A rady dotyczą tego co zrobić, jeśli jednak się nie da.
    Ale to było do Rusałki. Tylko już inni w tym czasie natrzaskali postów, i wkleilo się niżej. Ciągle zapominam żeby cytować. Muszę to sobie wydrukować jakoś.
    Podziękował(a) 1Bagata
  • Shrekowa powiedział(a):

    Bagata powiedział(a):

    Shrekowa powiedział(a):

    Jeny. Bez sensu. Skoro część osób w rodzinie wraca w podobnej porze to czemu nie zjeść razem? To jest jakaś idea , przykaz bo tak? Chyba jedzenie osobno bo tak i żeby tylko nie porozmawiać ze sobą to jakaś idea.

    Chyba nie rozumiem.
    Mnie chodzi o to, żeby właśnie jeść razem wspólne posiłki. A rady dotyczą tego co zrobić, jeśli jednak się nie da.
    Ale to było do Rusałki. Tylko już inni w tym czasie natrzaskali postów, i wkleilo się niżej. Ciągle zapominam żeby cytować. Muszę to sobie wydrukować jakoś.
    Rusałka pisała o spinaniu, więc odpowiedziałam że wspólne posiłki mogą też wychodzić naturalnie.
    U nas tak dość często jest i bardzo to sobie chwalę.
    Ale pełny skład codziennie jest po prostu niemożliwy, życie!
    Podziękował(a) 1Bagata
  • Juka powiedział(a):

    Shrekowa powiedział(a):

    Rusałka powiedział(a):

    A czemu nie je mięsa? ;)

    Bo ma poprzewracane w głowie.
    W sensie że ideologicznie nie je? Bo w samym niejedzeniu, o ile dieta dobrze ułożona, nic złego nie widzę. Moja bezmięsna jak jest w domu je to co jest oprócz mięsa, czyli np kaszę i warzywa, czasem dorzuca jajko albo tofu. Zupa zawsze u nas bezmięsna, zresztą w ogóle nie jemy mięsa codziennie. Nie widzę problemu. Zwłaszcza, że je rosół i ryby ;)
    Twierdzi że nie lubi, jednak wiele wskazuje na to, że ta idea nie zrodziła się w niej samoistnie ;)
    Myślę że je dość sensownie, zresztą u nas coraz częściej dania bezmięsne (wymuszone ekonomicznie). Ryb niestety też nie ruszy, a synowie łowią i bywają.
    Rosołek oczywiście :lol: Tu jest starannie opuszczone zasłona milczenia wokół procesu przygotowawczego ;)
    Podziękował(a) 3Bea Juka Katanna
  • Trochę w temacie, a trochę nie :) dla zarobionych matek mniejszych dzieci :)

    Wiecie jak dorosłe dzieci, które już same mieszkają i się utrzymują, doceniają mamine obiady?
    To, że mimo mnóstwa zajęć codziennie był smaczny, świeży i zdrowy posiłek :) że starczało, mimo dziur w budżecie, na dobre i różnorodne jedzenie.
    Naprawdę, jak same zaczynają o siebie dbać, to bardzo potem doceniają.

    A pyrki to nawet w mojej małodzietnej rodzinie były tylko w weekend i wolne dni.
    Makaron odgrzewany w sosie w mikrofali, albo w sosie na patelni, nie smażony.
    Surówki w tyg., które zyskiwały na staniu w lodówce, świeże, zielone sałaty, pomidory, mizerie, tylko w weekend.
    Podziękował(a) 1Juka
  • u nas cięzko ze wspolnymi posiłkami, nawet śniadanie każde dziecko je kiedy uważa, bo jedna nie chce rano tylko po 2-3h , drugi chce jak tylko wstanie czyli o 6.30 no i tak wychodzi.

    ja lubię gar na kuchni postawić i powiedzieć żeby sobie nakładali jak chca, tylko pilnować muszę bo jednego mam takiego co 5 dokłądek kotletów sobie dołozy , nie pomyśli, że wyjadł tacie i kilka razy mąz po powrocie nie miał co jeść,


    ale ogólnie im więcej sami robią tym mniej dla mnie, także super :-)

    i że jak surówka musi byc osobno robiona bo jak ma 3h to niedobra?? no plisss. Ziemniaki odgrzane też super. Zupa na 3 dni jak najbardziej, Mięso na dwa tez ok.
  • Też mam wegetariankę, ale je ryby na szczęście. U nas była rutyna:
    2 razy mięso
    1 raz ryby
    2 razy zupa
    2 razy mączne albo tylko warzywne

    Tak jakoś to funkcjonowało, a przy obiedzie mięsnym albo zostawało coś z bezmięsnego dla wegetarianki albo było "dosmaż sobie jajko" :)
  • Bagata powiedział(a):

    Ha! Czyli de facto dwa obiady dziennie!
    Czekałam na Twój głos, @Juka.

    Przyłapałaś mnie :D Nie no bez przesady, w letnie miesiące zazwyczaj nie, a i w zimne nie zawsze. Zresztą, dla mnie żaden problem rano ugotować na szybko zupę albo sos do kaszy, między malowaniem jednego i drugiego oka, a wieczorem zrobić drugie danie, jakieś placki, pizzę albo choćby i kaszankę na ciepło. Przy okazji jak już jestem w kuchni wieczorem to obiorę i warzywa do tej zupy na rano.
  • Dzisiaj np jest curry rybne, do którego pokroilam wieczorem warzywa a ryż czeka w kołdrze ;) Na kolację zapiekanki może będą
  • Przypomnijcie, jak rozdzielacie między dzieci obowiązki domowe?
    Musimy trochę pozmieniać i szukam inspiracji.
  • U nas same rozdzielają. W sensie najstarsza rozdziela młodszym. Wiedzą co jest do zrobienia. I ma być zrobione.
    Ja tylko wkraczam w razie buntu młodszych.
    A obiad staramy się jeść razem. Że śniadaniami się nie udaje i nigdy nie udawało. A teraz młodsze ze szkoły wracają o 14:45 busem i obiad jemy wspólnie.
  • Taki lajf hack, ale upierdliwy. Kto z Was ma szambo?
    Końcówkę lata i jesień bawiliśmy się wylewanie popłuczyn na ogród. Opóźniamy w ten sposób SzamboJeta o ok 1.5-2tyg.
    To jest jakieś 80-110pln oszczędności w naszym przypadku.

    Minusów dużo. Czapkę trzeba teraz zakładać. Drzwi balkonowe się zużywają. Ziąb wchodzi do domu. Można się rozchorować.
  • Bagata powiedział(a):

    Przypomnijcie, jak rozdzielacie między dzieci obowiązki domowe?
    Musimy trochę pozmieniać i szukam inspiracji.

    U nas jest na trójkę dzieci:

    KUCHNIA - wszystko co potrzebuję w kuchni (zmywarka + pomoc przy posiłkach)

    DÓŁ - przedpokój (buty) + ewentualnie szykowanie reszty dołu, żeby odpalić odkurzacz samojezdny i zanoszenie niepotrzebnych rzeczy na górę

    SZYBY - różnego rodzaju szyby i lustra, ale tego szczególnie zimą właściwie nikt nie robi, więc wtedy to dziecko ma wolne.

    Inne rzeczy jeśli ktoś się napatoczy.
    Plus swoje obowiązki w pokojach.

    Mamy zmianę codziennie. Jeśli naprawdę by to wszystko solidnie robili, to dla mnie to absolutnie wystarczy. A praktyka to wiecie :wink:
    Podziękował(a) 1Bagata
  • @Bagata ja nie rozdzielam, wychowałam bandę nierobów :D Mam nadzieję , że życie ich nauczy, tego czego ja nie dałam rady. Na razie czeka najstarszego lato w mieście i zero zł kieszonkowego.
  • Ja mam szambo :)
    Jak się wprowadzaliśmy do naszego domu, to kanalizacja miała być za chwilę ;), ale już 7 lat mija, główna magistrala jest gotowa, ale ulice jeszcze czekają na podłączenie.
    10 m3 wybieramy co 3 tygodnie. Koszt 240 zł.
    I my też wylewamy na ogród, to co możemy wylać :)))
    Podziękował(a) 1wiesia
  • edytowano grudnia 2022
    OlaOdPawla powiedział(a):

    Bagata powiedział(a):

    Przypomnijcie, jak rozdzielacie między dzieci obowiązki domowe?
    Musimy trochę pozmieniać i szukam inspiracji.

    U nas jest na trójkę dzieci:

    KUCHNIA - wszystko co potrzebuję w kuchni (zmywarka + pomoc przy posiłkach)

    DÓŁ - przedpokój (buty) + ewentualnie szykowanie reszty dołu, żeby odpalić odkurzacz samojezdny i zanoszenie niepotrzebnych rzeczy na górę

    SZYBY - różnego rodzaju szyby i lustra, ale tego szczególnie zimą właściwie nikt nie robi, więc wtedy to dziecko ma wolne.

    Inne rzeczy jeśli ktoś się napatoczy.
    Plus swoje obowiązki w pokojach.

    Mamy zmianę codziennie. Jeśli naprawdę by to wszystko solidnie robili, to dla mnie to absolutnie wystarczy. A praktyka to wiecie :wink:
    Fajne!
    A sprzątanie po posiłkach? Ten co ma dyżur kuchenny?
    Pranie sama ogarniasz?
    Ed. I łazienki?
  • wiesia powiedział(a):

    Taki lajf hack, ale upierdliwy. Kto z Was ma szambo?
    Końcówkę lata i jesień bawiliśmy się wylewanie popłuczyn na ogród. Opóźniamy w ten sposób SzamboJeta o ok 1.5-2tyg.
    To jest jakieś 80-110pln oszczędności w naszym przypadku.

    Minusów dużo. Czapkę trzeba teraz zakładać. Drzwi balkonowe się zużywają. Ziąb wchodzi do domu. Można się rozchorować.

    My weszliśmy na przydomowa oczyszczalnie i pilnujemy chemi odpowiedniej, po 3 latach zmienialiśmy miejsce zbiornika to 1/3 osadu tylko była. Szamba sobie nie wyobrażam, mieliśmy na S to deszcze roztopy co kilka dni było pełne . Nie macie możliwości zmienić na eko szambo albo przydomowa oszczyszczalnie ?
    Podziękował(a) 1wiesia
  • Bagata powiedział(a):

    OlaOdPawla powiedział(a):

    Bagata powiedział(a):

    Przypomnijcie, jak rozdzielacie między dzieci obowiązki domowe?
    Musimy trochę pozmieniać i szukam inspiracji.

    U nas jest na trójkę dzieci:

    KUCHNIA - wszystko co potrzebuję w kuchni (zmywarka + pomoc przy posiłkach)

    DÓŁ - przedpokój (buty) + ewentualnie szykowanie reszty dołu, żeby odpalić odkurzacz samojezdny i zanoszenie niepotrzebnych rzeczy na górę

    SZYBY - różnego rodzaju szyby i lustra, ale tego szczególnie zimą właściwie nikt nie robi, więc wtedy to dziecko ma wolne.

    Inne rzeczy jeśli ktoś się napatoczy.
    Plus swoje obowiązki w pokojach.

    Mamy zmianę codziennie. Jeśli naprawdę by to wszystko solidnie robili, to dla mnie to absolutnie wystarczy. A praktyka to wiecie :wink:
    Fajne!
    A sprzątanie po posiłkach? Ten co ma dyżur kuchenny?
    Pranie sama ogarniasz?
    Ed. I łazienki?
    Każdy ma talerz zanieść do zmywarki, bo coś mnie trafia, jak zostawiają na stole jakby to była restauracja. Oczywiście sami z siebie nie pamiętają. Rzeczy do lodówki staram się chować z tym, co ma dyżur. Co nie do zmywarki to zmywam sama.

    Prania robię w dzień, jak ich nie ma (mamy długo szkołę). Suche właściwie też w większości chowam ja, bo dziewczyny mają póki co za małą szafę i to chowanie trochę uciążliwe. Zostawiam im majtki, skarpetki i rajstopy.

    Jak wiem, że mają czas, to daję im łazienkę (umywalki), ale to jest właśnie ta rzecz nierozdzielana - jak są pod ręką. Druga taka to zamiatanie schodów.

    Ogólnie teorię mamy nieźle opracowaną, praktykę tak se, ale przynajmniej zawsze wiemy, co teoretycznie do kogo należy i nie ma zdziwienia. Czasem wszystko w 100% jest na mojej głowie, choć ogólnie dziewczyny (8 i 11) są bardzo pomocne. 6-latek jest bardzo oporny, ale to chyba taki okres.
    Podziękował(a) 1Bagata
  • Agmar powiedział(a):

    wiesia powiedział(a):

    Taki lajf hack, ale upierdliwy. Kto z Was ma szambo?
    Końcówkę lata i jesień bawiliśmy się wylewanie popłuczyn na ogród. Opóźniamy w ten sposób SzamboJeta o ok 1.5-2tyg.
    To jest jakieś 80-110pln oszczędności w naszym przypadku.

    Minusów dużo. Czapkę trzeba teraz zakładać. Drzwi balkonowe się zużywają. Ziąb wchodzi do domu. Można się rozchorować.

    My weszliśmy na przydomowa oczyszczalnie i pilnujemy chemi odpowiedniej, po 3 latach zmienialiśmy miejsce zbiornika to 1/3 osadu tylko była. Szamba sobie nie wyobrażam, mieliśmy na S to deszcze roztopy co kilka dni było pełne . Nie macie możliwości zmienić na eko szambo albo przydomowa oszczyszczalnie ?
    @Agmar, ubolewam, ale raczej nie mamy. Musi być odpowiednia gleba z tego co wiem lub wymiana i zachowane odległości.

    Niestety nie ma wizji, że wkrótce będzie kanaliza.
    Gmina Polski B, albo taka gmina po prostu.
  • @Bagata,
    1 odpowiedzialny za śmieci, wyrzucanie, wkładanie worków, wystawianie przed dom

    2 odpowiedzialny za zmywarkę, maja być czyste naczynia i bez bajzlu w kuchni, On również nakrywa, zbiera że stołu, i wyciera stol, blaty po posiłkach (pomagam Mu czasem)

    3 odpowiedzialny za zabawki w salonie, na dole, generalnie zabawki na dole zbiera

    Plus swoje pokoje, swoje zwierzaki, pranie, od kiedy jest suszarka, to luz, kto chce może przekładać do suszarki, składam ja, czasem chlopcy, zależy.

    I wszelkie prace męskie, składnie szafek, jakieś gruzy, grabienie lisci, znoszenie zakupów do piwnicy, do spizarni, odśnieżanie, to wszystko są ciężkie prace, więc wykonują je panowie.


    1 ma łazienkę
    2 ma toalety

    1 odkurza górę
    2 odkurza dol

    I tyle

    Zaopatrzenie lodówki, ropakowywanie zakupów, obiady, zmywanie podłogi to moja robota.

    Grubsze sprzątanie: okna, drzwi, jakieś tam steryliady wspólnie! :)
    Podziękował(a) 1Bagata
  • edytowano grudnia 2022
    Pranie robię ja, po praniu rozkładam na stosiki na jednym końcu stolu, teoretycznie jak nie sprzątną na czas, to dostają stosik zamiast obiadu. Do szaf chowam swoje, najmłodszego (4lata) i pościele, ręczniki, ścierki. Nigdy nie sprzątam ich ciuchów wypranych.

    Łazienki (2) ma najstarsza dwójka (16 i 17) w obowiązkach.
    Najstarszy (17) myje też podłogi w sobotę.
    Jak nie ma męża w sobotę (czasem) , to odkurzanie - męża działka - spada na innych, wg tego, kto akurat robił mniej danego dnia.

    Śmieci bio i zwykle ma 12latek codziennie, śmieci papierowe i plastik ma 10latek codziennie (trzeba przypominać).

    Wycieranie kurzów salon w sobotę rotacyjnie ma 8, 10 i 12 latek.

    Sprzątanie wieczorem zabawek po najmłodszym ma 14latka (większość on sprząta, ale te resztki).

    Nakrywanie stolu do obiadu - dyżury, rozpisane na lodowce, codziennie inna osoba. Sprzątanie każdy po sobie + resztki ja.

    Zmywarka rotacyjnie 3 najstarszych (17, 16, 14), zapisujemy czyj dyżur bo to częsty dyżur i im się "myli".

    Bez przypominania wszystko funkcjonuje tak sobie. Z przypominaniem w miarę ok.

    Jak chcą zmiany, możemy pogadać, mogą się wymienić, ale jakoś zwykle zostają przy swoich
    Podziękował(a) 1Bagata
  • Wyszło, że Józek nie ma nic stałego.
    Małgosia rozpakowuje z Wojtkiem zmywarkę. Ona sztućce i nietłukące - które mają miejsca w niskich szafkach.
    Wojtek oprócz zmywarki ma kontrolę nad śmieciami. Sort i niesort.
    No i piecze ciasta.
    Maciek dwa razy w tygodniu gotuje obiady. Przejmuje opiekę nad Kajtkiem wieczorem, bo chodzi później spać. Robi wszystkie nagle prace awaryjne. Najlepiej sprząta jadalnię.
    Miki. Często śniadania dla czwórki najmłodszych. Jest domowym mielonkowym, znaczy obsługuje maszynkę do mięsa. U nas często w użyciu. Paruje skarpetki. Zamiata schody. Przynieś -wynieś, gora-dół.
    Kajtek bez stałego przydziału, ale chętnie pomaga na bieżąco.
    Zosia i Tosia mają zaraz... Czasem coś, ale nie licz na to.
    Podziękował(a) 1Izka
  • U mnie stale to mają wokół wlasnego komina.
    Reszta wg dyspozycji. Informacja co kto ma w danym dniu zrobic wg zapotrzebowania.
    Nie mam czasu i chęci pilnować czy regularnie coś robią. Łatwiej upilnowac konkretne polecenia
  • Jestem pod wrażeniem, ile robią Wasi synowie. Moje dziewczyny są pomocne, no ale to dziewczynki ;) Sześciolatka trzeba prosić, przypomnieć, zagrozić i zastraszyć, to może zmywarkę ogarnie. Śmieci jedynie chętnie wynosi, jak mają odbierać. Te wory 120 litrów do recyklingu :D
    Podziękował(a) 1Bea
  • Ja też na bieżąco- jak zrobię grafik to dołożę sobie kolejnej rzeczy do pilnowania i egzekwowania ...
    Podziękował(a) 1Bea
  • Mi tak z kolei łatwiej. Mają swoje obowiązki i nie słyszę stale: a czemu ja, a nie może on/ona, znowuuuu jaaaaa? , ja robiłem to wczoraj...
    Oszczędza to moje nerwy

  • Ech, terroru trochę wprowadź ;)
    Nie odważą się pytać :D
  • Synowie (10i13) zmieniają się co tydzień naczyniami i śmieciami w tym kompostem. W soboty sprzątają każdy po jednej łazience (tez co tydzień wymieniają się nimi). Warunkiem do zagrania w sobotę jest też czysty pokój. Niestety młodszy z powodu swojej upartości i strasznego bałaganiarstwa często zostaje pozbawiony tej rozrywki.
    Córki głównie ogarniają własne bajzle, najlepiej im idzie gdy wyciągam czarny worek na śmieci i mówię, że sama posprzątam.
    Pranie zwykle robię ja, chociaż jak poproszę to też potrafią. Czyste ubrania dostają do złożenia i ułożenia w szafce, ale nieraz znajdowałam je później w koszu na brudne pranie :(
    Koszenie trawy zwykle dzielą na połowę.
    Bez problemu pobawią się z najmłodszą, wręcz proszą o to.
  • Dopiszę tylko, że w prowadziliśmy etapy tygodniowe bo gdy zmiany były codzienne to kłócili się strasznie kto co ma robić. Teraz jest spokój.
  • A mój syn dziś bohatersko zniósł talerz ze swojego pokoju. Napisałam mu na mesendzerze żeby to wywalił bo mi się nie chce mu tego zanieść z powrotem na górę
    Podziękował(a) 2Gloria6 wiesia
  • A nie miał ochoty dojeść? :D

Zostaw komentarz

PogrubionyKursywaPrzekreślenieLista numerowanaLista nieuporządkowana
Emoji
Attach file
Attach image
Wyrównaj do lewejWyśrodkujWyrównaj do prawejPrzełącz widok HTMLPrzełącz pełna stronaPrzełącz światła
Upuść obraz/plik