Mam takie pytanie-zagadkę z kategorii ZABAWKI. Jak się nazywa zabawka, która ma postać piłki, ale jak się nią rzuci, to zmienia się w zabawkę (chyba w jakiegoś zwierzaka). Syn zobaczył w przedszkolu i może bym mu kupiła na Święta, bo bardzo mu się spodobała
A ja mam inne pytanie. Skąd wziąć numer do sanepidu, ale nie na infolinię tylko do urzędnika nakładającego kwarantannę? Syn dostał w gratisie 9 dni kwarantanny, bo mu wpisali 10.12 zamiast 01.12. Muszę z nim pilnie iść do ortodonty, a nie mogą nas przyjąc, bo w systemie kwarantanna.
Bagata, ja zdjęcie kwarantanny załatwiałam trochę naokoło, bo nie mogłam się z nikim dogadać (młody miał ospę 8 siedział od 2 tyg w domu, a z rozpędu mu też wlepili). Otóż na Internetowym Koncie Pacjenta jest formularz "zgłoś do kwarantanny" i tam go zgłosiłam (mimo że już mieliśmy decyzję o kw), wpisując w uwagach, że chodzi o cofnięcie kw i opisując z grubsza sytuację. Bardzo szybko (w ciągu 2-3 h) oddzwonila miła pani. W naszym przypadku błąd był po stronie szkoły i to szkoła musiała wystąpic o zniesienie kw. Generalnie udało się załatwić do południa następnego dnia...
Musisz do sanepidu w Waszym mieście. Ty osobiście. Nie musi szkoła. Dzwoniłam do Warszawy i tam stwierdzili że się nie nalezy kwarantanna bo przechorował ale nie może jej cofnoąć bo to tylko może cofnąć ten który nakładał czyli w naszym przypadku gdyński
Mam takie pytanie-zagadkę z kategorii ZABAWKI. Jak się nazywa zabawka, która ma postać piłki, ale jak się nią rzuci, to zmienia się w zabawkę (chyba w jakiegoś zwierzaka). Syn zobaczył w przedszkolu i może bym mu kupiła na Święta, bo bardzo mu się spodobała
Może ktoś już o to pytał, albo miał do czynienia z problemem... Jesteśmy na kwarantannie, 2 z naszej szóstki ma wynik dodatni i izolację. Kwarantanna dla ujemnych ma potrwać do 22. grudnia według portalu IKP, a zakręcona pani z sanepidu stwierdziła, że będziemy objęci kwarantanną do 24 grudnia włącznie... Co to, dlaczego? Komu wierzyć? A może to polityka, coby za dużo ludzi na Święta nie wyjeżdżało? Mamy na 24 grudnia plany - wyjazd do rodziców, pasterkę na Jasnej Górze... Co teraz czynić?
No ok, to się zgadza. Od dzisiaj 17 dni jest do Wigilii, na to wychodzi. Ale ja mam dalej w systemie datę 22 grudnia jako końcową datę kwarantanny. Wyniki już uwzględnione.
Liczy się w systemie, to korzystaj... Nawet w automacie od sanepidu pada informacja, że możesz sprawdzić swój status w systemie, no to sprawdzasz i masz, nie musisz pamiętać co kto mówił.
Liczy się w systemie, to korzystaj... Nawet w automacie od sanepidu pada informacja, że możesz sprawdzić swój status w systemie, no to sprawdzasz i masz, nie musisz pamiętać co kto mówił.
Nawet wiecej, automat tylko mowi o kwarantannie, ale nie mowi zadnych terminow. Trzeba na ikp sprawdzic.
@OlaOdPawla, wracam z OCRami - otóż okazało się, że w końcu trafiłam na tego Abby sama (bo nie zrozumiałam z Twojego wpisu tej skrótowej nazwy programu). I okazało się, że on ma wersję próbną na 7 dni. Pobrałam więc. Siedziałam "nocami i dniami" i pewnie mogłam na to stracić o wiele mniej czasu, gdybym ciut lepiej program znała (i mogła od razu zapisywać z niego, ale próbna wersja ma też ograniczoną liczbę stron do zapisu), ALE to, co najistotniejsze, zrobiłam. Uff.
Świetna jest ta możliwość edycji obrazu wbudowana w program! I że można robić to hurtowo dla wielu stron... (Późno odkryte, ale odkryte ). I w ogóle bajka - tym bardziej, że sporą część dokumentów miałam po francusku.
Nie poradził sobie najlepiej ze starymi maszynopisami, ale trudno się dziwić - były mocno rozmyte, bo to chyba kopie były de facto a ja miałam już tylko skan do dyspozycji. Mimo wszystko - chyba szybciej pójdzie mi poprawić niż od nowa przepisywać (tym bardziej, że stukam dwoma paluszkami i muszę patrzeć na klawiaturę).
Tak że: @aqq, nie wiem, czy Tato ma jeszcze co do przepisywania - ale gdyby kto co miał, to ten program polecam AbbyyFine Reader - nawet w wersji próbnej - jeśli się wie, że się ma daną pulę dokumentów do przerobienia na tekst, to zarezerwować sobie należy tydzień na zrobienie roboty i jest.
Te darmowe programy, to była, niestety, udręka bez efektów.
Dodam, że jak miałam krzywy skan dwóch stron, to ten program te strony automatycznie prostował, dzielił na dwie, prostował też linie tekstu... I można było wyrzucić niepotrzebne pola graficzne... Supcio.
Jakem laik, takeem zachwycona tym, że lenistwo jest matką takich miłych wynalazków dla leniwych .
@Calineczka27 ja bym patrzyła na to co w systemie. W ubiegłym roku system nie doliczył nam przedłużenia kwarantanny o tydzień. więc wychodziliśmy wg pierwotnie wyliczonego terminu.
.. nie pasuje na prawdę.. fa dostała do buta piżamę z kłapouchym.. z Pepco.. i tu zaczął się problem gdyż... Trzeba wymienić.. ale to widocznie hit sezonu.. objechałem kilka w Toruniu i w tej chwili wymietlo zupełnie... A bardzo by chciała... Oczywiście jak to ona płacz przeżyw...może ktoś widział wie gdzie jeszcze są damskie z kłapouchym L Ew.M.
Komentarz
Niech one się lepiej odczyszczą, takich fajnych butów nie móc nosić, co za pech...
Żeby jechać wystarczy wyskrobane stanowisko strzelnicze jak w czołgu
Skąd wziąć numer do sanepidu, ale nie na infolinię tylko do urzędnika nakładającego kwarantannę?
Syn dostał w gratisie 9 dni kwarantanny, bo mu wpisali 10.12 zamiast 01.12.
Muszę z nim pilnie iść do ortodonty, a nie mogą nas przyjąc, bo w systemie kwarantanna.
Niestety wizyta jutro, kolejna okazja nie tak prędko, a do jutrzejszego ranka tego nie odkręcę.
Dzwoniłam do Warszawy i tam stwierdzili że się nie nalezy kwarantanna bo przechorował ale nie może jej cofnoąć bo to tylko może cofnąć ten który nakładał czyli w naszym przypadku gdyński
I w ogóle skąd wziąć te numery telefonu?
https://www.google.com/search?q=bakugan+zabawki&client=ms-android-xiaomi-rvo3&prmd=sivxn&sxsrf=AOaemvIJfAvHbsg5zhZfEDGTVYFdBrM-cQ:1638908674024&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=2ahUKEwip_dXKwtL0AhVCx4sKHTUpDLcQ_AUoAnoECAIQAg&biw=393&bih=712&dpr=2.75
Mamy na 24 grudnia plany - wyjazd do rodziców, pasterkę na Jasnej Górze... Co teraz czynić?
Od ostatniego który trafił na izolację - jego 10 dni + Wasze 7.
Świetna jest ta możliwość edycji obrazu wbudowana w program! I że można robić to hurtowo dla wielu stron... (Późno odkryte, ale odkryte ). I w ogóle bajka - tym bardziej, że sporą część dokumentów miałam po francusku.
Nie poradził sobie najlepiej ze starymi maszynopisami, ale trudno się dziwić - były mocno rozmyte, bo to chyba kopie były de facto a ja miałam już tylko skan do dyspozycji. Mimo wszystko - chyba szybciej pójdzie mi poprawić niż od nowa przepisywać (tym bardziej, że stukam dwoma paluszkami i muszę patrzeć na klawiaturę).
Tak że: @aqq, nie wiem, czy Tato ma jeszcze co do przepisywania - ale gdyby kto co miał, to ten program polecam AbbyyFine Reader - nawet w wersji próbnej - jeśli się wie, że się ma daną pulę dokumentów do przerobienia na tekst, to zarezerwować sobie należy tydzień na zrobienie roboty i jest.
Te darmowe programy, to była, niestety, udręka bez efektów.
Jakem laik, takeem zachwycona tym, że lenistwo jest matką takich miłych wynalazków dla leniwych .