Wątek z pytaniami niepasującymi do żadnego innego wątku

11819212324168

Komentarz

  • Dzięki! Ceramicznego mam w miejscach szczególnie macalnych, ten byłby mniej narażony. To chyba się na tańszy zdecyduję. A jeszcze czy odcień bieli jest taki sam? Mam biały ceramiczny c45, jest dość ciepły. Na jednym suficie z kolei jakąś białą Śnieżkę i jest całkiem chłodna
  • Niestety nie mam porównania bieli, bo z ceramicznego mam odcień szarości.
    Podziękował(a) 1Rogalikowa
  • Bagata powiedział(a):

    W jakim wieku dzieci przestają wisieć na rodzicu ze swoją nudą? Zakładając, że nie siedzą przed kompem czy smartfonem?

    Do roboty pogonić!
    Podziękował(a) 1Bea
  • edytowano lipca 2021
    @EluniaSylwia zadzwoń do nich. Miałam inny problem i tylko tak przez ten podany gdzieś numer z Amsterdamu dało się uzyskać pomoc. W 2018 obsługiwali ten telefon też po polsku tzn zawołali pracującą u nich Polkę bo mąż miał problem z dokładnym wyjaśnieniem w jest nasz problem. Nie da się załatwili w ciągu godziny a po wyjeździe jeszcze ze dwa razy dzwonili upewnić się, że wszystko było jak uzgodniliśmy.
    Podziękował(a) 1EluniaSylwia
  • @Joachim za nic się nie dodzwonisz, sekretarka.
    Załatwiłam przez bok, ale po raz pierwszy mnie szczerze wkurzyli.
  • Pewnie pracują zdalnie, w 2018 połączyło bez problemu :D
  • Pytanie o jeże:
    Mamy w ogrodzie, na pewno więcej niż jednego, ogólnie fajnie, cieszymy się, ale...
    Znalazły sobie miejsce na wypróżnianie (po każdej nocy conajmniej 1 kupa) na wjeździe do wiaty, wyłożonym kostką betonową, dokładnie przy trasie koła samochodu i przejściu dzieci jak wsiadają, wysiadają z samochodu, dodatkowo roczniak któremu nie idzie wytłumaczyć czego nie dotykać...
    Jest jakiś sposób żeby nie wyganiać jeży ale zniechęcić je do miejsca (to jest taki placyk 50x50cm)?
  • Może takiego zapachu w sprayu przeciw psom, kotom czy innym zwierzom by nie lubiły, @Wela? Tak sobie tylko rozważam. Też nam na wjeździe jeż zostawia co noc pamiąteczkę, ale nie mamy z tym problemu bo i małych dzieci brak. To taki jego podpis: byłem, ślimaki zeżarte. :)
    Podziękował(a) 1Wela
  • Weźcie mnie uświadomcie, o co chodzi?
    Wystawiliśmy wczoraj późnym wieczorem na olx 4 krzesła z czasów PRL na wydanie. Mają 40 lat najmniej, jak sądzę.
    Od wczoraj urywa mi się olx od chętnych, w tym propozycje kupna, chociaż w parę minut już były zarezerwowane dla pierwszego chętnego.
    Moze nie wiem, że mam jakieś "Ludwiki"? Na miejskiej śmieciarce co chwila są krzesła do odbioru z lokalnych śmietników, więc nie to, że oferty za darmo się nie zdarzają...
    Takie:

    Podziękował(a) 1Agnicha
  • podbijaj cenę w takim razie;)
    Podziękował(a) 3Bea mysikrolica ola_g
  • One chodzą w kiepskim stanie nawet po 300 od krzesła... Po odnowieniu ze 450 minimum... Zobacz na allegro krzesła Hałas, to kultowe krzesła, niezniszczalne.
    Podziękował(a) 2EluniaSylwia mysikrolica
  • Faktycznie pod jednym jest jeszcze naklejka goleniowska fabryka mebli. Ale szok! To teraz rozumiem szał na olx... :o
  • Jak się nazywał wątek z linkami do kazań i nagrań różnych księży?
  • mysikrolica powiedział(a):

    Weźcie mnie uświadomcie, o co chodzi?
    Wystawiliśmy wczoraj późnym wieczorem na olx 4 krzesła z czasów PRL na wydanie. Mają 40 lat najmniej, jak sądzę.
    Od wczoraj urywa mi się olx od chętnych, w tym propozycje kupna, chociaż w parę minut już były zarezerwowane dla pierwszego chętnego.
    Moze nie wiem, że mam jakieś "Ludwiki"? Na miejskiej śmieciarce co chwila są krzesła do odbioru z lokalnych śmietników, więc nie to, że oferty za darmo się nie zdarzają...
    Takie:

    @mysikrolica , kiedyś zgłębiałam ten temat.
    Chodzi o to , że meble z czasie PRL są obecnie bardzo trendy z kilku powodów.

    Tutaj masz wyjaśnienie:

    https://www.homebook.pl/artykuly/3696/fotele-z-prl-u-jak-rozpoznac-kultowe-meble

    W Norwegii spore ceny osiąga nasz polski fotel "Lisek", słynny fotel z PRL.
    Z jakiegoś powodu pasuje do modernistycznych designów.
    Podziękował(a) 1Calineczka27
  • Kobieto to Hałasy ;) i to w dobrym stanie.

  • Fragment:

    "Fotel z PRL-u to dziś łakomy kąsek nie tylko dla kolekcjonerów, ale również dla osób, które pragną szykownie urządzić swoje mieszkanie. Współczesne marki ja wznawiają produkcję mebli zaprojektowanych kilkadziesiąt lat temu, a w internecie roi się od osób poszukujących oryginalnego wyposażenia sprzed dekad. Do najbardziej rozchwytywanych mebli bez wątpienia należą właśnie fotele z PRL-u. Słynny fotel Chierowskiego, popularny fotel Lisek czy awangardowy fotel Modzelewskiego… jak rozpoznać PRL-owskie meble i w czym tkwi tajemnica ich popularności?


    Fotele z PRL-u – dlaczego znów są modne?
    Polskie meble z lat 50., 60. i 70. przez długi czas nie cieszyły się uznaniem – kojarzyły się z komunistyczną szarością i brakiem perspektyw. Dziś jednak stary fotel z PRL-u uznawany jest za rarytas, nawet jeśli wymaga renowacji. Jak właściwie doszło do tej zmiany w ocenie polskiego wzornictwa sprzed dekad? Jak to się stało, że dawne fotele święcą takie triumfy?

    Po pierwsze, zaczęto dostrzegać wdzięk tkwiący w starych meblach – nagle okazało się, że urządzone nimi mieszkanie nabiera niepowtarzalnego charakteru. Z drugiej strony meble z PRL-u zyskały sojusznika w postaci idei DIY doceniającej samodzielne wykonywanie rozmaitych prac bez pomocy fachowców. Renowacja mebli okazała się nie tylko świetną zabawą, ale też aktywnością proekologiczną, elementem życia w duchu less waste.

    Niebagatelną rolę odegrała sama jakość foteli z lat 50., 60 i 70. Szybko okazało się bowiem, że kultowe fotele z PRL-u to przykłady designu na światowym poziomie. Przywrócenie im blasku nie jest szczególnie trudne – pomogą w tym fachowcy lub internetowe tutoriale tłumaczące, jak odnowić fotel z PRL-u."

  • Tu piszą o fotelach, przypuszczam, że krzesła są również popularne.
    @mysikrolica może jeszcze coś masz w domu z czasów PRL?
    Cenę podbijaj.
  • A nie wierzyłam koleżance, że liska ma spod śmietnika ;)
  • EluniaSylwia powiedział(a):

    A nie wierzyłam koleżance, że liska ma spod śmietnika ;)

    @EluniaSylwia , no skarb znalazła na śmietniku, po prostu skarb!

    W Norwegii Liski widziałam po kilka tysięcy koron sprzedawane. Po renowacji rzecz jasna. Ale przy Lisku renowacja jest prosta, bo Lisek nie ma ozdobnych detali.
    Na tym polega urok Liska.
  • Weźcie mnie nie denerwujcie.
    Dwa liski były jeszcze, ale chyba skończyły w piecu parę lat temu. Albo wywalone przy okazji ostatniego remontu 6 lat temu.
    Na pewno się ich pozbyliśmy na zasadzie pozbycia sie niepotrzebnego mebla.
    Idę się upic
    Nie, najpierw każę mężowi wygooglowac liska, żeby popłakal ze mną
    Aaaaa

  • O matko ...
    Ale zostały Ci jeszcze Hałasy, @mysikrolica ! :) Sprzedaj je dobrze :)
  • Alem nieobyta no
  • Dzięki za uświadomienie! Krzesła na razie wycofałam i przeprosiłam chętnego.
  • W piecu :(
    Ojojoj
    Ja mojego od teściowej uratowałam.
  • Mąż mówi, że wydaliśmy je szwagrom. Ale oni wyrzucili i tak. To jesteśmy we czwórkę do plucia sobie w brodę :D :D :D
    Podziękował(a) 2Madzikg Rogalikowa
  • Ja mam spod śmietnika mleczny wazon z Ząbkowic, a ostatnio uratowałam rybkę i koszyczek.
  • Mój kuzyn , pracuje w dużym państwowym zakładzie jako techniczny. Dostał kiedyś zadanie spalić tzn zutylizować wszystkie takie fotele.
    Na szczęście , jego żona lubi katalogi z wnętrzami i tam zobaczył jaką mają wartość.
    Niestety część już spalił, ale sporo wtedy zostało, mógł je palić albo sobie zabrać.
    Zabierał to domu, po jednym.
    Dwa najlepsze zostawił , a resztę sprzedał do jakiejś galerii wnętrzarskiej.

    Ja mam taki jeden , po babci i ma chyba z 50 albo 60lat i jest idealny.
  • Ojej liski są takie piękne! I te Twoje krzesła @mysikrolica też!
    Podziękował(a) 1mysikrolica
  • Niestety, w dużej rodzinie i niespecjalnym metrażu fotele nie mają racji bytu.
    Na kanapie zmieści nas się więcej...

    Póki co sobie obiecuje, że jak będzie mniej ludzi w domu, to może kredensik w kuchni zamiast zabudowy, komoda w pokoju zamiast zabudowy itd. Ale na razie praktycyzm górą, wymuszoną
    Podziękował(a) 1mamlu
  • mysikrolica powiedział(a):

    Weźcie mnie nie denerwujcie.
    Dwa liski były jeszcze, ale chyba skończyły w piecu parę lat temu. Albo wywalone przy okazji ostatniego remontu 6 lat temu.
    Na pewno się ich pozbyliśmy na zasadzie pozbycia sie niepotrzebnego mebla.
    Idę się upic
    Nie, najpierw każę mężowi wygooglowac liska, żeby popłakal ze mną
    Aaaaa

    :'(

Zostaw komentarz

PogrubionyKursywaPrzekreślenieLista numerowanaLista nieuporządkowana
Emoji
Attach file
Attach image
Wyrównaj do lewejWyśrodkujWyrównaj do prawejPrzełącz widok HTMLPrzełącz pełna stronaPrzełącz światła
Upuść obraz/plik