Dzięki, wiem że takie imprezy mogą być klimatyczne, fajne i miłe. Ale jakoś gości trza ugościć. Jakie sałatki postoją bez lodówki?
Jeden z naszych synów miał przyjęcie pierwszokomunijne na budowie w stanie surowym. Było fantastycznie, po paru latach nadal wszyscy wspominają. Trzeba tylko zapowiedzieć gościom, że warunki niekoniecznie typu szpila i tiule. Nie pamiętam co było na stole, lodówka wyłącznie turystyczna na absolutnie konieczne a potrzebujące chłodu drobiazgi typu śmietanka do kawy, itepe. Jakieś sałatki, bez majonezu dają radę, grill, przekąski warzywne i suche, owoce, ciasta wszelkie bez kremów i galaretek. Jak masz prąd to tosty z sandwich tostera bardzo się sprawdzają. Można też zamówić pizzę i też ok. Stół był ogromny zbity z desek budowlanych (przykryty białym obrusem i elegancko nakryty) i takież ławki plus parę krzeseł ogrodowych dla seniorów i udekorowane dla komunisty. Stół "roboczy" do kuchni, też wielki, zrobił starszy brat komunisty. Ojciec (nie bylo go wtedy) powiedział, że może brać co znajdzie ale piły nie używać. Stół wyszedł niesamowity! Długo nam potem służył. Uwielbiam takie spotkania. Atmosfera naturalnie robi się nienapuszona. Uważam, że świetny pomysł na tą 50. Poza tym, jesli pod wieczór, to i nie taki upał, czyli wiecej rzeczy przetrwa bez lodówki.
Jechał kto ostatnio z Wawy do Częstochowy? Jak to teraz wygląda? Można gdzieś po drodze sikac i pić?
Pamiętaj o ciągnącym się kilkadziesiąt kilometrów odcinkowym pomiarze prędkości. Zaczyna się tuż za Kamińskiem i ciągnie do obwodnicy Częstochowy. Tam jest 70 i nie ma żadnej możliwości stanięcia, zatankowania czy wysikania.
@Shrekowa, na moje to: czy na dworcu Wschodnim (w Warszawie pewnie) jest jakieś miejsce, w którym można wypić herbatę "czy coś tam" - myślę, że kawę lub wodę - bo Nowa ma dwie godziny wolnego/czekania na kolejne połączenie.
@Shrekowa, na moje to: czy na dworcu Wschodnim (w Warszawie pewnie) jest jakieś miejsce, w którym można wypić herbatę "czy coś tam" - myślę, że kawę lub wodę - bo Nowa ma dwie godziny wolnego/czekania na kolejne połączenie.
Nie wiem, czy romantycznie, ale tak mi wychodzi.
Amazing.
W Toruniu też jest Dworzec Wschodni lol Dobrze że wszyscy naraz nie odpisali gdzie ta herbata na Wschodnim w ich mieście
Komentarz
Nie pamiętam co było na stole, lodówka wyłącznie turystyczna na absolutnie konieczne a potrzebujące chłodu drobiazgi typu śmietanka do kawy, itepe. Jakieś sałatki, bez majonezu dają radę, grill, przekąski warzywne i suche, owoce, ciasta wszelkie bez kremów i galaretek. Jak masz prąd to tosty z sandwich tostera bardzo się sprawdzają. Można też zamówić pizzę i też ok.
Stół był ogromny zbity z desek budowlanych (przykryty białym obrusem i elegancko nakryty) i takież ławki plus parę krzeseł ogrodowych dla seniorów i udekorowane dla komunisty. Stół "roboczy" do kuchni, też wielki, zrobił starszy brat komunisty. Ojciec (nie bylo go wtedy) powiedział, że może brać co znajdzie ale piły nie używać. Stół wyszedł niesamowity! Długo nam potem służył. Uwielbiam takie spotkania. Atmosfera naturalnie robi się nienapuszona. Uważam, że świetny pomysł na tą 50. Poza tym, jesli pod wieczór, to i nie taki upał, czyli wiecej rzeczy przetrwa bez lodówki.
Może komu lekcje angielskiego albo niemieckiego?
kl 4,5 6 z zaległościami.
Nie wiem, czy romantycznie, ale tak mi wychodzi.
My mamy taki swój domowy
W Toruniu też jest Dworzec Wschodni lol
Dobrze że wszyscy naraz nie odpisali gdzie ta herbata na Wschodnim w ich mieście