Wątek z pytaniami niepasującymi do żadnego innego wątku

1121122124126127168

Komentarz

  • OlaN powiedział(a):

    Mam pytanie
    Jak to jest z ubezpieczeniem zdrowotnym? W księgowości pani powiedziała mi, że nie muszę studentów zgłaszać do ubezpieczenia zdrowotnego i dzisiaj syn poszedł do lekarza i tam się dowiedział, że nie jest ubezpieczony i musi zapłacić za wizytę.

    Trzeba
  • Zgłoś jutro na 7 dni wstecz. Wcześniejszy termin przejdzie w deklaracji, ale nie zostanie uznany przez NFZ. Oni mają swój świat.
    I nie przejmuj sie, ze w sekif bedziesz widziała juz pojutrze, zas nfz zobaczy kiedystam
  • Co sądzicie o Jasperze Juulu?
  • edytowano października 2022
    Ja sądzę że jest ekstra...

    Edit. Nie żebym realizowała jego wskazania.. pewnie dużo lepiej by funkcjonowało jakbym zaczęła..mam parę książek.. ja na razie w jesiennym letargu utknęłam.. nawet nie potrafię zdecydować co i kiedy zrobić z Nikosia okularami.. za dużo, za szybko jeszcze za drogo bym dodała.. ;-)

  • To ten sam, który radzi nie zwracać uwagi na porannego kaca czternastoletniej progenitury, za to z troską oraz dyskretnie zaproponować szklankę wody? ;)
  • Ale te wodę to się proponuję przed czy po tym jak tej progeniturze urwie się łeb i da szlaban na wszystko do 18stki?
  • Rogalikowa powiedział(a):

    To ten sam, który radzi nie zwracać uwagi na porannego kaca czternastoletniej progenitury, za to z troską oraz dyskretnie zaproponować szklankę wody? ;)

    ja szcegółów ne znam ale ktoś kiedyś właśnie coś pisał w tym temacie z zastrzeżeniami i konkretami ale tego znaleźć nie mogę.

    a dostałam tu od kogoś instrukcje i porady jak mamy wychowywać dzieci na podstawie Juula. I coś mi dzwoni ale nie wiem gdzie, dlatego pytam.
  • Ja kojarzę tylko liczenie się ze zdaniem dziecka (co jest ok), ale aż do przesady, czyli decyzyjności.
  • edytowano października 2022
    Tak, partnerstwo do granic absurdu
  • Może dopowiem, że z Julem spotkałam się raczej w tekstach krytykujących jego podejście, więc może to, co napisałam powyżej, to raczej interpretacja jego pedagogiki, a nie to, co faktycznie chce przekazać.
  • edytowano października 2022
    agatak powiedział(a):

    Ale te wodę to się proponuję przed czy po tym jak tej progeniturze urwie się łeb i da szlaban na wszystko do 18stki?

    A to nie znam szczegółów. Może nawet się topi w tej szklance wody... Chociaż ponoć wystarczy jedna łyżka.
  • Bo Juul nie jest cały głupi. Ma sporo niezłych rad, jeśli brać je osobno.
    Podziękował(a) 1OlaOdPawla
  • a czy to nie jest tak, że on stawia dziecko w centrum i jego potrzeby są najważniejsze. Czy u niego jest miejsce na autorytet rodzica, posłuszeństwo i dyscyplinę w ogóle Nie pisze, że wszystko ma być załatwiane dyscypliną itp Cenie sobie dialog i romowy ale jednak to rodzic w wielu sytuacjach powinien mieć decydujące zdanie.
    Podziękował(a) 1Wela
  • Jako matko- belfer zapytam: czy u Was też już zaczął się wyścig pt dzień nauczyciela? B) ja na grupie pierwszaków studzé zapał niektórych,w sumie dla sportu,bo mi to lotto.
  • Aneczka08 powiedział(a):

    a czy to nie jest tak, że on stawia dziecko w centrum i jego potrzeby są najważniejsze. Czy u niego jest miejsce na autorytet rodzica, posłuszeństwo i dyscyplinę w ogóle Nie pisze, że wszystko ma być załatwiane dyscypliną itp Cenie sobie dialog i romowy ale jednak to rodzic w wielu sytuacjach powinien mieć decydujące zdanie.

    Przeczytaj sobie @Aneczka08 ten zalinkowany przeze mnie fragment. Tu bardziej to wygląda, jakby dziecku została zostawiona decyzyjność w zakresie jakiegoś marginesu, ale to rodzic decyduje, jaki to margines. Jeśli tak by wyglądała cała jego pedagogika to nawet ok. Ciekawa jestem też, na ile to, o czym on pisze, jest wykrzywiane przez młode mamy zapatrzone w RB i NVC.
    Podziękował(a) 1Izka
  • agnieszkamama powiedział(a):

    Jako matko- belfer zapytam: czy u Was też już zaczął się wyścig pt dzień nauczyciela? B) ja na grupie pierwszaków studzé zapał niektórych,w sumie dla sportu,bo mi to lotto.

    Mamy wyścig :P Ale lubimy też wychowawcę, więc w miarę z pozytywnym nastawieniem :D
  • agnieszkamama powiedział(a):

    Jako matko- belfer zapytam: czy u Was też już zaczął się wyścig pt dzień nauczyciela? B) ja na grupie pierwszaków studzé zapał niektórych,w sumie dla sportu,bo mi to lotto.

    Zapłaciłam składkę klasową i czuję się zwolniona z obowiązku dalszego interesowania się tematem ;)
    Podziękował(a) 1Katanna
  • U nas jest grupa mssngr,więc chcąc nie chcąc widzę akcję. U nas wychowawca nowy, klasa 1, kilka mam chce również kupować zbiorczy prezent dla innych itp. Typowe podlizywanie i jeszcze argument: w klasie 1 a już o tym dyskutują!
  • edytowano października 2022
    Juula można brać, jak innych - tzn. poczytać sobie, przegadać z mężem i zobaczyć, czy coś z jego pomysłów jest sensowne i nam pomoże. Być zdrowo krytycznym, jak przy wszystkim. Z tego co wiem, Juul to nie Rudolf Steiner, okultysta (szkoły waldorfskie).
    Cytowanie przez wszystkich i wszędzie Juula jako lekarstwa na wszystkie bolączki wychowawcze jest głupie. Byli przed nim mądrzejsi.

    To, że głupio radził (np. imprezowanie młodych) lub ma pokopane życie rodziny własnej już mnie tak nie rusza, odkąd sobie przypomniałam, że Pan Jezus mówił uczniom, żeby słuchali tego, co mówią kapłani (faryzeusze), ale żeby nie postępowali jak oni.

    Natomiast łykanie jak gęś kluski wszystkiego (czy Juula, czy NVC czy innych nowinek) nigdy nie służy.

    [edit: oczywiście nie trzeba go czytać, bo są inne, też wartościowe książki. Trzeba wybrać, na co czas przeznaczamy. Ja polecam - w temacie wychowania dzieci i prowadzenia szkół biografię ALvirów. Niby nie o tym jest książka, ale tam bardzo, bardzo fajnie to wychodzi: "Nasze życie w Jego rękach". https://opusdei.org/pl-pl/article/nasze-zycie-jest-w-jego-rekach/
  • Rogalikowa powiedział(a):

    agnieszkamama powiedział(a):

    Jako matko- belfer zapytam: czy u Was też już zaczął się wyścig pt dzień nauczyciela? B) ja na grupie pierwszaków studzé zapał niektórych,w sumie dla sportu,bo mi to lotto.

    Zapłaciłam składkę klasową i czuję się zwolniona z obowiązku dalszego interesowania się tematem ;)
    Trochę dla funu uczestniczę w dyskusji. W sumie się cieszę,że są takie zaangażowane mamy
    Podziękował(a) 1Rogalikowa
  • @ryjek007 a o co chodzi z własną rodziną juula
  • Mnie się już miesza. Ale z tego, co mi dzwoni, to jest ekspertem od cudzych związków i dzieci, a nie własnych.
    Gdzieś już na forum było.
    Jak to plotki i potwarze, to odszczekam.
  • "Prywatne doświadczenie wychowawczo‑rodzinne Juula zamyka się w dwukrotnym rozwodzie i posiadaniu dorosłego jedynaka z pierwszego małżeństwa."

    https://poloniachristiana.org/2022/04/21/bogna-bialecka-zwodniczy-urok-antywychowania/
    Z zakończenia artykułu:

    Chciałabym w tym wszystkim oddać sprawiedliwość Juulowi. Jego książki dobrze się czyta. Odpowiada w nich perfekcyjnie na potrzeby zagubionego, pozbawionego oparcia współczesnego rodzica. W jego książkach można znaleźć też porady całkiem sensowne, lecz niepotrzebnie przedstawione jako przeciwstawne do klasycznych zasad wychowawczych.
    Podziękował(a) 1Rogalikowa
  • Nie chcę tu truć o moich problemach nerwicowo-depresyjnych, nie chcę być egoistką, naprawdę, chce być dobrą mamą i żeby dzieci były ze mnie dumne, ale powiedzcie mi, jak znaleźć sens życia.

    Takie proste pytanie.
    Może ktoś odpowie.

    Albo chociaż odpowiedzcie mi, jaki jest sens sprzątania, gdy za chwilę mój mały Szogun wszystko rozniesie i znowu będzie bajzel.

    Ja chyba się poddaję.
    Podziękował(a) 1agnieszkamama
  • No normalnie. Doskonalisz się w cnotach. Spokojniej umrzesz.
    Podziękował(a) 2Honi Izka
  • Jeśli chodzi o Juula , to dla mnie najlepsza jego książka to "Nie"z miłości.
  • edytowano października 2022
    Chyba znam ten ból. U mnie dziś była pani sprzątająca...no i najstarsza strzeliła focha,bo chciała koniecznie smażyć naleśników. A ja powiedziałam nie, bo choć kilka godzin chce mieć czysto,a nie tłuste plamy w cal j kuchnii wszędzie.non stop. I część mnie się czuje podle,bo oj o,biedne dziecko nie zaspokoiło swojej potrzeby tu i teraz, a z drugiej strony ja też mam potrzeby, które i tak siła rzeczy sà deptane( dzieci,mąż=bajzel).
    Podziękował(a) 3Honi Izka Rogalikowa
  • Kiedyś tak nie czułam, ale obecnie czuję się jak służąca, która nic z tego nie ma.
    Wypaliłam się na całej linii.
    Podziękował(a) 1Rogalikowa
  • Rozumiem w 100% miotam się między rozpaczą a wiecznym wq..em w tym temacie. Ale ja jestem wwo i u mnie: olej to, odpuść,udawaj że nie widzisz itp nie działa. No nie. Bardzo chciałabym nie widzieć,nie zauważać każdego drobiazgu.
    Podziękował(a) 2Honi Rogalikowa

Zostaw komentarz

PogrubionyKursywaPrzekreślenieLista numerowanaLista nieuporządkowana
Emoji
Attach file
Attach image
Wyrównaj do lewejWyśrodkujWyrównaj do prawejPrzełącz widok HTMLPrzełącz pełna stronaPrzełącz światła
Upuść obraz/plik