Wątek z pytaniami niepasującymi do żadnego innego wątku

1910121415168

Komentarz

  • Szczerze powiedziawszy, ja wolę szczerość w obie strony niż konwenanse i kurtuazję.
    Jeszcze jedno nam tu wyszło słowo na "k".
  • Ale to ja. Dlatego mąż mi mówi, że mnie można tylko kochać albo nienawidzieć. Nie da wobec mnie być neutralnym.
  • @Katarzyna trochę nie w temacie, ale nauczyłam się dzięki Tobie b.ważnej rzeczy.
    Ludzie wkurzają się, że ktoś sobie o nich przypomina głównie w potrzebie, a Ty kiedyś napisałaś, że to miłe. bo fajnie być potrzebnym.
    Zmieniłam myślenie i mi jest lepiej w życiu :)
  • Szkoda, że to się nie wyświetla na czole.
    Intencje.
    Gdyby tak było, w stosownej okoliczności chętnie pozyczylabym "sp....aj" ;)
    A tak, to jednak wolę się sparzyć ale nie zrobić komuś przykrości.
  • Katarzyna powiedział(a):

    A po czym poznać, czy to pytanie jedynie konwencjonalne?

    Jak jestem z kimś blisko - na szczęście nie ma takich zbyt wielu (gdyż wredna pinda ze mnie tylko nie widać, bom introwertyk) - to wiem, że takie pytanie to nie konwenanse. Jak znajomość jest luźna to traktuję po angielskiemu How are you? Fine, thanks. I już.
  • A jak trafi kosa na kamień i powiesz "sp...j" to jak myślisz , co się dalej wydarzy?
    :sweat_smile:
    Podziękował(a) 1Rogalikowa
  • Czyli bliskość relacji plus komunikaty niewerbalne pozwolą ocenić, czy to konwencja, czy nie
  • EluniaSylwia powiedział(a):

    @Katarzyna trochę nie w temacie, ale nauczyłam się dzięki Tobie b.ważnej rzeczy.
    Ludzie wkurzają się, że ktoś sobie o nich przypomina głównie w potrzebie, a Ty kiedyś napisałaś, że to miłe. bo fajnie być potrzebnym.
    Zmieniłam myślenie i mi jest lepiej w życiu :)

    Jasne, że fajnie być potrzebnym. Gdybym nie była czasem komuś potrzebna, to raczej nikt by sobie o mnie nie przypominał. Bo i po co? Żeby kurtuazyjnie zapytać: "Co u ciebie?" i nawet nie być zainteresowanym odpowiedzią? Całe szczęście, że bywam potrzebna. Mam jakiś przejaw ludzkiego zainteresowania na co dzień. Telefon dzwoni, dzieje się, trzeba żyć. Czasem tylko to pozostaje. I, w sumie, to zdecydowanie wolę tak, niż zainteresowanie sensacyjne, motywowane tym, żeby dowiedzieć się jakiś smakowitych plotek, które można z ekscytacją podać dalej i na chwilę zaistnieć w towarzystwie.
    Podziękował(a) 2Bea EluniaSylwia
  • Shrekowa powiedział(a):

    A jak trafi kosa na kamień i powiesz "sp...j" to jak myślisz , co się dalej wydarzy?
    :sweat_smile:

    Wtedy to może być początek pięknej przyjaźni :D
    Podziękował(a) 2mamlu Skatarzyna
  • Ha haaaa
    Piąteczka, kocham cię.
    Podziękował(a) 1Rogalikowa
  • Ja jakoś akceptuję, że są kontakty społeczne różnej głębokości. Jeśli czuję, że konwencjonalny albo i nie, ale nie ma wzajemności z mojej strony ;) to odpowiadam konwencjonalnie, jeśli kontakt jest bliższy, mowię/pytam więcej, i w zależności od reakcji ciągnę albo nie ciągnę tematu.
    Algorytmu na ludzi nie mam ;)
    Podziękował(a) 2Paulina Rogalikowa
  • A jeszcze mam kumpla-żartownisia, który obcym potrafi odpowiedzieć ..ujowo ale stabilnie :)
    Podziękował(a) 3Juka Paulina Rogalikowa
  • edytowano czerwca 2021
    Jak pytam kogoś niezbyt mi bliskiego, co słychać to oczekuję odpowiedzi "Fine, thanks" Czasem dostaję w twarz długimi opowieściami o dolegliwościach mniejszych lub większych plus sporą porcję marudzenia na życie jako takie i przyznam, że jestem wtedy wyczerpana psychicznie. I odpowiadam konwencjonalnie Uhm, tak, tak, to straszne.

    Jak ktoś ma realne problemy to przypadkowym osobom chyba o nich nie opowiada...
  • Ale właściwie to co się stało? Znajomy poczuł się urażony, że powiedziałaś "Źle"? Zabrzmi jak psychologiczne szacher-macher, ale może to więcej mówi o nim niż o Tobie ;)

    Konwenanse to jedno, ale inna sprawa, że ja jestem z natury marudą, i jak wiecie, mam w zwyczaju ciągle na coś narzekać. Nie celowo, po prostu jak jest mi z czymś trudno, to bardzo mi pomaga rozmawianie o tym. Są w moim otoczeniu ludzie, którzy to akceptują, ale zdarzają się też tacy, których to wkurza. Z tymi drugimi niestety relacje mam coraz słabsze, bo w moim pojęciu, jeśli mam być szczera, to mówię o różnych trudnościach, będących moją codziennością, oni natomiast uważają, że skoro sama sobie tak życie urządziłam, to nie mam prawa się uskarżać.
  • Dziwne, że chcecie stworzyć sztywne reguły.
    Przecież to zależy z kim, gdzie i kiedy.
  • Ja np. nie jestem wylewny, ale jeżeli wiem, że w jakiś sposób bliska osoba dopyta, to czasem opowiem co mnie trapi.
    W zależności od stopnia znajomości na różnym poziomie szczegółów :)
    Podziękował(a) 2Madzikg Skatarzyna
  • No, dobra. Czuję, że nie rozumiem i nie jestem zrozumiana.
    Mniejsza o to.
    Myślałam do tej pory, że też rozumiem, że są kontakty o różnym poziomie głębokości i zakładające różny poziom zaangażowania. I nie o to mi w pytaniu chodziło. Toteż trochę mnie dziwi, że w tym kierunku poszły wyjaśnienia. Ale może nie potrafię wyrazić, o co mi chodziło, albo sama nie wiem, o co.
    Nieważne.
  • Moze przez internet trudno takie subtelności wyjaśnić. Pewnie byłoby łatwiej odnieść się do konkretnej sytuacji
    Podziękował(a) 1Barbasia
  • Pewnie tak.
  • To ja dorzucę moje.
    Źle, mogę powiedzieć komuś, o kim myślę że zrozumie.
    Albo wszystko jedno komu, wtedy, gdy mam chęć wrzeszczeć w kosmos, że jest tragicznie. I gdy mam dość, dość, dość.
    Podziękował(a) 4asia Katarzyna mamlu Shrekowa
  • @Katarzyna poniekąd Cię rozumiem i wiesz diceniam rozmowę z dzieckiem tylko i jedynie z nim. czasami siedzę z maluchami i tak do nich gadam oni patrzą i się najczęściej uśmiechają bo mama coś tam gada. I jest dobrze bez jakichkolwiek intencji jak u dorosłych. To tak nie na temat trochę.
  • Wydaje mi się, że zawsze warto być sobą. Szanując innych, zachowywać się zgodnie ze swoim przeczuciem. Nie możemy wszystkim dogadzać. To raczej inni powinni nas zaakceptować, jakimi jesteśmy.
    Podziękował(a) 1Shrekowa
  • Ja na pytanie osób znajomych ale niezbyt bliskich co słychać zwykle odpowiadam "jeszcze żyjemy - jakoś - z naciskiem na jakoś". Najczęściej zniechęca to do dalszej dyskusji
  • No i przecież zależy od okoliczności.
    Inaczej,bo po łebkach, odpowiem na pytanie przyjaciela spotkanemu w locie, a inaczej, jak mamy dla siebie wieczór.
  • Czy upominanie się o zwrot długu to grzech?
  • Katarzyna powiedział(a):

    Czy upominanie się o zwrot długu to grzech?

    Nie.
  • A nietakt?
  • Moim zdaniem też nie. Ja kiedyś zapomniałam coś oddać, kwota niewielka i byłam wdzięczna że ktoś się upomniał.

    Nietaktem jest nie oddać.

    I zależy też o jakiej kwocie mówimy, bo być może o 10 zł bym się nie upominała ale o większą kwotę już tak.
    Podziękował(a) 3Barbasia Juka Wandeal
  • Tak mi się skojarzyło:
  • edytowano czerwca 2021
    @Polly - no, tak się składa, że sąsiad też ma u mnie dług. Nie aż tak duży, jak Twój sąsiad, ale 10 zł to to nie jest. Pożyczył większą sumę na kilka dni, bo kupował okazyjnie samochód, a miał problem z dostępem do swojej gotówki zablokowanej na koncie. I większość tej sumy oddał, zgodnie z umową, po kilku dniach. Ale nie całość. Wyjeżdżał na wakacje kilkudniowe i obiecał, że jak wróci, to odda resztę. Ale po powrocie z wakacji nie podjął tematu.
    A teraz ja mam problem:
    1. Czy wypada się upomnieć? Może, skoro nie oddaje, to nie ma z czego, więc głupio będzie i niezręcznie, a ja i moje dzieci jeść co mamy i nie zbiedniejemy jakoś bardzo nawet, jeśli sąsiad nie odda wcale.
    2. A może mi się coś pokiełbasiło i on jednak oddał już całość? A może doniósł tę brakującą resztę, gdy mnie nie było w domu i zostawił dzieciom? No, głupio by bardzo wyszło, gdybym się upominała o coś, co mi się nie należy.
    3. Sąsiedzi są dla mnie ludźmi nieodgadnionymi. Dobrzy ludzie - chcę w to wierzyć, ale nie potrafię zrozumieć wielu ich zachowań. Głównie dlatego, że często mam bardzo silne poczucie, że mówią coś zupełnie innego niż robią. A potem niespodziewanie wyjeżdżają do mnie z pretensjami, a ja nie rozumiem, dlaczego.
    4. Nie chciałabym doprowadzić do sytuacji, jak u Ciebie. Wolę stracić te pieniądze niż mieć za płotem ludzi obrażonych na mnie.

Zostaw komentarz

PogrubionyKursywaPrzekreślenieLista numerowanaLista nieuporządkowana
Emoji
Attach file
Attach image
Wyrównaj do lewejWyśrodkujWyrównaj do prawejPrzełącz widok HTMLPrzełącz pełna stronaPrzełącz światła
Upuść obraz/plik