A ja znam. Mam pacjentów, którzy dwa razy obracają każdą złotówkę. Mówię tu o lekach podstawowych. A podpaski, czy inne materiały higieniczne kupują w marketach, bo taniej niż w aptece. I proszę Was. To że tego nie macie w najbliższym otoczeniu, to nie znaczy, że tego nie ma. I Bogu dziękujcie, że tak jest.
A nie są to najczęściej emeryci i niepełnosprawni czy tam opiekunowie niepełnosprawnych? Moim zdaniem to są dwie grupy społeczne, przez system traktowane skandalicznie i rzeczywiście może im brakować . Poza tym nie ma co porównywać cen leków i podpasek... Dla mnie leki są bardzo drogie, te których potrzebuje na stałe córka kupuję różnymi dziwnymi metodami, bo średnio mnie stać mimo że za ubogą się nie mam. Środki higieniczne zresztą też poza apteką, bez sensu przecież droższe jak można tańsze
Chyba nam dyskusja zboczyła, może ktoś wytnie i przeklei?
@shrekowa Przecież każdy z nas wie, że są ludzie tak biedni, że nie stać ich na podstawowe potrzeby. Chyba nie jest tajemnicą, że nawet my tu na forum wspomagaliśmy niektórych w podstawowych zakupach. Ale rozmowa zaczęła się od "wyjaśnij pojęcie ubóstwa menstruacyjnego".
Akcja słuszna i z powodu biedy i z powodu komfortu młodej kobiety. Mnie bardziej od ideologicznej otoczki, wkurzają komentarze mężczyzn. No chyba, że mają mentalny okres i do tego też trzeba podpaski A ja pamiętam czas, kiedy zakup szamponu, deo, podpasek i pasty do zębów robił wyrwę w codziennym budżecie. I to w małej rodzinie.
Tu w tej akcji chyba też trochę chodzi żeby odczarować wstyd przed proszeniem w sytuacji awaryjnej o podpaskę. Kiedyś na koncercie zapytała mnie młoda dziewczyna czy mam. Nie miałam, miałam tylko ob, ale znałam organizatorów i wiedziałam, że mają takie rzeczy. Do mnie podeszła, do organizatorów, którzy byli w większej, mieszanej grupie już nie chciała. Oczywiście podeszłam i jej załatwiłam.
Nawet jak w pokrętny sposób to pomoże młodym dziewczynom, to co w tym złego?
A ja pamiętam czas, kiedy zakup szamponu, deo, podpasek i pasty do zębów robił wyrwę w codziennym budżecie. I to w małej rodzinie.
No jasne, że tak. Ale słyszałaś kiedyś o akcjach: Twoje dziecko śmierdzi pod pachami, bo nie stać cię na antyperspirant, przyjdź do urzędu, walczymy z ubóstwem zapachowym?
Najprościej porównać, ile sztuk określonego produktu można było kupić za najniższa pensję np w 1990 a ile teraz . Moim zdaniem cała sprawa jest od czapy rozdmuchana.
Mam w swoim.gabinecie zestaw różnych środków higienicznych, mam też zapas leków pbólowych, dość często dziewczynki przychodzą i dostają,co potrzebują. Raz wiozlam do domu dziewczynkę, która zabrudziła odzież, dość często zdarza się to uczennicom, mam zestaw różnych chust, szali itp, które są awaryjnie używane. Mamy też różowa skrzyneczkę.
Nir wiem, szczerze mówiąc, z czego wynika to ubóstwo i czy to kwestia wyłącznie mantalnosci czy jakiegoś dziwnego podejścia do higieny- miewam uczennice odpicowane i odmalowane, z ufarbowanymi włosami, wystylizowane jak na sesję, ale po prostu brudne i niedomyte, zapach niemytego ciała maskują kolejnymi psikadlami. Miesięczny koszt środków higienicznych i choćby podstawowych kosmetyków można naprawdę dość łatwo obliczyć i nie będzie to 50 zl
Nie widzę nic zlego w tym,by propagować nawyki higieniczne, wiedzę o zdrowiu, specjalizacjach lekarskich czy profilaktyce zdrowotnej. Irytuje mnie natomiast doszukiwanie się w każdym z tych obszarów seksualizacji i demoralizacji nie dostrzegając tego,ze wiele z nich ma właśnie zapobiegać seksualizacji czy ochronić dzieci
A ja pamiętam czas, kiedy zakup szamponu, deo, podpasek i pasty do zębów robił wyrwę w codziennym budżecie. I to w małej rodzinie.
No jasne, że tak. Ale słyszałaś kiedyś o akcjach: Twoje dziecko śmierdzi pod pachami, bo nie stać cię na antyperspirant, przyjdź do urzędu, walczymy z ubóstwem zapachowym?
Z tego co pisze kociara i co czuje mój nos w zbiorkomie, to może jest to jakiś pomysł?
Z tymi podpaskami to nie jest kwestia ubóstwa tylko lepszego zorganizowania się - żeby zawsze na wszelki wypadek mieć przy sobie a w razie potrzeby pożyczyć, zapytać. Nie wiem po co ten temat jest tak dęty, chyba po to by powstało skojarzenie na hasło: "ubóstwo" to w głowach ma się pojawić: "menstruacyjne".
Kociara, nie chodzi o to, że podpaski miałyby w czymkolwiek komukolwiek przeszkadzać, tylko jak sądzę o fundację feministyczną, która za tą akcją stoi. Poczytaj o nich jeśli chcesz. Oczywiste, że mają cele, które nie każdemu odpowiadają i oczywiste, że jak to takie organizacje "przy okazji " je będą propagować.
Dla mnie kwestia podpasek jest jak kwestia papieru - żadna. Choć pamiętam czasy, że i do obecności papieru się ideologię dopisywało
Nazwa trochę durna, faktycznie. @Rejczel mogę ci teraz wskazać ze 3 rodziny ze słabo zorganizowaną matką, która sama zapomina, że miewa okres. W sumie co jest złego, żeby w każdej szkole w dziewczęcej toalecie była skrzynka z takimi utensyliami, szczególnie, że za to płacą sponsorzy. No i warstwa edukacyjna - w damskiej toalecie, bo to kobiety mają okres.
I tu już pani jesteś w dramatycznym błędzie. Na stronie rzeczonej fundacji wyraźnie stoi, że problem z brakiem tych środków mają kobiety I OSOBY MENSTRUUJĄCE
Nie wiem czy w ogóle podział WC jest ideologicznie sluszny . Toż to jawne wykluczenie. Patrząc nawet praktycznie, skąd wziąć 52 toalety dla każdej płci osobno? Lepiej sikajmy wszyscy z powrotem pod krzakiem i będzie luz .
Dobra, idę bo jak dalej będę odwlekać pisanie papierologii to popadnę w ubóstwo nie tylko menstruacyjne!
Nie wiem jak to jest, ale na wyjazdach do damskiej toalety kolejka, męska pusta. Czasami chodzę do męskiej, wzrok panów kiedy wychodzę z kabiny - bezcenny
Nie wiem jak to jest, ale na wyjazdach do damskiej toalety kolejka, męska pusta. Czasami chodzę do męskiej, wzrok panów kiedy wychodzę z kabiny - bezcenny
Rzucaj w takich wypadkach: "Cześć, Stefan jestem"!
Nazwa trochę durna, faktycznie. @Rejczel mogę ci teraz wskazać ze 3 rodziny ze słabo zorganizowaną matką, która sama zapomina, że miewa okres. W sumie co jest złego, żeby w każdej szkole w dziewczęcej toalecie była skrzynka z takimi utensyliami, szczególnie, że za to płacą sponsorzy. No i warstwa edukacyjna - w damskiej toalecie, bo to kobiety mają okres.
Ja zaś mogę wskazać 333 rodziny z prawidłowo zorganizowanymi i mamami i córkami, którym do głowy by nie przyszło zapomnieć zadbać o siebie w tak podstawowej kwestii. Dlaczego nie ma skrzyneczek z chusteczkami higienicznymi - tak wiele osób nie ma się jak wysiąkać i wciągają katar do środka a katar może dopasc każdego, demokratycznie. Może dlatego że nie można na tym kręcić ideologicznych lodów? Ed.l.
A to sorki;) Czyli skrzyneczki będą wstawiać też w męskim WC? Echhhh
I tam czternastoletni chłopcy wykorzystają je w sobie właściwy sposób. Udowodnią w ten sposób, że menstruują mentalnie. I kółeczko ideologiczne się domknie.
No, ja miałam w zerówce taką sytuację. Piotruś miał krztusiec (prawdopodobnie, wtedy nie zdiagnozowany), kaszlał potwornie, więc przez praktycznie trzy miesiące prawie nie był obecny, zgodnie z zasadami przedszkolnymi które nam regularnie przypominały maile dyrekcji, żeby nie przyprowadzać chorych dzieci. Po powrocie jego pani powiedziała mi, że Piotruś za rzadko uczęszcza i żebym - cytuję - postarała się aby chodził częściej. Kurtyna
Fascynują mnie sprzeczne komunikaty, zawsze się zastanawiam czy osoba uprawia dwójmyślenie, czy też któryś komunikat jest na serio a któryś dla pozorów.
Komentarz
Moim zdaniem to są dwie grupy społeczne, przez system traktowane skandalicznie i rzeczywiście może im brakować .
Poza tym nie ma co porównywać cen leków i podpasek... Dla mnie leki są bardzo drogie, te których potrzebuje na stałe córka kupuję różnymi dziwnymi metodami, bo średnio mnie stać mimo że za ubogą się nie mam. Środki higieniczne zresztą też poza apteką, bez sensu przecież droższe jak można tańsze
Chyba nam dyskusja zboczyła, może ktoś wytnie i przeklei?
Mnie bardziej od ideologicznej otoczki, wkurzają komentarze mężczyzn. No chyba, że mają mentalny okres i do tego też trzeba podpaski
A ja pamiętam czas, kiedy zakup szamponu, deo, podpasek i pasty do zębów robił wyrwę w codziennym budżecie. I to w małej rodzinie.
Kiedyś na koncercie zapytała mnie młoda dziewczyna czy mam. Nie miałam, miałam tylko ob, ale znałam organizatorów i wiedziałam, że mają takie rzeczy. Do mnie podeszła, do organizatorów, którzy byli w większej, mieszanej grupie już nie chciała. Oczywiście podeszłam i jej załatwiłam.
Nawet jak w pokrętny sposób to pomoże młodym dziewczynom, to co w tym złego?
Moim zdaniem cała sprawa jest od czapy rozdmuchana.
Raz wiozlam do domu dziewczynkę, która zabrudziła odzież, dość często zdarza się to uczennicom, mam zestaw różnych chust, szali itp, które są awaryjnie używane.
Mamy też różowa skrzyneczkę.
Nir wiem, szczerze mówiąc, z czego wynika to ubóstwo i czy to kwestia wyłącznie mantalnosci czy jakiegoś dziwnego podejścia do higieny- miewam uczennice odpicowane i odmalowane, z ufarbowanymi włosami, wystylizowane jak na sesję, ale po prostu brudne i niedomyte, zapach niemytego ciała maskują kolejnymi psikadlami.
Miesięczny koszt środków higienicznych i choćby podstawowych kosmetyków można naprawdę dość łatwo obliczyć i nie będzie to 50 zl
Nie widzę nic zlego w tym,by propagować nawyki higieniczne, wiedzę o zdrowiu, specjalizacjach lekarskich czy profilaktyce zdrowotnej.
Irytuje mnie natomiast doszukiwanie się w każdym z tych obszarów seksualizacji i demoralizacji nie dostrzegając tego,ze wiele z nich ma właśnie zapobiegać seksualizacji czy ochronić dzieci
Nie wiem po co ten temat jest tak dęty, chyba po to by powstało skojarzenie na hasło: "ubóstwo" to w głowach ma się pojawić: "menstruacyjne".
Dla mnie kwestia podpasek jest jak kwestia papieru - żadna. Choć pamiętam czasy, że i do obecności papieru się ideologię dopisywało
@Rejczel mogę ci teraz wskazać ze 3 rodziny ze słabo zorganizowaną matką, która sama zapomina, że miewa okres.
W sumie co jest złego, żeby w każdej szkole w dziewczęcej toalecie była skrzynka z takimi utensyliami, szczególnie, że za to płacą sponsorzy.
No i warstwa edukacyjna - w damskiej toalecie, bo to kobiety mają okres.
Czyli skrzyneczki będą wstawiać też w męskim WC? Echhhh
Dobra, idę bo jak dalej będę odwlekać pisanie papierologii to popadnę w ubóstwo nie tylko menstruacyjne!
Czasami chodzę do męskiej, wzrok panów kiedy wychodzę z kabiny - bezcenny
Dlaczego nie ma skrzyneczek z chusteczkami higienicznymi - tak wiele osób nie ma się jak wysiąkać i wciągają katar do środka a katar może dopasc każdego, demokratycznie. Może dlatego że nie można na tym kręcić ideologicznych lodów?
Ed.l.
Po powrocie jego pani powiedziała mi, że Piotruś za rzadko uczęszcza i żebym - cytuję - postarała się aby chodził częściej.
Kurtyna