To się szczególnie przydawało i przydaje paniom do kręcenia się przy kuchni - żeby nie zaszargac ubrania. Np.wracalo się z kościoła - buch, ubierasz podomke na kościołowi ubranie i można iść nastawić obiad a pod spodem człowiek ładnie ubrany. Można? Mozna
I też jeszcze podomka z rękawami coś do narzucenia po wstaniu: Podomka w takim rozumieniu nie ma paska ani kaptura i nie jest ciepła, puchata, otulająca -> to już szlafrok.
@Honi bo lubelski team uznaje tylko ciapy @Rejczel u nas oba to są fartuchy choć ten co nazywasz podomka to typowy PRL, (a podomka to takie coś żeby narzucić na siebie jak chłodno w samej pizamie czyli bardziej szlafrok choć to raczej z cienkiego materiału bylo ) a te zw zdjęć mam podobne od PrzyNoszę jeden jasny o taki a drugi ciemne, zasganawia mnie tylko jak to możliwe że przy tym moim ciągłym brudzeniu one bez plam po praniu są . Dobry fartuszek podstawą kuchennej roboty
Kiedy niby to człowiek nosi? Albo się śpi, albo się wstaje i idzie, kto w dzisiejszych czasach się snuje do południa w czymś pośrednim
Eee ja jeśli nie muszę to do południa albo i do wieczora w pizamie Ale usprawiedliwiam się ciaza, w normalnym stanie denerwuje mnie ze jestem nie ubrana
Najgorzej jak przyjdzie do szpitala, a ja mam podomkę czy tam szlafrok czy porannik co mi Katarzyna dawno temu używany podarowała. Chyba pomyślę o czymś nowym.
Najgorzej jak przyjdzie do szpitala, a ja mam podomkę czy tam szlafrok czy porannik co mi Katarzyna dawno temu używany podarowała. Chyba pomyślę o czymś nowym.
Moja koleżanka wymyśliła zamiast szlafroka długi sweterek, taki kardigan, odgapulsm i to się sprawdza, człowiek nie czuje się w bieliźnie.
Najgorzej jak przyjdzie do szpitala, a ja mam podomkę czy tam szlafrok czy porannik co mi Katarzyna dawno temu używany podarowała. Chyba pomyślę o czymś nowym.
Moja koleżanka wymyśliła zamiast szlafroka długi sweterek, taki kardigan, odgapulsm i to się sprawdza, człowiek nie czuje się w bieliźnie.
I dres albo leginsy i tunika zamiast koszuli nocnej w dzień.
U nas : szlafrok, kapcie ( miejscami lacze/ lacie ) , kromka chleba, fartuch na fartuchy wszelkiej maści czyli te wiązane i te zakładane na ubranie. Moja teściowa i mama używały cały czas, ja takiego nigdy nie miałam. Ale gdy jechaliśmy w niedzielę na proszony obiad i chciałam coś pomóc w kuchni taki fartuch był zbawieniem, bo chronił moje ładne ubranie wizytowe
Komentarz
Na wiatrówkę mówiła olimpijka.
jest to( ten kremowy jest przepiękny, chce taki mieć):
Podomka w takim rozumieniu nie ma paska ani kaptura i nie jest ciepła, puchata, otulająca -> to już szlafrok.
@Rejczel u nas oba to są fartuchy choć ten co nazywasz podomka to typowy PRL, (a podomka to takie coś żeby narzucić na siebie jak chłodno w samej pizamie czyli bardziej szlafrok choć to raczej z cienkiego materiału bylo ) a te zw zdjęć mam podobne od PrzyNoszę jeden jasny o taki a drugi ciemne, zasganawia mnie tylko jak to możliwe że przy tym moim ciągłym brudzeniu one bez plam po praniu są . Dobry fartuszek podstawą kuchennej roboty
Chyba pomyślę o czymś nowym.
Moja teściowa i mama używały cały czas, ja takiego nigdy nie miałam. Ale gdy jechaliśmy w niedzielę na proszony obiad i chciałam coś pomóc w kuchni taki fartuch był zbawieniem, bo chronił moje ładne ubranie wizytowe
Lizeska.