Regionalizmy

2456716

Komentarz

  • Ganek nie jedna ma postać:

  • edytowano 5 stycznia
    Ja rozumiem ganek tak że jest on na zewnątrz budynku, jest jakoś przybudowany do budynku, "wystaje" poza obrys bryly ;) jest oczywiście z daszkiem, ściankami czy tam scianką ale nie jest on w środku - w znaczeniu nie tworzy wnętrza, bo jest bardziej na zewnątrz, za drzwiami wejściowymi.

    U nas pierwszym pomieszczeniem jest mały wiatrołap a następnie korytarz z którego idzie się już wszędzie.
    Literowki
    Podziękował(a) 3Agmar Aniuszka OlaN
  • edytowano 5 stycznia
    Jeszcze na te sienie/wiatrołapy czasem się przedsionek mawia.
  • pawelk powiedział(a):

    Nie wiedziałem, że magistrat to regionalizm :)
    Bandzioch, kabzel , spindrać to nasze małopolskie jak nic :)

    Magistrat to magistrat. Żaden regionalizm ;)
    Podziękował(a) 1Barbasia
  • Ja się zgadzam z definicja ganku @Rejczel , ale u babci ganek zamiennie nazywano też sienią.
    A przedsionek to jest w Kościele, jak ktoś zamiast wejść do właściwego środka wchodzi za pierwsze drzwi to się mówi że stoi w przedsionku

    Magistratu u nas nie spotkałam, jest urząd albo referat
  • A kto ma w kuchni garnuszki?
    Podziękował(a) 3Barbasia Ojejuna Skatarzyna
  • A nie w dziecięcym? Garnuszek na klocuszek? ;)
    Czasem używam tej formy.
    A czasem też garnczek.
    Żaden nie służy do gotowania.
  • Mam garnki, a czasami garnczki.
  • Dla mnie garnuszki, to bardziej coś jak kubki. A garnczek, to taka kamionka w której zakwas nastawiam.
  • EluniaSylwia powiedział(a):

    Mam garnki, a czasami garnczki.

    Garnczki!
    Dolny Śląsk, yuhuuu!

  • Dla mnie garnuszek to tego typu naczynie emaliowane, nieduże, półlitrowe albo kwaterkowe, coś takiego, żeby podgrzać szybko trochę mleka czy zimną herbatę. Bez takich garnuszków na pielgrzymce ani rusz, mąż tak mowi :)

  • Garnczki też mam, takiej mniej więcej wielkości:
  • I gary wielkie, hehe najczęściej w tych właśnie urzeduję.
    Podziękował(a) 1Madzikg
  • Moje garnuszki:


  • @pawelk a co do pierwszego zdjęcia to nie ma tłuczenia butelek. Jest polterabend B)
    Podziękował(a) 2gahana Juka
  • A macie u siebie zrywki? ;)
  • Takie reklamy na słupie z karteczkami urywanymi, tak
  • edytowano 5 stycznia
    Polterabend praktykiwany na Kaszubach "w interiorze" ;).
    Wracajac do werand to zawsze wydawało mi się, że musi być przynajmniej oszklona. Często jak cześć wejścia głównego albo z boku do ogrodu lub od kuchni pelniąca czasem funkcje ogrodu zimowego Przy okazji dowiedziałam się że ( chyba w Radomiu) takie wystające obudowabe drewniane balkony / werandy występowały w starych przedwojennych kamienicach zamieszkanych przez pobożnych Żydów. Umożliwiały one celebrowanie święta namiotów, odddzielenia i wyciszenia sie na parę dni od reszty członków rodziny.
    Podziękował(a) 1Ganna4
  • Uwielbiam drewniane werandy / ganki z szybkami, takie domy mają duży urok.

  • pawelk powiedział(a):

    Takie reklamy na słupie z karteczkami urywanymi, tak

    Niee - to są te małe, cienkie torebki foliowe w sklepach, które zrywa się z rolki :D
    Ciekawa jestem czy poza Częstochową i GOP-em to gdzieś fukcjonuje :D
    Podziękował(a) 1katarzynamarta
  • Co do gwary
    Calineczka27 powiedział(a):

    A macie u siebie zrywki? ;)

    Tak. Wszystko co się zwrywa
    Podziękował(a) 1Calineczka27
  • Foliowki też ;)
    Podziękował(a) 2Calineczka27 katarzynamarta
  • Calineczka27 powiedział(a):

    pawelk powiedział(a):

    Takie reklamy na słupie z karteczkami urywanymi, tak

    Niee - to są te małe, cienkie torebki foliowe w sklepach, które zrywa się z rolki :D
    Ciekawa jestem czy poza Częstochową i GOP-em to gdzieś fukcjonuje :D
    Spotkałam się z tym
    Podziękował(a) 1Calineczka27
  • Reklamowka albo siatka.
    Ta zrywka w Małopolsce
  • Rejczel powiedział(a):

    Ja rozumiem ganek tak że jest on na zewnątrz budynku, jest jakoś przybudowany do budynku, "wystaje" poza obrys bryly ;) jest oczywiście z daszkiem, ściankami czy tam scianką ale nie jest on w środku - w znaczeniu nie tworzy wnętrza, bo jest bardziej na zewnątrz, za drzwiami wejściowymi.

    U nas pierwszym pomieszczeniem jest mały wiatrołap a następnie korytarz z którego idzie się już wszędzie.
    Literowki

    U nas jest tak samo, najpierw wiatrolap potem korytarz ale na wiatrolap mówimy ganek.
  • U rodzicow byla.sień
  • Jeszcze kromki/pajdy/sznytki.
    Podziękował(a) 2Madzikg Pietruszkowa
  • Kapcie/laczki.
    Podziękował(a) 2Madzikg Pietruszkowa
  • U nas kromki i kapcie.
    Podziękował(a) 2Aniuszka Barbasia
  • Szlafrok/podomka

Zostaw komentarz

PogrubionyKursywaPrzekreślenieLista numerowanaLista nieuporządkowana
Emoji
Attach file
Attach image
Wyrównaj do lewejWyśrodkujWyrównaj do prawejPrzełącz widok HTMLPrzełącz pełna stronaPrzełącz światła
Upuść obraz/plik