My mieliśmy odwiecznego Philipsa i był super, ale Krzysztof zabił. Mamy jakiegoś następcę. Daje radę, ale jedno strzyżenie trwa pół dnia. Strasznie mnie frustruje, bo ja lubię szybko.
Mój brat ma Remingtona, nie wiem niestety jaki to model ale powiem tyle, że ja w tym czasie jak on ma tego jednego Remingtona miałam 2 maszynki Ideenwelt z Rossmana i jedną Rowentę.
@Rejczel , długość posiadania to akurat żaden argument. My od paru lat mamy "nowego" bezprzewodowego Philipsa, który miał zastąpić starego, mocno pełnoletniego. Stary dostał jednak nowy zasilacz, czasem nie do końca kontaktuje, ale i tak jest o niebo lepszy od nowego. W związku z czym, mimo kilkuletniego stażu nowy jest prawie nieużywany, bo mnie wkurza niemiłosiernie. No ale może uchodzić za trwały, bo przecież się nie popsuł przez te parę lat.
Remingtona też jakiegoś mam, ale ten ma tyle mocy, co ja po dwóch nieprzespanych nocach. Potrzebuję sprzęt sprawdzony co robi brzrzyrzyt i gotowe. Jak kosa spalinowa.
W domu obcinam trzech synów i męża więc mam taką skalę porównawczą. W tych rossmanowskich bardzo krótko trzyma bateria, z czasem zaczynają burczeć i słabiej ciąć, wyłamują się grzebyki. W Rowencie taki numer się wydarzył, że sie urwał ten dzyndzel od zasilania, który wkłada się do maszynki, ta końcówka i zostało to na stałe w maszynce, nie można tego wygrzebać. Ten Remington( stabilna nasadka z regulacją długości, długo trzyma bateria, nie przycina boleśnie włosów)) u brata dobrze hula, jak jestem u nich obcinam dwóch bratanków i mojego tatę.
Mój brat ma Remingtona, nie wiem niestety jaki to model ale powiem tyle, że ja w tym czasie jak on ma tego jednego Remingtona miałam 2 maszynki Ideenwelt z Rossmana i jedną Rowentę.
W domu obcinam trzech synów i męża więc mam taką skalę porównawczą. W tych rossmanowskich bardzo krótko trzyma bateria, z czasem zaczynają burczeć i słabiej ciąć, wyłamują się grzebyki. W Rowencie taki numer się wydarzył, że sie urwał ten dzyndzel od zasilania, który wkłada się do maszynki, ta końcówka i zostało to na stałe w maszynce, nie można tego wygrzebać. Ten Remington( stabilna nasadka z regulacją długości, długo trzyma bateria, nie przycina boleśnie włosów)) u brata dobrze hula, jak jestem u nich obcinam dwóch bratanków i mojego tatę.
Puściłam program dwugodzinny którego normalnie nie używam temperaturą 65 stopni i domyło się super dolałam też jeszcze octu do nabłyszczacza.
W ogóle ja zawsze czy tu czy w Warszawie myję w takim programie 58 minut. Ale zastanawiam się czy jednak od czasu do czasu nie trzeba przemyć w dłuższym programie. Tu mam dwa programy dwugodzinne jeden ma 65 stopni a drugi 75 do b brudnych rzeczy
W wysokiej temperaturze, ale skracamy program. Znaczy ze wszystkich opcji wybieramy najkrócej, ale gorąco. Jak kiedyś myliśmy w Eco, to co chwila siadała pompa.
Ja puszczam zawsze ten na 60 stopni, tylko skrócony, wtedy wydaje mi się, że działa podobnie do starych programów. Raz na miesiąc staram się puścić ten 75, do garnków.
Jak kilka razy z rzędu puszczałam na programie godzinnym, to zauważyłam coraz gorsze efekty. Tego godzinnego (to u mnie najkrótszy) używam tylko sporadycznie, zazwyczaj "auto" na 65 stopni, który niby sam dobiera czas trwania (w praktyce około 2 h), raz na tydzień-dwa staram się puścić taki dp garnków, z najwyższą temperaturą 75 stopni i na 2,5 godziny. I używam proszku, a nie tabletek, bo lepiej się rozpuszcza.
Mam.pytanie, nie do końca agd ale nie wiem gdzie zadać. Chodzi mi o takie sloiki ktoś ma?
Te klipsy się nie wyginają? Bo mnie szlag trafi że zwykłymi, ciągle problem albo wieczko albo sloik i cieknie. Mam że 3 sztuki na ogórki takie starodawne szerokie że sprężyna ale ciężko je dostać a jak są to ceny oscylują wokół 20 zł za sloik
Komentarz
Potrzebuję sprzęt sprawdzony co robi brzrzyrzyt i gotowe. Jak kosa spalinowa.
Ten Remington( stabilna nasadka z regulacją długości, długo trzyma bateria, nie przycina boleśnie włosów)) u brata dobrze hula, jak jestem u nich obcinam dwóch bratanków i mojego tatę.
zamiast nablyszczacza daje ocet tak jak w wwie, macie jakiś pomysł ?
jest na gwarancji jakby co
Woda tu na wsi to raczej chyba jest miękka. Choć z wodociągu
W ogóle ja zawsze czy tu czy w Warszawie myję w takim programie 58 minut. Ale zastanawiam się czy jednak od czasu do czasu nie trzeba przemyć w dłuższym programie.
Tu mam dwa programy dwugodzinne jeden ma 65 stopni a drugi 75 do b brudnych rzeczy
Na jakim programie zazwyczaj myjecie?
Znaczy ze wszystkich opcji wybieramy najkrócej, ale gorąco.
Jak kiedyś myliśmy w Eco, to co chwila siadała pompa.
Te klipsy się nie wyginają? Bo mnie szlag trafi że zwykłymi, ciągle problem albo wieczko albo sloik i cieknie.
Mam że 3 sztuki na ogórki takie starodawne szerokie że sprężyna ale ciężko je dostać a jak są to ceny oscylują wokół 20 zł za sloik