Jak to jest na jakiejś tkaninie to przełożyłabym pajączka i jego dzieci na balkon czy taras - tak by spokojnie mogły rozwinąć się maleństwa. Nie miałabym serca niszczyć takiego życia, takiej kolonii. Zabijam tylko muchy i komary. Wszystko inne łapie w.szklanke, podsuwam kartkę od spodu i wynosze na zewnatrz. Ostatnio dwa razy wyniosłam duze pająki kątniki.
A rosołek masz serce jeść? Pająki są pożyteczne! Jednakowoż obrzydliwe. Ja zatrudniam męża do rozprawiania się z nimi, z wilkiem albo dzikiem może bym sobie poradziła, ale z pająkiem nieeee!
Ja się brzydzę nimi tylko jak trzeba złapać bo są kruche i łatwo je zgnieść lub urwać nogę. Nie mogłabym dlatego ich hodować hobbystycznie. No i trzeba im łapać inne owady, które też mogą się połamać
A tylko pszczoła potrafi zadać konkretny ból.Mnie brzydzą miękkie robalki bo jeszcze łatwiej się rozgliżdzają. Ale żadne obrzydliwości mnie nie omijają, okruchy w kanapie są miejscem wylęgu moli kuchennych a czasem trzeba sięgnąć po zaginionego pilota, termometr czy coś.
Mnie z kolei nie ruszają owady. Nie boje się pająków( mogą być dowolnie duże i kosmate), os czy szerszeni. Natomiast bardzo się boje i brzydze myszy, szczurów i wszystkich gadów- obojętnie czy padalców, zaskrońców czy czego tam jeszcze niegryzacego - dla mnie to obrzydlistwo.
Ja się bardzo brzydzę robali z twardymi pancerzami .... przemoge się zeby je wyniesc czy pacnąc ale mnie otrząsa .... śniły mi się jak byłam dzieckiem , pamiętam te sny -koszmary
Pająki zupełnie nie ale mamy ich tak dużo w domu że wciągam odkurzaczem ..... po tygodniu wszystkie kąty w pajeczynach
Ileż ja mam pająków , boższeee, komu trzeba prześlę dowolną ilość... Po południu zdejmuję pajęczynę na pół drzwi wejściowych, żeby kolejnego dnia rano wpaść w kolejną. Nie wiem kiedy on ją plecie ... I taki cwaniak, że nie da się złapać. Okna ubrudzone bardziej od pająków niż od much. Dziękuję, nie lubię i nigdy nie polubię.
Trochę niewyraźnie widać, mam dziurę między brwiami. Prawdopodobnie w nocy ugryzł mnie pająk, rankiem wstałam z mocnym zaczerwienieniem i twardym bąblem, który w ciągu kilku dni urósł do rozmiarów takich, że wszedł w pole widzenia. Potem wyskoczyły węzły chłonne przy śliniankach. Lekarz uznał, że wygląda mu to na odczyn po ugryzieniu pająka.. Bąbel - wrzód powoli zasychal i stopniowo odpadał. Był gruby na ok.1,5 milimetra. Została głęboka blizna, do dziś nie mam w tym miejscu czucia. Jak sobie pomyślę, że coś mi po twarzy łazilo brrr... Z sypialni eksmituję każde stworzenie.
Ja się brzydzę robaków takich od much. Blee.... Z pająkami muszę żyć pokojowo, bo z racji ogrodu pełno ich u nas. I tak jak u @gahana, pajęczyny w dziwnych miejscach, np na szufladzie że sztućcami, którą się otwiera kilkadziesiąt razy na dobę.
Strach przed pająkami może być bardzo kobiecy. Widzisz pająka i wołasz na pomoc rycerza! Wieszasz się na szyję a on dzielnie zdjemuje wroga. Dla moich córek to mąż lub bracia To oczywiście żartobliwie.
Ja tam lubię pająki, piękne pajęczyny na dworze w deszczu a w domu też nie przeszkadzają. No chyba, że wygląda to tak jak na wklejonym zdjęciu to obiad dziś mam z głowy na wspomnienie widoku. Brrr Nie zabijamy u nas pajakòw, ściągamy i wyrzucamy na dwór. Muchom tak nie odpuszczamy.
Ja mam jak @Rejczel , nie przeszkadzają mi owady, mrówki, pająki, choć os itp się boję bo mam uczulenie. Tak samo ćmy itp życie ogrodowo - domowe, normalna kohabitacja Za to robale wszelkie, a zwłaszcza ślimaki - oj pękam.
Ja się brzydzę nawet takich węży zabawkowych, gumowych albo takich drewnianych, odpustowych żmij. Można mnie śmiertelnie nastraszyć takim badziewiem. Mam snejkofobię.
Komentarz
Nie miałabym serca niszczyć takiego życia, takiej kolonii. Zabijam tylko muchy i komary. Wszystko inne łapie w.szklanke, podsuwam kartkę od spodu i wynosze na zewnatrz. Ostatnio dwa razy wyniosłam duze pająki kątniki.
Pająki są pożyteczne! Jednakowoż obrzydliwe. Ja zatrudniam męża do rozprawiania się z nimi, z wilkiem albo dzikiem może bym sobie poradziła, ale z pająkiem nieeee!
Pająki zupełnie nie ale mamy ich tak dużo w domu że wciągam odkurzaczem ..... po tygodniu wszystkie kąty w pajeczynach
Trochę niewyraźnie widać, mam dziurę między brwiami. Prawdopodobnie w nocy ugryzł mnie pająk, rankiem wstałam z mocnym zaczerwienieniem i twardym bąblem, który w ciągu kilku dni urósł do rozmiarów takich, że wszedł w pole widzenia. Potem wyskoczyły węzły chłonne przy śliniankach. Lekarz uznał, że wygląda mu to na odczyn po ugryzieniu pająka..
Bąbel - wrzód powoli zasychal i stopniowo odpadał. Był gruby na ok.1,5 milimetra. Została głęboka blizna, do dziś nie mam w tym miejscu czucia.
Jak sobie pomyślę, że coś mi po twarzy łazilo brrr... Z sypialni eksmituję każde stworzenie.
Wyrzuciłam zdjęcie.
Dla moich córek to mąż lub bracia
To oczywiście żartobliwie.
Ja tam lubię pająki, piękne pajęczyny na dworze w deszczu a w domu też nie przeszkadzają. No chyba, że wygląda to tak jak na wklejonym zdjęciu to obiad dziś mam z głowy na wspomnienie widoku. Brrr
Nie zabijamy u nas pajakòw, ściągamy i wyrzucamy na dwór. Muchom tak nie odpuszczamy.
Za to robale wszelkie, a zwłaszcza ślimaki - oj pękam.
One przynoszą truchła w darze
I jest jeszcze Piotruś.
Nie ma jak pokazać mamusi mały szkielecik
Płazy, mięczaki i obleńce - to zuo.