Regionalizmy

18911131416

Komentarz

  • Wciry, to wiadomo lanie @Bambidu

    U nas w rodzinie, od strony męża, jedni straszyli dziecko facetem z wąsem i broda :D, a potem się spotkali, moj brodato-wasaty mąż i to dziecko w jednym pokoju.
    Dziecko kleczalo na kanapie z głową zwrocona w oknie, na wujka nie spojrzało ni razu :D
    Podziękował(a) 1Shrekowa
  • Monika powiedział(a):

    Wciry, to wiadomo lanie @Bambidu

    Nie no kontekst rozumiem, :D, ale czy to jakaś konkretna forma tego lania? I jaki jest źródłosłów nazwy kojarzacej się z wcieraniem?
    Podziękował(a) 1Monika
  • edytowano 13 stycznia
    EluniaSylwia powiedział(a):

    A znacie dyscyplinę?
    U moich dziadków wisiała na drzwiach.
    Straszyli wszystkie wnuki, ale żadne nigdy nie dostało ;)
    Raz gwiazdor przyszedł z dyscypliną i się na mnie zamachnął, babcia go pogoniła zabierając wcześniej worek z prezentami ;)
    Od tego czasu babcia przebierała się za gwiazdora.


    Tak! U moich rodziców w domu wisi dyscyplina, którą mój pradziadek chyba raz użył na moim tacie. Jako pamiątka teraz wisi, żeby było jasne ;)
  • I nikt nie miał wątpliwości, że się należało ;)
  • EluniaSylwia powiedział(a):

    A znacie dyscyplinę?
    U moich dziadków wisiała na drzwiach.
    Straszyli wszystkie wnuki, ale żadne nigdy nie dostało ;)
    Raz gwiazdor przyszedł z dyscypliną i się na mnie zamachnął, babcia go pogoniła zabierając wcześniej worek z prezentami ;)
    Od tego czasu babcia przebierała się za gwiazdora.


    Oczywiście. Dostałem nie raz i nie dwa.
    Podziękował(a) 1Bea
  • Nie dostałam nigdy pasem ani dyscypliną. Jak już to laczem ( kapciem) albo zwyczajnego klapsa dłonią.

    A bebokami nas straszono na zasadzie : nie idź/ nie wchodź tam, bo tam są beboki
  • gahana powiedział(a):

    Nie dostałam nigdy pasem ani dyscypliną. Jak już to laczem ( kapciem) albo zwyczajnego klapsa dłonią.

    A bebokami nas straszono na zasadzie : nie idź/ nie wchodź tam, bo tam są beboki

    A co to są beboki?
  • Monika powiedział(a):

    gahana powiedział(a):

    Nie dostałam nigdy pasem ani dyscypliną. Jak już to laczem ( kapciem) albo zwyczajnego klapsa dłonią.

    A bebokami nas straszono na zasadzie : nie idź/ nie wchodź tam, bo tam są beboki

    A co to są beboki?
    ..no właśnie, beboka nikt nigdy nie widział ;) pewnikiem jakieś straszydła:)
  • Darek powiedział(a):

    EluniaSylwia powiedział(a):

    A znacie dyscyplinę?
    U moich dziadków wisiała na drzwiach.
    Straszyli wszystkie wnuki, ale żadne nigdy nie dostało ;)
    Raz gwiazdor przyszedł z dyscypliną i się na mnie zamachnął, babcia go pogoniła zabierając wcześniej worek z prezentami ;)
    Od tego czasu babcia przebierała się za gwiazdora.


    Oczywiście. Dostałem nie raz i nie dwa.
    Czasem nawet profilaktycznie B)
  • Choć najczęściej rzemieniem smyczy dla psa
  • gahana powiedział(a):

    Monika powiedział(a):

    gahana powiedział(a):

    Nie dostałam nigdy pasem ani dyscypliną. Jak już to laczem ( kapciem) albo zwyczajnego klapsa dłonią.

    A bebokami nas straszono na zasadzie : nie idź/ nie wchodź tam, bo tam są beboki

    A co to są beboki?
    ..no właśnie, beboka nikt nigdy nie widział ;) pewnikiem jakieś straszydła:)
    :D :D :D

    Nikt widział, nikt nie wie, wszyscy straszą, wszyscy się boją.
    Bomba!

    :D

  • To były baboki ;) I jak to nikt nie widział?
    Książka nawet jest.
    Podziękował(a) 2Madzikg pawelk
  • Chociaż Formacja Nieżywych Schabuff twierdziła, że nie ma baboków.

  • edytowano 14 stycznia





    Tak mniej więcej wyglądają beboki

  • U nas był skórzany pas od spodni ...
  • To u mnie jednak lajcik.
    Klaps od mamy, którym się nie przejmowałem.
    Raz tata paskiem przylał jak byliśmy z bratem niegrzeczni w kościele. Zdecydowanie symbolicznie.
    I babcia tym co miała pod ręką, czasem i bokiem długiego noża :)

  • Uuu czyli nie wiesz jak siadanie na tyłku może być problematyczne ? Może byłeś bardziej uległym dzieckiem
  • pawelk powiedział(a):

    To u mnie jednak lajcik.
    Klaps od mamy, którym się nie przejmowałem.
    Raz tata paskiem przylał jak byliśmy z bratem niegrzeczni w kościele. Zdecydowanie symbolicznie.
    I babcia tym co miała pod ręką, czasem i bokiem długiego noża :)

    Babcia to u nas lubiła ze ścierką kuchenna nas ganiac, ale to był nas ubaw :D
  • Agmar powiedział(a):

    Uuu czyli nie wiesz jak siadanie na tyłku może być problematyczne ? Może byłeś bardziej uległym dzieckiem

    Nie, byłem niegrzeczny sprytnie ;)
    Podziękował(a) 1Bea
  • pawelk powiedział(a):

    Agmar powiedział(a):

    Uuu czyli nie wiesz jak siadanie na tyłku może być problematyczne ? Może byłeś bardziej uległym dzieckiem

    Nie, byłem niegrzeczny sprytnie ;)
    Nie wiem jak można sprytnie nie sprzątać (a bałagan tworzył się blyskawicznie) żeby uniknąć pasa na tyłku
  • Bałagan był w moim pokoju więc poza zainteresowaniem rodziców ;)
  • pawelk powiedział(a):

    Bałagan był w moim pokoju więc poza zainteresowaniem rodziców ;)

    No u nas nie było że to w naszym pokoju - w całym domu łącznie z naszym pokojem miał być błysk
    Podziękował(a) 1Bea
  • Nadal tak mam B) :D
  • Zaczynam rozumieć dlaczego niektórzy mają błysk a ja nie potrafię. Ale... chyba przestałam zazdrościć. ;)
    Podziękował(a) 1Bea
  • A u kogo się mówiło/ mówi
    na zapłociu/ zepłociu
  • Bambidu powiedział(a):

    Zaczynam rozumieć dlaczego niektórzy mają błysk a ja nie potrafię. Ale... chyba przestałam zazdrościć. ;)

    Ja mimo tego bolącego tyłka nie mam jeśli to Cie pocieszy
  • Znam :) używamy zamiennie :)
  • Używam karczek :)
    U nas w domu na udko z kurczaka mówiło się kitko.
    Ciekawe, czy gdzieś jeszcze?

Zostaw komentarz

PogrubionyKursywaPrzekreślenieLista numerowanaLista nieuporządkowana
Emoji
Attach file
Attach image
Wyrównaj do lewejWyśrodkujWyrównaj do prawejPrzełącz widok HTMLPrzełącz pełna stronaPrzełącz światła
Upuść obraz/plik