Swego czasu furorę u nas robiły koraliki Hama. Przez jakies 2,5 roku dzieci często się tym bawiły. Wczoraj wyciągnęłam i dzieci znów mają zabawę - tyle że z samego sortowania. Mnóstwo tego było i drugi dzień już segregujemy według kolorów. Widziałam ładne wzory do układania na Pinterescie i może wrócą do łask .
Ale się pięknie różnimy bo tego.... u mnie już samo zdjęcie wyzwala wkurw... A jakbym to miała w domu .... A jakbym kto mi kazał to według kolorów segregować ( emotek mi zabrakło ) Raczej z relaksem nic wspólnego... Chyba że ciepła bym to w takie miejsce żeby nikt nigdy nie znalazł. Tu jakaś namiastka relaksu mogłaby być.
Ja patrzę na to takie sortowanie jako straszną stratę cennego dla mnie czasu. U mnie takie rzeczy zdecydowanie należą do dzieci. Ich klocki, ich praca.
Miki ma w przyszłym tygodniu urodziny. 12. Właśnie mu zamówiłam patelnię elektryczną. Ma już taka do smażenia placków, ta się nada do omletu, sadzonych i jajecznicy. Nawet to, że kolor wysyłają losowo i może się trafić różowy, nie szkodzi!
Szukam pomysłu na prezent dla rocznej dziewczynki. Prezent będzie składkowy, więc może to być coś konkretnego. Po starszym rodzeństwie ma jeździki, stolik interaktywny i wiele innych zabawek , ale chciałabym żeby miała coś swojego. Może pojawiło się na rynku coś ciekawego?
Nie wiemy co lubi Józio...Moi chłopcy bardzo się zawsze cieszyli z samochodów: straż pożarna, wóz policyjny, kopara, śmieciara więc to był( i jest) pewniak.
No to luks! Może w takim razie z chińskiego sklepu jakieś miotełki. O! taka kolorowa kitka na patyku do ścierania kurzu, do tego taki zestaw: zmiotka i łopatka. I może taki mały mopik do ścierania na mokro kurzu z półek.
To jest jak prawdziwe tylko wersja mini, plastik porządny jak przy normalnych mopach viledy. Wnusia koleżanki dostała to po jakimś dziecku, ale wyglądało bardzo spoko.
Fajny ten zestaw Vileda, ale w komentarzach piszą, że b. mały max na 2-latka. 3-latek już mocno się musi schylać. Szkoda, bo świetny do wdrażania w obowiązki póki to dziecko bawi.
Mi starsi podesłali coś lepszego to odkurzacz hetty. Prawdziwy. Józio od rana sprząta to mu nie mija, wstaje rano bierze odkurzacz odkurza mnie, pufy, podłogi. Potem bierze na taras i tam odkurza dziś wiadro odkurzał. NA niby oczywiście ale ta mania do sprzątania i trzymania porządku się nie zmienia. Po obiedzie bierze szmatkę wyciera stół, podłogę i buzię On nie chce zabawek, chce prawdziwe
Mi starsi podesłali coś lepszego to odkurzacz hetty. Prawdziwy. Józio od rana sprząta to mu nie mija, wstaje rano bierze odkurzacz odkurza mnie, pufy, podłogi. Potem bierze na taras i tam odkurza dziś wiadro odkurzał. NA niby oczywiście ale ta mania do sprzątania i trzymania porządku się nie zmienia. Po obiedzie bierze szmatkę wyciera stół, podłogę i buzię On nie chce zabawek, chce prawdziwe
Ej, jak Józio??? Cały czas myślałam, że to jest Maciek! To ten podobny do Ciebie, tak?
Komentarz
Przez jakies 2,5 roku dzieci często się tym bawiły.
Wczoraj wyciągnęłam i dzieci znów mają zabawę - tyle że z samego sortowania. Mnóstwo tego było i drugi dzień już segregujemy według kolorów.
Widziałam ładne wzory do układania na Pinterescie i może wrócą do łask .
bo tego.... u mnie już samo zdjęcie wyzwala wkurw...
A jakbym to miała w domu ....
A jakbym kto mi kazał to według kolorów segregować ( emotek mi zabrakło )
Raczej z relaksem nic wspólnego...
Chyba że ciepła bym to w takie miejsce żeby nikt nigdy nie znalazł. Tu jakaś namiastka relaksu mogłaby być.
Os samego paczania drga mi powieka. Lewa. O. I prawa też.
Jutro dostanie szkicownik i pastele.
Właśnie mu zamówiłam patelnię elektryczną.
Ma już taka do smażenia placków, ta się nada do omletu, sadzonych i jajecznicy.
Nawet to, że kolor wysyłają losowo i może się trafić różowy, nie szkodzi!
Po starszym rodzeństwie ma jeździki, stolik interaktywny i wiele innych zabawek , ale chciałabym żeby miała coś swojego. Może pojawiło się na rynku coś ciekawego?
Jest taki zestaw z viledy, widziałam u wnusi mojej koleżanki i jest naprawdę spoko, ale chyba drogi nieco.
Mop normalnie myje.
Józio od rana sprząta to mu nie mija, wstaje rano bierze odkurzacz odkurza mnie, pufy, podłogi. Potem bierze na taras i tam odkurza dziś wiadro odkurzał. NA niby oczywiście ale ta mania do sprzątania i trzymania porządku się nie zmienia. Po obiedzie bierze szmatkę wyciera stół, podłogę i buzię
On nie chce zabawek, chce prawdziwe
Maciek to ten uśmiechnięty i zdecydowanie mniej refleksyjny