My mamy 2 karchery.. generalnie nie kocham ich za wywrotnosc , krotki kabel, darliwosc workow.. ale z plusów to właśnie mi.in. to że rura stoi właśnie a nie wala sie..
My mamy 2 karchery.. generalnie nie kocham ich za wywrotnosc , krotki kabel, darliwosc workow.. ale z plusów to właśnie mi.in. to że rura stoi właśnie a nie wala sie..
Też mamy dwa karchery, podpisuję się pod powyższym
Ja też jednym odkurzam, niestety gniazdka musze zmieniać mam philipsa bezworkowego - bo mam dość pylących się worków wszędzie, a tak wyrzuce oplucze pojemnik i gotowe, kurzu nie ma, choć nie wiem czy w przyszłym roku nie zdecyduje się na pionowego philipsa na baterie bo te kable wkurzające są.
Ja nadal nie pojmuję jak ciągnięcie takiej długaśnej rury przez pomieszczenia, szczególnie jeśli po drodze są meble, ma być wygodniejsze niż mały zwrotny odkurzacz, tyle, że podpięty kablem. Parę (paręnaście?) metrów rury też nie wydaje mi się prostsze do przechowywania niż rzeczony odkurzacz. Że cicho, to na pewno zaleta. Ale czy naprawdę są jakieś inne? Że wyrzuca kurz na zewnątrz? I śmieci też? Rozumiem, że jakiś filtr to wyłapuje i i tak trzeba wyrzucać jak ze zwykłego odkurzacza, prawda? O co chodzi z tą popularnością centralnych, oświećcie zaściankową ciemnotę.
@Bambidu jeśli się zdecydujecie, poczytaj dokładnie opinie i parametry. Jeden z moich 5 odkurzaczy to pionowy Samsung, ale to jest do niczego. Jedynie sprawdzał się, jak dzieci piasku naniosły, ale teraz to szybciej rumbę Paweł odpala. W kuchni to miałam wrażenie, że wszystkie okruchy przesuwam pod meble. Jedyny plus że można rozłożyć i małą częścią czyścić zagłębienia w kanapie czy nawet okruchy w szuflakach kuchennych.
Czego to z forum się nie dowiem, przecież takie elektryczne czy mechaniczne miotło- szczotki to Kaśki a nie Marysie.... . My na naszych małych i zawalonych powierzchniach korzystamy z tego BEKO. Jest ok choć szybko się u nas wypełnia zbiornik. https://www.euro.com.pl/odkurzacze-pionowe/beko-ergoclean-vrt50121vr.bhtml
A co do sąsiedniego wątka z centralnymi odkurzaczami (serio dotąd nawet nie wiedziałam o takim wynalazku) rozmarzyłam się by kiedyś mieszkać w jednorodzinnym domu z ogrodem, garażem z wieloma pokojami, na kilku poziomach i wielką kuchnią, który by się do tego prawie sam sprzątał i odkurzał po naciśnięciu jednego przycisku. Niczym poczta pneumatyczna wysyłałaby wszystkie brudy i kurze gdzieś hen daleko poza mieszkanie
Tak wygląda mój schowek na odkurzacz, parasole, kije trekkingowe, miotły i elementy. I jest szeroki na całe 30 cm. Cały wąż jest lżejszy od odkurzacza, którego mąż używa w garażu. Przerabiałam wiele odkurzaczy w moim życiu - od takiego jak Marysia używała w filmie po przez wodne, suche, z workami i bez, przemysłowe, itp. Najbardziej pokochałam marysię samojezdną za codziennie, bieżące sprzątanie bez mojego udziału a potem centralny, bo podłączam do gniazda i sprzątam cały parter, taras, schody na górę i schody po piwnicy i jeszcze pół piwnicy. Bez potrzeby taszczenia odkurzacza normalnego za sobą. Na górze wejdę do każdego pokoju i we wszystkie kąty, na balkony i starczy nawet węża na odkurzenie podbitki z pajęczyn. A normalnie to musiałam trzymać odkurzacz w dłoni gdy chciałam coś wyżej odkurzyć pod sufitem. Gdy chciałam odkurzyć z wierzchu wiszące szafki kuchenne to albo mąż stał z odkurzaczem w rękach a ja stałam na drabince, albo stawiałam odkurzacz na blacie. Nie pytajcie ile razy spadł. Bo te węże z reguły za krótkie. Szufla w kuchni nie do przecenienia do szybkiego ogarnięcia podłogi. Tak samo jak bieżący piach z butów w wiatrołapie.
Faktycznie, przed kupnem bałam się bardzo tego węża, że ciężki, długi, nieporęczny. Zupełnie niepotrzebnie.
Już bym się nie zamieniła na zwykły odkurzacz. Ale też nie zamierzam życia oddawać i przekonywać, że jest lepszy. Dla mnie jest lepszy, dla innych wcale być nie musi. Ja po prostu lubię sprzęt, który mi ułatwia życie, bo lubię mieć czysto ale sprzątać już niekoniecznie ..
Czego to z forum się nie dowiem, przecież takie elektryczne czy mechaniczne miotło- szczotki to Kaśki a nie Marysie.... .
O nie nie nie, Kasia była analogowa, nie elektryczna. Tę Marysię dzisiaj pierwszy raz na oczy zobaczyłam, po prostu coś mnie tknęło po fotce @Rejczel, że na pewno istnieje i rzeczywiście... A nawet @Agmar zna osobiście jej bliźniaczkę. Jeśli jest równie beznadziejna jak starsza siostra Kasia (tę wieki temu przez moment miałam) to współczuję tej znajomości.
@gahana wstyd się przyznać, ale nigdy nie odkurzałam ścian... Czasami pajęczyny, ale zwykle szczotka ze szmatą... Ściany też kiedy trzeba, to starym ręcznikiem wilgotnym... No zacofana jestem, albo brudaska.
Ja czasem odkurzam ale tylko rogi u góry z pajęczyn. Tu jest plus, że nie trzeba podnosić odkurzacza. Jeszcze jeden plus centralnego jest taki, że w przypadku uczuleń na kurz odkurzacz nim nie dmucha po domu i roznosi tego co leży wydmuchem. Niby odkurzacze mają filtry, ale ich skuteczność i trzeba pamiętać o wymianach
@gahana wstyd się przyznać, ale nigdy nie odkurzałam ścian... Czasami pajęczyny, ale zwykle szczotka ze szmatą... Ściany też kiedy trzeba, to starym ręcznikiem wilgotnym... No zacofana jestem, albo brudaska.
No widzisz, jedni myją, inni odkurzają Ale chyba zacofane nie jesteśmy
@gahana wstyd się przyznać, ale nigdy nie odkurzałam ścian... Czasami pajęczyny, ale zwykle szczotka ze szmatą... Ściany też kiedy trzeba, to starym ręcznikiem wilgotnym... No zacofana jestem, albo brudaska.
No widzisz, jedni myją, inni odkurzają Ale chyba zacofane nie jesteśmy
No to ja przy Was dopiero brudas, nie myje i nie odkurzam ścian- pajeczyny tylko, bo to jakaś inwazja, w bloku niw było problemu z pajakami, sporadycznie jakiś się trafil
Komentarz
(paręnaście?) metrów rury też nie wydaje mi się prostsze do przechowywania niż rzeczony odkurzacz. Że cicho, to na pewno zaleta. Ale czy naprawdę są jakieś inne? Że wyrzuca kurz na zewnątrz? I śmieci też? Rozumiem, że jakiś filtr to wyłapuje i i tak trzeba wyrzucać jak ze zwykłego odkurzacza, prawda? O co chodzi z tą popularnością centralnych, oświećcie zaściankową ciemnotę.
I porażka
My na naszych małych i zawalonych powierzchniach korzystamy z tego BEKO. Jest ok choć szybko się u nas wypełnia zbiornik.
https://www.euro.com.pl/odkurzacze-pionowe/beko-ergoclean-vrt50121vr.bhtml
A co do sąsiedniego wątka z centralnymi odkurzaczami (serio dotąd nawet nie wiedziałam o takim wynalazku) rozmarzyłam się by kiedyś mieszkać w jednorodzinnym domu z ogrodem, garażem z wieloma pokojami, na kilku poziomach i wielką kuchnią, który by się do tego prawie sam sprzątał i odkurzał po naciśnięciu jednego przycisku. Niczym poczta pneumatyczna wysyłałaby wszystkie brudy i kurze gdzieś hen daleko poza mieszkanie
Tak wygląda mój schowek na odkurzacz, parasole, kije trekkingowe, miotły i elementy.
I jest szeroki na całe 30 cm. Cały wąż jest lżejszy od odkurzacza, którego mąż używa w garażu.
Przerabiałam wiele odkurzaczy w moim życiu - od takiego jak Marysia używała w filmie po przez wodne, suche, z workami i bez, przemysłowe, itp. Najbardziej pokochałam marysię samojezdną za codziennie, bieżące sprzątanie bez mojego udziału a potem centralny, bo podłączam do gniazda i sprzątam cały parter, taras, schody na górę i schody po piwnicy i jeszcze pół piwnicy. Bez potrzeby taszczenia odkurzacza normalnego za sobą. Na górze wejdę do każdego pokoju i we wszystkie kąty, na balkony i starczy nawet węża na odkurzenie podbitki z pajęczyn.
A normalnie to musiałam trzymać odkurzacz w dłoni gdy chciałam coś wyżej odkurzyć pod sufitem. Gdy chciałam odkurzyć z wierzchu wiszące szafki kuchenne to albo mąż stał z odkurzaczem w rękach a ja stałam na drabince, albo stawiałam odkurzacz na blacie. Nie pytajcie ile razy spadł. Bo te węże z reguły za krótkie.
Szufla w kuchni nie do przecenienia do szybkiego ogarnięcia podłogi. Tak samo jak bieżący piach z butów w wiatrołapie.
Faktycznie, przed kupnem bałam się bardzo tego węża, że ciężki, długi, nieporęczny. Zupełnie niepotrzebnie.
Już bym się nie zamieniła na zwykły odkurzacz. Ale też nie zamierzam życia oddawać i przekonywać, że jest lepszy.
Dla mnie jest lepszy, dla innych wcale być nie musi.
Ja po prostu lubię sprzęt, który mi ułatwia życie, bo lubię mieć czysto ale sprzątać już niekoniecznie ..
Tę Marysię dzisiaj pierwszy raz na oczy zobaczyłam, po prostu coś mnie tknęło po fotce @Rejczel, że na pewno istnieje i rzeczywiście... A nawet @Agmar zna osobiście jej bliźniaczkę. Jeśli jest równie beznadziejna jak starsza siostra Kasia (tę wieki temu przez moment miałam) to współczuję tej znajomości.
Jeszcze jeden plus centralnego jest taki, że w przypadku uczuleń na kurz odkurzacz nim nie dmucha po domu i roznosi tego co leży wydmuchem.
Niby odkurzacze mają filtry, ale ich skuteczność i trzeba pamiętać o wymianach