Empatyczni
Zapisałam się do grupy która prowadzi Jezuita. Porozumienie be przemocy. Bardzo mi się to spodobało. Mamy ksiazki i zaczyna mnie to wyciągać
Niby oczywistości ale dla mnieodkrycie Ameryki
Mieliście z tym do czynienia
Niby oczywistości ale dla mnieodkrycie Ameryki
Mieliście z tym do czynienia
Komentarz
Owszem, inspirujące. Jednak jestem zdania, że przeginać nie należy w żadnym kierunku. Przemoc też bywa przydatna. Moim zdaniem.
Nie uważam że przypiecie pasami w foteliku dziecka jest w tym momencie przemocą
Przemoca jest wyśmiewane osadzanie. Nie koniecznie stosowanie siły. A tego jest mnóstwo w naszym życiu.
Słuchając i czytając ojca Jezuity nie widze aby przesadzał w stronę całkowitego pozbawienia zdrowego rozsądku.
I bardzo mi się podoba że to j2zyk miłości który zaczynam stosować wobec siebie.
To wstęp do nawrócenia.
Tak to postrzegam.
Sądziłam że będę mogła porozmawiać z kimś kto się z tym zetknął- i dziękuję Katarzynie za wypowiedź.
Tak inspirujące jest bardzo.
W sytuacji relacji dwóch świadomych osób, które są gotowe do otwartej dyskusji, porozumienie bez przemocy to bardzo dobre podejście. Bardzo trudne, jeśli się tego świadomie jakoś nie przepracuje. Bo często stosujemy różne "brzydkie zagrywki" całkiem nieświadomie. Mamy to tak silnie wpojone, że nie zastanawiamy się nad tym.
Podobnie w dyskursie wewnętrznym często bywamy dla siebie samych przemocowi. Można się nauczyć traktować siebie inaczej. Tak naprawdę chodzi o traktowanie siebie i innych z otwartością, pozwalanie na wyrażanie emocji i opinii, popełnianie błędów.
Gdzieś jedziemy, spieszymy się.
A ten się nie chce zapinać.
I co ? Czekać aż będzie świadom? Albo aż będzie gotowy?
ileś lat temu typowa przemoc w domach była na porządku dziennym. Potem ktoś zauważył, że to nie w porządku i nagle dziecko stanęło na piedestale.
Niestety to też ma skutek negatywny.
Chodzi o ważne rzeczy. Rozmowy. Aby człowieka wychować w poczuciu miłości i akceptacji.
Mi wielokrotnie zdarza się używać wobec moich dzieci formy która mibsie do końca nie podoba. To samo słyszę u męża.
I na tym pierwszym spotkaniu mi3liamyokazje zatrzymać się i zobaczyć co może być przyczyną.
Od jakiegoś czasu dużo spokojniejszy jestem. I też o wiele bardziej spokojniej odzywam się do dzieci i męża. Ale zaczęli się od tego że musiałam się skupić na swojej potrzebie.
Odpoczynku....
Jesteśmy na 1 kroku ale zaczyna mnie to bardzo intrygować
My byliśmy bardzo zadowoleni
My dostaliśmy się do Grupy O. ŁUSIAKA
Ale to zdecydowanie dłuższą droga.
Spotkania raz w miesiącu