Co mi powiesz, sztuczna inteligencjo?

1356710

Komentarz

  • Nikt się nie rejestruje i nie chce sam spróbować? ;)

    wymyśl zabawny dialog między Piusem X a Janem Pawłem II na temat ich podejścia do tradycji katolickiej

    Pius X: Hej, Janie Pawle! Co słychać?
    Jan Paweł II: Hej Piusie! Na dobre i na złe, w miarę dobrze. A co u Ciebie?
    Pius X: Nieźle. Słyszałem, że tworzysz jakieś nowe inicjatywy w Kościele, coś w rodzaju nowoczesnego podejścia do tradycji katolickiej.
    Jan Paweł II: Tak, to prawda. Chcę, aby Kościół był bardziej otwarty na nowe idee i przystępny dla młodych ludzi.
    Pius X: Hmm. Nie jestem pewien, czy to jest dobra droga. Uważam, że powinniśmy trzymać się tego, co zawsze było.
    Jan Paweł II: To zrozumiałe, że masz pewne obawy. Ale z drugiej strony, musimy myśleć o przyszłości. Musimy być otwarci na nowe pomysły i być przygotowani na to, co przyniesie przyszłość. To jest to, o co mi chodzi.
  • Serio maszyna taki dialog wymyśliła?? Na jakiej zasadzie to działa?
    Podziękował(a) 1Rogalikowa
  • Aneczka08 powiedział(a):

    Serio maszyna taki dialog wymyśliła?? Na jakiej zasadzie to działa?

    Rozumiem, że tworzy na bazie danych z internetu. Cała internetowa wiedza jako baza. A tworzy wg jakichś wprowadzonych algorytmów.
    Nie znam się na programowaniu.
    Ale wiem, że wszelkie dane o wszystkich i wszystkim są dlatego tak cenne.
    Bo na nich uczą się roboty, które mają nas ludzi niedługo wyreczyć i zastąpić wszędzie tam gdzie jest to możliwe.
  • AI mnie przeraża :#
  • Aneczka08 powiedział(a):

    Serio maszyna taki dialog wymyśliła?? Na jakiej zasadzie to działa?

    Serio.
    olgal powiedział(a):

    Aneczka08 powiedział(a):

    Serio maszyna taki dialog wymyśliła?? Na jakiej zasadzie to działa?

    Rozumiem, że tworzy na bazie danych z internetu. Cała internetowa wiedza jako baza. A tworzy wg jakichś wprowadzonych algorytmów.
    Też, ale też poszerza swoją wiedzę i się uczy w miarę upływu czasu.
    Aneczka08 powiedział(a):


    Ale wiem, że wszelkie dane o wszystkich i wszystkim są dlatego tak cenne.
    Bo na nich uczą się roboty, które mają nas ludzi niedługo wyreczyć i zastąpić wszędzie tam gdzie jest to możliwe.

    Też, ale głównie nie chodzi o gromadzenie danych (bo to się od dawna dzieje) tylko prawidłowa ich selekcja, interpretacja itp.

    Przykładem jest taka jedna firma w USA - nie wallmart, ale też sieć marketów z różnymi tam różnościami. I oni sobie wymyślili żeby dotrzeć do kobiet w ciąży, nie należy czekać aż kobiety w ciąży zaczną się interesować pieluszkami itp - tylko by te produkty zobaczyły w gazetce reklamowej (spersonalizowanej) zanim w ogóle się dowiedzą że są w ciąży.

    Ale jak to zrobić, żeby firma wiedziała że panna jest w ciąży zanim dowie się tego ona sama? Otóż po latach gromadzenia danych na temat preferencji i ich zmian, okazało się że kobiety będące w bardzo wczesnej ciąży podświadomie zmieniają swoje preferencje, i coś tam kupują (nie pamiętam, chyba o zdrowszą żywność chodziło, albo coś w ten deseń). Wtedy właśnie należy do nich kierować ofertę z wyprawkami - niedługo potem dowiedzą się że są w ciąży, więc będą już wiedziały gdzie pójść itp.

    Była afera jak jeden ojciec siedemnastolatki się wkurzył i przyszedł do firmy, co oni promują - zachęcają jego córkę do zajścia w ciążę??! No i niedługo potem się dowiedział że w ciąży jest - i nijak nie dało się tego z firmą powiązać, bo zaszła zanim dostała gazetkę, więc facet przeprosił firmę.

    No ale wiele kobiet zaczęło się oburzać - a skąd firma wie że byłam w ciąży? Firma udawała że to przypadek, ale smród się ciągnął, więc postanowili dodać do gazetki z pieluchami i wózkami, jeszcze coś kompletnie nie związanego, np grabie, widły, itp - żeby nie było podejrzeń.

    I to robi sztuczna eminencja między innymi, tylko sama i szybko - nie trzeba zespołu specjalistów:)
  • edytowano grudnia 2022
    Ino bywają z tym problemy - w jednej z firm sztuczna eminencja mająca selekcjonować kandydatów do pracy, wkrótce zaczęła zatrudniać samych facetów (o ile pamiętam, to jeszcze białych na dodatek). Facetów bo nie chodzą na urlopy macierzyńskie, a białych bo osiągają (przeciętnie) lepsze wyniki. I zrobił się klops:)
    Podziękował(a) 2Ida Rogalikowa
  • TecumSeh powiedział(a):

    Ino bywają z tym problemy - w jednej z firm sztuczna eminencja mająca selekcjonować kandydatów do pracy, wkrótce zaczęła zatrudniać samych facetów (o ile pamiętam, to jeszcze białych na dodatek). Facetów bo nie chodzą na urlopy macierzyńskie, a białych bo osiągają (przeciętnie) lepsze wyniki. I zrobił się klops:)

    W to nie wierzę, nie wpisali sztucznej szarej eminencji parytetów w algorytmy? :o
  • Bambidu powiedział(a):

    W to nie wierzę, nie wpisali sztucznej szarej eminencji parytetów w algorytmy? :o

    Sztuczna eminencja uczy się sama - sama sobie pisze kod, ktory potem wykonuje. Pewnie można było, ale zapomniano - natomiast spokojnie, okres błędów i wypaczeń się zdarza, ale to nie znaczy że nie można wrócić na właściwe tory:)

    Nie wiem czy eminencję poprawiono, czy ludzie weryfikowali jej wybory, ale firma grzecznie przeprosiła, złożyła samokrytykę i zaczęła robić to czego oczekuje szczęśliwość ludu pracującego bez względu na wiek, płeć, rasę i orientację seksualną :)

    Tym niemniej sądzę że eminencja jeszcze nie raz nas zaskoczy ;)
    Podziękował(a) 1Rogalikowa
  • edytowano grudnia 2022
    Wypracowania na język polski właśnie nabrały nowego wymiaru ;)

    Myślałam, że na to samo pytanie odpowiedzi będą dość powtarzalne. Próbowałam kilka razy, za każdym razem unikalna wypowiedź. Pytanie Tecuma zadawałam:
    "wymyśl zabawny dialog między Piusem X a Janem Pawłem II na temat ich podejścia do tradycji katolickiej"

    1.
    Pius X: Janie Pawle, wiem, że lubisz czasem odchodzić od tradycji katolickiej.
    Jan Paweł II: A ty, Piuse, lubisz trzymać się jej jak kleszcze.
    Pius X: Chyba raczej jak książę Kościoła!
    Jan Paweł II: Ha, ha, ha! A co sądzisz o mojej wizycie w synagodze w Rzymie?
    Pius X: Muszę przyznać, że to było nieco szokujące. Ale jako papież, masz prawo podejmować takie decyzje.
    Jan Paweł II: Dziękuję za zrozumienie, Piuse. A co sądzisz o mojej pielgrzymce do Polski?
    Pius X: Myślę, że to było bardzo ważne dla naszej wspólnoty katolickiej.
    Jan Paweł II: Dokładnie tak myślałem. I mam nadzieję, że dzięki temu udało mi się odnowić naszą więź z naszymi rodakami.


    2.Pius X: Janie Pawle, słyszałem, że lubisz wprowadzać pewne zmiany w Kościele.
    Jan Paweł II: A co z tego, Piuse? Trzeba być otwartym na nowości.
    Pius X: Ale przecież mamy swoją tradycję!
    Jan Paweł II: Oczywiście, ale nie możemy trwać w miejscu. Musimy iść z duchem czasu.
    Pius X: No dobrze, ale co z naszymi zasadami i wskazaniami moralnymi?
    Jan Paweł II: Te rzeczy są niezmienne, ale sposób ich przekazywania może być elastyczny.
    Pius X: Hmm, nadal nie jestem przekonany.
    Jan Paweł II: Nie martw się, Piuse. Pójdziemy na jakiś dobry kawałek pizzy i porozmawiamy o tym dalej.
    Pius X: Dobra, ale ty płacisz!
    Jan Paweł II: Ha, ha, ha! Nie ma sprawy.

    i wiele wiele innych....
    Podziękował(a) 3TecumSeh Rogalikowa mamababcia
  • Kilka przemyśleń na temat AI, m.in. tej:

    1. Padło pytanie, jak AI wymyśla rzeczy, Posłużę się analogią. Jeśli chcemy ugotować zupę w termomixie, to ma on zakodowany dokładny przepis. Wie ile czasu ma wykonywać każdą czynność, my wiemy kiedy i co mamy dodać, żeby wyszła z tego zupa. Gdyby termomix był zbudowany na bazie sieci neuronowej, takiej jak wspomniana AI, to wtedy "nauczyłby się" gotować przez obserwację. Obserwowałby jak 100 razy gotujemy tą samą zupę i na tej podstawie wiedziałby jak ją ugotować. Przełom nastąpi, kiedy nauczona gotowania rosołu i pomidorowej AI ugotuje żurek lub ogórkową. I będzie się ją dało zjeść.

    2. W przypadku sieci neuronowych szalenie ważna jest jakość danych, które będą służyć do nauki. Na ten problem zwracał już uwagę Lem w jednym z opowiadań o Pilocie Pirxie, gdzie komputer rakiety był uczony zachowania przez człowieka z nerwicą natręctw. W ciągu ostatniego roku przeczytałem o problemie z jedną AI, która według testerów dawała rasistowskie wyniki. Opierała się na ogólnodostępnych danych i to one takie wyniki spowodowały a nie uprzedzenia zakodowane w kodzie. Im bardziej ludzka w sensie myślenia będzie AI, tym większy wpływ, czy raczej piętno będzie odciskał na niej nauczyciel. Ten rodzaj grzechu pierworodnego będzie się ciągnął dalej. Jeśli ta AI będzie uczyła kolejne, mniej doskonałe, to będzie przechodził na kolejne pokolenia.

    3. Jestem przerażony tym, jaki sposób AI buduje teksty w języku polskim. Kilka lat temu brałem udział w projekcie, gdzie na podstawie pewnych powtarzanych danych (pogoda, informacje finansowe, informacje o wynikach sportowych) miały być budowane teksty informacyjne. Mierzyliśmy się z problemem odmiany w języku polskim i problem był bardzo złożony. Rozwiązywaliśmy go wspólnie z Polską Akademią Nauk. Kiedy widzę te generowane teksty, którą są bardziej poprawne niż wypowiedzi większości ludzi, to przechodzą mi ciarki. Zastanawiam się, czy ta AI potrafi porozumiewać się już w każdym języku, czy wybrano m.in. polski jako bardzo skomplikowany ze względu na gramatykę i odmianę. Gdyby to był angielski, chiński (bez odmiany) czy bahasa (praktycznie bez gramatyki) to by znaczyło, że mechanizmy nie są jeszcze tak zaawansowane. Też myślałem o tym, jak będą wyglądać opowiadania na j. polskim. Prace pisemne pisane w domu będą musiały odejść w zapomnienie.

    4. Na szczęście te mechanizmy nie posiadają jeszcze pamięci konwersacyjnej. Do tego potrzeba jeszcze trochę czasu. Jak wyjdą poza ten etap i na zadane pytanie odpowiedzą, że przecież trzy miesiące temu o to pytałem i powinienem pamiętać odpowiedź, to jesteśmy skończeni.

    5. Połączenie Siri, Cortany czy Alexy z AI to kwestia kilku najbliższych lat. Będziemy zadawać pytanie i dostaniemy pełną mówioną i sensowną odpowiedź (a nie tylko transkrypcję najlepszego wyniku z Wikipedii). Niestety nie zawsze prawdziwą. Już teraz są ludzie, którzy bezkrytycznie podchodzą do papki, którą podsuwają Google, a jeśli dostaną odpowiedź w postaci ładnego mówionego tekstu, który będzie dopasowany do ich poziomu rozumienia, to uznają to prawdę. Będzie można tą pseudoprawdę zapakować w ładny papierek i w ten sposób wcisnąć ludziom absolutnie wszystko.

    6. Bezduszność AI mnie przeraża. Za kilka lat taki mechanizm będzie podejmował decyzje o życiu i śmierci. Na początek sprzedadzą nam to jako "wspomaganie" pracy. Będzie pomoc w utrzymaniu bezpieczeństwa, podejmowanie krytycznych decyzji w ułamkach sekund. Lekarz nie będzie już oceniał, czy jest sens ratować kogoś, czy chce walczyć. Na początek przez kilka lat AI będzie jedynie sugerować, że pacjent jest nie do uratowania, a później sama będzie zarządzać urządzeniami. A jeśli kilka samolotów czy pociągów będzie się miało zderzyć, to podejmie decyzję kogo uratować. Czynnik ludzki jako ułomny będzie wyeliminowany.
  • edytowano grudnia 2022
    Właśnie tego się obawiam.

    My pewnie nie dożyjemy, ale nasze dzieci już tak.
    Podziękował(a) 1mamababcia
  • Czy androidy marzą o elektrycznych owcach?
  • Darek powiedział(a):

    Kilka przemyśleń na temat AI, m.in. tej:
    4. Na szczęście te mechanizmy nie posiadają jeszcze pamięci konwersacyjnej. Do tego potrzeba jeszcze trochę czasu. Jak wyjdą poza ten etap i na zadane pytanie odpowiedzą, że przecież trzy miesiące temu o to pytałem i powinienem pamiętać odpowiedź, to jesteśmy skończeni.

    Dlaczego jesteśmy skończeni wtedy?
    Darek powiedział(a):

    6. Bezduszność AI mnie przeraża. Za kilka lat taki mechanizm będzie podejmował decyzje o życiu i śmierci. Na początek sprzedadzą nam to jako "wspomaganie" pracy. Będzie pomoc w utrzymaniu bezpieczeństwa, podejmowanie krytycznych decyzji w ułamkach sekund. Lekarz nie będzie już oceniał, czy jest sens ratować kogoś, czy chce walczyć. Na początek przez kilka lat AI będzie jedynie sugerować, że pacjent jest nie do uratowania, a później sama będzie zarządzać urządzeniami. A jeśli kilka samolotów czy pociągów będzie się miało zderzyć, to podejmie decyzję kogo uratować. Czynnik ludzki jako ułomny będzie wyeliminowany.

    Zapewne nie wszędzie - wszędzie tam, gdzie istnieje jakaś etyka, nie jest to takie proste do wprowadzenia. Dlatego m.in. nie ma jeszcze w pełni autonomicznych samochodów - w sytuacji kolizyjnej musiałby podjąć decyzję kogo ratować w pierwszej kolejności.
    No i sztuczna eminencja gorzej rozpoznaje czarnych z czysto fizycznych powodów, więc to już w ogóle.

    Ja tam się nieprzesadnie fascynuję sztuczną eminencją, ale w pewnych aspektach może bardzo pomóc, w innych - lepiej żeby jej używać, co już niejeden przykład pokazał. I pewnie takie wtopy będą się zdarzać i będą skutecznie hamować jej wdrożenie.
  • edytowano grudnia 2022
    Przełom nastąpi, kiedy nauczona gotowania rosołu i pomidorowej AI ugotuje żurek lub ogórkową. I będzie się ją dało zjeść.
    ----
    Wydaje mi się, że to już jest możliwe. Jeśli AI dostanie taki sam feedback w tej sytuacji, jak młoda żona :) że za słone, że tego sie nie da zjeść, bo słabo przyprawione, za ostre, bez smaku itd. będzie kombinować aż się nauczy

    Rasistowskie wyniki - to jest akurat na plus. Bo pokazuje, że AI uczy sie tak samo jak człowiek i jest skłonna popełniać te same blędy poznawcze, jak człowiek. Ewentualnie, że tak samo jak człowiek, jeśli nie ma wypracowanych określonych wartości, które miałyby ją odwieść od wyboru utylitarnego, to takiego wyboru dokona.


    Mnie coś innego fascynuje. Że te dyskusje, które rodzą takie napięcia między ludźmi, choćby tradycja - modernizm są totalnie z dupy, można generować dowolną liczbę wariacji na ten temat. Po co ja mam to robić, jeśli AI może mnie w takich dyskusjach wyręczyć. I zrobi to jeszcze z polotem i sarkazmem, na który mnie nie stać. :)

    AI wyruguje wszystkie specjalistyczne zawody, choćby lekarza okreslającego diagnozę; i statystycznie jej wyniki będę nieporównanie lepsze; to, ze w konkretnym przypadku się pomyli i tak bedzie rzadszym błędem, niż błędy lekarskie. Pewnie przyda się ktoś, kto tę diagnozę w sposób empatyczny przekaże. Gorzej z zastąpieniem pielęgniarki, gdzie potrzeba bezpośredniego kontaktu, empatii, rozmowy itd.
  • TecumSeh powiedział(a):

    Darek powiedział(a):

    Kilka przemyśleń na temat AI, m.in. tej:
    4. Na szczęście te mechanizmy nie posiadają jeszcze pamięci konwersacyjnej. Do tego potrzeba jeszcze trochę czasu. Jak wyjdą poza ten etap i na zadane pytanie odpowiedzą, że przecież trzy miesiące temu o to pytałem i powinienem pamiętać odpowiedź, to jesteśmy skończeni.

    Dlaczego jesteśmy skończeni wtedy?
    Darek powiedział(a):

    6. Bezduszność AI mnie przeraża. Za kilka lat taki mechanizm będzie podejmował decyzje o życiu i śmierci. Na początek sprzedadzą nam to jako "wspomaganie" pracy. Będzie pomoc w utrzymaniu bezpieczeństwa, podejmowanie krytycznych decyzji w ułamkach sekund. Lekarz nie będzie już oceniał, czy jest sens ratować kogoś, czy chce walczyć. Na początek przez kilka lat AI będzie jedynie sugerować, że pacjent jest nie do uratowania, a później sama będzie zarządzać urządzeniami. A jeśli kilka samolotów czy pociągów będzie się miało zderzyć, to podejmie decyzję kogo uratować. Czynnik ludzki jako ułomny będzie wyeliminowany.

    Zapewne nie wszędzie - wszędzie tam, gdzie istnieje jakaś etyka, nie jest to takie proste do wprowadzenia. Dlatego m.in. nie ma jeszcze w pełni autonomicznych samochodów - w sytuacji kolizyjnej musiałby podjąć decyzję kogo ratować w pierwszej kolejności.
    No i sztuczna eminencja gorzej rozpoznaje czarnych z czysto fizycznych powodów, więc to już w ogóle.

    Ja tam się nieprzesadnie fascynuję sztuczną eminencją, ale w pewnych aspektach może bardzo pomóc, w innych - lepiej żeby jej używać, co już niejeden przykład pokazał. I pewnie takie wtopy będą się zdarzać i będą skutecznie hamować jej wdrożenie.
    Jeśli AI zacznie pamiętać, to zbliżymy się do punktu, w którym może uzyskać coś na kształt świadomości. Po przejściu tego punktu świat zmieni się na zawsze. A nie sądzę, żeby jej cele były zbieżne z naszymi.

    A co do drugiej kwestii, to myślę, że jak zwykle opakuje się to w bezpieczeństwo, walkę z terroryzmem, albo ochronę dzieci. To tylko kwestia tego jak długo żaba będzie gotowana.
    Podziękował(a) 1Rogalikowa
  • Anawim powiedział(a):

    Przełom nastąpi, kiedy nauczona gotowania rosołu i pomidorowej AI ugotuje żurek lub ogórkową. I będzie się ją dało zjeść.
    ----
    Wydaje mi się, że to już jest możliwe. Jeśli AI dostanie taki sam feedback w tej sytuacji, jak młoda żona :) że za słone, że tego sie nie da zjeść, bo słabo przyprawione, za ostre, bez smaku itd. będzie kombinować aż się nauczy

    Rasistowskie wyniki - to jest akurat na plus. Bo pokazuje, że AI uczy sie tak samo jak człowiek i jest skłonna popełniać te same blędy poznawcze, jak człowiek. Ewentualnie, że tak samo jak człowiek, jeśli nie ma wypracowanych określonych wartości, które miałyby ją odwieść od wyboru utylitarnego, to takiego wyboru dokona.


    Mnie coś innego fascynuje. Że te dyskusje, które rodzą takie napięcia między ludźmi, choćby tradycja - modernizm są totalnie z dupy, można generować dowolną liczbę wariacji na ten temat. Po co ja mam to robić, jeśli AI może mnie w takich dyskusjach wyręczyć. I zrobi to jeszcze z polotem i sarkazmem, na który mnie nie stać. :)

    AI wyruguje wszystkie specjalistyczne zawody, choćby lekarza okreslającego diagnozę; i statystycznie jej wyniki będę nieporównanie lepsze; to, ze w konkretnym przypadku się pomyli i tak bedzie rzadszym błędem, niż błędy lekarskie. Pewnie przyda się ktoś, kto tę diagnozę w sposób empatyczny przekaże. Gorzej z zastąpieniem pielęgniarki, gdzie potrzeba bezpośredniego kontaktu, empatii, rozmowy itd.

    To brzmi całkiem optymistycznie jak się ma na uwadze "diagnostykę" na poziomie przeciętnej przychodni. Jednak pewnie, znając życie, pójdzie mocno w kierunku likwidacji "jednostek zbędnych i nieprzydatnych, nierokujacych" itd.

    Podziękował(a) 2Darek Barbasia
  • edytowano grudnia 2022
    @Datek Hm.. co do tej pamięci i świadomości to się nie zgadzam. Świadomość to coś nieporównywalnie bardziej skomplikowanego, więc nawet nie nazwałbym tego zapamiętywania "czymś na kształt".

    Co do tego ratowania pacjentów, to ciężko to w walkę z terroryzmem uznać - imho dopóki ludzie będą w miarę etyczni, dopóty problem z AI nie grozi. A jak przestaną być - to w sumie co za różnica czy Cię zabije AI czy człowiek.
    Podziękował(a) 1Izka
  • edytowano grudnia 2022
    @Rogalikowa
    Do tego konieczne by było to, by pacjent lub rodzina/osoby bliskie (jesli pacjent nie jest w stnaie) nie miała prawa podejmować decyzji w tej sytuacji. Nic nie zapowiada takiej zmiany.

    A w odniesieniu do przypadków granicznych (pacjent nie może podjąć decyzji, a bliskich nie ma), to nie AI jest problemem. I też nie ma zbyt dużej różnicy, czy wtedy decyzję podejmie lekarz czy AI moim zdaniem.
  • Ale w perspektywie będzie to wybór, czy chcesz mieć lepszą diagnostykę z chipem pod skórą, czy gorszą bez niego. :) Telemedycyna w czasie rzeczywistym zapewni Ci sporo rzeczy, które w innym wydaniu będą albo bardzo drogie, albo się będzie czekało na diagnozę.
  • Czytałam wczoraj o inteligentnych sedesach, które diagnozują użytkownika na podstawie sami wiecie czego.
    Podziękował(a) 1Paulina
  • JoannaS powiedział(a):

    Czytałam wczoraj o inteligentnych sedesach, które diagnozują użytkownika na podstawie sami wiecie czego.

    Ciśnienia i tętna?
    Podziękował(a) 1Rogalikowa
  • To inteligentna łazienka ma robić , sam sedes skupia się nomen omen na innych parametrach. To nie był ten artykuł ale podobny https://pl.techbriefly.com/inteligentne-toalety-2021-roku-beda-diagnozowac-choroby-tech-19192/
  • Napisz kazanie o miłosierdziu:

    Miłosierdzie to cenna cecha, która powinna być obecna w sercu każdego człowieka. Oznacza ono szczególną troskę i zainteresowanie losem innych ludzi, a także gotowość niesienia im pomocy i wsparcia w trudnych sytuacjach.

    Miłosierdzie jest również ważnym przykazaniem w wielu religiach, w tym w chrześcijaństwie. Biblia mówi wiele o miłosierdziu, a Jezus Chrystus uważany jest za wzór miłosierdzia. On sam często pomagał potrzebującym i udzielał im rady oraz wsparcia.

    W dzisiejszych czasach miłosierdzie jest szczególnie ważne, ponieważ wiele osób cierpi z powodu różnych problemów i trudności. Niektórzy ludzie są bezdomni, inni zmagają się z chorobami, a jeszcze inni znajdują się w trudnej sytuacji finansowej. W takich sytuacjach miłosierdzie może okazać się cenne, ponieważ pozwala nam pomagać innym i dostrzegać ich potrzeby.

    Jednak miłosierdzie to nie tylko dawanie materialnej pomocy potrzebującym. To również gotowość do wysłuchania innych ludzi, do z
    (tu się tekst urywa, chyba ma za dużo requestów bo coś pisał o overloadzie i pierwsza wersja kazania - była inna! - się mi skasowała).

    Inna była nie tylko jeśli chodzi o słowa, ale i o treść (!) Tam nie było o chorobach i problemach, a o relacjach z bliźnimi, itp. Także nie pokazujcie tego księżom, bo będa mieli pokusę... ;)
    Podziękował(a) 1Rogalikowa
  • Anawim powiedział(a):

    Ale w perspektywie będzie to wybór, czy chcesz mieć lepszą diagnostykę z chipem pod skórą, czy gorszą bez niego. :) Telemedycyna w czasie rzeczywistym zapewni Ci sporo rzeczy, które w innym wydaniu będą albo bardzo drogie, albo się będzie czekało na diagnozę.

    Jesteś optymistą, może za mało dystopijnej fantastyki czytałeś ;)
    Podziękował(a) 1Darek
  • W dalszej perspektywie to będzie wybór pomiędzy życiem w systemie czy poza nim. I ja zaczynam mieć wątpliwości, w której z tych ewentualności będzie więcej wolności (to co napisałam na pewno jest ważne, bo się rymuje ;) )
    Podziękował(a) 3Izka Darek mamababcia
  • Bo wszystkie ważne bajkowe przepowiednie się rymują. O!
  • TecumSeh powiedział(a):

    Napisz kazanie o miłosierdziu:

    Miłosierdzie to cenna cecha, która powinna być obecna w sercu każdego człowieka. Oznacza ono szczególną troskę i zainteresowanie losem innych ludzi, a także gotowość niesienia im pomocy i wsparcia w trudnych sytuacjach.

    Miłosierdzie jest również ważnym przykazaniem w wielu religiach, w tym w chrześcijaństwie. Biblia mówi wiele o miłosierdziu, a Jezus Chrystus uważany jest za wzór miłosierdzia. On sam często pomagał potrzebującym i udzielał im rady oraz wsparcia.

    W dzisiejszych czasach miłosierdzie jest szczególnie ważne, ponieważ wiele osób cierpi z powodu różnych problemów i trudności. Niektórzy ludzie są bezdomni, inni zmagają się z chorobami, a jeszcze inni znajdują się w trudnej sytuacji finansowej. W takich sytuacjach miłosierdzie może okazać się cenne, ponieważ pozwala nam pomagać innym i dostrzegać ich potrzeby.

    Jednak miłosierdzie to nie tylko dawanie materialnej pomocy potrzebującym. To również gotowość do wysłuchania innych ludzi, do z
    (tu się tekst urywa, chyba ma za dużo requestów bo coś pisał o overloadzie i pierwsza wersja kazania - była inna! - się mi skasowała).

    Inna była nie tylko jeśli chodzi o słowa, ale i o treść (!) Tam nie było o chorobach i problemach, a o relacjach z bliźnimi, itp. Także nie pokazujcie tego księżom, bo będa mieli pokusę... ;)

    Z perspektywy osoby pracującej w redakcji gazety katolickiej: niby poprawne, ale brakuje ikry. Dzisiaj jeden ksiądz przysłał tekst o mikołajkach w swojej parafii, które razem z radą i wspólnotami zrobili dla dzieciaków, to tekst aż kipiał radością, emocjami, czuło się, że się tam lubią. Nie wiem, czy eminencja dałaby radę to oddać ;)

    Nieraz w internecie widać, że tekst jest napisany na zamówienie, ale kompletnie nieautentyczny, tytuł szablonowy, słowa kluczowe wciśnięte na siłę. A jednak sporo ludzi to czuje i od czegoś takiego ich odrzuca.
  • edytowano grudnia 2022
    @Rogalikowa
    Właśnie dlatego, że sporo czytałem, to widzę ile z tego się nie zrealizowało :)
    Nawet patrząc po tych wszystkich agendach - one są wprowadzane częściowo przymusem, a częściowo ludzie sami lgną. Ostatecznie dało się nie zaszczepić, ale trzeba było znieść określone niedogodności i ponieść ofiary, na które antysystemowcy są z pewnością gotowi. :)
    Podziękował(a) 1Rogalikowa
  • edytowano grudnia 2022
    A co do wolności - uważam, że bycie antysystemowcem też może być motywowane pewnym przymusem, choć wewnętrznym. Taka osoba może przezywać niezłe trudności w tym, by się poddać systemowi i dlatego tego nie robi. Czy to będzie lęk, czy poczucie misji i sensu :)
  • @kawusiowa - owszem, eminencja nie będzie oryginalna, nawet jak będzie dowcipna, powtórzy tylko czyiś wytwór, może w jakiejś wariacji i tyle.
    Co nie zmienia faktu że takie kazania tom nie raz słyszał, a o artykułach w internetach to nawet szkoda gadać - eminencja od niektórych już dziś jest znacznie lepsza.

Zostaw komentarz

PogrubionyKursywaPrzekreślenieLista numerowanaLista nieuporządkowana
Emoji
Attach file
Attach image
Wyrównaj do lewejWyśrodkujWyrównaj do prawejPrzełącz widok HTMLPrzełącz pełna stronaPrzełącz światła
Upuść obraz/plik