Skończyłam wczoraj co prawda ale w nocy zdjęć robić mi się nie chciało, zobaczcie ile lepszy efekt końcowy gdy ma się trochę więcej wprawy no i lepszą nić
Będę powtarzać do znudzenia @Nowa , podziwiam Twoje wzorowanie się a nie robienie wg schematu.
Tu według filmu jak robiłam krzywo wychodziło.... Chyba ze 2 tygodnie robiłam i prùłam, bo byłam pewna że sama coś źle robię, dopiero koleżankę poprosiłam zrobiła kawałek przysłała fotkę też jej krzywo wyszło, metodą prób i błędów zaczęłam kombinować , a i tu dorobilam muszelek na wykończenie, chciałam zobaczyć jak to się robi
ja jestem pełna podziwiu @Nowa Ty bardzo wszechstronna jesteś, kozy, sery, chusty niesamowite to jest jakie zdolności drzemią w człowieku.
Nie , nie jestem wszechstronna, to nie zdolności A nuda lub konieczność , książki są drogie dużo miejsca zajmują i są ciężkie i do biblioteki trzeba się dostać, Internet bokiem wychodzi, wieczory długie trzeba coś robić, oczywiście od września albo zdalne albo kwarantanny też trzeba cicho być, no i zajęcie bez Internetu mieć i bez chodzenia po domu Haftowac nie będę bo wzrok nie ten już Druty sporo miejsca potrzebują i jak się 1 drut wyciągnie dużo oczek się spruje...wyszlo szydełko, kapcie raz na kilka lat robiłam po 1-2 pary to trzymać potrafiłam
Toż to nic nadzwyczajnego. Sery - raz konieczność bo na chleb nie ma , nie dam rady po 10 godzin na polu na kolanach siedzieć z motyką, a żyć trzeba za coś Kozy- nie miałam co Dac jeść dziecku nie było mnie stać żeby kupić mleko , czyli pierwsze kozy były z biedy, krowę mama by dała ale nie miałabym co jej dac jeść Zawsze lubiłam zwierzaki, zawsze mieszkałam na wsi , Oprócz kóz mam kury ba nawet nadwyżki jajek czasem Kaczki głównie na jajka Perliczki też na jajka Gąski też na jajka Kroliki wymieniam na mąkę, pasuje kupić kilka i znów wymienię na mąkę Uczę się uprawy warzyw, rosady próbuję mieć wlasne
Komentarz
Chyba ze 2 tygodnie robiłam i prùłam, bo byłam pewna że sama coś źle robię, dopiero koleżankę poprosiłam zrobiła kawałek przysłała fotkę też jej krzywo wyszło, metodą prób i błędów zaczęłam kombinować , a i tu dorobilam muszelek na wykończenie, chciałam zobaczyć jak to się robi
Haftowac nie będę bo wzrok nie ten już
Druty sporo miejsca potrzebują i jak się 1 drut wyciągnie dużo oczek się spruje...wyszlo szydełko, kapcie raz na kilka lat robiłam po 1-2 pary to trzymać potrafiłam
Sery - raz konieczność bo na chleb nie ma , nie dam rady po 10 godzin na polu na kolanach siedzieć z motyką, a żyć trzeba za coś
Kozy- nie miałam co Dac jeść dziecku nie było mnie stać żeby kupić mleko , czyli pierwsze kozy były z biedy, krowę mama by dała ale nie miałabym co jej dac jeść
Zawsze lubiłam zwierzaki, zawsze mieszkałam na wsi ,
Oprócz kóz mam kury ba nawet nadwyżki jajek czasem
Kaczki głównie na jajka
Perliczki też na jajka
Gąski też na jajka
Kroliki wymieniam na mąkę, pasuje kupić kilka i znów wymienię na mąkę
Uczę się uprawy warzyw, rosady próbuję mieć wlasne