Imperium akadyjskie (akad.(...), māt Akkadi) – semickie państwo założone przez Sargona Wielkiego, istniejące w latach panowania dynastii akadyjskiej: 2334–2193 p.n.e., na terenie środkowej Mezopotamii, którego stolicą było miasto Akad (Agade). (...)
Zasięg
Założyciel państwa akadyjskiego i dynastii Sargon Wielki (akadyjski), uważany powszechnie za twórcę pierwszego imperium w dziejach świata, w stosunkowo krótkim czasie podporządkował sobie południową i środkową Mezopotamię (Sumer i Akad), a następnie swoje panowanie rozciągnął znacznie dalej. Całkowity zasięg terytorialny imperium akadyjskiego jest trudny do ustalenia – na pewno w jego ramach znajdowała się większość Mezopotamii. Nie jest natomiast jasne czy takie obszary jak wschodnie wybrzeże Morza Śródziemnego, Anatolia, a nawet Cypr, zostały włączone do imperium akadyjskiego przez Sargona.
Niektórzy badacze uważają, że część podbojów zrealizowali jego następcy – zwłaszcza Naram-Sin. Utrata pozycji mocarstwowej imperium akadyjskiego nastąpiła najprawdopodobniej za rządów syna Naramsina – Szarkaliszarriego, m.in. w wyniku najazdów Elamitów i Gutejów (którzy dali się we znaki już za czasów Naram-Sina), a także przez liczne powstania miast-państw na terenie Sumeru.
Kto, kiedy i po co napisał Biblię? Nowe datowanie Starego Testamentu | prof. Ł. Niesiołowski-Spanò
Najbardziej stabilni są Świadkowie Jehowy ze swoimi końcami świata, kiedy myślisz, że to już TEN koniec - oni przewidują następny.
Kurcze chyba miałam za mało z nimi styczności, tylko o 8ch rajskich nocach słyszałam
O a ja za to nic nie słyszałam. U nas sporo ich niestety chodzi, bardzo to irytujące, zwłaszcza w sobotnie przedpołudnie kiedy człowiek wyluzowuje się w piżamie. Kiedyś zaprosiłam państwa do środka i zaproponowałam rozmowę. Ale zamiast pozwolić im tą rozmowę prowadzić, ja przejęłam pałeczkę i zaczęłam ich ewangelizować. Miny były bezcenne Sposób okazał się skuteczny, więcej się nie pojawili ha ha Oni mają konkretne konspekty, schematy na te spotkania, nie ma opcji spontanu, szczerej rozmowy, dlatego takie wytrącenie z tematu ich blokuje.
Zgadza się wystarczy przejąć pałeczkę w rozmowie ze świadkami, zejść trochę z ich gotowego schematu i już dyskusja robi się dla nich problemem. Kiedyś oni mi Strażnicę, a ja im grzecznie Gościa Niedzielnego. Nie chcieli wziąć do ręki, byli bardzo spłoszeni. Potem doczytałam, że im nie wolno pism innych wyznań przyjmować i czytać . I już więcej nie przyszli.
a ogólnie mój M ich wpuszczał, potem jako 20 latek chodził ich nawracać, wyzwali go od apostatów i zakazali przychodzić. Natomaist to jest sekta i o tym trzeba pamiętać. Nie ma sensu z nimi gadać bo mają takie pranie mózgów tam, że it ak nie dotrze
Dokładnie, lepiej nie gadać, czasami właśnie gadanie ich przyciąga, zaznaczają na adresie, że tu ktoś rokuje, bo rozmawia, a naprawdę mało osób rozmawia, potem nawet jeśli nie ci sami, to już jest adres, gdzie warto chodzić. U nas w nowym domu byli raz kilka lat temu, nie wpuściłam i od tamtej pory nikogo.
najlepiej że oni chodzą u nas w wiosce raz na rok. Sąsiadka, prosta kobieta mówi, ale o co Wam , chodzi, pzecież ja się modlę, o mszy słucham z jasnej Góry, różaniec mówię codziennie
a ogólnie mój M ich wpuszczał, potem jako 20 latek chodził ich nawracać, wyzwali go od apostatów i zakazali przychodzić. Natomaist to jest sekta i o tym trzeba pamiętać. Nie ma sensu z nimi gadać bo mają takie pranie mózgów tam, że it ak nie dotrze
Dokładnie, to jest sekta. Ja do stosunkowo niedawna nie zdawałam sobie sprawy z tego, ot inna religia. Ale kiedyś na yt odsłuchałam podcastu na kanale Swiatusy - prowadzi go małżeństwo które odeszło od ŚJ. Oni się wychowali w tym, urodzili się rodzicom ŚJ, bardzo w to wszystko wierzyli , ale jak to nazywają "wybudzili się" i mają teraz kanał żeby przestrzegać, robią wywiady z osobami które odeszły itd. Dopiero od nich się dowiedziałam co to naprawdę jest.
Nasz znajomy jak się nawrocil ze świadka jehowego na katolika to zona go z domu wyrzuciła i ma zakaz kontaktu z dzieckiem..takie koszty ponosi się odchodząc
U nas kiedyś temat zszedł niebezpiecznie z toru ichniejszego i pani z braku argumentów zarzuciła, że ona też była kiedyś katoliczką i wie co się w kościele katolickim " wyrabiało" . A ja - naprawdę szczerze - głośno się zmartwiłam i powiedziałam - ojej, i co pani zrobiła... Pani zrobiła się czerwona, pożegnala się oschle i już nigdy nie wróciła.
Tak, to sekta i potrafią nieźle człowieka wyautować ze spoleczeństwa znajomych i z samego małżeństwa.
Jest taki kanał, niestety nie pamiętam nazwy - w każdym bądź razie prowadzi go mężczyzna ze Stanów Zjednoczonych, Polak, który też wyszedł z sekty Świadków Jehowy. Bardzo dobrze, konkretnie wyjaśnia wszystkie mechanizmy jakimi rządzi się ta sekta. Opisuje swój moment przebudzenia, swoje wątpliwości jakich doświadczał i po kolei wszystkie etapy wychodzenia z tego.
a ogólnie mój M ich wpuszczał, potem jako 20 latek chodził ich nawracać, wyzwali go od apostatów i zakazali przychodzić. Natomaist to jest sekta i o tym trzeba pamiętać. Nie ma sensu z nimi gadać bo mają takie pranie mózgów tam, że it ak nie dotrze
Albo można poprosić żeby Hymn zaśpiewali, albo "sto lat" bo mam urodziny...też im nie wolno
a ogólnie mój M ich wpuszczał, potem jako 20 latek chodził ich nawracać, wyzwali go od apostatów i zakazali przychodzić. Natomaist to jest sekta i o tym trzeba pamiętać. Nie ma sensu z nimi gadać bo mają takie pranie mózgów tam, że it ak nie dotrze
Albo można poprosić żeby Hymn zaśpiewali, albo "sto lat" bo mam urodziny...też im nie wolno
pracowałam biurko w biurko z dziewczyną ŚJ. Jak z okazji Bożego narodzenia inna przyniosla każdemu czekoladowego Mikołaja to ona to oddała. Jak robiłyśmy śledzika na święta to wychodziłą z pokoju
Nie wydaje mi się żeby kandydaci na Świadków potrzebowali prania mózgu. Ta teologia jest tak toporna i pamięciowa że nie każdego da się zwerbować, większość ludzi jednak lubi rozumieć to w co wierzy.
Nie wiem na ile prawdziwa historia, ale ponoć tak kształcili członków że na filmie wchodziła na plan kobieta w czerwonej sukience i pytali nowych jakiego koloru była sukienka aktorki. Mówili że czerwona, wtedy ktoś wtajemniczony mówił że zielona i dopiero rozumieli że nic nie jest takie jakie się wydaje, potem już poprawnie odczytywali kolory, jak św. Ignacy.
Przyjaźniłam się przez 3 lata z dziewczyną należącą do Świadków. Doszla do naszej klasy we wrześniu, w 3 klasie liceum. Trzymalysmy się totalnie blisko przez dwa lata liceum, potem przyszły studia, ja do Krakowa, ona do Rzeszowa. Odwiedzałysmy się, mam stos listów i kartek od niej, tęskniłyśmy za sobą. Wraz z przejściem wyżej w jakiejś ich drabince odcięła się ode mnie z dnia na dzień. Zaginął po niej wszelki ślad. Próbowałam ją odnaleźć, na nic, jak kamień w wodę.
Światusy przeszli do Zielonoświątkowcow o ile dobrze się orientuję.
A jesteś pewna? Aż weszłam na kanał, przejrzałam przyznaję tylko jeden filmik bieżący, sprzed 3 miesięcy. Dalej mi brzmią areligijnie i ateistycznie. Ja im osobiście życzę nawrócenia, ale jak słuchałam ich przynajmniej kiedyś to widziałam jak bardzo są poranieni i skrzywdzeni przez życie w sekcie i chyba przełożyli to na jakąkolwiek wiarę. Ale dla Boga nie ma nic niemożliwego.
Nie śledzę ich kanału więc nie potrafię wskazac dokładnie w którym z odcinków mogłam to uslyszeć ale brzmiało mi to tak jakby byli w jakiejś wspólnocie protestanckiej, obstawiam zielonoświątkowców.
Mnie ostatnio pan zaskoczył, zadzwonił do drzwi i zaczął swoją gadkę, pokazałam palcem na K+M+B, i mówię: poznaje pan,kim jesteśmy? A on, ok, to mam zapisać, by tu nikt nie przychodził? Tak. Ok, do widzenia.
Wie ktoś coś o mormonach? Niewiele się słyszy, oglądałem wstrząsający film ale fabularny, może był wierny, może nie, nie znam się. Próbowali zwerbować mnie i sąsiadkę.
Według tamtego filmu przywódcy kierują się bardzo prostym motywem, najprostszym ze wszystkich i to dosłownie. I raczej nie chodzi tu o pieniądze, to nie Amway.
https://www.youtube.com/shorts/JITr-WspojU Modernizm głosi, że prawda jest w nas: jeżeli czujemy się dobrze z naszymi przekonaniami to dalsze studia są niepotrzebne. Modernizmów jest tyle ilu modernistów, każdy na swoją prywatną prawdę ale nie do końca wie w co wierzy czy co jest faktem naukowym, dobre samopoczucie wystarczy. Jest to subiektywizm.
Natomiast Tradycja jest do pewnego stopnia otwarta na fakty, bo posługuje się argumentacją. Charyzmatycy niekiedy wolą prywatne natchnienia "Ducha Świętego" od argumentów rozumowych, nie badają duchów czy są z Boga.
Prawdą jest Syn Boży a nie Duch Święty, Duch jest Miłością, to Logos jest Prawdą. Współcześni "charyzmatycy" niekiedy obracają kota ogonem: ja mam rację bo "Duch Święty" mnie prowadzi.
Tradycję można obalić lub potwierdzić za pomocą faktów. Sporne tematy to np.: czy Biblia to księga natchniona czy traktat filozoficzny, historyczność i Boskość Chrystusa, ewolucja, wielki wybuch, charyzmaty, wolność religijna, sojusz tronu z ołtarzem, wyższość celibatu nad rodziną, sakrament kapłaństwa, święcenia biskupie. Konserwatysta w każdym z tych sporów podniesie rękawicę.
Natomiast dobre samopoczucie modernisty jest nie do ruszenia: uczyć głupiego to kleić skorupy. Są to ludzie kuloodporni.
Komentarz
Gupawka
(...)
Zasięg
Założyciel państwa akadyjskiego i dynastii Sargon Wielki (akadyjski), uważany powszechnie za twórcę pierwszego imperium w dziejach świata, w stosunkowo krótkim czasie podporządkował sobie południową i środkową Mezopotamię (Sumeri Akad), a następnie swoje panowanie rozciągnął znacznie dalej. Całkowity zasięg terytorialny imperium akadyjskiego jest trudny do ustalenia – na pewno w jego ramach znajdowała się większość Mezopotamii. Nie jest natomiast jasne czy takie obszary jak wschodnie wybrzeże Morza Śródziemnego, Anatolia, a nawet Cypr, zostały włączone do imperium akadyjskiego przez Sargona.
Niektórzy badacze uważają, że część podbojów zrealizowali jego następcy – zwłaszcza Naram-Sin. Utrata pozycji mocarstwowej imperium akadyjskiego nastąpiła najprawdopodobniej za rządów syna Naramsina – Szarkaliszarriego, m.in. w wyniku najazdów Elamitów i Gutejów (którzy dali się we znaki już za czasów Naram-Sina), a także przez liczne powstania miast-państw na terenie Sumeru.
Kto, kiedy i po co napisał Biblię? Nowe datowanie Starego Testamentu | prof. Ł. Niesiołowski-Spanò
Świadkowie Jehowy i ich orgie
Artur Wójtowicz
Oni mają konkretne konspekty, schematy na te spotkania, nie ma opcji spontanu, szczerej rozmowy, dlatego takie wytrącenie z tematu ich blokuje.
a ogólnie mój M ich wpuszczał, potem jako 20 latek chodził ich nawracać, wyzwali go od apostatów i zakazali przychodzić. Natomaist to jest sekta i o tym trzeba pamiętać. Nie ma sensu z nimi gadać bo mają takie pranie mózgów tam, że it ak nie dotrze
Pani zrobiła się czerwona, pożegnala się oschle i już nigdy nie wróciła.
Tak, to sekta i potrafią nieźle człowieka wyautować ze spoleczeństwa znajomych i z samego małżeństwa.
Nie wiem na ile prawdziwa historia, ale ponoć tak kształcili członków że na filmie wchodziła na plan kobieta w czerwonej sukience i pytali nowych jakiego koloru była sukienka aktorki. Mówili że czerwona, wtedy ktoś wtajemniczony mówił że zielona i dopiero rozumieli że nic nie jest takie jakie się wydaje, potem już poprawnie odczytywali kolory, jak św. Ignacy.
A on, ok, to mam zapisać, by tu nikt nie przychodził?
Tak.
Ok, do widzenia.
Według tamtego filmu przywódcy kierują się bardzo prostym motywem, najprostszym ze wszystkich i to dosłownie.
I raczej nie chodzi tu o pieniądze, to nie Amway.
Banned Mormon Cartoon - EXTENDED VERSION
Modernizm głosi, że prawda jest w nas: jeżeli czujemy się dobrze z naszymi przekonaniami to dalsze studia są niepotrzebne. Modernizmów jest tyle ilu modernistów, każdy na swoją prywatną prawdę ale nie do końca wie w co wierzy czy co jest faktem naukowym, dobre samopoczucie wystarczy. Jest to subiektywizm.
Natomiast Tradycja jest do pewnego stopnia otwarta na fakty, bo posługuje się argumentacją. Charyzmatycy niekiedy wolą prywatne natchnienia "Ducha Świętego" od argumentów rozumowych, nie badają duchów czy są z Boga.
Prawdą jest Syn Boży a nie Duch Święty, Duch jest Miłością, to Logos jest Prawdą. Współcześni "charyzmatycy" niekiedy obracają kota ogonem: ja mam rację bo "Duch Święty" mnie prowadzi.
Tradycję można obalić lub potwierdzić za pomocą faktów.
Sporne tematy to np.: czy Biblia to księga natchniona czy traktat filozoficzny, historyczność i Boskość Chrystusa, ewolucja, wielki wybuch, charyzmaty, wolność religijna, sojusz tronu z ołtarzem, wyższość celibatu nad rodziną, sakrament kapłaństwa, święcenia biskupie. Konserwatysta w każdym z tych sporów podniesie rękawicę.
Natomiast dobre samopoczucie modernisty jest nie do ruszenia: uczyć głupiego to kleić skorupy. Są to ludzie kuloodporni.