"Gdy Jan nauczał nad Jordanem, pytały go tłumy: «Cóż mamy czynić?» On im odpowiadał: «Kto ma dwie suknie, niech się podzieli z tym, który nie ma; a kto ma żywność, niech tak samo czyni».
Przyszli także celnicy, żeby przyjąć chrzest, i rzekli do niego: «Nauczycielu, co mamy czynić?» On im powiedział: «Nie pobierajcie nic więcej ponad to, co wam wyznaczono».
Pytali go też i żołnierze: «a my co mamy czynić?» On im odpowiedział: «Na nikim pieniędzy nie wymuszajcie i nikogo nie uciskajcie, lecz poprzestawajcie na waszym żołdzie».
Gdy więc lud oczekiwał z napięciem i wszyscy snuli domysły w swych sercach co do Jana, czy nie jest Mesjaszem, on tak przemówił do wszystkich: «Ja was chrzczę wodą; lecz idzie mocniejszy ode mnie, któremu nie jestem godzien rozwiązać rzemyka u sandałów. on będzie was chrzcił Duchem Świętym i ogniem. Ma on wiejadło w ręku dla oczyszczenia swego omłotu: pszenicę zbierze do spichlerza, a plewy spali w ogniu nieugaszonym».
Wiele też innych napomnień dawał ludowi i głosił dobrą nowinę."
"Daj mi poznać Twoje drogi, Panie, * naucz mnie chodzić Twoimi ścieżkami. Prowadź mnie w prawdzie według swych pouczeń, * Boże i zbawco, w Tobie mam nadzieję.
Wspomnij na swoje miłosierdzie, Panie, * na swoją miłość, która trwa od wieków. Tylko o mnie pamiętaj w swoim miłosierdziu, * ze względu na dobroć Twą, Panie.
Dobry jest Pan i łaskawy, * dlatego wskazuje drogę grzesznikom. Pomaga pokornym czynić dobrze, * uczy ubogich dróg swoich.
"Gdy Jezus przyszedł do świątyni i nauczał, przystąpili do Niego arcykapłani i starsi ludu, pytając: «Jakim prawem to czynisz? i kto Ci dał tę władzę?»
Jezus im odpowiedział: «Ja też zadam wam jedno pytanie: jeśli odpowiecie Mi na nie, i Ja powiem wam, jakim prawem to czynię. Skąd pochodził chrzest Janowy: z nieba czy od ludzi?»
Oni zastanawiali się między sobą: «Jeśli powiemy: „z nieba”, to nam zarzuci: „Dlaczego więc nie uwierzyliście mu?” A jeśli powiemy: „od ludzi”, to boimy się tłumu, bo wszyscy uważają Jana za proroka».
Odpowiedzieli więc Jezusowi: «Nie wiemy». On również im odpowiedział: «Zatem i Ja wam nie powiem, jakim prawem to czynię»." Mt 21, 23-27
Wyzwoli bowiem biedaka, który go wzywa, * i ubogiego, który nie ma opieki. Zmiłuje się nad biednym i ubogim, * nędzarza ocali od śmierci.
Błogosławiony niech będzie Pan, Bóg Izraela, * który sam czyni cuda. Na wieki niech będzie błogosławione Jego imię, * a Jego chwała niech wypełni ziemię." Ps 72 (71)
"Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak. Po zaślubinach Matki Jego, Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego. Mąż Jej, Józef, który był człowiekiem sprawiedliwym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał oddalić Ją potajemnie.
Gdy powziął tę myśl, oto Anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł: «Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, on bowiem zbawi swój lud od jego grzechów». A stało się to wszystko, aby się wypełniło słowo Pańskie powiedziane przez Proroka: «Oto dziewica pocznie i porodzi Syna, któremu nadadzą imię Emmanuel», to znaczy Bóg z nami.
Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił Anioł Pański: wziął swoją Małżonkę do siebie. " Mt 1, 18-24
„Będzie mieszkał bezpiecznie”. Te słowa demaskują moją mentalność. Być zabezpieczonym. Mieć święty spokój. Żadnych konfliktów ani problemów. Pokrzepia mnie refren: „Pokój zakwitnie, kiedy Pan przybędzie”. Bóg może mnie wyrywać z mojej skorupy egoizmu.
Przypomnę fakty z Ewangelii. Józef poślubia Maryję. Ślub składał się z:
Zaręczyn, po których małżonkowie mieszkali, przez pewien czas, oddzielnie w swoich domach. Dojrzewali do bycia rodziną według woli Boga.
Zaślubin. Mąż przeprowadzał oblubienicę do swego domu i zaczynali oni życie małżeńskie w pełni.
Maryja „znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego” po zaręczynach, ale przed zaślubinami.
Józef – „człowiek sprawiedliwy”. Dla niego najważniejsze było Prawo Mojżeszowe. Ono jednak nie dawało mu odpowiedzi na pytanie: „Skąd ta ciąża u Maryi?” Nie chciał narazić Maryi na bycie potępioną przez Lud Prawa. Winę za ciążę w niestosownym czasie wziął na siebie. Stwierdził, że jest ojcem dziecka. Jednakże postanowił napisać list rozwodowy. Nie chciał dłużej być z Maryją – i to jest ważny punkt. Mógł winę wziąć na siebie i nie oddalać żony. Jednak tak nie postąpił.
Bóg mógł w tym samym momencie posłać dwóch Archaniołów – Gabriela do Maryi, a Michała do Józefa. Odbyłyby się równolegle: Zwiastowanie i wytłumaczenie tego faktu Józefowi. Bóg chciał inaczej. Czemu dał Józefowi to wydarzenie? Nie potrzebował go sprawdzać. Bóg wie wszystko o człowieku. Józef dzięki temu mógł poznać prawdę o sobie. Że nie był w stanie zaakceptować Maryi z tą tajemnicą. Jego ludzka miłość do Maryi była niewystarczająca. W sercu praktycznie oddalił od siebie Matkę z Dzieciątkiem. Bóg mógł z niego zrezygnować i znaleźć lepszego opiekuna dla swego Syna. Ale On chciał, by Józef „posmakował na własnej skórze”, że nie wystarczy być człowiekiem sprawiedliwym.
Prawa Mojżeszowego uczył się Jezus w szkole. Natomiast Bóg przygotował Józefa, „Cień Ojca”, by uczył swego Synka, że Bóg to nie Prawo. On kocha grzeszników i przebacza im, gdy oni odrzucają w swej nieświadomości Jego Syna. Tak, jak przebaczył Józefowi i nie zrezygnował z niego.
On także nie rezygnuje z Ciebie kochany Czytelniku, który popełniłeś swoje błędy wobec Chrystusa. On bowiem utożsamia się z każdym człowiekiem, o którym źle myślałeś lub źle mówiłeś lub krzywdziłeś. Bóg cię nie przekreśla." https://opoka.org.pl/liturgia
"Bądź dla mnie skałą schronienia * i zamkiem warownym, aby mnie ocalić, bo Ty jesteś moją opoką i twierdzą. * Boże mój, wyrwij mnie z rąk niegodziwca.
Bo Ty, mój Boże, jesteś moją nadzieją, * Panie, Tobie ufam od młodości. Ty byłeś moją podporą od dnia narodzin, * od łona matki moim opiekunem.
Opowiem o potędze Pana, * będę przypominał tylko Twoją sprawiedliwość. Boże, Ty mnie uczyłeś od mojej młodości * i do tej chwili głoszę Twoje cuda." Ps 71 (70)
"Za czasów Heroda, króla Judei, żył pewien kapłan, imieniem Zachariasz, z oddziału Abiasza. Miał on żonę z rodu Aarona, a na imię było jej Elżbieta. Oboje byli sprawiedliwi wobec Boga i postępowali nienagannie według wszystkich przykazań i przepisów Pańskich. Nie mieli jednak dziecka, ponieważ Elżbieta była niepłodna; oboje zaś już posunęli się w latach.
Kiedy Zachariasz według wyznaczonej dla swego oddziału kolei pełnił służbę kapłańską przed Bogiem, jemu zgodnie ze zwyczajem kapłańskim przypadł w udziale los, żeby wejść do przybytku Pańskiego i złożyć ofiarę kadzenia. A cały lud modlił się na zewnątrz w czasie ofiary kadzenia.
Wtedy ukazał mu się anioł Pański, stojący po prawej stronie ołtarza kadzenia. Przeraził się na ten widok Zachariasz i strach padł na niego. Lecz anioł rzekł do niego: «Nie bój się, Zachariaszu! Twoja prośba została wysłuchana: żona twoja, Elżbieta, urodzi ci syna i nadasz mu imię Jan. Będzie to dla ciebie radość i wesele; i wielu cieszyć się będzie z jego narodzin. Będzie bowiem wielki w oczach Pana; wina i sycery pić nie będzie i już w łonie matki napełniony zostanie Duchem Świętym. Wielu spośród synów Izraela nawróci do Pana, ich Boga; on sam pójdzie przed Nim w duchu i z mocą Eliasza, żeby serca ojców nakłonić ku dzieciom, a nieposłusznych do rozwagi sprawiedliwych, by przygotować Panu lud doskonały». Na to rzekł Zachariasz do Anioła: «Po czym to poznam? Bo sam jestem już stary i moja żona jest w podeszłym wieku».
Odpowiedział mu Anioł: «Ja jestem Gabriel, stojący przed Bogiem. I zostałem posłany, aby mówić z tobą i oznajmić ci tę radosną nowinę. A oto będziesz niemy i nie będziesz mógł mówić aż do dnia, w którym się to stanie, bo nie uwierzyłeś moim słowom, które się spełnią w swoim czasie».
Lud tymczasem czekał na Zachariasza i dziwił się, że tak długo zatrzymuje się w przybytku. Kiedy wyszedł, nie mógł do nich mówić, zrozumieli więc, że miał widzenie w przybytku. On zaś dawał im znaki i pozostał niemy.
A gdy upłynęły dni jego posługi kapłańskiej, powrócił do swego domu. Potem żona jego, Elżbieta, poczęła i kryła się z tym przez pięć miesięcy, mówiąc: «Tak uczynił mi Pan wówczas, kiedy wejrzał łaskawie, by zdjąć ze mnie hańbę wśród ludzi»."
"Wczoraj byliśmy świadkami zwiastowania Dobrej Nowiny świętemu Józefowi. Dziś równie radosną wieść Anioł przekazuje Zachariaszowi. Jednak postawy tych dwóch mężów różnią się diametralnie. Józef nie wypowiada ani jednego słowa. Jego odpowiedzią jest cisza – cicha, milcząca zgoda, zasłuchanie w Boże orędzie. Nie polemizuje, nie stawia pytań, nie wątpi.
Zachariasz postępuje odwrotnie. Ogarniają go wątpliwości, niedowierzanie, a nawet wydaje się podważać autorytet Bożego posłańca. Właśnie dlatego jego usta milkną, aż do czasu, gdy obietnica Boga się spełni. Ta historia jest dla nas lekcją: czasem w życiu trzeba zamilknąć, zwłaszcza wobec Bożych tajemnic. Zamilknąć, by otworzyć się na działanie łaski, porzucić własne plany i wyobrażenia, a jak dziecko zaufać Bogu, pozwalając się prowadzić Jego słowu.
Święty Zachariasz, ojciec Jana Chrzciciela, to ikona starotestamentalnego Izraela – ludu, który przez wieki modlił się i czekał na spełnienie Bożych obietnic. Zachariasz przez całe swoje życie modlił się o dziecko. Jego prośby były żarliwe i wytrwałe, ale lata mijały, a upragnione dziecko się nie pojawiało. W jego sercu mogła pojawić się gorycz, zniechęcenie, a może nawet poczucie, że Bóg go nie wysłuchał.
A jednak Bóg odpowiedział na jego modlitwy – wysłuchał je zanim Zachariasz i Elżbieta w ogóle zaczęli prosić o syna. Jednak Boże odpowiedzi przychodzą w Jego czasie, nie naszym. Bóg wyznacza odpowiednią porę na wszystko, nawet jeśli my pragniemy natychmiastowej realizacji swoich pragnień.
Święci małżonkowie Elżbieta i Zachariasz otrzymują w końcu upragnionego syna – ale otrzymują więcej, niż kiedykolwiek mogli sobie wyobrazić. Jan Chrzciciel stanie się prorokiem Najwyższego, nowym Eliaszem, który przygotuje świat na przyjście Mesjasza.
Czy my również jesteśmy gotowi pozwolić się Bogu zaskoczyć? Czy potrafimy zaufać Jego planom bardziej niż własnym? Ta historia zachęca nas, byśmy otwierali swoje serca na Boże działanie, nawet jeśli nie rozumiemy Jego zamysłów. Pozwólmy Bogu działać w swoim czasie i według Jego woli – On zawsze daje więcej, niż możemy sobie wyobrazić."
"Bóg posłał anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do dziewicy poślubionej mężowi imieniem Józef, z rodu Dawida; a dziewicy było na imię Maryja.
Wszedłszy do Niej, Anioł rzekł: «Bądź pozdrowiona, łaski pełna, Pan z Tobą, błogosławiona jesteś między niewiastami ». Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co by miało znaczyć to pozdrowienie.
Lecz anioł rzekł do Niej: «Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie on wielki i zostanie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca».
Na to Maryja rzekła do anioła: «Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?»
Anioł Jej odpowiedział: «Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego okryje Cię cieniem. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. a oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, którą miano za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego».
Na to rzekła Maryja: «Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa twego».
"Święta już blisko. Adwent jest po to, by dobrze je obchodzić. Czy jednak wiemy, co to znaczy? Obchodzić – czyli chodzić wokół. Wokół Boga i innych, nie wokół siebie. Scena zwiastowania podpowiada nam w pewnym sensie przepis na udane święta. Po pierwsze, chodzi o Boga, który chce nas nawiedzić. On wysyła swoich aniołów do naszych domów. Niekoniecznie skrzydlatych. Po drugie, Gabriel mówi do Maryi „chaire”, czyli „raduj się”. I dalej: „łaski pełna, Pan z Tobą, błogosławiona jesteś między niewiastami”. Tam, gdzie jest Bóg, pojawia się radość. Święta są czasem radości z Boga, który jest obecny i udziela nam łaski. On przynosi błogosławieństwo naszemu życiu, błogosławi nasz dom. Święta są czasem łaski. Samo słowo „łaska” nieco dziś zbladło. Warto odnowić jego sens. Łaska jest przede wszystkim życzliwą postawą Boga wobec człowieka. To Jego zwrócenie się ku nam, pochylenie się, miłość po prostu. W drugim sensie łaska jest darem, którym Bóg nas obdarza, bo miłość wyraża się w sposób konkretny. Nasze prezenty świąteczne wyrażają właśnie to, że kochamy kogoś i dlatego chcemy go obdarować. Wartość naszych podarunków pod choinką mierzy się nie tyle ich ceną, co miłością, którą chcemy nimi wyrazić.
„Pan jest z tobą”. Ten zwrot powtarza się w Biblii jak refren. Może dlatego, że wciąż za słabo wierzymy, że to prawda. Święta są po to, żeby na nowo poczuć się obdarowanym bliskością Boga. „Pan jest z tobą”, czyli tłumacząc bardziej dosadnie Bóg mówi mi: „Człowieku, nie jesteś nigdy sam, znam twoje życie, nie zostawię cię, będę z tobą zawsze”. W naszych życzeniach chcemy też powiedzieć innym podobnie jak Bóg mówi Maryi i nam: „jestem z tobą, nie zostawię, pamiętam o tobie”.
Maryja „zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie”. Słowo Boże może wywoływać w pierwszej chwili niepokój, lęk, nawet niezrozumienie. Trzeba dać Słowu czas, aby w nas dojrzało i wydało owoc. Stanie się tak wtedy, gdy traktujemy to słowo nie jako pobożną czytankę, ale jako wyzwanie Największej Miłości. Maryja „rozważała”, co znaczą słowa Boga przekazane przez wysłańca. Święta to czas namysłu nad tajemnicą wcielenia. Adwent ma zadanie pobudzić nasze umysły i serca do zgłębienia tajemnicy Bożego Narodzenia, tak abyśmy wiedzieli co świętujemy. Bóg chce także narodzić się w nas przez wiarę. „Dla Boga nie ma nic niemożliwego”. To dotyczy także nadchodzących świąt i mojego życia. Z różnych powodów martwimy się, czy święta będą udane. To będą cudowne święta, jeśli pozwolimy Bogu na cud. Jeśli Jego światło się nam nie zagubi w świątecznych świecidełkach. Jeśli, jak Maryja, przemyślimy tę sprawę tak głęboko, aby powiedzieć na nowo swoje TAK Bogu, Jego miłości, Jego wezwaniu."
"Głos mojego ukochanego! Oto on! Oto nadchodzi! Biegnie przez góry, skacze po pagórkach. Umiłowany mój podobny do gazeli, do młodego jelenia. Oto stoi za naszym murem, patrzy przez okno, zagląda przez kraty.
Miły mój odzywa się i mówi do mnie: «Powstań, przyjaciółko ma, piękna ma, i pójdź! Bo oto minęła już zima, deszcz ustał i przeszedł. Na ziemi widać już kwiaty, nadszedł czas przycinania drzew, i głos synogarlicy już słychać w naszej krainie. Figowiec wydał zawiązki owoców i winne krzewy kwitnące już pachną.
Powstań, przyjaciółko ma, piękna ma, i pójdź! Gołąbko ma, ukryta w rozpadlinach skały, w szczelinach przepaści, ukaż mi swą twarz, daj mi usłyszeć swój głos! Bo słodki jest głos twój i twarz pełna wdzięku»." Pnp 2,8-14
"Wyśpiewuj, Córo Syjońska! Podnieś radosny okrzyk, Izraelu! Ciesz się i wesel z całego serca, Córo Jeruzalem! Oddalił Pan wyroki na ciebie, usunął twego nieprzyjaciela; Król Izraela, Pan, jest pośród ciebie, nie będziesz już bała się złego.
Owego dnia powiedzą Jerozolimie: «Nie bój się, Syjonie! Niech nie słabną twe ręce!» Pan, twój Bóg, jest pośród ciebie, Mocarz, który zbawia, uniesie się weselem nad tobą, odnowi cię swoją miłością, wzniesie okrzyk radości." So 3,14-18a
"W tym czasie Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry do pewnego miasta w ziemi Judy. Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę.
Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, poruszyło się dzieciątko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę. Wydała ona głośny okrzyk i powiedziała: «Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona. A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie? Oto bowiem, skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło się z radości dzieciątko w moim łonie. Błogosławiona jest, która uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Jej od Pana»." Łk 1,39-45
A ty, Betlejem Efrata, najmniejsze jesteś wśród plemion judzkich! Z ciebie wyjdzie dla mnie Ten, który będzie władał w Izraelu, a pochodzenie Jego od początku, od dni wieczności. Przeto Pan porzuci ich aż do czasu, kiedy porodzi mająca porodzić. Wtedy reszta braci Jego powróci do synów Izraela.
Powstanie on i paść będzie mocą Pańską, w majestacie imienia Pana, Boga swego. Osiądą wtedy, bo odtąd rozciągnie swą potęgę aż po krańce ziemi. A on będzie pokojem." Mi 5, 1-4a
Usłysz, Pasterzu Izraela, * Ty, który zasiadasz nad cherubami! Wzbudź swą potęgę * i przyjdź nam z pomocą
Powróć, Boże zastępów, * wejrzyj z nieba, spójrz i nawiedź tę winorośl. Chroń to, co zasadziła Twoja prawica, * latorośl, którą umocniłeś dla siebie.
Wyciągnij rękę nad mężem Twej prawicy, † nad synem człowieczym, * którego umocniłeś w swej służbie. Już więcej nie odwrócimy się od Ciebie, * daj nam nowe życie, a będziemy Cię chwalili.
"Chrystus, przychodząc na świat, mówi: «ofiary ani daru nie chciałeś, ale Mi utworzyłeś ciało; całopalenia i ofiary za grzech nie podobały się Tobie. Wtedy rzekłem: oto idę – w zwoju księgi napisano o Mnie – aby spełnić wolę Twoją, Boże».
Wyżej powiedział: «ofiar, darów, całopaleń i ofiar za grzech nie chciałeś i nie podobały się Tobie», choć składane są zgodnie z Prawem. Następnie powiedział: «oto idę, aby spełnić wolę Twoją». Usuwa jedną ofiarę, aby ustanowić inną. Na mocy tej woli uświęceni jesteśmy przez ofiarę ciała Jezusa Chrystusa raz na zawsze." Hbr 10, 5-10
"W tym czasie Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry do pewnego miasta w ziemi Judy. Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę.
Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, poruszyło się dzieciątko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę. Wydała ona głośny okrzyk i powiedziała:
«Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona. A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie? Oto bowiem, skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło się z radości dzieciątko w moim łonie. Błogosławiona jest, która uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Jej od Pana»." Łk 1, 39-45
"Dobrze się składa, że w dopiero co rozpoczętym roku liturgicznym czytamy w niedzielnej Eucharystii Ewangelię według św. Łukasza. Właśnie ten Ewangelista – podobnie jak Mateusz, ale inaczej niż Marek i Jan – poprzedza opis publicznej działalności Jezusa wspomnieniami dotyczącymi okoliczności poczęcia i dzieciństwa Mesjasza. Dwa pierwsze rozdziały, nazywane Łukaszową Ewangelią Dzieciństwa, zawierają epizody nieznane innym Ewangelistom, jak na przykład scenę spotkania Maryi z ciężarną Elżbietą.
Cały ten fragment jest niezwykle dynamiczny, naznaczony czymś w rodzaju świętego pośpiechu, by ostatecznie nazwać po imieniu wielkie dzieła Boże i niemalże wykrzyczeć Bożą chwałę. Źródłem tej dynamiki jest nie tylko podekscytowanie obydwu kobiet w obliczu tego, co przeżywają, ale dochodzi tu do głosu inna, Boża Siła.
Ciekawe, że Łukasz nie waha się w tej scenie spotkania Maryi i Elżbiety użyć dokładnie tego samego określenia, którym w drugiej części swojej wielkiej epopei, czyli w Dziejach Apostolskich, opisuje scenę Zesłania Ducha Świętego na Apostołów w wieczerniku: „Duch Święty napełnił”. Pod wpływem Bożego Ducha wybucha pieśń chwały – najpierw płynie ona z ust Elżbiety, a potem, także samej Maryi, wyśpiewującej swój Magnificat. Jednak o ile efekty Zesłania Ducha Świętego w Dziejach Apostolskich stają się natychmiast widoczne dla wszystkich mieszkańców Jerozolimy, o tyle w scenie nawiedzenia stają się osobistym udziałem tych dwóch niezwykłych kobiet i – o ile wierzyć dawnej tradycji ikonograficznej – także ich mężów: Zachariasza i Józefa. Radość ta jest jak najbardziej autentyczna, a ponieważ pochodzi od Ducha Świętego, niesie z sobą moc przemiany serc i utwierdzenia w wierze. I jest to radość pojawiająca się mimo poważnych codziennych trosk, które wcale nie znikają: zarówno ciąża Elżbiety, jak i Maryi związane są przecież z poważnymi trudnościami, które trzeba rozwiązać.
Tak działa Duch Boży również dzisiaj, a okres adwentu ma nam to na nowo uzmysłowić. Ta sama Boska Siła działa w Twojej codzienności, jeśli tylko się na nią otwierasz. Duch Święty pozwala spojrzeć na dziejące się wydarzenia oczami Bożymi, przez co tracą one piętno natrętnych trosk, a stają się zadaniami, którym możesz podołać. Adwent to także czas otwierania się na Boską Moc z wysoka." https://opoka.org.pl/liturgia
«Oto Ja wyślę anioła mego, aby przygotował drogę przede Mną, a potem nagle przybędzie do swej świątyni Pan, którego wy oczekujecie, i Anioł Przymierza, którego pragniecie. Oto nadejdzie, mówi Pan Zastępów. Ale kto przetrwa dzień Jego nadejścia i kto się ostoi, gdy On się ukaże? Albowiem On jest jak ogień złotnika i jak ług farbiarzy. Usiądzie więc, jakby miał przetapiać i oczyszczać srebro, i oczyści synów Lewiego, i przecedzi ich jak złoto i srebro, a wtedy będą składać Panu ofiary sprawiedliwe. Wtedy będzie miła Panu ofiara Judy i Jeruzalem jak za minionych dni i pradawnych lat.
Oto Ja poślę wam proroka Eliasza przed nadejściem dnia Pańskiego, dnia wielkiego i strasznego. I skłoni on serca ojców ku synom, a serca synów ku ich ojcom, abym nie przyszedł i nie poraził ziemi klątwą»." Ml 3, 1-4. 23-24
"Daj mi poznać Twoje drogi, Panie, * naucz mnie chodzić Twoimi ścieżkami. Prowadź mnie w prawdzie według swych pouczeń, * Boże i Zbawco, w Tobie mam nadzieję.
Dobry jest Pan i łaskawy, * dlatego wskazuje drogę grzesznikom. Pomaga pokornym czynić dobrze, * uczy ubogich dróg swoich.
Wszystkie ścieżki Pana są pewne i pełne łaski * dla strzegących Jego praw i przymierza. Bóg powierza swe zamiary swoim czcicielom * i objawia im swoje przymierze
"Dla Elżbiety nadszedł czas rozwiązania i urodziła syna.
Gdy jej sąsiedzi i krewni usłyszeli, że Pan okazał jej tak wielkie miłosierdzie, cieszyli się z nią razem. Ósmego dnia przyszli, aby obrzezać dziecię, i chcieli mu dać imię ojca jego, Zachariasza. Ale matka jego odpowiedziała: «Nie, natomiast ma otrzymać imię Jan». Odrzekli jej: «Nie ma nikogo w twoim rodzie, kto by nosił to imię».
Pytali więc na migi jego ojca, jak by chciał go nazwać. On zażądał tabliczki i napisał: «Jan będzie mu na imię». I zdumieli się wszyscy.
A natychmiast otworzyły się jego usta i rozwiązał się jego język, i mówił, błogosławiąc Boga. Wtedy strach padł na wszystkich ich sąsiadów. W całej górskiej krainie Judei rozpowiadano o tym wszystkim, co się zdarzyło. A wszyscy, którzy o tym słyszeli, brali to sobie do serca i pytali: «Kimże będzie to dziecię?» Bo istotnie ręka Pańska była z nim." Łk 1, 57-66
"O łaskach Pana będę śpiewał na wieki, † Twą wierność będę głosił moimi ustami * przez wszystkie pokolenia. Albowiem powiedziałeś: † «Na wieki ugruntowana jest łaska», * utrwaliłeś swą wierność w niebiosach."
"Zachariasz, ojciec Jana, został napełniony Duchem Świętym i zaczął prorokować, mówiąc:
«Błogosławiony Pan, Bóg Izraela, bo lud swój nawiedził i wyzwolił, i wzbudził dla nas moc zbawczą w domu swego sługi, Dawida:
Jak zapowiedział od dawna przez usta swych świętych proroków, że nas wybawi od naszych nieprzyjaciół i z ręki wszystkich, którzy nas nienawidzą; Że naszym ojcom okaże miłosierdzie i wspomni na swe święte przymierze – na przysięgę, którą złożył ojcu naszemu, Abrahamowi. Da nam, że z mocy nieprzyjaciół wyrwani, służyć Mu będziemy bez trwogi, w pobożności i sprawiedliwości przed Nim po wszystkie dni nasze.
A ty, dziecię, zwać się będziesz prorokiem Najwyższego, gdyż pójdziesz przed Panem przygotować Mu drogi; Jego ludowi dasz poznać zbawienie przez odpuszczenie grzechów,
dzięki serdecznej litości naszego Boga, z jaką nas nawiedzi z wysoka Wschodzące Słońce, by oświecić tych, co w mroku i cieniu śmierci mieszkają, aby nasze kroki skierować na drogę pokoju». Łk 1, 67-79
"O jak są pełne wdzięku na górach nogi zwiastuna radosnej nowiny, który ogłasza pokój, zwiastuje szczęście, który obwieszcza zbawienie, który mówi do Syjonu: «Twój Bóg zaczął królować».
Głos! Twoi strażnicy podnoszą głos, razem wznoszą okrzyki radosne, bo oglądają na własne oczy powrót Pana na Syjon. Zabrzmijcie radosnym śpiewem, wszystkie ruiny Jeruzalem! Bo Pan pocieszył swój lud, odkupił Jeruzalem. Pan obnażył już swe ramię święte na oczach wszystkich narodów; i wszystkie krańce ziemi zobaczą zbawienie naszego Boga." Iz 52, 7-10
Komentarz
Przyszli także celnicy, żeby przyjąć chrzest, i rzekli do niego: «Nauczycielu, co mamy czynić?» On im powiedział: «Nie pobierajcie nic więcej ponad to, co wam wyznaczono».
Pytali go też i żołnierze: «a my co mamy czynić?» On im odpowiedział: «Na nikim pieniędzy nie wymuszajcie i nikogo nie uciskajcie, lecz poprzestawajcie na waszym żołdzie».
Gdy więc lud oczekiwał z napięciem i wszyscy snuli domysły w swych sercach co do Jana, czy nie jest Mesjaszem, on tak przemówił do wszystkich: «Ja was chrzczę wodą; lecz idzie mocniejszy ode mnie, któremu nie jestem godzien rozwiązać rzemyka u sandałów. on będzie was chrzcił Duchem Świętym i ogniem. Ma on wiejadło w ręku dla oczyszczenia swego omłotu: pszenicę zbierze do spichlerza, a plewy spali w ogniu nieugaszonym».
Wiele też innych napomnień dawał ludowi i głosił dobrą nowinę."
Łk 3, 10-18
naucz mnie chodzić Twoimi ścieżkami.
Prowadź mnie w prawdzie według swych pouczeń, *
Boże i zbawco, w Tobie mam nadzieję.
Wspomnij na swoje miłosierdzie, Panie, *
na swoją miłość, która trwa od wieków.
Tylko o mnie pamiętaj w swoim miłosierdziu, *
ze względu na dobroć Twą, Panie.
Dobry jest Pan i łaskawy, *
dlatego wskazuje drogę grzesznikom.
Pomaga pokornym czynić dobrze, *
uczy ubogich dróg swoich.
Naucz mnie chodzić Twoimi ścieżkami"
Ps 25 (24),
i daj nam swoje zbawienie."
Ps 85 (84), 8)
Jezus im odpowiedział: «Ja też zadam wam jedno pytanie: jeśli odpowiecie Mi na nie, i Ja powiem wam, jakim prawem to czynię. Skąd pochodził chrzest Janowy: z nieba czy od ludzi?»
Oni zastanawiali się między sobą: «Jeśli powiemy: „z nieba”, to nam zarzuci: „Dlaczego więc nie uwierzyliście mu?” A jeśli powiemy: „od ludzi”, to boimy się tłumu, bo wszyscy uważają Jana za proroka».
Odpowiedzieli więc Jezusowi: «Nie wiemy». On również im odpowiedział: «Zatem i Ja wam nie powiem, jakim prawem to czynię»."
Mt 21, 23-27
Ps 72
Wyzwoli bowiem biedaka, który go wzywa, *
i ubogiego, który nie ma opieki.
Zmiłuje się nad biednym i ubogim, *
nędzarza ocali od śmierci.
Błogosławiony niech będzie Pan, Bóg Izraela, *
który sam czyni cuda.
Na wieki niech będzie błogosławione Jego imię, *
a Jego chwała niech wypełni ziemię."
Ps 72 (71)
Gdy powziął tę myśl, oto Anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł: «Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, on bowiem zbawi swój lud od jego grzechów». A stało się to wszystko, aby się wypełniło słowo Pańskie powiedziane przez Proroka: «Oto dziewica pocznie i porodzi Syna, któremu nadadzą imię Emmanuel», to znaczy Bóg z nami.
Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił Anioł Pański: wziął swoją Małżonkę do siebie. "
Mt 1, 18-24
"Poznać siebie – droga do poznania Boga"
ks. Nikos Skuras
„Będzie mieszkał bezpiecznie”. Te słowa demaskują moją mentalność. Być zabezpieczonym. Mieć święty spokój. Żadnych konfliktów ani problemów. Pokrzepia mnie refren: „Pokój zakwitnie, kiedy Pan przybędzie”. Bóg może mnie wyrywać z mojej skorupy egoizmu.
Przypomnę fakty z Ewangelii. Józef poślubia Maryję. Ślub składał się z:
Zaręczyn, po których małżonkowie mieszkali, przez pewien czas, oddzielnie w swoich domach. Dojrzewali do bycia rodziną według woli Boga.
Zaślubin. Mąż przeprowadzał oblubienicę do swego domu i zaczynali oni życie małżeńskie w pełni.
Maryja „znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego” po zaręczynach, ale przed zaślubinami.
Józef – „człowiek sprawiedliwy”. Dla niego najważniejsze było Prawo Mojżeszowe. Ono jednak nie dawało mu odpowiedzi na pytanie: „Skąd ta ciąża u Maryi?” Nie chciał narazić Maryi na bycie potępioną przez Lud Prawa. Winę za ciążę w niestosownym czasie wziął na siebie. Stwierdził, że jest ojcem dziecka. Jednakże postanowił napisać list rozwodowy. Nie chciał dłużej być z Maryją – i to jest ważny punkt. Mógł winę wziąć na siebie i nie oddalać żony. Jednak tak nie postąpił.
Bóg mógł w tym samym momencie posłać dwóch Archaniołów – Gabriela do Maryi, a Michała do Józefa. Odbyłyby się równolegle: Zwiastowanie i wytłumaczenie tego faktu Józefowi. Bóg chciał inaczej. Czemu dał Józefowi to wydarzenie? Nie potrzebował go sprawdzać. Bóg wie wszystko o człowieku. Józef dzięki temu mógł poznać prawdę o sobie. Że nie był w stanie zaakceptować Maryi z tą tajemnicą. Jego ludzka miłość do Maryi była niewystarczająca. W sercu praktycznie oddalił od siebie Matkę z Dzieciątkiem. Bóg mógł z niego zrezygnować i znaleźć lepszego opiekuna dla swego Syna. Ale On chciał, by Józef „posmakował na własnej skórze”, że nie wystarczy być człowiekiem sprawiedliwym.
Prawa Mojżeszowego uczył się Jezus w szkole. Natomiast Bóg przygotował Józefa, „Cień Ojca”, by uczył swego Synka, że Bóg to nie Prawo. On kocha grzeszników i przebacza im, gdy oni odrzucają w swej nieświadomości Jego Syna. Tak, jak przebaczył Józefowi i nie zrezygnował z niego.
On także nie rezygnuje z Ciebie kochany Czytelniku, który popełniłeś swoje błędy wobec Chrystusa. On bowiem utożsamia się z każdym człowiekiem, o którym źle myślałeś lub źle mówiłeś lub krzywdziłeś. Bóg cię nie przekreśla."
https://opoka.org.pl/liturgia
i zamkiem warownym, aby mnie ocalić,
bo Ty jesteś moją opoką i twierdzą. *
Boże mój, wyrwij mnie z rąk niegodziwca.
Bo Ty, mój Boże, jesteś moją nadzieją, *
Panie, Tobie ufam od młodości.
Ty byłeś moją podporą od dnia narodzin, *
od łona matki moim opiekunem.
Opowiem o potędze Pana, *
będę przypominał tylko Twoją sprawiedliwość.
Boże, Ty mnie uczyłeś od mojej młodości *
i do tej chwili głoszę Twoje cuda."
Ps 71 (70)
Kiedy Zachariasz według wyznaczonej dla swego oddziału kolei pełnił służbę kapłańską przed Bogiem, jemu zgodnie ze zwyczajem kapłańskim przypadł w udziale los, żeby wejść do przybytku Pańskiego i złożyć ofiarę kadzenia. A cały lud modlił się na zewnątrz w czasie ofiary kadzenia.
Wtedy ukazał mu się anioł Pański, stojący po prawej stronie ołtarza kadzenia. Przeraził się na ten widok Zachariasz i strach padł na niego. Lecz anioł rzekł do niego: «Nie bój się, Zachariaszu! Twoja prośba została wysłuchana: żona twoja, Elżbieta, urodzi ci syna i nadasz mu imię Jan. Będzie to dla ciebie radość i wesele; i wielu cieszyć się będzie z jego narodzin. Będzie bowiem wielki w oczach Pana; wina i sycery pić nie będzie i już w łonie matki napełniony zostanie Duchem Świętym. Wielu spośród synów Izraela nawróci do Pana, ich Boga; on sam pójdzie przed Nim w duchu i z mocą Eliasza, żeby serca ojców nakłonić ku dzieciom, a nieposłusznych do rozwagi sprawiedliwych, by przygotować Panu lud doskonały». Na to rzekł Zachariasz do Anioła: «Po czym to poznam? Bo sam jestem już stary i moja żona jest w podeszłym wieku».
Odpowiedział mu Anioł: «Ja jestem Gabriel, stojący przed Bogiem. I zostałem posłany, aby mówić z tobą i oznajmić ci tę radosną nowinę. A oto będziesz niemy i nie będziesz mógł mówić aż do dnia, w którym się to stanie, bo nie uwierzyłeś moim słowom, które się spełnią w swoim czasie».
Lud tymczasem czekał na Zachariasza i dziwił się, że tak długo zatrzymuje się w przybytku. Kiedy wyszedł, nie mógł do nich mówić, zrozumieli więc, że miał widzenie w przybytku. On zaś dawał im znaki i pozostał niemy.
A gdy upłynęły dni jego posługi kapłańskiej, powrócił do swego domu. Potem żona jego, Elżbieta, poczęła i kryła się z tym przez pięć miesięcy, mówiąc: «Tak uczynił mi Pan wówczas, kiedy wejrzał łaskawie, by zdjąć ze mnie hańbę wśród ludzi»."
Łk 1, 5-25
"Cisza wiary
ks. Przemysław Krakowczyk
"Wczoraj byliśmy świadkami zwiastowania Dobrej Nowiny świętemu Józefowi. Dziś równie radosną wieść Anioł przekazuje Zachariaszowi. Jednak postawy tych dwóch mężów różnią się diametralnie. Józef nie wypowiada ani jednego słowa. Jego odpowiedzią jest cisza – cicha, milcząca zgoda, zasłuchanie w Boże orędzie. Nie polemizuje, nie stawia pytań, nie wątpi.
Zachariasz postępuje odwrotnie. Ogarniają go wątpliwości, niedowierzanie, a nawet wydaje się podważać autorytet Bożego posłańca. Właśnie dlatego jego usta milkną, aż do czasu, gdy obietnica Boga się spełni. Ta historia jest dla nas lekcją: czasem w życiu trzeba zamilknąć, zwłaszcza wobec Bożych tajemnic. Zamilknąć, by otworzyć się na działanie łaski, porzucić własne plany i wyobrażenia, a jak dziecko zaufać Bogu, pozwalając się prowadzić Jego słowu.
Święty Zachariasz, ojciec Jana Chrzciciela, to ikona starotestamentalnego Izraela – ludu, który przez wieki modlił się i czekał na spełnienie Bożych obietnic. Zachariasz przez całe swoje życie modlił się o dziecko. Jego prośby były żarliwe i wytrwałe, ale lata mijały, a upragnione dziecko się nie pojawiało. W jego sercu mogła pojawić się gorycz, zniechęcenie, a może nawet poczucie, że Bóg go nie wysłuchał.
A jednak Bóg odpowiedział na jego modlitwy – wysłuchał je zanim Zachariasz i Elżbieta w ogóle zaczęli prosić o syna. Jednak Boże odpowiedzi przychodzą w Jego czasie, nie naszym. Bóg wyznacza odpowiednią porę na wszystko, nawet jeśli my pragniemy natychmiastowej realizacji swoich pragnień.
Święci małżonkowie Elżbieta i Zachariasz otrzymują w końcu upragnionego syna – ale otrzymują więcej, niż kiedykolwiek mogli sobie wyobrazić. Jan Chrzciciel stanie się prorokiem Najwyższego, nowym Eliaszem, który przygotuje świat na przyjście Mesjasza.
Czy my również jesteśmy gotowi pozwolić się Bogu zaskoczyć? Czy potrafimy zaufać Jego planom bardziej niż własnym? Ta historia zachęca nas, byśmy otwierali swoje serca na Boże działanie, nawet jeśli nie rozumiemy Jego zamysłów. Pozwólmy Bogu działać w swoim czasie i według Jego woli – On zawsze daje więcej, niż możemy sobie wyobrazić."
https://opoka.org.pl/liturgia
Wszedłszy do Niej, Anioł rzekł: «Bądź pozdrowiona, łaski pełna, Pan z Tobą, błogosławiona jesteś między niewiastami ». Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co by miało znaczyć to pozdrowienie.
Lecz anioł rzekł do Niej: «Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie on wielki i zostanie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca».
Na to Maryja rzekła do anioła: «Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?»
Anioł Jej odpowiedział: «Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego okryje Cię cieniem. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. a oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, którą miano za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego».
Na to rzekła Maryja: «Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa twego».
Wtedy odszedł od Niej Anioł."
Łk 1, 26-38
"Przepis na święta"
ks. Tomasz Jaklewicz
"Święta już blisko. Adwent jest po to, by dobrze je obchodzić. Czy jednak wiemy, co to znaczy? Obchodzić – czyli chodzić wokół. Wokół Boga i innych, nie wokół siebie. Scena zwiastowania podpowiada nam w pewnym sensie przepis na udane święta. Po pierwsze, chodzi o Boga, który chce nas nawiedzić. On wysyła swoich aniołów do naszych domów. Niekoniecznie skrzydlatych. Po drugie, Gabriel mówi do Maryi „chaire”, czyli „raduj się”. I dalej: „łaski pełna, Pan z Tobą, błogosławiona jesteś między niewiastami”. Tam, gdzie jest Bóg, pojawia się radość. Święta są czasem radości z Boga, który jest obecny i udziela nam łaski. On przynosi błogosławieństwo naszemu życiu, błogosławi nasz dom. Święta są czasem łaski. Samo słowo „łaska” nieco dziś zbladło. Warto odnowić jego sens. Łaska jest przede wszystkim życzliwą postawą Boga wobec człowieka. To Jego zwrócenie się ku nam, pochylenie się, miłość po prostu. W drugim sensie łaska jest darem, którym Bóg nas obdarza, bo miłość wyraża się w sposób konkretny. Nasze prezenty świąteczne wyrażają właśnie to, że kochamy kogoś i dlatego chcemy go obdarować. Wartość naszych podarunków pod choinką mierzy się nie tyle ich ceną, co miłością, którą chcemy nimi wyrazić.
„Pan jest z tobą”. Ten zwrot powtarza się w Biblii jak refren. Może dlatego, że wciąż za słabo wierzymy, że to prawda. Święta są po to, żeby na nowo poczuć się obdarowanym bliskością Boga. „Pan jest z tobą”, czyli tłumacząc bardziej dosadnie Bóg mówi mi: „Człowieku, nie jesteś nigdy sam, znam twoje życie, nie zostawię cię, będę z tobą zawsze”. W naszych życzeniach chcemy też powiedzieć innym podobnie jak Bóg mówi Maryi i nam: „jestem z tobą, nie zostawię, pamiętam o tobie”.
Maryja „zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie”. Słowo Boże może wywoływać w pierwszej chwili niepokój, lęk, nawet niezrozumienie. Trzeba dać Słowu czas, aby w nas dojrzało i wydało owoc. Stanie się tak wtedy, gdy traktujemy to słowo nie jako pobożną czytankę, ale jako wyzwanie Największej Miłości. Maryja „rozważała”, co znaczą słowa Boga przekazane przez wysłańca. Święta to czas namysłu nad tajemnicą wcielenia. Adwent ma zadanie pobudzić nasze umysły i serca do zgłębienia tajemnicy Bożego Narodzenia, tak abyśmy wiedzieli co świętujemy. Bóg chce także narodzić się w nas przez wiarę. „Dla Boga nie ma nic niemożliwego”. To dotyczy także nadchodzących świąt i mojego życia. Z różnych powodów martwimy się, czy święta będą udane. To będą cudowne święta, jeśli pozwolimy Bogu na cud. Jeśli Jego światło się nam nie zagubi w świątecznych świecidełkach. Jeśli, jak Maryja, przemyślimy tę sprawę tak głęboko, aby powiedzieć na nowo swoje TAK Bogu, Jego miłości, Jego wezwaniu."
https://opoka.org.pl/liturgia
Miły mój odzywa się i mówi do mnie: «Powstań, przyjaciółko ma, piękna ma, i pójdź! Bo oto minęła już zima, deszcz ustał i przeszedł. Na ziemi widać już kwiaty, nadszedł czas przycinania drzew, i głos synogarlicy już słychać w naszej krainie. Figowiec wydał zawiązki owoców i winne krzewy kwitnące już pachną.
Powstań, przyjaciółko ma, piękna ma, i pójdź! Gołąbko ma, ukryta w rozpadlinach skały, w szczelinach przepaści, ukaż mi swą twarz, daj mi usłyszeć swój głos! Bo słodki jest głos twój i twarz pełna wdzięku»."
Pnp 2,8-14
on jest naszą pomocą i tarczą.
Raduje się w Nim nasze serce, *
ufamy Jego świętemu imieniu."
Ps 33 (32)
Owego dnia powiedzą Jerozolimie: «Nie bój się, Syjonie! Niech nie słabną twe ręce!» Pan, twój Bóg, jest pośród ciebie, Mocarz, który zbawia, uniesie się weselem nad tobą, odnowi cię swoją miłością, wzniesie okrzyk radości."
So 3,14-18a
Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, poruszyło się dzieciątko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę. Wydała ona głośny okrzyk i powiedziała: «Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona. A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie? Oto bowiem, skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło się z radości dzieciątko w moim łonie. Błogosławiona jest, która uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Jej od Pana»."
Łk 1,39-45
A ty, Betlejem Efrata, najmniejsze jesteś wśród plemion judzkich! Z ciebie wyjdzie dla mnie Ten, który będzie władał w Izraelu, a pochodzenie Jego od początku, od dni wieczności. Przeto Pan porzuci ich aż do czasu, kiedy porodzi mająca porodzić. Wtedy reszta braci Jego powróci do synów Izraela.
Powstanie on i paść będzie mocą Pańską, w majestacie imienia Pana, Boga swego. Osiądą wtedy, bo odtąd rozciągnie swą potęgę aż po krańce ziemi. A on będzie pokojem."
Mi 5, 1-4a
Ty, który zasiadasz nad cherubami!
Wzbudź swą potęgę *
i przyjdź nam z pomocą
Powróć, Boże zastępów, *
wejrzyj z nieba, spójrz i nawiedź tę winorośl.
Chroń to, co zasadziła Twoja prawica, *
latorośl, którą umocniłeś dla siebie.
Wyciągnij rękę nad mężem Twej prawicy, †
nad synem człowieczym, *
którego umocniłeś w swej służbie.
Już więcej nie odwrócimy się od Ciebie, *
daj nam nowe życie, a będziemy Cię chwalili.
Odnów nas, Boże, i daj nam zbawienie"
Ps 80 (79),
Wyżej powiedział: «ofiar, darów, całopaleń i ofiar za grzech nie chciałeś i nie podobały się Tobie», choć składane są zgodnie z Prawem. Następnie powiedział: «oto idę, aby spełnić wolę Twoją». Usuwa jedną ofiarę, aby ustanowić inną. Na mocy tej woli uświęceni jesteśmy przez ofiarę ciała Jezusa Chrystusa raz na zawsze."
Hbr 10, 5-10
niech mi się stanie według słowa twego."
Łk 1, 38
Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, poruszyło się dzieciątko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę. Wydała ona głośny okrzyk i powiedziała:
«Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona. A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie? Oto bowiem, skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło się z radości dzieciątko w moim łonie. Błogosławiona jest, która uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Jej od Pana»."
Łk 1, 39-45
"Duch Święty napełnił"
ks. Marian Machinek MSFl
"Dobrze się składa, że w dopiero co rozpoczętym roku liturgicznym czytamy w niedzielnej Eucharystii Ewangelię według św. Łukasza. Właśnie ten Ewangelista – podobnie jak Mateusz, ale inaczej niż Marek i Jan – poprzedza opis publicznej działalności Jezusa wspomnieniami dotyczącymi okoliczności poczęcia i dzieciństwa Mesjasza. Dwa pierwsze rozdziały, nazywane Łukaszową Ewangelią Dzieciństwa, zawierają epizody nieznane innym Ewangelistom, jak na przykład scenę spotkania Maryi z ciężarną Elżbietą.
Cały ten fragment jest niezwykle dynamiczny, naznaczony czymś w rodzaju świętego pośpiechu, by ostatecznie nazwać po imieniu wielkie dzieła Boże i niemalże wykrzyczeć Bożą chwałę. Źródłem tej dynamiki jest nie tylko podekscytowanie obydwu kobiet w obliczu tego, co przeżywają, ale dochodzi tu do głosu inna, Boża Siła.
Ciekawe, że Łukasz nie waha się w tej scenie spotkania Maryi i Elżbiety użyć dokładnie tego samego określenia, którym w drugiej części swojej wielkiej epopei, czyli w Dziejach Apostolskich, opisuje scenę Zesłania Ducha Świętego na Apostołów w wieczerniku: „Duch Święty napełnił”. Pod wpływem Bożego Ducha wybucha pieśń chwały – najpierw płynie ona z ust Elżbiety, a potem, także samej Maryi, wyśpiewującej swój Magnificat. Jednak o ile efekty Zesłania Ducha Świętego w Dziejach Apostolskich stają się natychmiast widoczne dla wszystkich mieszkańców Jerozolimy, o tyle w scenie nawiedzenia stają się osobistym udziałem tych dwóch niezwykłych kobiet i – o ile wierzyć dawnej tradycji ikonograficznej – także ich mężów: Zachariasza i Józefa. Radość ta jest jak najbardziej autentyczna, a ponieważ pochodzi od Ducha Świętego, niesie z sobą moc przemiany serc i utwierdzenia w wierze. I jest to radość pojawiająca się mimo poważnych codziennych trosk, które wcale nie znikają: zarówno ciąża Elżbiety, jak i Maryi związane są przecież z poważnymi trudnościami, które trzeba rozwiązać.
Tak działa Duch Boży również dzisiaj, a okres adwentu ma nam to na nowo uzmysłowić. Ta sama Boska Siła działa w Twojej codzienności, jeśli tylko się na nią otwierasz. Duch Święty pozwala spojrzeć na dziejące się wydarzenia oczami Bożymi, przez co tracą one piętno natrętnych trosk, a stają się zadaniami, którym możesz podołać. Adwent to także czas otwierania się na Boską Moc z wysoka."
https://opoka.org.pl/liturgia
«Oto Ja wyślę anioła mego, aby przygotował drogę przede Mną, a potem nagle przybędzie do swej świątyni Pan, którego wy oczekujecie, i Anioł Przymierza, którego pragniecie. Oto nadejdzie, mówi Pan Zastępów. Ale kto przetrwa dzień Jego nadejścia i kto się ostoi, gdy On się ukaże? Albowiem On jest jak ogień złotnika i jak ług farbiarzy. Usiądzie więc, jakby miał przetapiać i oczyszczać srebro, i oczyści synów Lewiego, i przecedzi ich jak złoto i srebro, a wtedy będą składać Panu ofiary sprawiedliwe. Wtedy będzie miła Panu ofiara Judy i Jeruzalem jak za minionych dni i pradawnych lat.
Oto Ja poślę wam proroka Eliasza przed nadejściem dnia Pańskiego, dnia wielkiego i strasznego. I skłoni on serca ojców ku synom, a serca synów ku ich ojcom, abym nie przyszedł i nie poraził ziemi klątwą»."
Ml 3, 1-4. 23-24
naucz mnie chodzić Twoimi ścieżkami.
Prowadź mnie w prawdzie według swych pouczeń, *
Boże i Zbawco, w Tobie mam nadzieję.
Dobry jest Pan i łaskawy, *
dlatego wskazuje drogę grzesznikom.
Pomaga pokornym czynić dobrze, *
uczy ubogich dróg swoich.
Wszystkie ścieżki Pana są pewne i pełne łaski *
dla strzegących Jego praw i przymierza.
Bóg powierza swe zamiary swoim czcicielom *
i objawia im swoje przymierze
Podnieście głowy, bo Zbawca nadchodzi "
Ps 25
Gdy jej sąsiedzi i krewni usłyszeli, że Pan okazał jej tak wielkie miłosierdzie, cieszyli się z nią razem. Ósmego dnia przyszli, aby obrzezać dziecię, i chcieli mu dać imię ojca jego, Zachariasza. Ale matka jego odpowiedziała: «Nie, natomiast ma otrzymać imię Jan». Odrzekli jej: «Nie ma nikogo w twoim rodzie, kto by nosił to imię».
Pytali więc na migi jego ojca, jak by chciał go nazwać. On zażądał tabliczki i napisał: «Jan będzie mu na imię». I zdumieli się wszyscy.
A natychmiast otworzyły się jego usta i rozwiązał się jego język, i mówił, błogosławiąc Boga. Wtedy strach padł na wszystkich ich sąsiadów. W całej górskiej krainie Judei rozpowiadano o tym wszystkim, co się zdarzyło. A wszyscy, którzy o tym słyszeli, brali to sobie do serca i pytali: «Kimże będzie to dziecię?» Bo istotnie ręka Pańska była z nim."
Łk 1, 57-66
Twą wierność będę głosił moimi ustami *
przez wszystkie pokolenia.
Albowiem powiedziałeś: †
«Na wieki ugruntowana jest łaska», *
utrwaliłeś swą wierność w niebiosach."
Ps 89
«Błogosławiony Pan, Bóg Izraela,
bo lud swój nawiedził i wyzwolił,
i wzbudził dla nas moc zbawczą
w domu swego sługi, Dawida:
Jak zapowiedział od dawna
przez usta swych świętych proroków,
że nas wybawi od naszych nieprzyjaciół
i z ręki wszystkich, którzy nas nienawidzą;
Że naszym ojcom okaże miłosierdzie
i wspomni na swe święte przymierze –
na przysięgę, którą złożył
ojcu naszemu, Abrahamowi.
Da nam, że z mocy nieprzyjaciół wyrwani,
służyć Mu będziemy bez trwogi,
w pobożności i sprawiedliwości przed Nim
po wszystkie dni nasze.
A ty, dziecię, zwać się będziesz
prorokiem Najwyższego,
gdyż pójdziesz przed Panem przygotować Mu drogi;
Jego ludowi dasz poznać zbawienie
przez odpuszczenie grzechów,
dzięki serdecznej litości naszego Boga,
z jaką nas nawiedzi z wysoka Wschodzące Słońce,
by oświecić tych,
co w mroku i cieniu śmierci mieszkają,
aby nasze kroki skierować na drogę pokoju».
Łk 1, 67-79
Głos! Twoi strażnicy podnoszą głos, razem wznoszą okrzyki radosne, bo oglądają na własne oczy powrót Pana na Syjon. Zabrzmijcie radosnym śpiewem, wszystkie ruiny Jeruzalem! Bo Pan pocieszył swój lud, odkupił Jeruzalem. Pan obnażył już swe ramię święte na oczach wszystkich narodów; i wszystkie krańce ziemi zobaczą zbawienie naszego Boga."
Iz 52, 7-10
albowiem uczynił cuda.
zwycięstwo Mu zgotowała Jego prawica *
i święte ramię Jego.
Ujrzały wszystkie krańce ziemi *
zbawienie Boga naszego.
Wołaj z radości na cześć Pana, cała ziemio, *
cieszcie się, weselcie i grajcie.
Ziemia ujrzała swego Zbawiciela."
Ps 98 (97),