Napięcie nerwowe

Miewacie? Macie jakieś sposoby?
Kiedy każdy nerw wydaje się być napięty na maksa.
Często i bez znanego powodu.
Podziękował(a) 1Katanna
«1345

Komentarz

  • Magnez, dużo
    Woda, dużo
    Melisa, niektórym pomaga
    Spacer
    Ulubiona książka, najlepiej taka "zaczytana" do której z przyjemnością się wraca
    I ostatnie chociaż może powinno być pierwsze? - wejście do kościoła, kaplicy, adoracja, modlitwa
    Podziękował(a) 1pawelk
  • Zastanawiam się czy chodzi Ci o nerwy w dosłownym sensie czy w przenośni? Jeśli te dosłownie to gorąca kąpiel (ale jak się ma często to nie mam pojęcia czy kąpiel też cos daje)
    Podziękował(a) 1pawelk
  • Tak dosłowne. Czasem łącznie z dyskomfortem w okolicach serca, chociaż to może akurat arytmia.
    I tak nerw trzyma, że nawet na książce ciężko się skupić i zrozumieć.
  • Najpierw sprawdź zdrowie fizyczne, zrób wszystkie badania.
    Jeśli to psychiczne, przyczyna zawsze jest, tylko niekoniecznie tu i teraz. Można spróbować szukać przyczyny (skuteczniej ale dłużej) albo łagodzić objawy - tak jak Ola g pisze, trening relaksacyjny ((Shchultza), sprawdź co jesz i jak śpisz, czy palisz, pijesz itp
  • Nie myśl za dużo.
  • Wiesz jak to jest, jak się spaghetti myślowe uruchomi ;)
    Podziękował(a) 2Bea Ewasz
  • pawelk powiedział(a):

    Wiesz jak to jest, jak się spaghetti myślowe uruchomi ;)

    Wiem, ale znajdź sposób żeby to zastopować.
    Ja np. sobie powtarzam, że jak popadnę w depresję, to będę ciężarem dla rodziny i jakoś leci :)
    No i pewnie w marcu zacznie się sezon motocyklowy :) dasz radę, już niedługo.
    Podziękował(a) 2Calineczka27 Izka
  • edytowano stycznia 2022
    A z innych to wit.D zimą trzyma mnie przy życiu.
    Nie powiem ile biorę :)

    Dopisek
    Ja myślałam, że jestem blisko zawału. Duszności, arytmia, bóle w klatce.
    Przebadałam się u fajnej kardiolog, ona wypytała mnie o życie osobiste i powiedziała, ze na tle nerwowym. Uspokoiło mnie to i wiele objawów minęło.
    Podziękował(a) 1Katanna
  • EluniaSylwia powiedział(a):

    A z innych to wit.D zimą trzyma mnie przy życiu.
    Nie powiem ile biorę :)

    Powiedz
  • Honi powiedział(a):

    EluniaSylwia powiedział(a):

    A z innych to wit.D zimą trzyma mnie przy życiu.
    Nie powiem ile biorę :)

    Powiedz
    Nie, bo mnie dzieci ubezwłasnowolnią :)





    Ze 25-35 kropli vigantolu przez tydzień, potem przerwa.
  • pawelk powiedział(a):

    Wiesz jak to jest, jak się spaghetti myślowe uruchomi ;)

    Znajdź haczyk do wyjścia, jak w "Incepcji" ;)

    Ja np. (tylko się nie śmiać ;) ) jak mi się uruchamia myślenie "co to będzie" zaczynam w myślach szczegółowo planować remont i umeblowanie dowolnego znanego mi mieszkania. Tylko musi to być koniecznie coś "nierealnego," bo jakbym zaczęła planować własne to wraca "a co będzie jak...?" albo "kasy mało, a dziecko buty potrzebuje" itp.
  • Codziennie przez tydzień, a potem przerwa ?
  • Ojejuna powiedział(a):

    Codziennie przez tydzień, a potem przerwa ?

    Tak
    Podziękował(a) 1Ojejuna
  • pawelk powiedział(a):

    Wiesz jak to jest, jak się spaghetti myślowe uruchomi ;)

    Jak tak, to do terapeuty cbt. Szybko i na temat.
  • No co ty, z obcym człowiekiem o prywatnych sprawach gadać
  • pawelk powiedział(a):

    No co ty, z obcym człowiekiem o prywatnych sprawach gadać

    W dodatku za stówę za godzinę, nadmienię mimochodem.

    Mam podobne wątpliwości ;)
    Podziękował(a) 1Bea
  • Rogalikowa powiedział(a):

    pawelk powiedział(a):

    No co ty, z obcym człowiekiem o prywatnych sprawach gadać

    W dodatku za stówę za godzinę, nadmienię mimochodem.

    Mam podobne wątpliwości ;)
    Ja to się znowuż boję, że jak zacznę grzebać, to się takiego bajzlu dogrzebię, że do końca życia się nie wygrzebię :)
    Podziękował(a) 3Bea Madzikg ola_g
  • Wolna wola :D
    Podziękował(a) 1pawelk
  • Ja się czasem zastanawiam, kto pomaga terapeutom gdy sami mają jakieś problemy.
  • edytowano stycznia 2022
    pawelk powiedział(a):

    No co ty, z obcym człowiekiem o prywatnych sprawach gadać

    Paweł w chorobach ciała lekarz ogląda chore miejsce i stawia diagnozę,leki, cięcia,wycięcia chorych miejsc. I to jest ok,prawda?
    Nie znam się np. na chirurgii,specjalista się bardziej zna i nabył umiejętności,ma narzędzia, ufam,że jest w stanie pomóc i często pomaga.

    W chorobach psychiki podobnie, raczej nie jesteśmy w stanie sami sobie pomóc. Też dlatego,że jesteśmy za bardzo "w środku" i z tej perspektywy niewiele widać.
    Trzeba lustra,w którym zobaczymy problemy z dalszej perspektywy i jakby do tego służy ten obcy człowiek. Dobry specjalista ma "narzędzia" żeby wydobyć na wierzch i pomóc zobaczyć przyczyny,znaleźć narzędzia,które też są w nas,by te rany zaleczyć.
    Ten obcy człowiek to właśnie może być plus,bo to co mówisz tam zostaje. To jest warsztat,gdzie wszystko rozkręcasz,czyścisz brud w większości tam zostaje...
  • Honi powiedział(a):

    Ja się czasem zastanawiam, kto pomaga terapeutom gdy sami mają jakieś problemy.

    Z tego co wiem każdy musi mieć superwizora.
    Podziękował(a) 1[Usunięty użytkownik]
  • Honi powiedział(a):

    Ja się czasem zastanawiam, kto pomaga terapeutom gdy sami mają jakieś problemy.

    Inni terapeuci. Superwizja, grupy Balinta, dotyczą pracy. Zasadniczo we wszystkich szkolach terapeutycznych etapem jest własna terapia.
    Podziękował(a) 1[Usunięty użytkownik]
  • olgal powiedział(a):

    pawelk powiedział(a):

    No co ty, z obcym człowiekiem o prywatnych sprawach gadać

    Paweł w chorobach ciała lekarz ogląda chore miejsce i stawia diagnozę,leki, cięcia,wycięcia chorych miejsc. I to jest ok,prawda?
    Nie znam się np. na chirurgii,specjalista się bardziej zna i nabył umiejętności,ma narzędzia, ufam,że jest w stanie pomóc i często pomaga.

    W chorobach psychiki podobnie, raczej nie jesteśmy w stanie sami sobie pomóc. Też dlatego,że jesteśmy za bardzo "w środku" i z tej perspektywy niewiele widać.
    Trzeba lustra,w którym zobaczymy problemy z dalszej perspektywy i jakby do tego służy ten obcy człowiek. Dobry specjalista ma "narzędzia" żeby wydobyć na wierzch i pomóc zobaczyć przyczyny,znaleźć narzędzia,które też są w nas,by te rany zaleczyć.
    Ten obcy człowiek to właśnie może być plus,bo to co mówisz tam zostaje. To jest warsztat,gdzie wszystko rozkręcasz,czyścisz brud w większości tam zostaje...
    Wiem, że masz rację, ale chyba się tego boję.
    Do tego dochodzi moja cholerna nieśmiałość.
    Natomiast więc, czego potrzebuję, by odżyć psychiczne. Może kiedyś się uda ;)
  • BARDZO dużo magnezu. Koniecznie z B6. Jak mi zabraknie to widzę taką różnicę że mnie to zadziwia. Jak bardzo jesteśmy zależni od biochemii...
  • EluniaSylwia powiedział(a):

    Honi powiedział(a):

    EluniaSylwia powiedział(a):

    A z innych to wit.D zimą trzyma mnie przy życiu.
    Nie powiem ile biorę :)

    Powiedz
    Nie, bo mnie dzieci ubezwłasnowolnią :)





    Ze 25-35 kropli vigantolu przez tydzień, potem przerwa.
    35 kropli to jest 17500 o ile dobrze liczę.


    to nie robi na mnie wrażenia;) Jakbyś brała po 100 tyś codzienie to bym była pod wrażeniam.

    Znam osobę która bierze od dawna codziennie po 50 tyś. Ja 10 tyś albo jak infekcyjnie to 20 albo i więcej przez kilka dni.

    Rodzeniowie mowią, że spokojnie można brać 10 tyś codziennie przez cały rok. cały.
    a wielu ich pacjentów bierze znacznie więcej przy niedoborach.

    Podziękował(a) 2gahana Izka
  • edytowano stycznia 2022
    pawelk powiedział(a):

    olgal powiedział(a):

    pawelk powiedział(a):

    No co ty, z obcym człowiekiem o prywatnych sprawach gadać

    Paweł w chorobach ciała lekarz ogląda chore miejsce i stawia diagnozę,leki, cięcia,wycięcia chorych miejsc. I to jest ok,prawda?
    Nie znam się np. na chirurgii,specjalista się bardziej zna i nabył umiejętności,ma narzędzia, ufam,że jest w stanie pomóc i często pomaga.

    W chorobach psychiki podobnie, raczej nie jesteśmy w stanie sami sobie pomóc. Też dlatego,że jesteśmy za bardzo "w środku" i z tej perspektywy niewiele widać.
    Trzeba lustra,w którym zobaczymy problemy z dalszej perspektywy i jakby do tego służy ten obcy człowiek. Dobry specjalista ma "narzędzia" żeby wydobyć na wierzch i pomóc zobaczyć przyczyny,znaleźć narzędzia,które też są w nas,by te rany zaleczyć.
    Ten obcy człowiek to właśnie może być plus,bo to co mówisz tam zostaje. To jest warsztat,gdzie wszystko rozkręcasz,czyścisz brud w większości tam zostaje...
    Wiem, że masz rację, ale chyba się tego boję.
    Do tego dochodzi moja cholerna nieśmiałość.
    Natomiast więc, czego potrzebuję, by odżyć psychiczne. Może kiedyś się uda ;)
    Nieśmiały facet co odwiedza w sensie formalnym obce osoby poznane w internecie? Ja Ci nie wierzę :D :)
    Podziękował(a) 1Izka
  • i @EluniaSylwia ponoć lepiej brać codziennie stałe dawki niż takie zrywy z przerwami
    Podziękował(a) 1EluniaSylwia
  • EluniaSylwia powiedział(a):

    A z innych to wit.D zimą trzyma mnie przy życiu.
    Nie powiem ile biorę :)

    Dopisek
    Ja myślałam, że jestem blisko zawału. Duszności, arytmia, bóle w klatce.
    Przebadałam się u fajnej kardiolog, ona wypytała mnie o życie osobiste i powiedziała, ze na tle nerwowym. Uspokoiło mnie to i wiele objawów minęło.

    @EluniaSylwia ja biorę podobnie i kurde nie czuje się lepiej, ostatnio czytałam o SAD i zastanawiam się czy u nas to badają, duża część opisanych objawów pasuje
    Podziękował(a) 1Zuzapola
  • @pawelk nie pomogę, ale chętnie poczytam. Ja to bym nawet na tą terapię poszła jakby mnie było na nią stać. Jak bardzo sobie nie radzę to przelewam na klawiaturę, piszę, opisuję, to pomaga uporządkować myśli, nazwać uczucia. Oczywiście nie daję tego nikomu do czytania.

    A czasem tutaj napiszę ;)
  • @Aneczka08 no trzeba przestawić myślenie, mi lekarka przepisała dawkę uderzeniową - 5 kropelek :)

Zostaw komentarz

PogrubionyKursywaPrzekreślenieLista numerowanaLista nieuporządkowana
Emoji
Attach file
Attach image
Wyrównaj do lewejWyśrodkujWyrównaj do prawejPrzełącz widok HTMLPrzełącz pełna stronaPrzełącz światła
Upuść obraz/plik