No to teraz zrobiło się ciekawie, bo jesteśmy do wtorku na Mazurach Dzieci Ci nie będę podrzucał, ale możemy Cię pozanudzać swoją obecnością przy kawie, co Ty na to? P. S. Ładny offtop, nie?
Ale to się rozlslo internecie, już 3 albo 4 różne portale artykuł wysmarowali tudzież bym rzeka przelopiowali o tym jak Polacy żałują że mają dzieci, a w komentarzach że to niedoszacowane liczy i że tak jest bo presja społeczna zmusza nas do rodzicielstwa...ciekawe że do innych rzeczy nie zmusza...
@Skatarzyna, wez dzieci są urazowe, dzieci mają szalone pomysły, dzieci ze specjalnymi potrzebami maja tych pomysłów jeszcze więcej. I Ty to wszystko wiesz, doświadczenie w temacie macierzyństwa masz przeogromne.
Pływałam po oceanie przez dwa tygodnie z jedenastką zupełnie mi wcześniej nieznanych ludzi. Oprócz mnie tylko dwóch załogantów miało/ma dzieci. Ktoś nie mógł, ktoś nie chce, ktoś nie ma z kim, ktoś jeszcze spokojnie ma czas. Kapitanem był chłopak o sześć dni młodszy ode mnie, który pół roku spędza na morzu, a pół pracując jako szkutnik. Nie powiedziałabym, że jest na cokolwiek za głupi, również na dzieci. Doskonale się rozumieliśmy, bo i on i ja zrobiliśmy w życiu po swojemu. Jak uważaliśmy. Niezależnie od trendów i komentarzy i sugestii.
W sumie to stawianie sprawy " robię po swojemu" ucina nadęte wywody innych, jest jasne i może nawet podziwiane, w czasach kiedy się patrzy na odbiór jak inni, jak ocenią itd. Ja tak wygrałam z rodziną, że mam w dupie co inni myślą o posiadaniu tylu, aż tylu.
Komentarz
Wróć! Nie było pytania, zatankowane mam, dojadę i w Bieszczady, daj adres
5 godzin w jedną stronę, 2 godziny na kawę z żoną i bez dzieci, 5 godzin z powrotem, mieścimy się w dniu, jest git!
P. S. Ładny offtop, nie?
I Ty to wszystko wiesz, doświadczenie w temacie macierzyństwa masz przeogromne.