Stres rodzicielski

edytowano maja 2022 w Otwarta (Wszyscy)
Szanowni Państwo
W ramach Instytutu Psychologii Uniwersytetu Szczecińskiego, razem ze studentami prowadzimy badanie nad stresem rodzicielskim i postawami rodziców. Chcemy poznać skalę zjawiska, jakim jest zmęczenie rodzicielskie, odpowiedzieć na społeczne potrzeby w tym zakresie, znaleźć sposoby na jego zmniejszenie. (...) Wyniki ankiety będą stanowiły podstawę do opracowania teoretycznego nad uwarunkowaniami i skutkami stresu rodzicielskiego. Po analizie statystycznej, wyniki zostaną wykorzystane w celu dydaktycznym (na uczelni) i naukowym (konferencja). (...).

Taka wiadomość została rozesłana na e-dzienniku  przez sekretariat jednej ze szkół moich dzieci. Załączono ankietę.
Czytam takie pytanie:

Dzieci są źródłem spełnienia i radości dla rodziców. Jednocześnie dla niektórych rodziców dzieci mogą być źródłem zmęczenia (te dwa aspekty nie stoją ze sobą w sprzeczności: poczucie samospełnienia i wyczerpania mogą występować jednocześnie; można kochać swoje dzieci, ale odczuwać zmęczenie rolą rodzica). Poniższy kwestionariusz dotyczy poczucia zmęczenia, jakiego może doświadczać rodzic. Proszę przeczytać każde stwierdzenie i wybrać odpowiedź najlepiej odpowiadającą Pani/Pana odczuciom. Nie ma dobrych lub złych odpowiedzi. Jeśli nigdy nie doświadczyła Pani/Pan danego stanu, proszę wpisać odpowiedź „0” ("nigdy"). Jeśli dane odczucie nie jest Pani/Panu obce, proszę podać jak często go Pani/Pan doświadcza, wybierając określenie najlepiej określające częstotliwość, od „1” ("kilka razy w roku") do „6” ("codziennie").

Wybrane odpowiedzi:

Jestem tak zmęczona/y rolą rodzica, że ilość snu wydaje mi się być niewystarczająca do tego, aby się zregenerować.
Czuję, jakbym zagubił(a) się w roli ojca/matki.
Czuję się całkowicie wyczerpany rolą rodzica.
Całkowicie brakuje mi energii na zajmowanie się dzieckiem/dziećmi.
Czuję, że nie zniosę więcej jako rodzic.
Czasami mam wrażenie, że zajmuję się dzieckiem/dziećmi w sposób automatyczny.
Czuję się zmęczony jako rodzic.

Wszystkie odpowiedzi w tym samym duchu.

Dalej, inne pytanie:

Poniżej znajduje się pięć pytań dotyczących stresu rodzicielskiego. Wyniki badań wskazują, że warunki życia w czasie pandemii znacznie nasiliły stres rodziców, szczególnie rodziców pracujących zawodowo. Interesuje nas jakie są Pani/Pana doświadczenia. Proszę zaznaczyć jak często opisane niżej myśli i uczucia pojawiają się u Pani/Pana.

Odpowiedzi:

Jestem tak zmęczona/y obowiązkami rodzicielskimi, że nawet sen mi nie pomaga.
Jestem naprawdę przeciążony/a rolą rodzica.
Mam wrażenie, że zajmuję się moim dzieckiem/dziećmi w sposób automatyczny (robię to co niezbędne, ale nic więcej).
Nie jestem już w stanie okazywać mojemu dziecku/dzieciom, jak bardzo je kocham.
Czuję, że rola matki/ojca mnie przerasta

Pozostałe pytania są ogólne (stan rodziny, liczba dzieci, umiejętności społeczne rodzica, czy dużo od siebie wymagam jako rodzic, ilość i rodzaj wsparcia (to pytanie jest dziwne bo w tytule ma "senność w ciągu dnia" a odpowiedzi ewidentnie mówią o (braku) wsparciu w codziennym życiu)).

Dla wytrwałych link do ankiety
forms.gle/1VS1MK1ZfMvaQUuZ8

Zastanawiam się, czy tylko mi się wydaje, czy te pytania są tendencyjne, a ankieta nieprawidłowo skonstruowana?
Na zmęczenie czy nawet wypalenie życiowe wpływ ma wiele czynników, a tutaj mam wrażenie jest skupienie się na tym że to rodzicielstwo jest przyczyną.
Ładnie tam napisali, że chcą szukać rozwiązań. Jakoś mi to z ankiety nie wynika. No chyba, że rozwiązaniem jest ekologiczne zredukowanie liczby dzieci i radosna rezygnacja z rodzicielstwa, naukowo uzasadniona jako słuszny wybór świadomego współczesnego obywatela, dbającego o swoje zdrowie i dobrostan.
W wiadomości piszą: "Projekt otrzymał zgodę Komisji Bioetycznej o numerze KB 26/2021. "
«13

Komentarz

  • edytowano stycznia 2023
    The user and all related content has been deleted.
  • No nie wiem, ankieta nie jest ogólnie o wypaleniu życiowym tylko właśnie rodzicielskim, imho powszechnym i ukrywanym, bo nie wpisujący się w dzisiejsze trendy, ani katolickie ani instagramowo-parentingowe.

    Według mnie tylko brakuje odpowiedzi pomiędzy "nigdy" a "kilka razy w roku". Ja bym w niektórych pytaniach chętnie zaznaczyła "zdarzyło mi się raz czy dwa w ciągu 10 lat".
    Podziękował(a) 4Agnicha Izka Juka mamlu
  • Jeden z mich promotorów był specjalistą od metodologii badań społecznych i mnie w tej materii niestety wytresował. Bez hipotezy badawczej trudno tu coś powiedzieć. Ja osobiście część pytań bym zmienił, np: Czuję, jakbym zagubił(a) się w roli ojca/matki => Czuję się bardzo dobrze w roli ojca/matki. Jeśli mamy taką mieszankę pytań "pozytywnych" i "negatywnych", to trudniej ściemniać w ankiecie. Czasem daje się to samo pytanie tylko w innym miejscu odwrócone. Tu ktoś poszedł na łatwiznę, przez co faktycznie może to wyglądać tendencyjnie. Ale odpowiedzi 0-6 to ratują.
  • Pierwsze wrażenie, pierwsza myśl kiedy czytam ,,stres rodzicielski " nasuwa mi się ze stresem wywołanym przez osądzające społeczeństwo. Tu bym na szczycie umieściła kilka pytań z tym się wiążących.
    Stres wywołany przez same dzieci jest na kolejnym miejscu, może trzecim czy czwartym
    Podziękował(a) 4Ewaklara Izka MAFJa Shrekowa
  • Ja bym zmieniła w tym kierunku jak Darek. Swoją drogą, mam wrażenie ciągłego obserwowania skrajności - albo rodzic nie cierpiący swojej "roboty", halasu, braku czasu, niewyspania, albo jakieś patetyczno - nierealistyczne wizje ciągłego szczęścia
  • Teraz te wszystkie ankiety trudno zrobić po swojemu. Ja kilkanaście razy zmieniałam, zanim wpasowalam się w myśl mojego promotora.
    A zdecydowanie pierwsza ankieta była o nieba lepsza. Potwierdziło to wiele osób.
    Była bardziej czytelna i łatwiejsza do zrobienia. On miał swoje widzimisię.
    Musiałam tak układać pytania jak on sobie tego życzył. Dla mnie i nie tylko dla mnie były bez sensu, no ale co mogłam zrobić.
  • U nas edukacja daje morze stresu dla dziecka i rodzica, nie wiem kiedy to wszystko ktoś zmieni, bo nie chodzi gimnazjum, czy bez, tylko o ten wyścig szczurów i napięcie. Gimnazjum to przyspieszało i szybciej były dzieci w lepszej i gorszej szkole.
    Podziękował(a) 2Ewaklara Shrekowa
  • Nie znam się za bardzo na ankietach, po prostu przytłoczyło mnie to nagromadzenie depresyjnosci.
    Podziękował(a) 2Ojejuna Rogalikowa
  • OlaOdPawla powiedział(a):

    No nie wiem, ankieta nie jest ogólnie o wypaleniu życiowym tylko właśnie rodzicielskim, imho powszechnym i ukrywanym, bo nie wpisujący się w dzisiejsze trendy, ani katolickie ani instagramowo-parentingowe.

    Tak, chodziło mi chyba o to, że wpływ na nasze poczucie przemęczenia czy nie radzenia sobie rodzicielskiego wpływ ma więcej czynników, niż samo posiadanie dzieci. Ta ankieta tego nie bada. Jakby założenie było takie, że wypalasz się bo tak, bo masz dzieci. Tymczasem warunki codziennego życia, i te materialne, i te organizacyjne, i te relacyjne , zupełnie zmieniają to jak różne osoby przeżywają pozornie podobne rodzicielstwo.
  • Ba. Nawet słońce ma wpływ.
    Wstaje rano, jest jasno, dzieci zdrowe, wiu do przedszkola i szczęsciometr w górę.
    Pada, wieje. Maluchy zasmarkane i wyjace- spadek poniżej skali.
  • O! I wiek dzieci jaki ma wpływ!
  • Im młodsze tym bardziej się wydaje że już nie dam rady! Jak ząbkują, albo nie mogą się nauczyć czystości w toalecie.
    A z nastolatkami zaczyna się myśleć, że człowiek jeszcze pożyje ;)
    Podziękował(a) 1Izka
  • Mnie zawsze choroby przytlaczają, w tym roku ciężko dzieci chorowali, ja też poważnie i mąż jak.nigdy... Trochę już lepiej, ale jeszcze dużo stresu w tym roku przed nami.
  • Posiadam. Ten stres rodzicielski. Poproszę o zaznaczenie w moim imieniu samych szóstek :D
    Podziękował(a) 1Skatarzyna
  • edytowano maja 2022
    Shrekowa powiedział(a):

    Im młodsze tym bardziej się wydaje że już nie dam rady! Jak ząbkują, albo nie mogą się nauczyć czystości w toalecie.
    A z nastolatkami zaczyna się myśleć, że człowiek jeszcze pożyje ;)

    A ja odwrotnie! Szkoda że za późno na barter :D
    Podziękował(a) 1Izka
  • Ankiety siłą rzeczy badają fragmentarycznie, wątpię czy ktoś tu będzie chciał wnioskować o przyczynowości
  • Juka powiedział(a):

    Ankiety siłą rzeczy badają fragmentarycznie, wątpię czy ktoś tu będzie chciał wnioskować o przyczynowości

    No właśnie. Więc o czym?
  • Juka powiedział(a):

    Shrekowa powiedział(a):

    Im młodsze tym bardziej się wydaje że już nie dam rady! Jak ząbkują, albo nie mogą się nauczyć czystości w toalecie.
    A z nastolatkami zaczyna się myśleć, że człowiek jeszcze pożyje ;)

    A ja odwrotnie! Szkoda że za późno na barter :D
    Tak, słyszałam to powiedzonko, małe dzieci mały kłopot i tak dalej. Mam wrażenie, że albo miałam hardkorowe doświadczenia z małymi dziećmi, albo zawsze jakiś promil musi być tym wyjątkiem co potwierdza regułę, i trafiło na mnie.
    Podziękował(a) 2Bea katarzynamarta
  • Shrekowa powiedział(a):

    Juka powiedział(a):

    Ankiety siłą rzeczy badają fragmentarycznie, wątpię czy ktoś tu będzie chciał wnioskować o przyczynowości

    No właśnie. Więc o czym?
    O korelacji
    Podziękował(a) 1Shrekowa
  • Shrekowa powiedział(a):

    Im młodsze tym bardziej się wydaje że już nie dam rady! Jak ząbkują, albo nie mogą się nauczyć czystości w toalecie.
    A z nastolatkami zaczyna się myśleć, że człowiek jeszcze pożyje ;)

    Ja tam mysle ze przy nastolatki doszłam do ściany. Wolę maluchy... nie pamiętam abym byla tak wykończona przy maluchach
    Podziękował(a) 3beatak mamababcia mysikrolica
  • Shrekowa a jak duze masz duze dzieci?
    Podziękował(a) 1Mamaw
  • 18 i 16
    Podziękował(a) 1Agnicha
  • Może każdy ma inne talenty ;)
  • Juka powiedział(a):

    Może każdy ma inne talenty ;)

    Raczej inne doświadczenia.
    Podziękował(a) 1Bea
  • Shrekowa powiedział(a):

    18 i 16

    Dwoje?
  • Moja najstarsza była koszmarna jako dziecko. Jak się urodziło nastepne, zastanawialam się, czy nie chore , że śpi i nie drze japy przez cały czas :D
    Ale okazało się , że jednak nastolatki bardziej dały mi popalić... Z maluchami byłam wykończona, ale się przynajmniej tak nie martwiłam...
  • To tak jak u nas.
    Najstarsza dramat
    Jas jak się urodził Spal i jadl
    Zasypiał w kapieli Spal po 3 czt 4 godziny
    Ja miesiac po porodzie bylam wyspana ale zestresowana ze on chory
    Minęło troxhe jak zaczal sie przemieszczać..ok miesiaca. Poruszał się szybko i wszędzie
    Ale zasypiał w 2 minuty jadl wszystko

    Dziecko anioal
  • Agnicha powiedział(a):

    Shrekowa powiedział(a):

    18 i 16

    Dwoje?
    Dużych? Tak.
  • Juka powiedział(a):

    Z maluchami byłam wykończona, ale się przynajmniej tak nie martwiłam...

    A ja owszem.
    Różnie bywa.
  • Obecne maluchy to przyznaję sielanka.
    Jednak takie mam doświadczenia ze starszymi, widocznie i tak bywa.

Zostaw komentarz

PogrubionyKursywaPrzekreślenieLista numerowanaLista nieuporządkowana
Emoji
Attach file
Attach image
Wyrównaj do lewejWyśrodkujWyrównaj do prawejPrzełącz widok HTMLPrzełącz pełna stronaPrzełącz światła
Upuść obraz/plik