To akurat nie prześmiewcze, ale nie za bardzo jest gdzie wrzucić. Nowe przestępstwo zostało zdefiniowane. Chyba jakiś polityk samoobrony swego czasu tak zrobił i była afera, coś mi pamięć podpowiada.
Mężczyzna został oskarżony o tzw. stealthing. To praktyka polegająca na potajemnym zdjęciu prezerwatywy przez mężczyznę podczas stosunku seksualnego i kontynuowanie seksualnych czynności z nieświadomą partnerką bądź partnerem. 28-letni mężczyzna z Rotterdamu otrzymał trzymiesięczny wyrok więzienia w zawieszeniu — co oznacza, że nie będzie musiał odbyć kary, chyba że popełni kolejne przestępstwo — musi zapłacić swojej ofierze odszkodowanie w wysokości 1000 euro.
Coś mi mówi @Aneczka08 , że skoro Carrefour wprowadził to raczej jako sieć wszędzie już, nie tylko, że Warszawa taka wyrywna. Ale nie byłam u nas i póki co się nie wybieram to nie sprawdzę. A nawet jeśli nie to kwestia czasu. Raczej nieodległego.
Robaki Z Paki - ta reklama wyświetla mi się już od dluzszego czasu na guglu, teraz widzę wyszli z internetów bezpośrednio do ludu pracującego miast i wsi
Zapytam moją zwariowaną Frygę. Na razie tak skacze, że może to świerszcz
To musisz na nią uważać, albo wybić jej z głowy taką identyfikację. Dość ryzykowna na te czasy, biorąc pod uwagę cenę mąki ze świerszczy. Z takiej Frygi świerszcza całkiem sporo by ukręcił. Sory, czarny humor.
Przy okazji taka myśl się nasuwa - czy tu z czasem też wkroczy GMO? Jakby tak te robale większe jakie rosły, bo strasznie mało wydajna ta drobnica. Zmieli to to i co zostaje, szczypta zaledwie, a taki np. świerszcz wielkość jamnika o, to jest wydajność.
mówię że czarny humor mi się włączył. Chociaż może nie podpowiadać, bo jeszcze ktoś weźmie na serio i skorzysta. A może plany już są tylko nie wszystko na raz
Mentzen W najbliższy poniedziałek Parlament Europejski zamierza przegłosować dyrektywę wywłaszczeniową, która doprowadzi do utraty mieszkań i domów przez starszych i mniej zamożnych Polaków. Dyrektywa sprawi, że mieszkania będą dużo droższe niż obecnie i jeszcze mniej ludzi będzie na nie stać. Brzmi szokująco? Oczywiście, ale niestety taką przyszłość szykują nam politycy - polscy i unijni.
Pod koniec 2020 roku Unia Europejska przyjęła radykalny plan obniżenia emisji dwutlenku węgla, nazwany Fit for 55. Plan mógł być zablokowany przez Polskę, ale Mateusz Morawiecki nie zdecydował się na weto. W zamian dostał obietnicę, że za jakiś czas Unia rozważy, czy może z nim porozmawia o dodatkowych pieniądzach dla Polski. Jak te rozmowy i rozważania będą wyglądać, to wiedzą wszyscy, poza Morawieckim. Ale co poradzić, że mamy premiera, któremu w Brukseli są stanie wcisnąć dowolną głupotę, a on we wszystko wierzy i wszystko podpisuje. Cieszmy się, że z Brukseli jeszcze Morawieckiemu nie wysyłają ofert zakupu garnków za 10 koła albo super ofert od nigeryjskich książąt mających dostać spadek. On się zgodziłby na wszystko, co tylko by mu podesłali.
Wracając do głównego wątku. Skoro mamy radykalnie obniżyć emisje, to trzeba zaorać wszystko, co do tych emisji prowadzi: rolnictwo, transport, przemysł i budownictwo. Stąd się wziął zakaz sprzedaży samochodów spalinowych, kolejne bzdurne przepisy w rolnictwie, kolejne sztuczne wzrosty cen energii elektrycznej prowadzące do tego, żeby nic się u nas nie opłacało produkować. Teraz przyszła kolej na mieszkania.
Dyrektywa wywłaszczeniowa, dla zmylenia przeciwnika nazywana dyrektywą mieszkaniową lub dyrektywą EPBD wprowadza nowe, bardzo surowe normy energetyczne dla budynków. Z tego powodu, nowe mieszkania będą dużo droższe. Gdyby na tym się skończyło, to problem by był poważny, ale nie krytyczny. Niestety oni poszli dalej. Dyrektywa wymusza gruntowne przebudowy już istniejących budynków. Zaczynając od tych najstarszych, znajdujących się w najgorszym stanie domów i mieszkań. Jeżeli ktoś nie przeprowadzi przebudowy w terminie, czekają go kary administracyjne i sankcje karne. Jak powszechnie wiadomo, Polacy mieszkają w starych domach i mieszkaniach nie dlatego, że nie stać ich na gruntowny remont lub kupno nowego, ale dlatego, że lubią stare i rozlatujące się budownictwo. Stąd Unia będzie walczyć z tymi szkodliwymi nawykami Polaków. Swoją drogą, kolejnym takim nawykiem, za który już się zresztą wzięli, jest nasze, kompletnie niezrozumiałe na Zachodzie, umiłowanie do starych i tanich samochodów. Mieszkania i samochody muszą być nowe i drogie albo żadne. Lepiej iść pod most, niż mieszkać w starym mieszkaniu i jeździć starym samochodem.
Po wejściu tych przepisów, budynki mają zużywać bardzo mało energii, a ta ma pochodzić ze źródeł odnawialnych. Przeszedłeś na promowane przez rząd i UE ogrzewanie gazowe? Gratuluję! Od 2035 roku będzie zakaz ogrzewania paliwami kopalnymi, w tym gazem. Jak wiadomo mamy w Polsce dużo taniego prądu, wiec macie się przestawić na pompy ciepła i fotowoltaikę. Kto za to zapłaci? Wy. Czekają nas wymiany dachów, wind, okien, ocieplenia ścian. Kto ma to sfinansować? My. W dokumentach unijnych jest wprost napisane, że dyrektywa wywłaszczeniowa ma nie mieć wpływu na budżet unijny. Nie ma na to dodatkowej kasy. My mamy sobie sfinansować te przebudowy, których oczekuje Morawiecki i Bruksela.
Skutek tych działań jest oczywisty. Emeryci oraz inne mniej zamożne osoby będą miały następujący wybór: wziąć duży kredyt na remont, którego do niczego nie potrzebują lub sprzedać mieszkanie po zaniżonej cenie. Nabywca będzie je kupował, mając świadomość, że musi włożyć jeszcze spore pieniądze w wymagany przepisami remont. Najgorzej będą mieli emeryci, którzy nie mają przecież zdolności kredytowej. Im pozostanie tylko odwrócona hipoteka. Bank będzie przejmował mieszkanie, ale pozwoli w nim mieszkać aż do śmierci poprzedniemu właścicielowi. Nie udało się zabrać emerytom mieszkań wprowadzając kataster, to zrobi się to wywłaszczenie pod pozorem walki o klimat.
Emeryci mnie raczej nie czytają, ale wszyscy mamy rodziców lub dziadków. Zapytajcie ich proszę, czy z emerytury stać ich będzie na wymianę dachu. Albo na wymianę ogrzewania. Albo czy stać ich będzie na znacznie droższy czynsz do spółdzielni, która będzie musiała całkowicie przebudować blok, tak by spełniał nowe normy. Skąd wezmą na to pieniądze? Zapytajcie ich też, czy politycy na których głosowali, informowali ich, że stracą swoje mieszkanie, w imię walki z podniesieniem się temperatury o dwa stopnie.
Tak się niestety kończy głosowanie na PiS, żeby nie wygrało PO, oraz głosowanie na PO, żeby nie wygrał PiS.
To dotyczy całej Europy, te samochody elektryczne i wszystko na prąd, jak już będzie wszystko na prąd, to wtedy zaczną się problemy z prądem i zaciemnienia przy każdym dniu bez wiatru lub słońca... Nawet dziecko w przedszkolu rozumie jakie to głupie, a oni idą w zaparte. Jak myślicie naprawdę są idiotami, czy ktoś im za to dobrze płaci, by wykończyć Europę?
Komentarz
To ja sobie spokojnie poczekam...
Za rok pół forów dla alergików - "czy to możliwe, że mąka ze świerszczy mnie uczuliła...?"
Nowe przestępstwo zostało zdefiniowane.
Chyba jakiś polityk samoobrony swego czasu tak zrobił i była afera, coś mi pamięć podpowiada.
Mężczyzna został oskarżony o tzw. stealthing. To praktyka polegająca na potajemnym zdjęciu prezerwatywy przez mężczyznę podczas stosunku seksualnego i kontynuowanie seksualnych czynności z nieświadomą partnerką bądź partnerem. 28-letni mężczyzna z Rotterdamu otrzymał trzymiesięczny wyrok więzienia w zawieszeniu — co oznacza, że nie będzie musiał odbyć kary, chyba że popełni kolejne przestępstwo — musi zapłacić swojej ofierze odszkodowanie w wysokości 1000 euro.
Ale nie byłam u nas i póki co się nie wybieram to nie sprawdzę.
A nawet jeśli nie to kwestia czasu. Raczej nieodległego.
"Wyniki wyszukiwania dla:
Robaki
Nie posiadamy produktu z hasłem „Robaki ”.
Czy chodziło ci może o „roladki”? Poniżej wyniki dla tego hasła."
Normalnie robi że mnie głupiego, że niby nic nie wie! Robaki?! Jakie robaki! Roladki! Roladki!
A tu poszedł @pawelk i zdjęcie cyknął.
Robaki, też coś
Wpisz chociaż świerszcze
Robaki...
Nie podpada to pod dręczenie zwierząt? Pies w ogóle może nie jeść zwierzęcego białka??
Niech je świerszcze.
Sory, czarny humor.
Przy okazji taka myśl się nasuwa - czy tu z czasem też wkroczy GMO?
Jakby tak te robale większe jakie rosły, bo strasznie mało wydajna ta drobnica. Zmieli to to i co zostaje, szczypta zaledwie, a taki np. świerszcz wielkość jamnika o, to jest wydajność.
Chociaż jakby to już były opanierowane kotlety to hmmm... tylko musiałabym się dowiedzieć po fakcie
Chociaż może nie podpowiadać, bo jeszcze ktoś weźmie na serio i skorzysta.
A może plany już są tylko nie wszystko na raz
W najbliższy poniedziałek Parlament Europejski zamierza przegłosować dyrektywę wywłaszczeniową, która doprowadzi do utraty mieszkań i domów przez starszych i mniej zamożnych Polaków. Dyrektywa sprawi, że mieszkania będą dużo droższe niż obecnie i jeszcze mniej ludzi będzie na nie stać. Brzmi szokująco? Oczywiście, ale niestety taką przyszłość szykują nam politycy - polscy i unijni.
Pod koniec 2020 roku Unia Europejska przyjęła radykalny plan obniżenia emisji dwutlenku węgla, nazwany Fit for 55. Plan mógł być zablokowany przez Polskę, ale Mateusz Morawiecki nie zdecydował się na weto. W zamian dostał obietnicę, że za jakiś czas Unia rozważy, czy może z nim porozmawia o dodatkowych pieniądzach dla Polski. Jak te rozmowy i rozważania będą wyglądać, to wiedzą wszyscy, poza Morawieckim. Ale co poradzić, że mamy premiera, któremu w Brukseli są stanie wcisnąć dowolną głupotę, a on we wszystko wierzy i wszystko podpisuje. Cieszmy się, że z Brukseli jeszcze Morawieckiemu nie wysyłają ofert zakupu garnków za 10 koła albo super ofert od nigeryjskich książąt mających dostać spadek. On się zgodziłby na wszystko, co tylko by mu podesłali.
Wracając do głównego wątku. Skoro mamy radykalnie obniżyć emisje, to trzeba zaorać wszystko, co do tych emisji prowadzi: rolnictwo, transport, przemysł i budownictwo. Stąd się wziął zakaz sprzedaży samochodów spalinowych, kolejne bzdurne przepisy w rolnictwie, kolejne sztuczne wzrosty cen energii elektrycznej prowadzące do tego, żeby nic się u nas nie opłacało produkować. Teraz przyszła kolej na mieszkania.
Dyrektywa wywłaszczeniowa, dla zmylenia przeciwnika nazywana dyrektywą mieszkaniową lub dyrektywą EPBD wprowadza nowe, bardzo surowe normy energetyczne dla budynków. Z tego powodu, nowe mieszkania będą dużo droższe. Gdyby na tym się skończyło, to problem by był poważny, ale nie krytyczny. Niestety oni poszli dalej. Dyrektywa wymusza gruntowne przebudowy już istniejących budynków. Zaczynając od tych najstarszych, znajdujących się w najgorszym stanie domów i mieszkań. Jeżeli ktoś nie przeprowadzi przebudowy w terminie, czekają go kary administracyjne i sankcje karne. Jak powszechnie wiadomo, Polacy mieszkają w starych domach i mieszkaniach nie dlatego, że nie stać ich na gruntowny remont lub kupno nowego, ale dlatego, że lubią stare i rozlatujące się budownictwo. Stąd Unia będzie walczyć z tymi szkodliwymi nawykami Polaków. Swoją drogą, kolejnym takim nawykiem, za który już się zresztą wzięli, jest nasze, kompletnie niezrozumiałe na Zachodzie, umiłowanie do starych i tanich samochodów. Mieszkania i samochody muszą być nowe i drogie albo żadne. Lepiej iść pod most, niż mieszkać w starym mieszkaniu i jeździć starym samochodem.
Po wejściu tych przepisów, budynki mają zużywać bardzo mało energii, a ta ma pochodzić ze źródeł odnawialnych. Przeszedłeś na promowane przez rząd i UE ogrzewanie gazowe? Gratuluję! Od 2035 roku będzie zakaz ogrzewania paliwami kopalnymi, w tym gazem. Jak wiadomo mamy w Polsce dużo taniego prądu, wiec macie się przestawić na pompy ciepła i fotowoltaikę. Kto za to zapłaci? Wy. Czekają nas wymiany dachów, wind, okien, ocieplenia ścian. Kto ma to sfinansować? My. W dokumentach unijnych jest wprost napisane, że dyrektywa wywłaszczeniowa ma nie mieć wpływu na budżet unijny. Nie ma na to dodatkowej kasy. My mamy sobie sfinansować te przebudowy, których oczekuje Morawiecki i Bruksela.
Skutek tych działań jest oczywisty. Emeryci oraz inne mniej zamożne osoby będą miały następujący wybór: wziąć duży kredyt na remont, którego do niczego nie potrzebują lub sprzedać mieszkanie po zaniżonej cenie. Nabywca będzie je kupował, mając świadomość, że musi włożyć jeszcze spore pieniądze w wymagany przepisami remont. Najgorzej będą mieli emeryci, którzy nie mają przecież zdolności kredytowej. Im pozostanie tylko odwrócona hipoteka. Bank będzie przejmował mieszkanie, ale pozwoli w nim mieszkać aż do śmierci poprzedniemu właścicielowi. Nie udało się zabrać emerytom mieszkań wprowadzając kataster, to zrobi się to wywłaszczenie pod pozorem walki o klimat.
Emeryci mnie raczej nie czytają, ale wszyscy mamy rodziców lub dziadków. Zapytajcie ich proszę, czy z emerytury stać ich będzie na wymianę dachu. Albo na wymianę ogrzewania. Albo czy stać ich będzie na znacznie droższy czynsz do spółdzielni, która będzie musiała całkowicie przebudować blok, tak by spełniał nowe normy. Skąd wezmą na to pieniądze? Zapytajcie ich też, czy politycy na których głosowali, informowali ich, że stracą swoje mieszkanie, w imię walki z podniesieniem się temperatury o dwa stopnie.
Tak się niestety kończy głosowanie na PiS, żeby nie wygrało PO, oraz głosowanie na PO, żeby nie wygrał PiS.
Edit: politycy tak fajnie wyakcentowuja w ogólnej informacji co im pasuje.
Jprdl...