Wracając do adremu. Czym się straszy? Oczywiście: wewnątrzmacicznym zgonem. Jak się ma takie kwasy żółciowe choćby o 1 powyżej normy to w oczach doktorów ten zgon od razu się pojawia.
Wystarczyło zainwestować około 30 zł w lekturę fachowego artykułu, żeby dowiedzieć się że cholestaza i owszem groźna ale dopiero przy kwasach tak powyżej 30-40.... (Norma 10)
Tylko finalna scena. Skojarzyło mi się, bo tam właśnie za idealnym dla mężczyzn (a mniej idealnym dla pań) światem stała ku zaskoczeniu wszystkich kobieta
Mnie lekarz straszył rodzeniem po terminie. Zwolnienie dał tylko na tydzień po wyliczonej dacie porodu i w razie gdyby nic nie ruszyło kazał się zgłosić na wywoływanie. Z tego co wiem, urodzić można od 37 do 42 tygodnia Na szczęście mała postanowiła wyjść w terminie. Bardziej mam za złe straszenie przy początkach karmienia piersią w szpitalu. Jaśka za dużo z wagi spadła (11% chyba) i czułam się z tym podle, "pomocne" uwagi położnych na temat zbyt małej ilości mleka i dokarmiania dużo nie pomagały. Tyle dobrze, że jak zaczęłam przystawiać prawie cały czas, to waga ruszyła i puścili mnie do domu. Tam duża część stresu puściła i dalej poszło gładko. Teraz już bez problemu przybiera, ale cały czas mam z tyłu głowy, że za mało je i podświadomie przeliczam pieluchy
@Libelulla, nie rozumiem takiego podejścia. Spotkałam się z takim zamordyzmem laktacyjnym. Jak tylko nie przybiera zgodnie z tabelka, to laktator, takie niepotrzebne straszenie. .... nie dotyczyło to mnie, a innej pani z sali.....
Znow u mnie, dziecko urodzone w piątek, w poniedziałek na obchodzie przybrało przez weekend. I to też źle wg pani neonatolog, w sensie tak ja to zaskoczyło, że przyczepiła się, że dziecko słabo oliwkowane i ma łuszczącą skórę....
Fakt, że nie mylam i nie natluszczalam, ponieważ skupilam się na kp , czego efekt wskazała waga
Komentarz
Wystarczyło zainwestować około 30 zł w lekturę fachowego artykułu, żeby dowiedzieć się że cholestaza i owszem groźna ale dopiero przy kwasach tak powyżej 30-40.... (Norma 10)
Zwolnienie dał tylko na tydzień po wyliczonej dacie porodu i w razie gdyby nic nie ruszyło kazał się zgłosić na wywoływanie. Z tego co wiem, urodzić można od 37 do 42 tygodnia
Na szczęście mała postanowiła wyjść w terminie.
Bardziej mam za złe straszenie przy początkach karmienia piersią w szpitalu. Jaśka za dużo z wagi spadła (11% chyba) i czułam się z tym podle, "pomocne" uwagi położnych na temat zbyt małej ilości mleka i dokarmiania dużo nie pomagały. Tyle dobrze, że jak zaczęłam przystawiać prawie cały czas, to waga ruszyła i puścili mnie do domu. Tam duża część stresu puściła i dalej poszło gładko. Teraz już bez problemu przybiera, ale cały czas mam z tyłu głowy, że za mało je i podświadomie przeliczam pieluchy
Znow u mnie, dziecko urodzone w piątek, w poniedziałek na obchodzie przybrało przez weekend. I to też źle wg pani neonatolog, w sensie tak ja to zaskoczyło, że przyczepiła się, że dziecko słabo oliwkowane i ma łuszczącą skórę....
Fakt, że nie mylam i nie natluszczalam, ponieważ skupilam się na kp , czego efekt wskazała waga