Komunikacja, drogi, koleje w Polsce, na co czekacie?

2»

Komentarz

  • Opols'czyzna na granicy z czechami- rozebrane.
  • Obecnie trwają prace do budowy torów pomiędzy, jak popatrzycie na mapę na prawo od Krakowa, pomiędzy podłężem, będzie szło w dół i wbije się w połowę torów między Sączem a Chabówka. To kluczowe dla tych co lubią koleją w góry, bo zarówno do Zakopanego jak i do Sącza ma być dużo szybciej.
  • Ale doczytałam, że w międzywojniu nie jeździła i wznowiono połączenie po II wojnie.
  • U nas też Niepołomice rozebrały i zbudowały sobie drogę z 15 lat temu.
    Teraz jest płacz, że chcieliby kolej z powrotem.
  • Natomiast taka ciekawostka z Krakowa, szły dwa tory po nasypie przez całe centrum.
    Wymyślili, że w tej samej przestrzeni między kamienicami zamiast nasypu postawią wiadukty i będą cztery tory zamiast dwóch.
    Dzięki czemu będzie szansa na mocniejsza komunikację Aglomeracyjna.


  • Miałam 9 lat jak zaczęłam sama jeździć pociągami. 0.5km do pociągu, dwa przystanki, znów 0.5 km i byłam u babci i dziadka <3
    Kocham jeździć pociągiem, mam blisko do stacji a nie jechałam już lata całe.
    Moje dzieci podczas remontu PKP do szkół średnich dojeżdżały busami. Teraz po remoncie przesiadły się w pociąg, 20min i są w Lublinie za całe 3,15zl.
    I pokochały pociągi za dostępny kibelek :D
  • Pamiętam podróże z babcią do cioci.
    Stacja początkowa Sadurki
    przesiadka w Dęblinie
    przesiadka w Radomiu
    przesiadka w Warszawie
    przesiadka w Koluszkach
    przesiadka w Piotrkowie Trybunalskim w PKS
    miejsce docelowe Bełchatów.
    Babcia z wisząca przy spódnicy mną, z ogromną walizką pełną ubrań, świeżo wędzonych wędlin i kiełbas i z WEKAMI...
    Do tej pory mama z ciocią śmieją się z tych kompotów przewożonych i dźwiganych i zastanawiają się z potrzeby wożenia wody w sloikach :disappointed:
    Ach te wspomnienia z podróży z babcią.
    Nie lubiala siedzieć w domu, zjeździłam z nią całą Polskę. Bilety miałyśmy za darmo. Babcia jako żona kolejarza, ja córka kolejarza.
    Podziękował(a) 2Ganna4 pawelk
  • edytowano lipca 2021

  • The user and all related content has been deleted.
    Podziękował(a) 1Monika7
  • Nigdy nie naliczyłam więcej jak 49 wagonów. :D
  • Sentymentalnie mi się zrobiło . A jeszcze mi się jedną historia przypomniała. Był taki pociąg Szczecin -Bialystok. Pospieszny. Napakowany zawsze na maksa, w toalecie potrafiło 7 osób siedzieć. I kiedyś wsiadłam z kupioną w 3miescie miską, byłam w 7 mięs ciąży i by ochronić brzuch w tym ścisku nałożyłam miskę na brzuch. I tak 2 godz. stałam.
    Podziękował(a) 2gahana Shrekowa
  • The user and all related content has been deleted.
    Podziękował(a) 1Monika7
  • The user and all related content has been deleted.
  • To ja pamiętam już parzące latem skóropodobne siedzenia.
  • @Ganna4 moja mama pociągiem przewoziła czterometrowe karnisze do nowego domu.
    Kto jeździł osobowymi pociągami za komuny ten wie, że ciężko było palec wcisnąć tak były zapchane.
    Mama najbardziej nie lubiła babek z koszami jadącymi na targ.
    Zawsze o te kosze porwała rajstopy.
    Podziękował(a) 1Ganna4
  • Sentymentalna się robię :disappointed:
    Idę spać. ;)
  • Mój tata wniósł na plecach do pociągu w Katowicach wannę łazienkową :D W 60 którymś roku.
    A potem musiał się przesiąść do autobusu " ogórka" żeby dojechać do domu. Nie wiem jak to zrobił :)
  • Jak jechałyśmy do kuzynek na wakacje do pobliskiego miasteczka chodziliśmy na łąkę za osiedlem i patrzyłyśmy na przejeżdżające pociągi. Oczywiście wagony towarowe się liczyło. Do tego paczka niebieskiego mleka w proszku :D Do dziś nie wiem, jak nam mogło to mleko smakować ... :s
  • W 84 po udanym przemycie fliz z Czechosłowacji do Polski, tata tak się ululał z wujkiem, że w pociągu Katowice Kraków wdali się w awanturę z konduktorem, że ten się zirytował i wpisał wujkowi w paszport, że przemyca flizy :)

    Najbardziej rozżalony był brat, bo wyhaczył fajną Czeszkę, a mama kazała mu się zająć tatą i wujkiem :)

    Absurdy czasów :)
  • U nas pociągu nie ma, w Biłgoraju jeden był potem go zawiesili potem przywrócili i tak kilka razy, a teraz nie wiem czy jest. W Bieszczadach jechaliśmy kolejka i mój Maciuś jest taki zachwycony codziennie rano krzyczy wstawać ubierać pociąg .
    U nas zrobiona najważniejsza droga Biłgoraj Lublin ale tak nieprzemyślane że nie dziwię się jak za kilka lat będą całkowicie przebudowywac, bo że zrobią obwodnicę Gorajca i ciężki ruch pojdzie tamtędy ma Zamość to nie wierzę (tzn już budują kilka lat a plany robią już chyba z kilkadziesiąt) a przydałoby się bo wojewódzka zapchana a krajówka pusta...
    Ale marzy mi się tylko chodnik- przez naszą wieś i pozostałe aż do głównej...
  • Najważniejsze żeby torów nie zwinęli, bo tak to zawsze pociąg może wrócić.
  • pawelk powiedział(a):

    Najważniejsze żeby torów nie zwinęli, bo tak to zawsze pociąg może wrócić.

    E myślę że nie zwiną bo towarowe jeżdżą , ale połączeń nie będzie bo chętnych brak, Teraz Wachy kupili PKS (swoje stacje paliw mają ) , nakupili busów autobusów z klima nowiutkich , tanio jest więc nikt o pociągach nie mysli
  • U nas też tak było, dopóki korki nie wróciły.
  • U nas po remoncie ludzie wracają do jazdy pociągami.
    Po pierwsze zdecydowanie szybciej niż busem.
    Po drugie dużo taniej.

Zostaw komentarz

PogrubionyKursywaPrzekreślenieLista numerowanaLista nieuporządkowana
Emoji
Attach file
Attach image
Wyrównaj do lewejWyśrodkujWyrównaj do prawejPrzełącz widok HTMLPrzełącz pełna stronaPrzełącz światła
Upuść obraz/plik