Garnki bez niklu i aluminium

2

Komentarz

  • Czy ktoś ma? Warto?
    Nadal szukam patelni 28 lub większej

    https://www.ikea.com/pl/pl/p/sensuell-patelnia-stal-nierdz-szary-60324544/
  • Tak. Ta jest bardzo w porządku.
    Podziękował(a) 1Rusałka
  • A je się jakoś przepala? Nigdy takiej nie miałam
  • Rusałka powiedział(a):

    A je się jakoś przepala? Nigdy takiej nie miałam

    Już teraz nie pamiętam ale tak po to żeby ona dobrze była użytkowana to bardzo ważne jest pierwsze użycie właśnie to przepalenie a potem jest już podobno fajnie pewnie trzeba na internecie poszukać instrukcji do tego
  • Dzięki @Aneczka08 ja się trochę boję, że mi będzie paliło, wkurzało i frustrowało i tak moja średnia miłość do gotowania.
    Ale teflon to już też nie chcę.
  • Żeby przygotować patelnie żelazną do użytku trzeba nieźle nadymić i nasmrodzić w domu. Trzeba kilkakrotnie spalić na czarno warstewkę oleju najlepiej lnianego.
  • Rusałka powiedział(a):

    Czy ktoś ma? Warto?
    Nadal szukam patelni 28 lub większej

    https://www.ikea.com/pl/pl/p/sensuell-patelnia-stal-nierdz-szary-60324544/

    Ja mam i jest super. Bardzo fajna.
  • @Mamaw a paliłaś ją?
  • Nie, nie trzeba. Jest bardzo fajna takagladka i bardzo łatwo się ją myje druciakiem do garnków, tym delikatnym. Używam już od wakacji a wygląda nadal jak nowa. Tylko pokrywki do niej nie kupiłam i muszę dokupić. Bo w Ikea były z silikonem pokrywki a chciałam bez silikonu szklaną. Są też siatki metalowe, żeby tłuszcz nie pryskał, ale nigdy nie miałam ciekawa jestem czy to się sprawdza.
    Podziękował(a) 1Rusałka
  • A i jest dość ciężka, trzeba się do niej przyzwyczaić. I nie można gorącej zalewać zimna wodą żeby się nie odkształciła..Ja na niej robię naleśniki, mięsa, warzywa na patelnie- bardzo ją lubię.
    Podziękował(a) 1Rusałka
  • Nie wyobrażam sobie żadnego smażenia bez kratki z Ikea. Kiedyś szukałam mniejszej i kupiłam Tadar, ale kratka jest bardzo rzadka i nic nie daje. Ikea świetna.
    Podziękował(a) 1Mamaw
  • edytowano 10 lutego
    Mamaw powiedział(a):

    Są też siatki metalowe, żeby tłuszcz nie pryskał, ale nigdy nie miałam ciekawa jestem czy to się sprawdza.

    Ja kiedyś miałam dawno temu, ale tłuszcz i tak pryskał, choć może odrobinę mniej. Nie wykluczam, że teraz są lepsze.

    Co do tych przepalanych patelni, czytałam, że przy wypalaniu dno się zawsze trochę odkształca, a więc nadają się tylko na gaz bo tam płaskie przyleganie patelni jest nieistotne.
    Tymczasem odkształcenie dna, to dla mnie jedyny jak dotąd powód, dla którego muszę co parę lat wymieniać patelnie. Głównie naleśnikowe, inne są grubsze i trwalsze. Kupowanie takiej, która z założenia sie odkształca na początku mija się z celem.

    Nadchodzi czas na wymianę naleśnikowej. Sa jakieś nowe wytyczne, droga Redakcjo? ;)
  • @Bambidu te cienkie naleśnikowe mają tendencję do odkształcania. Ta z Ikea jest bardzo gruba i ciężka, ona raczej się nie odksztalci. Moja jest idealna. Tak napisali pewnie na wszelki wypadek, więc zwróciłam akurat na to uwagę. Ja uważam że jest świetna i lepszej jeszcze nie miałam. Jeszcze taką mniejsza też by mi się przydała.
  • edytowano 10 lutego
    @Mamaw, o odkształcaniu pisałam o tych ze stali węglowej, nie z nierdzewnej.

    Ta z Ikea to nie naleśnikowa. Czy też istnieją?

    Ja nie kupuję takich cienkich. Teraz mam Magnata. Jak na naleśnikową jest dość gruba i stosunkowo długo wytrzymała. Ale każda po paru latach już nie przylega do płyty idealnie. Na gazowej kuchni mogłaby służyć jeszcze długie lata.
    Do naleśników nie może też być bardzo ciężka, bo rękę przy przerzucaniu większych ilości nadwyręży.
    Podziękował(a) 1Mamaw
  • edytowano 11 lutego
    @Bambidu ja mam nalesnikową de Buyer ze stali węgliwej. Smażę na płycie vitroceramicznej. Nic się nie odkształca puki co. Nie podrzucam naleśników tylko mam taką wielką szpatułę profilowaną i nią obracam naleśniki. Jedynie co, to trzeba wyczucia co do temperatury, bo patelnia chyba coś 30- 32cm ma, a obwód palnika mniejszy i zazwyczaj pierwszy naleśnik nieudany i potem muszę moderować temperaturę żeby się nie przypalały.
    Podziękował(a) 1Mamaw
  • My mamy normalna kuchenkę gazową.
  • Naleśniki robię na tej z Ikea, wszystko zależy jakie ciasto się zrobi- jak odpowiednie to nie potrzeba patelni teflonowej, bo na zwykłej też nie przywierają. Dodatkowy plus że są duże, bo to patelnia 29cm. Obracam łopatka do nalesnikow, więc ciężkość patelni mi nie przeszkadza.
  • @Mamaw a ta stalowa nie przywiera?
  • Jak zrobię dobre ciasto, ( zawsze takie robię, bo mam już wypraktykowane) to nie.
    Jedynie ryby panierowane mi przywierają i ryb nie umiem.
  • edytowano 11 lutego
    A schabowe :) ?
  • Lubię niski brzeg naleśnikowej - przerzucam bez wspomagania łopatkami. Kiedyś miałam zwykłą z nierdzewki z wysokimi brzegami. Dało się i naleśniki, ale komfort zupełnie nie ten. Patrzyłam naleśnikowe de Buyer, ale one chyba do indukcji nie bardzo. No i przerażają mnie naczynia, o które trzeba dodatkowo jakoś dbać, zabiegi jakieś wykonywać i inne cuda. Naprawdę mam inne priorytety. ;)
  • Mamaw powiedział(a):

    Nie, nie trzeba. Jest bardzo fajna takagladka i bardzo łatwo się ją myje druciakiem do garnków, tym delikatnym. Używam już od wakacji a wygląda nadal jak nowa. Tylko pokrywki do niej nie kupiłam i muszę dokupić. Bo w Ikea były z silikonem pokrywki a chciałam bez silikonu szklaną. Są też siatki metalowe, żeby tłuszcz nie pryskał, ale nigdy nie miałam ciekawa jestem czy to się sprawdza.

    Ja w sumie tak jak @Bambidu uważam, że kratka się w ogóle nie sprawdza. Mam całkiem gęstą i tłuszcz też pryska, tylko dużo mniejszymi kropelkami, ale moim zdaniem w tej samej ilości. Ale ta kratka doskonale się sprawdza do gotowania klusek na parze. Kładę ją na duży garnek z wrzątkiem, na to kluski, a przykrywam drugim garnkiem odwróconym do góry nogami (o takiej samej średnicy jak ten dolny).
    Podziękował(a) 1Mamaw
  • Bambidu powiedział(a):

    @Mamaw, o odkształcaniu pisałam o tych ze stali węglowej, nie z nierdzewnej.

    Ta z Ikea to nie naleśnikowa. Czy też istnieją?

    Ja nie kupuję takich cienkich. Teraz mam Magnata. Jak na naleśnikową jest dość gruba i stosunkowo długo wytrzymała. Ale każda po paru latach już nie przylega do płyty idealnie. Na gazowej kuchni mogłaby służyć jeszcze długie lata.
    Do naleśników nie może też być bardzo ciężka, bo rękę przy przerzucaniu większych ilości nadwyręży.

    Prawda, że zakupić odpowiednią patelnię do płyty ceramicznej jest o wiele trudniej (i drożej) niż do kuchenki gazowej. Ja już kilka razy podarowałam prawie nowe patelnie, które się u mnie na płycie ceramicznej nie sprawdziły, znajomym gotującym na gazie i oni byli zadowoleni. Oprócz tego, że dno musi dobrze przylegać, to jeszcze musi bardzo dobrze przewodzić ciepło, bo jednak na płycie ceramicznej (zwykłej ceramicznej,nie indukcyjnej) nie nagrzewa się ta patelnia tak mocno jak na mocnym palniku gazowym. Co np. przy potrawach azjatyckich typu stir-fry ma znaczenie. (Z kolei płyta ceramiczna ma inne zalety, np. ryż czy kasza wychodzi doskonale, jak u babci spod pierzyny.)
  • edytowano 11 lutego
    @Bambidu

    Kiedyś bałem się indukcji, ale prąd drogi no i szybciej. Teraz mamy gaz.
  • Mam do naleśników żeliwna, smaruje olejem tylko przez 1-2 pierwszymi naleśnikami :) I nic nie przywiera, ale musi być bardzo gorąca na tego pierwszego naleśnika :) ale właśnie za to ją lubię. W przeciwieństwie do stali węglowej żeliwna traktuje się solą i nic nie dymi, ale nie można pozostawiać na niej potraw więc takie zwykłe codziennie dalej mam jakieś z lidla ale zaczyna się znowu łuszczyć czarna warstwa więc pójdą do smieci i trzeba pomyśleć o innych.

    Za to chciałam zapytać o nikiel w garnkach- on może jakoś reagować z jedzeniem ? Bo mam alergie kontaktowa i nie chciałabym kiedyś niespodzianki. Używałam garnków emaliowqnych ale obecna emalia to śmiech na sali, przypalało się dno na indukcji mimo zawartości wody w garnku...
  • @NC500, też się bałam indukcji, wydawało mi się, że co do użyteczności niewielka różnica w porównaniu z ceramiczną, której używałam kilkanaście lat. A jednak różnica jest kolosalna i obecnie indukcję kocham całym sercem.
    Podziękował(a) 2gahana NC500
  • edytowano 12 lutego
    Pod warunkiem, że się posiada odpowiednią płytę ... 12 lat gotowałam na elektroluxie i też kochałam.
    Teraz kupiłam jedno wielkie g..wno - tu wybaczyć mi należy słownictwo, a nawet dołożyć we współczuciu kilka innych z jprd na czele ...To Beko :s , cudowna płyta, inteligentna inaczej, która doskonale wie, i lepiej ode mnie, kiedy ma gotować, a kiedy nie ma na to ochoty.
    Ona chyba wiedziała, że jestem miłośniczką zup i obiadów jednogarnkowych, bo wówczas zachowuje się w miarę normalnie jak pracuje na jednym polu w porywach do dwóch. Ale niedzielny obiad dwudaniowy wymaga ode mnie mądrego przewidywania i logistyki - najlepiej zacząć od rana i po jednym garze, wówczas szanowna Beko toleruje taki układ. Równocześnie gotować na wszystkich polach nie ma zamiaru, bo się biedaczyna przegrzewa, męczy, wyłącza kiedy chce i włącza kiedy chce, i dzieli mocą ekonomicznie i ekologicznie, bo kto to widział, żeby ziemniaki miały się ugotować w 15min. - jestem zbyt niecierpliwa ... I uprzedzam lojalnie, że nie - nie jestem wredna, nie molestuję jej bosterem, bo ona biedaczka nie zna tego pojęcia, chociaż sugerowano przy zakupie, że powinna .

    A tak na poważnie, to myślę, gdzie ją roztrzaskać. Jeszcze wezwę serwisanta, żeby nie było, bo jest na gwarancji jeszcze. Ale czytając w opiniach setki żali nie tylko na płytę, ale i serwisantów z Beko, którzy jak jeden mąż stwierdzają, że płyta działa dobrze, tylko użytkownicy nie potrafią gotować - to obawiam się, że mnie, starej babie powiedzą, że jeszcze nie dorosłam do obsługi tak wspaniałej płyty. Więc i tak ją roztrzaskam, jeśli nie na serwisancie to z pewnością na naszej dziurawej drodze miejskiej koło mojego domu.

    Kupię sobie Boscha.
    Tak, kocham gotowanie na normalnej indukcji. Szybko i czysto. Ale nie wiem, czy rachunki za prąd nie zmyszą nas do przejścia na gaz..:(
  • Ja mam gazowa płytę Bosch i to jedyne z czego nie jestem zadowolona. Ten duży palnik bardzo szybko przestał działać, był jakiś majster ale naprawił na chwilę i znów to samo. Do tego rozmieszczenie palników jest takie że nie można obok ustawić dwóch garnków wielodzietnych bo się nie mieszczą. Cała reszta Bosch jest super ale płyta do kitu..
  • Mamaw powiedział(a):

    Ja mam gazowa płytę Bosch i to jedyne z czego nie jestem zadowolona. Ten duży palnik bardzo szybko przestał działać, był jakiś majster ale naprawił na chwilę i znów to samo. Do tego rozmieszczenie palników jest takie że nie można obok ustawić dwóch garnków wielodzietnych bo się nie mieszczą. Cała reszta Bosch jest super ale płyta do kitu..

    Mam gazowego samsung na 5 pół i jest dokładnie to samo - wcześniej mastercooka na 4 i też problem, to wynika chyba z rozmiarów płyty, albo nie wiem bo w zwykłej kuchence takich problemów ni miałam. Miałam też przez chwilę indukcję, ale raczej nie wrócę chyba że sobie fotowoltaikne założę albo prad stanieje i kupię wiekszq i nie będzie miała problemów z przegrzaniem pól (po 2 latach jak się gwarancja skończyła to zaczęła mieć taki problem na palniku który był najczęściej uzywany)
    Podziękował(a) 1gahana

Zostaw komentarz

PogrubionyKursywaPrzekreślenieLista numerowanaLista nieuporządkowana
Emoji
Attach file
Attach image
Wyrównaj do lewejWyśrodkujWyrównaj do prawejPrzełącz widok HTMLPrzełącz pełna stronaPrzełącz światła
Upuść obraz/plik